DZIADKOWIE CHCĄ ZMUSIĆ NAS DO ŚLUBU

Witam Jestesmy z mężem 2 lata po ślubie cywilnym i mamy 11 msc córeczkę Chcieliśmy ją ochrzcić, dziadkowie męża za naszą zgodą postanowili zorganizować chrciny u znajomego księdza. Wszystko byłoby ok gdyby nie wpadli na pomysł, że moglibyśmy od razu wziac slub i ochrzcic małą za jednym zamachem. Tłumaczylismy że teraz nas na to nie stać, że pierwszy ślub był skromny i nawet nie moglismy zaprosic przyjaciol bo nas na to nie bylo stac. Chcemy wziąć kościelny ale jeszcze nie teraz , wtedy jak wyjdziemy na prostą bo teraz mamy bardzo ciezko. Oni tego nie rozumieją, upierają się przy swoim, twierdzą, że co nam szkodzi przeciez to za darmo, a bez kosscielnego nie wypada tak żyć, w dodatku gdy jest male dzieco. ech juz brak mi sił i słówna nich. normalnie to warknęłabym cos w stylu odczepcie sie to nie wasza sprawa, ale obecnie w tej bardzo trudnej sytuacji finansowej jaką mamy, tylko dziadkowie nam pomagaja i dzięki nim jakoś dajemy rade. Nie znaczy to ze maja prawo sterowac naszym zyciem Pomóżcie jak dać im do zrozumienia zeby dali nam spokój tal żeby się nie urazili

Dziadek rucha babcię bez viagry :)

dzięki za wyczerpującą odp nie ma to jak się podszyc pod kogoś, nie?

Co jest za darmo ?? Ślub ??? Gdzie niby ?? Może podajcie im jakiś przybliżony termin kościelnego ? Za rok, dwa, bo salę trzeba wcześniej rezerwować. I będą spokojniejsi - może.

Po co chrzcisz dziecko w kosciele katolickim, skoro nie chcesz zyc zgodnie z nakazami tego kosciola? Tam sie obiecuje ze sie je po katolicku wychowa, wiesz? a zycie bez slubu koscielnego (wg. religii - w grzechu) raczej temu nie sprzyja.. Na co cie nie stac, na slub? na wesele cie nie stac i tyle, dlatego odkladasz.

no tak oni mają znajomego księdza co wszystko zrobi za free boję się że przyjdę do kościola ochrzcic małą a tam na mnie bedzie czekała niespoddzianka w stylu zaaranzowany slub

: oni nalegają żeby nie robic wesela jedynie slub wziac bo to nie wypada :/

Nie chodzi o to ze wypada czy nie. Albo jestes w tym kosciele i bierzesz slub albo nie. I wtedy chrzcisz dziecko albo nie. Wesela nie ma obowiazku robic, najwyzej zrobisz pozniej, np. w rocznice. Nienawidze takiej obludy.

mysle ze na koscielny trzeba byc gotowym duchowo i emocjonalnie dla mnie to za wczesnie, nie jestem praktykująca, w moim przypadku koscielny w tym momencie to była by jedynie pokazówka przedstawienie, to dopiero nie wypada..

To powiedz im ze chcesz mieć ładny ślub i troszeczke go odkładasz w czasie... jezeli to nie pomoze to moze sama zorganizuj księdza na chrzciny, żeby nie było takowej niespodzianki...

Już im to tłumaczyliśmy a oni dalej swoje jakby głusi byli oni nie mogą przezyć faktu że mamy dziecko a nie mamy slubu koscielnego, wstydzą się za nas

skoro nie jestes praktykujaca, to po co chrzcisz dziecko? przysiegniesz ze bedziesz je po katolicku wychowywac, a pierwszy raz do kosciola pojdzie przed komunia?

mój mąż jest praktykujący, to nie jest tylko moje dziecko, jestem wierząca i uważam ze cchrzest jest wazny

Bardzo praktykujacy robiac dziecko bez slubu.

Skoro jest taki praktykujacy to powinien i ciebie przekonac zeby wziac slub. Z powodu wiary , nie tego czy wypada czy nie!

to sama sobie zalatw ksiedza, dziadkowie to ludzie innej daty ciezko im bedzie zrozumiem ale tlucz im do glowy ze wy juz macie SLUB a koscielny z weselem zrobicie jak bedzie was stac

Jasne, tylko po co chrzcic dziecko wtedy? Dziadkom mozna powiedziec ze nie chrzcimy bo nie mamy kasy tak samo jako nie mamy kasy na wesele. Obie strony cechuje ogromna hipokryzja.

no i chyba tak zrobię i sama pójdę załatwic chrzciny bo niechce uciekac mężowi sprzed ołtarza gdyby jakas niespodzianka na mnie czekała

chrzest a weslee to co innego

na chrzciny nie trzeba mieć pieniędzy, bo nie robimy żadnej uroczystości tylko do koscioła ityle wesele to juz spory wydatek

Moj maz nie jest ojcem dziecka, on o tym nie wie. Jego dziadkowie rowniez sa nieswiadomi. NIe mam zamiaru go z bledu wyprowadzac, niech sobie mysla

Nie no, ja nie rozumiem jednego: Na chrzcie sie przysiega ze sie dziecko wychowa po katolicku i ze sie wyrzeka grzechu i okazji do grzechu. I trzeba pojsc do spowiedzi/komunii, a to wymaga postanowienia poprawy. A nie sadze (myle sie?) ze autorka postu przestanie wspolzyc ze swoim mezem, itp itd. W takim razie co to za spowiedz i komunia (swietokradzka) i co to za przysieganie wyrzeczenia sie okazji do grzechu i grzechu. Dlatego to wszystko jest szopka.

Chyba powiem im żeby się nie obrazili ale sami to załatwimy, to nie jest śrdniowiecze nikt na do ślubu nie bedzie zmuszał, to moje zycie i chce miec porzadny slub nie tylko powiedziec TAK przy okazji chrztu!\ slub koscielny ma sie raz , chce miec co wspominac

A poza tym układ Mąż+ kochanek jest OK :)

To po huk chrzcicie dziecko? Ochrzcicie PO slubie.

Jesli o mnie chodzi, ja dziecka rzcic nie musze, to jest tylko prosba mojego meza i jego rodzina ma na to wplyw.

Chrzest jest dla dziecka nie dla rodziców , to co robie z mężem chyba nie przeszkadza w przyjęciu wiary przez dziecko, to juz chyba przesada. Nie bądźmy fanatyczni, wiara jest piekna ale jak ktos sie stanie fanatykiem to tragedia dla niego i otoczenia wiem bo mam taka osobe w rodzinie, takze nie popadajmy w przesade,

a mi żal tego biednego dziecka, które jest za małe, żeby powiedzieć "nie" i bez swojej zgody poddane jakimś sakramentom:(

A poza tym, prosze odnosic sie do mnie z wiekszym szacunkiem, niz na samo Ty!!

Odechciało mi się pisac na t7ym forum niekulturalnie sie pod kogos podszywac i pisac ze nie che ochrzcic dziecka pozdrawiam podszywajacych sie izegnam