Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana85

On nie chce ślubi - dlaczego?

Polecane posty

Gość zalamana85

Zyjemy ze soba ponad 7 lat , mamy dziecko ( 4 lata). oświadczył mi sie w moje ur. ( 3 miesiac ciazy) pieknie przemawiał o ślubie, o tym że pragnie mnie za żone , zekocha nad życie. Ale ślubu jak nie ma tak nie było - najpierw ze względów finansowych ( zgodzilismy sie razem ze poczekamy na lepszy czas) poźniej gdy sytułacja sie poprawiła, jego potrzeby zaczeły rosną. Zawsze były jego marzenia a to skok ze spadochronu , a to nurkowanie, a to drogie wczasy , a to samochód, a to itd. I twierdził ze nas najpierw nie stać na ślub ( no bo nie zrezygnuje ze skoku spadochronem 1000 zł , albo wyjazdy do Egiptu 5 tyś) poźniej zaczał przebokiwać że po co nam ślub , to zwykły papier , itd. Poźniej gdy zaczełam jednak nalegać to przestał być pewny . zaczeły sie kłotnie w których dowiedziałam sie ze rozwod w razie przysłowiowe W jest drogi - po co sobie zycie utrudniac. A moze kiedys bedziemy sie chcieli rozejsc to bedzie łatwiej itd. Ogólnie byłam wychowywana w wierze katolickiej - co prawda nie przejełam moze az tak gorliwej wiary jak rezprezentowali moi rodzice ale jednak co.ś we mnie tkwi co nie daje mi spokoju - szczegolnie po smierci ojca - zal i złość ze nawet w jego intencji nie moge pojsc do komuni , spowiedzi itd. ( osoby wierzace wiedza o co chodzi) Córka jest juz na tyle duza ze wie ze ma inne nazwisko ( moje) i dopytuje sie dlaczego , czemu my slubu nie mamy jak inni rodzice kolezanek/kolegow. Nazwano juz ja nawet bękartem - w przedszkolu - jakis kolega tak ja nazwal i chodzila struta kilka dni dopoki nie dala sobie wbic ze nim nie jest - bo jest z milosci. Mam dosc tłumaczenia sie wszedzie - w urzędach i innych instytucjach , ze jestem konkubina i widziec ten wzrok i szepty. Mam obawy bo ksiadz powiedzial ze nam 2 dziecka w razie "w" nie ochrzci boskoro przyrzekalismy przy pierwszym ze sie pobierzemy a przy drugim nic to nie zyjemy po katolicku . a tego to ja chyba nie przezyje bo jednak to dla mnie wazne. Nastepne wszedzie napotykam problemy- w pracy jego nie moge wyjechac z nim na wczasy sponsorowane bo nie jestem jego zona, nie moge ,nie mam wstepu na festyny zakladowe itd bo nie mam papieru z jego nazwiskiem. On nawet cywilnego nie chce brac, i nie przemawia do niego nawet ze mozemy wziasc mieszkanie na swoim tanszy kredyt. Poza tym wszystkim bardzo go kocham i przede wszystkim z milosci chce wziaść z nim slub. Dla mnie to przy pieczetowanie tego wszystkiego co miedzy nami jest. A ogolnie - nic nie wskazuje na to ze mnie nie kocha , jest czuły troskliwy , kochany martwi sie dba itd. O co tu chodzi - czy on nie jest reformowalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężka sprawa, może nie chce ze względów ideologicznych i światopoglądowych a oświadczył się dla świętego spokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie ma ochoty sie zenic z tovba i juz;/ mezczyzne poznaje sie po slowach a nie czynach as easy as it is;/ co do wiary - to nie dziwie sie ze ci ksiadz cos tam brzdaknal - skoro nie zyjesz jak ta, dziwna -moim zdaniem, religia nakazuje - to po co ci ta przuynalzenosc na sile - schizofrenia czy co? z rszta wy juz zyjecie jak rodzina - moim zdaniem na slub ciut juz za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo przecież co ludzie powiedzą, przecież to taka polska mentalność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
