jak zabić tęsknotę??

pozostaje....my chyba jestesmy nieuleczalni i niestety do "morderstwa" nie zdolni:D no, jeszcze revlonek taka sama...

ciesze sie, ze zajrzales:) mowiles, ze dluzej Cię nie bedzie....

topik dziala...;) pogoda zweryfikowala plany:P

ja się za bardzo trzymam przykazań;) a jedno z nich mowi: nie zabijaj;)

bardzo mi przykro, że przez pogodę...................

w tym roku pogoda jest fatalna, nie ma co.....

jeszcze znikne na jakis czas...i znow bede porzadkowal;)

tak wlasnie myslalam, ze jeszcze gdzies Cię poniesie:)

milo, ze Cie spotkalem

wzajemnie :)

obiecaj, ze tez bedziesz bardziej dbala o porzadek...;)

muszę do tego zatrudnić jakąś pomoc;) a niełatwo znaleźć odpowiedniego fachowca;)

a Ty, zatrudnij firmę sprzątającą i po bałaganie;) musisz bardziej dbać o porządek:)

o tak, mysle, ze fachowiec bardzo by Ci pomogl...;):D ja niestety musze radzic sobie sam..;)

dobranoc.............:)

wątpię, że się znajdzie:) nie każdy ma tyle szczescia, ale ci co maja niech beda radosni:)

dobranoc :)

wszystkie drogi prowadzą......................:)

kolejny dzień, na szczęscie dziś słoneczny, ale jaki będzie duchowo, to się dopiero okaże:)

przykleiła się do mnie ta tęsknota..................... czekam na cud......................

pozostaje -- u mnie niestety pogoda nie za fajna słońca nie ma, a ja mam taki nastrój jak pogoda czyli nijaki.... cały czas o nim myślę i tęsknię... ciekawe co On robi.... nie odezwał się... ja też póki co milczę, ale czy wytrwam nie pisząc... takiej pewności już nie mam...ale może jakoś dam radę. Mimo wszystko ślicznego dnia Tobie życzę :)

..ile to juz lat? trzy,cztery,pięć? detreminacja nawet najsilniejsza kiedys sie konczy a pesymizm zaczyna byc obroną przed utopia optymizmu...juz nawet do Ciebie nie piszę...zauwazyles? monolog przestał mnie pociągać i bawić.Wiesz..raj bywa zalezny od naszego punktu siedzenia...czasem moze nim byc skromny pokoj i dwie najwazniejsze dla siebie istoty...kiedys bym powiedziała,ze nawet jesli kiedykolwiek zwatpisz-ja bede....a kiedy zimno ogarnie Cie całego,ja Cie w sobie schronię przed całym swiatem...i kiedy zwatpisz,pokaze Tobie,ze zwatpienie tez jest potrzebnym uczuciem dla naszej duszy...ale po jakiego czorta mam Ci to pisac...po kiego czorta czekac...tam,gdzie bylo milo podobno sie wraca...:O kiedys ktos znajomy powiedział mi "wiesz,gdybym kochał,nie byloby rzeczy niemozliwych" i miał racje...ten kto kocha wroci...bo tesknota nie da mu zyc juz bez tej drugiej duszy,bez tego słowa,spojrzenia,dotyku...głupia byłam

w przerwie między smażeniem schabowego powklejam Wam nieco miłych dla oka i bliskich duszy słów...;) mam nadzieje,ze sie nie pogniewacie :D "Twoje ręce wokół moich bioder. Twoja twarz na mojej piersi. Czuję ciepło twego oddechu, kiedy mówisz do mnie. Twoja rozpalona skóra parzy mnie przez cienki materiał nocnej koszuli. Moje ciało drży. Nie powinno, bo ty nie możesz się dowiedzieć, jak strasznie za tobą tęsknię. Margit Sandemo Saga o Ludziach Lodu 23: Wiosenna Ofiara "

"...żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw... " Jonathan Carroll Poza ciszą

ukladam swoje mysli w alfabetycznym porzadku, jak ksiazki na regale, wszystkie przeczytalem i spokojnie moze przykryc je kurz, czasem jednak trzeba posprzatac i wtedy biorac do reki jedna z nich uswiadamiam sobie, ze tak naprade nie pamietam o czym jest, siadam wiec na podlodze i wertujac kartki przypominam sobie jej tresc... mojej tesknoty i mysli o Niej nigdy nie przykryje kurz zapomnienia, zawsze bede wiedzial za kim i za czym tesknie.... zabezpiecze ja wiec przed swiatem, zakonserwuje tak, zeby nawet ogien jej nie strawil...zamkne w sobie na zawsze i nigdy nie wypuszcze, bo wiem, ze tak trzeba...ze tak musze... ze tak bedzie lepiej...dla Niej...:)

jest sprytna, wiem;) dlatego pewnosci nie mam, czy czasem nie splonie razem ze mna...;)

"czasem wystarczy chwila, aby kogos pokochac, a potem potrzeba calego zycia, aby o tym kims zapomniec..." ;)

Diabollica....dzieki, ale uwazaj na kotlety...:P;)

slonce swieci wiec milego dnia

zainspirowana porządkami "czy kiedys przejdzie " bo kiedy czytam naszego kolegę topikowego,mam wrazenie,ze są jeszcze tacy,co kochają,co nie traktują kobiety jak "plastikowego kwiatka ustrzelonego na strzelnicy".Moze dlatego czytam ,jak teskni i nadal jest to dla mnie niezrozumiałe,ze mezczyzna potrafi tesknic :O ;) ...a jesli ja jestem jak ksiazka dla Ciebie byc moze czasami na półce,na szafce czy w pudle schowana głeboko tak w szafie z tak niegdyś piękną okładką dzis ślady Twych dłoni na niej zatarte czytana nie okiem lecz duszą a jesli tej ksiazki czuć juz nie czujesz ze śmiechem czytane w niej słowa ze łzą kończenie rozdziału a jesli juz kurzem pokryta czy nadal wartoscią dla Ciebie wciaz tamtą? czy wrocisz do niej po latach gdy kartki czas powyrywa czy zapach milosci powróci wspomnieniem chwil wspolnie zatartych