Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinowe ciastko

Tylko praca i zero czułosci-oto cały mój mąz...

Polecane posty

Gość Malinowe ciastko

Tak jak w temacie,niedługo nasza 6 rocznica slubu,mamy dwoje dzieci,kiedys było tak super,wyjątkowo,myslałam ze to uczucie nigdy nie zgaśnie,że to się nie wypali ale coaz czesciej myslę ze sie myliałm sądzac ze moj maż się nigdy nie zmieni.Teraz tylko praca się liczy,11 godzin dziennie,po pracy tez milion innych zajec,a to przy samochodzie pogrzebie a to coś innego,jak jest zima to znów przed tv siedzi albo przed kompem.Kurde kiedys mielismy tyle pasji,tyle tematów współnych.Kazda minuta była wżna zeby ze soba pobyc.teraz mam wrażenie ze on ucieka w prace od nas,ode mnie od dzieci...Prosze go zajmij sie dziecmi po pracy,zawsze mówi ze ma cos do zrobienia,nieraz po południu w sobotę czy niedziele mówię zebysmy gdzieś pojechali,nad wode np. to on ze co tam będziemy robic,on nie lubi tak bezczynnie,normalnie już wysiadam,maz ma 28 lat a zachowuje się jak stary dziad. Wczoraj w gosciach bylismy (bo musiał jechac na dzien dziecka do chrzesnika) znajomi ciągle czule na siebie patrzyli,ukratkiem jakiś całus,czułe słowo (nie ządne tam lizanie tylko takie skromne gesty),z zazdroscią patrzyłam jak siedza obok przytuleni a sa tyle samo po slubie co my.Moj mąz siadł sobie 2 m ode mnie,nawet słowa do nnie nie premówił tylko z tym znajomym gadał.w koncu nie wytrzymałam i mówię "zobacz M. jacy oni zakochani widac z daleka jak się kochają" a mój M "yhy'.i tyle,musiałam odejsc bo mi sie płakac chciało,udawałam ze ogladam kolezanki kwiatki na balkonie.Ech...ja nie wiem...ktos powie widziały gały co brały....nie...on taki nie był,to był facet który nie wstydził sie przytulic,powiedziec ze ma wspaniała dziewczyne,ze jestem jedyna,ukochana.Jeszcze rok,dwa po slubie było ok,teraz coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
moze ktos tak miała,moze ktos z was zmaga się z podobnymi problemami w małzenstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce gabbana 30
skad ja to znam.... niestety sie zmieniaja;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamarniczkka
Nie czekaj aż on Cię przytuli - zrób to pierwsza. Nie pytaj, czy przypilnuje dzieci - tylko dzień wczesniej zakomunikuj mu, ze jutro opiekuje się dziecmi. Z weekendowym wyjazdem wyjdź z gotową propozycją: jedziemy nad wodę, dzieci będą wiły wianki z kwiatków. Nie czekaj aż on się sam domysli, faceci myślą jakoś inaczej niż my. Im trzeba wyłozyc kawę na ławę, bo inaczej sami sie nie domyslą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAŁAMARNICZKA, nic dodać nic ująć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam tak i nie nie
Ja nie mam tego problemu i nie znam tego - jak bylo lat 12 temu (10 w malzenstwie) tak jest teraz :) praca? bo i owszem tez po 11 godzin, ale po pracy tyulanie ,buziaczki , ba jak pocalunek to z jezyczkiem gleboki, kwiaty bez okazji w ogole okazywanie milosci na kazdym kroku :) dzieciak spac - a my zajmujemy sie tylko soba :) Tyle ze my jak to znjaomi mowia "wariaty jestesmy" przez 12 lat ani razu sie nie poklocilismy i swiata poza soba nie widzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jaki macie na to patent
nie wierze, ze przez 12 lat nie bylo sprzeczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
Dzieki za odzew, kałamarniczka- próbowałam,przytulałam się i owszem nie odtrącił ale przytulił jak siostrę,szybko,bez emocji i juz uciekł do swoich zajęc.Jak mówie zeby się dziecmi zajął to to zrobi tyle ze nic od siebie...tak wszystko z wymuszenia.Nie powiem jest dobrym tatą i ogolnie dobrym człowiekiem,raczej spokojny,uczciwy,kazdemu pomoze.Nie ma w naszym małżenswie awantur,tylko taki brak czułosci,brak gestów,nie wiem moze ja za duzo wymagam??? nie mam tak i nie nie- zadroszczę,naprawde...mówisz pocałunek z jezyczkiem?Tylko podczas seksu,tak bez "okazji" to chyba w ciągu 6 lat naszego małzenstwa nie było,serio.Kwiaty bez okazji?Nie zartuj,moge zapomniec.Fajnie macie i juz,pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam tak i nie nie