bahus ciężka sprawa, może nie chce ze względów ideologicznych i światopoglądowych a oświadczył się dla świętego spokoju? krolowiec3@wp.pl nie bo wczesniej mowil ze marzy mu sie slub jak z bajki itd. jeszcze długo przed zareczynami - pozatym przezywal je bo widzialam - w sensie pozytywnym wszedzie sie chwalil ze jestem jego narzeczona , i te iskry w jego oczach jak na mnie patrzyl... ROR co do wiary - to nie dziwie sie ze ci ksiadz cos tam brzdaknal - skoro nie zyjesz jak ta, dziwna -moim zdaniem, religia nakazuje - to po co ci ta przuynalzenosc na sile - schizofrenia czy co? wiem ze tak nie zyje jak religia mi nakazuje ... dlamnie to defekt - meczy mnie to bardzo - Bog jeden wie jak bardzo - ale kocham go. Z jedej strony mecze sie okrutnie z tego powodu bo jednak zalezy mi chocby na slubie koscielnym - w dupie mam cywilny. Ale on sie zachowuje tak jakbny przed koscielnym miał wieksze ciarki - nie jest specjalnie osoba wierzaca aczkolwiek - cos sie ma narzeczy ze sie bardziej boi koscielnego niz cywilnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
bahus - nie nie nie i jeszcze raz nie co ludzie powiedza. przykro czasem fakt jak 4 latce muze to tłumaczyc to mi sie płkac chce i nic wiecej - jesli by mi zycia ludzie nie utrudniali to ok - a utrudniaja nie ludzie ale w wiekszosci instytucje - sprawa religi - mi bardziej ciazy juz od prawie 7 lat i to bardzo ja sie przez to wykoncze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może zmiękla mu rurka, uczucie osłabło i nie jest już pewny czy chce być z Tobą do konca życia? to smutne ale jest taka możliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie schizofrenia jest to ze negujesz jakies zasady a jednoczesnie ci na nich....zalezy? wedlug mnie to nie ten czas i nie to miejsce - i ten facet - na slub... to ze ty go kochasz nie watpie, pytanie czy on kocha ciebie? moim zdaniem troche mniej - skoro wie ze to dla ciebie d. problem a nic nie stara sie ztym zrobic - tak nie zachowuje sie kochajacy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
no własnie tez ja przyjmuje bahus ... to jesli mu zmiekla ? nie powie mi tego? to po co gra? po co ta milosc i troska o mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
RoR moze masz racje działam jak w chorobie chce jego i chce byc ok wobec religi a nie moge - moze rzeczywiscie on kocha mnie mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
ja w sumie tak mysleze on czeka na lepszy okaz jak to sie mowi potocznie jest ze mna ale co mu zaszkodzi poszukac innej jeszcze lepszej ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie gra z jego strony - mezczyzni sa inni! a czesto bardziej wygodni...., status quo mu odpowiada najwidoczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz jak mocna jest ta miłość a to, że jest troskliwy to jeszcze o niczym świadczy, z jakiegoś powodu mógł stracić pewność bycia z Tobą na wieki wieków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana - moze byc taka jak mowisz - terazty musisz zdecydowac na ile tobie ta sytuacja odpowiada/nie odpowiada - wowczas podjac kroki kt uznasz za stosowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
włąsnie boje sie podjac kroki - myslalam o odejsciu 7 lat szmat czasu - nigdy sie powaznie nie rozstawalismy niz na 1 dzieN po czym nastepowało wielkie pogodzenie bo kochamy sie jak diabli (obustronna decyzja) ja wiem ze decyzja nalezydo mnie czuje to ze czasem powinnam odejsc bo niestety nie spelnbia pod tym kontem moich oczekiwan ale w dobie dzsijszego swiatopogladu czy ta decyzja jest ok ? czy taka moda ze zyje sie na kocia łape? nie wiem co mam zrobic targaja mna rozne uczucia niestety religia robi swoje- wierze i w tym kontekscie sie mecze naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupełnie nie rozumiem
Wyrafinowany egoista ci się trafił i tyle. Zaczął czerpać z życia i połknął bakcyla, a dziecko, to nie sielanka, tylko poświęcenie i koszty. Życie bez ślubu, to głupota. Szkoda tylko tych dziewczyn i ty dzieci. Mam nadzieje, że ci sie ułoży po twojej myśli autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
