Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macinka

Zakochałam się - jestem mężatką... tak mi źle

Polecane posty

Gość someone_like_you
A może on własnie zchowuje się jak normalny człowiek? Może ja też powinnam zachować wspomnienia i wycofać się z godnością? Cholera, zawsze tak umiałam! A teraz miotam się, płaczę, nerwowo czekam na sms, na jego wizytę w moim gabinecie, zastanawiam się, gdybam, tłumaczę go i oskarżam....i nadal tęsknię... Ze względu na takie właśnie doświadczenia- nie radzę wchodzić w relacje pozazwiązkowe. Pomijam cała kwestię moralności. My, kobiety, zawsze wiążemy się emocjonalnie. Potem niełatwo jest wrócić do równowagi, oj niełatwo.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone....
zdajesz sobie sprawe ze jestes zwykła szmata? moze odejdz od meza i zacznij zycie na nowo z nową miłością? czyzby brakło ci odwagi? Smieszne jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
Someone... brutalnie, ale prawdziwie. Cóż... kiedyś też tak myślałam. Obys nigdy nie był/nie była w takiej sytuacji. I nie zarzekaj się- ja też do niedawna byłam twarda. Paradoksalnie dziękuję, na chwilę postawiło mnie to na nogi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
czy śmieszne? może dla innych (wcale nie lepszych) miłość dojrzała taka jest, ale nie dla mnie, rozumiem was, mam podobne odczucia wiem jakie emocje przeżywacie i jaką ruiną się one kończą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
kocham chyba z wzajemnością, ale nie potrafię mu zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
56.... dlaczego nie mozesz mu zaufac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
dał mi powody,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
nie chcę i nie mogę wiele pisać nigdy nie tłumaczył niczego, każde jego świństwo przed sobą usprawiedliwiałam, żyłam marzeniami, ale one były jednostronne, teraz niektóre są już nierealne i choć tak trudno i taki ogromny żal, dam mu się wyzwolić, jednak ja tych oczu kochanych nigdy nie zapomnę czy żałuję? nie wiem, bo to było pierwsze w moim życiu tak wielkie uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
Jeśli kochasz, jeśli on kocha...to nie wszystko stracone, może da się budować dalej... Ja ciągle wspominam ciepłe słowa, czułe smsy... kurczę, teraz jest inaczej...nie radzę sobie z tą zmianą, żałuję, że tak się zaangażowałam... :( źle, źle, źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
jeśli...? no i czy da się budować szczęście na nieszczęściu innych? pewnie tak, ale na krótko:( ja powiem więcej, ja się dziwię swojemu zaangażowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
tak bym chciała się z nim spotkać:( ale to nie jest możliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
Czasami tak bywa, że pierwsze wybory nie były trafione...Ktos cierpi, ale przecież ludzie się rozwodzą i na nowo budują wszystko. Ale to ni jest łatwe. dziwisz się swojemu zaangażowaniu. Ja mam tak samo. Teraz siedzę w domu i z tęsknotą czekam na sms. Jego żona, mój mąż, jego dziecko, moje plany...Wszystko przekręciło się do góry nogami...A mi go po prostu brakuje...wariuję.... wiem, że on mnie nie kocha. Ja go też nie. Jestem zauroczona, ale to nie miłość. Jeszcze. To raczej przywiązanie, romantyzm, namiętność. Ciężko mi, że to co najwspanialsze, jest już w sferze wspomnień. chciałabym byc twarda i olać go. Wrócić na łono rodziny i znów być dobrą żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
56....Ja też marzę, żeby go zobaczyć, znowu spędzić z nim czas... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
Z trudem powstrymuję się, żeby do niego nie napisać.... Oszalałam... Czy sms z pytaniem: dlaczego już do mnie nie dzwonisz, gdy idziesz na spacer z psem? byłby infantylny i głupi..? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikmswn
trudno jest budować nowe życie w wieku dojrzałym, młodzi ludzie mają dużo czasu na dopasowanie, sprawdzenie trwałości uczucia, no i mogą sobie dać wszystko ja już wszystkiego dać mu nie mogę, ale jestem zakochana tak jak nigdy dotąd, mam też wyrzuty nawet pisząc tutaj zachowuję się nieuczciwie wobec rodziny i niego, a inaczej nie potrafię, tak jestem słaba i wiem, że nie dam sobie rady... straciłam może największą miłość w życiu, choć dla niego to pewnie bez znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yuikswn
taki sms nie byłby ani infantylny ani głupi, to pytanie więc musiałby na nie odpowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you
Boję się pytać, ostatnio dośc często to robię, w końcu się wkurzy.... Macinko, jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość someone_like_you jestes
ostatnia szmata skoro dla potrzeb własnej cipy odbierasz ojca dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dorosłyscie jeszcze