proste- nie mamy o co sie klocic :D jakies drobne rzeczy to macham reka , ze kubka nie wyniosl i to ma byc powod sprzeczki? tym sobie truc zycie i humor psuc? ee tam , ze ja ciuchy zostawiam wszedzie ? toz to nie problem bo sprzatne i o to do klotnia :) Kurcze zycie mamy tylko jedno nie warto sie dasac , klocic o glupoty ( bo z tego co zauwazylam u moich znajomych , wlasnie sie kloca o glupoty) nie oszukujemy sie, mowimy prosto z mostu co nas boli, co nam sie nie podoba, staramy sie zmieniac dla siebie i przede wszystkim kochamy sie i to najwazniejsze . Zycie jest za krotkie zeby tracic czas na duperele , nikt nie wie czy jutro bedzie zyl - wiec my wyciskamy z zycia ile sie da nie tracac dnia na jakies niepotrzebne fochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cie u nas jest
podobnie - ale ja ma juz dosc ze ciagle ja musze inicjowac wszystko...skoro mi źle to dlaczego ja mam sie pierwsza przytulac, albo żebrać o pocałunek, albo prosić o sex? Smutne to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
ja tez mam dosc tego,marze o wehikule czasu by wrócic do tego jak było cudownie,jak sie kochalismy,jak sie pragnelismy,teraz nawt nie wiem czy on mnie nadal kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Malinowe ciasteczko
A może brak mu wrażeń? Może za bardzo jest Ciebie pewny? Może za bardzo mu się narzucasz? Może powinnaś zdystansować się do niego? Zająć się sobą. Znaleźć sobie hobby. I przede wszystkim przestać żebrać o jego uczucia, jeśli jego to męczy. Nie, to nie. Pokaż mu, że potrafisz bez niego żyć ;-) W małżeństwie już tak jest: raz cieplej, raz zimniej. Mądra kobieta wie jak działać w zależności od amplitudy uczuć. Posłuchaj swojej intuicji a znajdziesz rozwiązanie ;-) Powodzenia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam tak i nie nie
Malinowa,posadzic go i powiedziec prosto z mostu co potrzebujesz , ze nie czujesz sie szczesliwa etc. walnac mu prosto miedzy oczy .Twoj ukochany facet, Twoja najblizsza rodzina, nie bac sie rozmawiac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam tak i nie nie
moj mi zawsze powtarzal kiedys na poczatku, ze faceci sa prosci na swoj sposob, nie rozumieja aluzji , i jak cos to mam mowic prosto z mostu :) i tego sie trzymam . Wiec moze to ze dajesz mu do zrozumienia to nie dochodzi ;) wiec walnij prosto z grubej rury i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
Do malinowe ciasteczko- a wiesz ze chyba masz racje?niestey,wolałabym zeby to nie chodziło o to ale pewnie tak jest.Jest mnie pewien to fakt,ja nigdzie sie bez niego nie ruszam,nie mam swoich znajomych,swoich pasji.ciagle się domagam czasu spędzonego razem,ale jak to zrobic?Nie wyobrazam sobie jechac gdzies samej tylko z dziecmi?Ale wiem ze przydałaby sie zeby potesknił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
aha i intuija podpowiada mi tez ze powinnam zrzucic pocioązowe sadełko bo cos mi sie zdaje ze to tez o to chodzi,w koncu zakochał się z lasce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evilucifer
no i jesteśmy w domu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
Tzn?chodzi o moja figurę? Dla wyjasnienia nie waze 100 kg,nie zmieniałm się bardzo ale cośtam kg zostało,napweno nie jestem juz tak szczupła jak przed slubem,myslicie ze tak mu to przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evilucifer
to że przytyłaś to samo w sobie pewnie nie, pytanie tylko czy jesteś jeszcze dla niego kobietą czy już tylko mamą jego dzieci. czy poza kilogramami po ślubie nic się nie zmieniło np Twój stosunek do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowe ciastko
no wiesz cięzko oceniac siebie,raczej moj stosunek się nie zmienił do niego,nadal go baaardzo kocham,pragnę,lubię z nim rozmawiac,smiac się,przytulac.Ja pewnie jestem dla niego jak siostra/niania jego dzieci/kucharki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowy pasztet
Droga Autorko.............. Wszystko w Twoich rekach. Wiem, ze zabrzmi dziwacznie, ale to Ty musisz rozpalic ten ogien, ktory teraz ledwo sie pali ;) Rozumiem, ze jestes umordowana dziecmi, ze pewnie nie masz ochoty na seks, ze rozpaczasz nad tym jakim jest teraz Twoj maz... Przyjmij ta jedyna prawde ze wszystkich : mezczyzna potrzebuje bliskosci bardziej niz wszystkie kobiety razem wziete. To Ty musisz dac mu odczuc, ze jest najwazniejszy ( chociaz by nim nie byl i chociaz w tej chwili dla ciebie najwazniejsze sa dzieci) a jak? zmyslowy sms- wiem, ze kretynstwo, ale warto sprobowac;) fantastyczny seks, wiem, ze jestes zmeczona, ale warto ;) chwalenie za to jak swietnie grzebie przy aucie, wiem, ze masz w powazaniu to auto, ale sprobuj ;) mezczyzna czujacy sie najwazniejsza osoba dla kobiety zrobi dla niej wszystko i nie od dzis slyszy sie, ze mezczyzna jest glowa za to kobieta szyja! Madre kobiety umieja sprawic, by mezczyna stal sie tym czego pragna. Wiedza, ze pretensje, wypominania sa droga donikad. Sprobuj pokokietowac go troche, sprobuj dac mu odczuc, ze jest najwazniejszy i ze wszystko, co robi i planuje jest doskonalym pomyslem. Poczuje sie szczesliwy, zrozumiany, zdezorientowany i spontanicznie da Ci to wszystko czego potrzebujesz. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mezczyzna czujacy sie najwazniejsza osoba dla kobiety zrobi dla niej wszystko" tym właśnie jest ten malutki problemik... Jak kobieta ma sprawić, żeby mężczyzna tak właśnie się czuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Malinowe ciasteczko
Nie musisz od razu wyjeżdżać. Zapisz się na zajęcia fitness. Teraz jest cała masa: od tanecznych począwszy na wyciszających skończywszy. Na pewno znajdziesz takie, które sprawią Ci przyjemność, poprawią samopoczucie a przy okazji poprawić sylwetkę. Niektórzy Ci tu radzą, żebyś jeszcze więcej o niego zadbała ale mnie się wydaje, że on już jest zmęczony tym Twoim nadskakiwaniem. Że potrzebuje czegoś wręcz odwrotnego. I dlatego bym poszła w kierunku własnych zainteresowań. Wzrośnie Twoja samoocena i jego ocena Twojej osoby. Porozmawiaj z nim, że czujesz trochę dyskomfort z powodu swojej figury a tu lato za pasem i masz do niego prośbę, żeby się 2-3 razy w tygodniu zajął dziećmi, gdy Ty będziesz na zajęciach. Pamiętaj, jeśli chcesz kogoś zmienić, zacznij zmieniać siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowy pasztet
Szukanie dziury w całym - jak kobieta ma to sprawic? Trudno dac jednoznaczna odpowiedz, ale mysle, ze niestety zmyslowoscia.. Mezczyzni sa prosci w "obsludze". Wiem natomiast na pewno, ze w zwiazku, ktory ma problemy i problemiki nie mozna krytykowac partnera. Jesli nie pasuje ci, ze on siedzi za dlugo przy pc to zamiast roszczyc pretensje i fochowac podjedz do niego i czule szepnij, ze masz na niego ochote. Jesli Twoj on zdecyduje sie umyc gary to nie krytykuj, ze szklanki sa niedomyte a chwal jak to wspaniale, ze on sie tym zajal. Dzieci. To problemik odwieczny. Zwiazek potrzebuje od czasu do czasu byc bez dzieci. Ona tylko dla niego bez dzieci. Prawda jest taka, ze kobieta moze osiagnac wiele (zakladajac oczywiscie, ze on nie ma innej i ze to tylko taki marazm wspolnego zycia) jesli zamiast np. cichych dni bedzie radosnie nastawiona do jego nawet glupich pomyslow. Mezczyzna potrzebuje czuc sie wyjatkowy. Dla zony tez. Tyleko ze zony o tym zapominaja. dlatego tak na topie sa kochanki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo, iż jestem mężczyzną, potwierdzam w większości to, co napisałaś. Może jedynie nie zgadzam się do końca z tym, że wystarczy aby kobieta przyjęła postawę uwodzicielską. AŻ TAK prości mężczyźni jednak nie są...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowy pasztet
Postawa uwodzicielska moze przyniec oczekiwane rezultaty w zwiazku ugruntowanym i zagubionym w prozaicznych zajeciach. Uwodzicielska kobieta w raczkujacym zwiazku moze byc odebrana jako ktos malo warty, ktos tylko do seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pozostaje mi nic innego, jak uznać, że są kobiety, które - przynajmniej w teorii - wiedzą jak zadbać o mężczyznę i jego potrzeby w związku i nie czekają ażon to zrobi pierwszy. Gratulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zostawila
takiego pracoholika;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mtyleeek
A może Twój mąż ma jakiś problem z którym nie może sobie poradzić lub lekką depresje tyle że nic Tobie o tym nie powiedział.Mogła się wkraść rutyna i jest nieco znudzony a może ma kogoś na boku??? tyle że się maskuje doskonale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemoc emocjonalna
Oj ...oj przez 25 lat to ja organizowalam zycie to ja wyciąalam reke pierwsza to ja zabiegalam i zebralam o wszystko dzieki mnie dom funkcjonowal ale po tylu latach powiedzialam "dosc" i przestalam w ogole robic z siebie idiotke-----zmeczylam sie a on? po prostu bez slowa wyprowadzil sie z domu cisza w eterze-zero kontaktu nie zabiegam o niego----NIE NIE NIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×