desperacja - napisałam mu smsa ktory zawazy o moim zyciu wiele bylo pytan - teraz ostateczne zapytalam sie czy weznie ze mna slub bo ja go potrzebuje ( wie o co chodzi tłumaczylam we watku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycie bez slubu jest oki, ale nie ma znaczenia co ja powiem oraxz inni, bo to tobie ma byc dobrze a tzw. swiatopogladem ogolnym sie nie przejmuj bo z pradem to plyna zazwyczaj smieci kazdemu czego innego do szczescia potrzeba, ja osobiscie nie lapie po co ci slub - ale to inna para kaloszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
katolicki - bo mi cywilny nie potrzebny do niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
bo wg wiary nawet za ojca nie moge sie dobrze pomodlic bo zyje w grzechu ciezkim - nie moge isc do spowiedzi za ktora de facto tesknie , komuni co by bylo uwieczeniem , nie moge zyc w zgodzie ze soba bo ja wierze - te 7 lat pod katem wiary - bylo ciezko alekiedy po smierci ojca kazdy ksiadz mi odmawial spowiedzi i mozliwosci intencji z a niego nie przezylam izrozumialam ze wiara jest dla mnie wazna i chce w niej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
nie odzywa sie po smsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana85
mowisz powaznie ze niby jestemchora na ta chorobe? czy w przenosni bo nie czaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przenosni - i tylko z tym podejsciem do zaprzeczania "wiary";-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonnitka
Dziwię Ci się, że wcześniej nie postawiłaś sprawy na ostrzu noża, bo teraz to on już jest pewny, że będziesz "warować przy jego nodze". Ma darmową sprzątaczkę, kucharkę, kochankę, praczkę i niańkę dla dziecka, po co mu ślub. Powiedz mi jeszcze czy jak ona wpada na cudowny pomysł wypadu np. do Egiptu to czy zabiera też Ciebie i dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonnitka
*on wpada literówka ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub stwarza więcej problemów niż rozwiązuje. A jeśli dla kobiety brak papieru jest powodem do odejścia niech idzie w pizdu. Bo milości z jej strony nigdy nie było. Aczkolwiek zainteresowane będą twierdzić inaczej :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieźle się facet ustawił
takich tematów jest mnóstwo. Moim zdaniem powinniście dużo rozmawiać o tych problemach o których piszesz, i to nie tak że raz pogadasz z nim i już będziesz uważała sprawę za załatwioną. Po jednej rozmowie to on może nawet nie dosłyszeć. Czy ja dobrze rozumiem, wysłałaś mu smsem zapytanie czy weźmie z tobą ślub. Sorry ale to trochę na poziomie podstawówki. Nie dziwię się że u was kiepsko z komunikacją skoro takie ważne sprawy się załatwia smsem. Nie byłam nigdy w twojej sytuacji, bo mimo burzliwej miłości nie spieszyło mi się do zamieszkania razem, ale rozumiem te twoje rozterki. Z drugiej strony nie lubię żyć wbrew sobie więc tak nie żyję. Tu jest sprawa prosta, wami obojgiem kierują słowa a nie czyny. Masz pretensje do faceta że nie chce się żenić mimo że ładnie mówił kiedyś o ślubie kiedyś, że się zaręczył ale nic więcej. A sama co robisz? Mówisz że źle ci w danej sytuacji, że to ci przeszkadza, że tamto ci przeszkadza, ale "też nic z tym nie robisz". Skąd facet ma wiedzieć że mówisz poważnie skoro dalej w tym tkwisz i nic nie zmieniasz. Wiem że jest dziecko i inne zobowiązania i jesteście już ze sobą tyle czasu że zmiana może nic nie dać a przynajmniej nie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja dobrze zrozumiałam
dziecko nie nosi nazwiska ojca? a ma go w papierach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzika kicia ma pazurek
nie chce slubu bo znajduje sie w swietnej sytuacji: ma kobiete, ma z nia dziecko, mieszkacie wspolnie, rozne wyjazdy, wakacje, przyjemnosci...facet ma wszystko po co mu wiazac sie na stale jesli jestescie zlaczeni dzieckiem...nie chodzi tutaj mi bardzziej o was , bo wy dacie sobie rade ale o to dziecko!! ma 4 rozumie juz napewno ze mama z tata nie zyja w przypieczentowanym zwiazku...jesli chodzi o kasee to wystarczy cywilny wziasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×