do ról mężatek takie moje zdanie. Nie ma co obrazac nikogo bo zycie płata różne figle ale uwazam ze autorka zdradzi meza przy najblizszej okazji. Zadalas sobie pytanie macinkoo dlaczego Twój apollo nie chce bycz ta mezatka, skoro ona teraz sie rozwodzi i bedzie wolna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest bardzo długa historia - znajomość jego i tej kobiety, dawno sie zakończyła, ona ma innego faceta z którym mieszka i to nie dla APOLLA się rozwodzi tylko mąż ją rzucił (ale nie po tym jak się dowiedzał o zdradzie - poprostu sam ją zdradzał i odszedł do innej) - tak jak mówiła strasznie skomplikowana historia i długo by opowiadać Myślę że to nie jest tak że "nie dorosłyśmy". Nie jestem gówniarą, staram się dorośle i odpowiedzialnie zachowywać. Wśród moim znajomych jestem stawiana za... WZÓR! :D:D:D Kto by pomyslał! całe szczęscie nikt nie wie co dzieje się w mojej głowie i sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy.
jaka jest szansa na chwile obecna ze poromansujsz ze swoim apollem bo ciekawie by bylo i dla ciebie i ogolnie.a tak to niewiadomo na co liczyc.pomijam wszystko inne.powiem wasze niesmiertelne raz sie zyje.na starosci bedziesz miala wspomnienia i takie tam.mysle ze mogloby byc ciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy.
wyobraz sobie pod ta koszulka opalone i jedrne cialo.zarysowane miesnie twarde sutki.jego zapach.ty w jego ramionach silnych .taka bezbronna i oddana.mmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy do
i właśnie z powodu takiego podejścia nie masz u mężatek szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy.
nie gadaj az sam sie zamyslilem jak przeczytlem mojego posta to chyba moje najwieksze dzielo pisane tutaj.ale fakt brak troche cierpliwosci .i umiejetnsoci udawania.ale tego ostatioego nie nazwalbym wartoscia raczej obluda i ludzkim zaklamaniem.dyplomacji lepiej brzmi.ale temat wciaz aktulny a lato w pelni a cialo apolla gorace pachnace i wilgotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellaaa
sameone like you ja cie rozumiem!!! u mnie jest jeszcze gorzej. nie moge tu pisac, nawet nie chcę, choc bardzo pragnęłabym rozmowy z kims kto mógłby mnie zrozumiec. z drugiej strony, wiem, że żadna rozmowa nie uspokoi mojej głowy a juz na pewno serca. czasami czytam na kafe podobne tematy, chciałabym radzic tym co sa przed takimi dylematami, ale wiem że to nic nie da... jedno jest straszne że ja juz wiem że nie wrócę do męza duchowo, odeszłam za daleko, perspektywa takiego zycia mnie przeraża i nie chce mi się życ. za duzo juz napisałam. trzymajcie sie. autorko uciekaj od niego jak najadalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy do
a to co autoreklama? liczysz na coś? jak bedziesz mocno się prężył i szukał to znajdziesz, ale nie tam gdzie chcesz (poszukaj pod lasem) wcześniej się wysusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy.
to nie byla reklama auta a jak cos to czarnego dzikiego mustatna ogniestego ptakai firebird ale to nie o sobie mowie zeby bylo jasne.pytasz na co licze na love story w najlepszym wydaniu.ok to ja sie wysusze zaloze swoja przepocona koszuke poprawie wasy i czekam na cdn.bo kto inny tu powienien byc mokry.a teraz cisza i nie zagaduj mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy.
ty sie szykuj bedziesz nastepna he oddasz sie komus i gedzisz go o to prosic a jak bedziesz grzeczna moze dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jola jabola
Autorko podałaś tu tyle faktów ze swojego życia, że nie ździwie się jak ktoś cię rozpozna i skojarzy kim jesteś, to nic, że nie podałaś imion. Tak ci się tylko wydaje, ze jesteś anonimowa! Na początku podkreślałaś, że to zauroczenie i nie mamy mylić tego z zakochaniem, bo jak można kochać kochać kogoś kogo się nie zna, a w samym temacie jest jest "Zakochałam się...". Będziesz tak wzdychać do niego dopóki przewrotny los nie spłata ci jakiegoś bolesnego figla (choroba, śmierć itp.) wtedy zobaczysz, że nie żyjesz w bajeczce o królewnie i księciu Apollo i zajmiesz się realnym życiem. Współczuję twojemu mężowi. Nie zasługujesz na niego. Na początku pisałaś, że za nic go nie zdradzisz, teraz zaczynasz twierdzić inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna-serenada
Niektórzy chyba nie rozumieją jak to jest, kiedy jeden dotyk tego faceta sprawia, że serce bije szybciej, ze robisz sie mokra na samą myśl o nim, a inny facet, może Ci robić dobrze i Cie to nie podnieca nawet w połowie tak bardzo jak podnieca Cię choćby przypadkowy dotyk dłoni z tamtym. Ja poszłam na całość i będąc w 5-letnim związku z facetem, który w lóżku nie ma zupełnie polotu - zdradziłam. Mam z nim romans już od kilku miesięcy. Tylko, że on teraz ma jeszcze jedną laskę. Tzn. ma zonę i dwie kochanki. Ale kiedys mi wyznawal milosc, a teraz wiecznie gada o milosci do tej drugiej. Wiec chyba dobie dam spokój z nim. Mimo, ze twierdzi, ze obie nas kocha. Ale ja tego nie jestem w stanie znieść. przeplakalam dwa dni, powiedzialam mu, ze chce ten romans zakończyc, a dzis znów do niego napisalam, bo tak tesknilam. Ale chyba nie moge brnac w to dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×