Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość musze sie wygadac, 20-stolatka

mam żal do rodziców, o to jacy są... :(

Polecane posty

Gość musze sie wygadac, 20-stolatka
a nie masz rodzeństwa? bo zawsze gdyby Cię posadzili to by te alimenty dzieliły się na całe rodzeństwo, a nie tylko na Ciebie szkoda, że w polskim prawie nie istnieje takie coś jak wyrzekanie się rodziny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dostaje stypendium socjalne i żywieniowe. Sprawa o alimenty ciągnie się do lipca zeszłego roku. Nie mam dowodów, wystarczy, że nie łożą na mnie. przedstawiłam przed sądem moje wydatki i moje "dochody".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam rónież żal do swoich
niestety musisz złożyć pozew do sądu o alimenty, żebyś nie była zależna od chłopaka. Powiesz w sądzie że trudna sytuacja w domu nie pozwala ci tam dłużej mieszkać, bo jesteś maltretowana psychicznie i fizycznie, poza tym chcesz mieszkać w innym mieście, i tam studiować, a na to potrzebujesz środków, które rodzice MUSZĄ ci zapewnić. Prawdopodobnie dostaniesz ok 800 zł alimentów od obydwojga. Na uczelni możesz się starać o stypendium socjalne i pomoc w postaci zapomogi. Dasz radę finansowo. Dogadasz się z chłopakiem jak masz się z nim rozliczać za opłaty itp. np.będziesz dokładać po 200 zł do rachunków i po 200 do wyżywienia czy jakoś tak. Zostanie Ci jeszcze na własne potrzeby. Musiz być silna. Wiem przez co przechodzisz. Ja jeszcze przez 2 lata miałam koszmary i bałam się wychodzić z domu...budziłam się z krzykiem. Ciężko było, ale miałam wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasami ma taki lęk że moj ojciec czai się za mną, np. jak otwieram drzwi od bramy. To głupie bo niby czemu mam się bac? Ale jednak. Że zrobi mi awanturę, że znów poczuję się jak 5-latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze sie wygadac, 20-stolatka
sprawa u mnie wyglada tak - mam świadków wśród znajomych ile razy byłam załamana przez nich czy wściekła, mam świadków jak rodzice mnie wyzywali. Mam dokumentacje u psychologa - chodziłam na terapie w tajemnicy przed rodzicami! jest jego opinia, że zniszczyli mi psychike. terapie będę dalej kontynuowała. rodzicow dochody niszcza moje szanse na stypendium socjalne :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze sie wygadac, 20-stolatka
nie sadzilam ze rozprawy o alimenty tak długo moga się ciagnąć :o mi się co noc śni jak uciekam z domu, jak sie z nimi szarpie, krzycze i kłoce... :( rozumiem Twoje lęki... dowiedz się na uczelni co z tym ubezpieczeniem bo niby dlaczego masz płacić za lekarzy, za to ze masz chorych rodziców? to nie Twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze sie wygadac, 20-stolatka
przed chwila dostalam wiadomosc, ze moi rodzice dalej komibuja :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezrobotnyzzadupia
ciekawe co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny koniec
Przejrzałam ostatnio sporo tematów i zastanawia mnie jedno dlaczego ludzie nagle je kończą bez rozwiązania, nie piszą o tym jak skończyły się ich perypetie. Gdyby tak było można by zapewne rozwiązać wiele zagadek dotyczących naszego istnienia, a tak... cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaona36
Wymknęłam się z domu gdy miałam lat 16 . Do babci-mamy mojej matki. W domu odkąd pamiętam był alkohol/straszne awantury!!! Ojciec znęcający się fizycznie nad matką. Nade mną i psychicznie nad bratem różnie. Zawsze słyszałam od ojca, że wyrosnę na dziwkę i t.p. epitety, a od pozostałej reszty, że ch... warta jestem (przepraszam za określenie) teraz ten sam brat wymaga ode mnie bym sie nimi zajmowała bo to nie tylko jego rodzice. A ja, nie czuje najmniejszej ochoty by do nich jechać , wręcz przeciwnie odrzuca mnie na samą myśl! Dodam, że brat skończył studia, ja niestety zostałam na poziomie LO bo cieżko z nauką. Jestem samodzielna, nic od nich nie chcę prócz spokoju-bo przez nich całe zło i obrazy z dzieciństwa powracają, a "brat" jeszcze dokłada poczucie winy choć mówiłam by dali mi spokój. Dziś kolejny raz dostałam od niego SMS - a nie utrzymujemy kontaktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×