Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgfdahzgd

Sama sobie zasłużyłam?

Polecane posty

Gość fgfdahzgd

Hej Postanowiłam napisac, moze ktos mi cos doradzi... Jestem mamą 2- miesięcznej córeczki. Mieszkam z narzeczonym, planujemy slub. Odkąd zamieszkaliśmy razem, wszystko jest na mojej głowie. jeszcze w ciązy tak było i teraz, jak dodatkowo zajmuję sie córką. Mój narzeczony wraca z pracy i od razu siada do komputera. Ja w domu gotuję, sprzatam, prasuję, wycieram podłogi, zmywam. Robie dosłownie wszystko. Jego obowiązkiem jest tylko sprzatanie łazienki co tydzień (!!!) a robi to raz na 3 tygodnie... Zawsze ma wszystko podstawione pod nos- sniadanie, obiad, kolacje. nie musi zmywac po sobie, bo ja to robie. Dobrze, że chociaż wstawia do zlewu:o Ubranie zostawia tam, gdzie się rozbierze. Córcią się zajmuje, ale czasem jak Mała ma kolke i krzyczy bez ustanku 3h, to on siedzi przy kompie wkurzony, Małą nosze ja, w kuchni pietrzy się masa naczyń do mysia, w pralce sie pierze (on nie powiesi sam z włansej inicjatywy). Czasem kłade się po pierwszej, bo robie jakies prace domowe, w nocy tez ja do niej wstaję... Zaczynam mieć tego dość. Wczoraj nawet obiad mu nie smakował i otworzył sobie czekolade zamiast tego. Wkurzyłam się, bo się starałam. Nie jestem jakąś paskuda, po ciąży nie został mi nawet jeden kg do zrzucenia. A jednak czuję się zaniedbywana i w dodatku jak służąca. Wiem, sama go do tego przyzwyczaiłam... A jak mu zwróce uwage, to się denerwuje, że mu rozkazuje (np. zabierz te ubrania, albo wynieś śmieci) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze mi pomożecie
No wiec tak..facet pracuje a ty niestety zajmujesz sie domem taka rola,oczywiscie wszystko ma swoje granice. Ja bym zrobiła tak...nie sprzataj przez kilka dni,a jak twój facet zarzuci Ci ze jest syf w domu to powiedz grzecznie...wiem,wiem skarbie,ale ZOSKA MA PARE DNI URLOPU>>> Nie pierz jego rzeczy i nie prasuj,jak powie ze nie ma nic czystego do ubrania..wiem,wiem skarbie,ale ZOSKI NIE BEDZIE JESZCZE KILKA DNI.. Nie ugotuj nic na obiad,a jak przyjdzie to powiedz ze idziemy zjejsc na miasto,bo ja nie umiem gotowac a chce zebys zjadł cos pysznego bo pracujesz wiec ci sie należy hehehe jesli uda sie wam porozmawiac potem na spokojnie to usiadz z nim wez karte i długopis i rozpiszcie co kto w domu bedzie robił.Spytaj go co on uwaza ze moze zrobic i co ty uwazasz.Podpiszcie sie pod tym i powies ta kartke na lodówce. Zajmowanie sie dzieckiem i domem to wielka praca o której Oni nie maja zielonego pojecia jesli w któryms momecie sami z tym nie zostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek12345
ona musi słyzc przeciez ma bekarta i trzeba go utrzymac :) na gumy nie było to ma zapierdalac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×