Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Flottka

Nie powinno byc czegos takiego jak studia zaoczne

Polecane posty

Gość Flottka

Albo ktos studiuje naprawde, albo wogole. W normalnych krajach nie ma czegos takiego jak studia zaoczne - studiuja tylko Ci, co powinni. Jesli ktos nie nadaje sie na normalne studia, to idzie do zawodowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbckahedbcfkajshbv
Hm a co powiesz na moją sytuację: będąc młoda i glupia (19lat) wybralam pewien kierunek studiów, który byl i jest nadal moim hobby, jednak niezmiernie ciężko o pracę (nie żaden humanistyczny, odpierając potencjalne ataki). Teraz musze pracować (nie z zawodzie) zeby się utrzymać, ale cale życie nie zamierzam wykonywać dennych prac dla byle kogo bez wyksztalcenia, więc zaczęlam zaocznie inny kierunek, ktory również mnie interesuje, a z pracą łatwiej - bo jak mam się utrzymać i dom, będąc na dziennych przez kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sięee
Studia zaoczne powinny byś tylko uzupełnieniem wiedzy, kwalifikacji, tzn. taki jakby kurs dla tych, którzy już mają wyższe wykształcenie...ale nie jak jest teraz 19 latkowie idą na zaoczne, choć nie nadają się na studia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Flottka a co z osobami, które bez problemu dostały się na studia dzienne, ale muszą się utrzymać ??? Ze stypendium naukowego nie wyżyjesz, nie opłacisz mieszkania. Widocznie wszystko fundują Ci rodzice, nie jesteś w stanie nawet sobie wyobrazić co znaczy zarobić na podstawowe produkty. Ile trzeba pracować by zapłacić rachunek za gaz, wodę i prąd. Gwarantuję Ci też, że pracodawca bardziej docenia osobę przedsiębiorczą, która potrafi pogodzić pracę ze studiami, niż osobę, która ma podejście, jak Ty i jej jedynym sukcesem jest : bycie studentem dziennym. Dodatkowo powiem, że bardzo łatwo odróżnić studenta zaocznego, który jest tam z innych powodów niż czysta chęć do nauki i kształcenia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasieńka....
Zabawna jesteś Moich rodziców nie było stać na to żeby mnie wysłać na studia, chociaż liceum ukończyłam z czerwonym paskiem. W okolicy nie było zadnej porządnej uczelni. I co? Skończyłam studia zaoczne i jestem zadowolona... i przy okazji mam już kilka lat stażu pracy, pomagam rodzicom. Studia zaoczne nie są żadną ujmą. I nie świadczą o tym, że człowiek jest tępy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbckahedbcfkajshbv
chyba mylicie zaoczne z platnymi wyzszymi szkołami dla debili. Jestem na zaocznych, a z moja matura dostalabym sie na mase dziennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka zaoczna
Flotka to pewnie jedna z tych dziennych studentek, która uważa że tylko student dzienny jest coś wart. Oj zdziwisz się jak skończysz studia i zaczniesz szukać pracy... Bo wiesz.. Ja już pracę mam, ba nie bylejaką bo administracyjne stanowisko w firmie logistycznej, studiuję zaocznie język obcy. I wiem że o robotę się martwić nie muszę, a Tobie w końcu mgła z oczu zejdzie jak skończą się imprezki i szkoła, i przejrzysz na oczy jak Cie życie zacznie kopać w dupę. Studenci zaoczni nieraz mają już rodziny, pracę. Są to ludzie z doświadczeniem, mający pojęcie o życiu, a nie wieczni studenci na garnuszku rodziców, którzy liczą że po studiach dziennych mając 25 lat, bez doświadczenia zaraz ich przyjmą na zajebiste stanowiska... Otóż wtedy ten dyplom nie ma znaczenia, pójdziesz gdzieś na staż... Jak się uda, porobisz pare miesięcy i Cię wywalą i poszukają innego stazysty ( finanse... finanse...) Pozostanie kasa w Tesco albo inny "dyplomowy" zawód. Więc proszę zejdzie już ze studentów zaocznych, bo dla mnie to grupa ludzi która wie czego chce, o wiele dojrzalsza od świeżych absolwentów studiów stacjonarnych. TO TYLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sięee
Nikt mi nie wmówi, że jak się bardzo chce, to się nie da rady utrzymać na dziennych, da się, skromnie, ale się da, są różne stypendia, kredyty studenckie! Przykre to jest, bo od kilku ładnych lat jest często taki schemat...że z małym miast, wsi, przyjeżdża sporo młodych ludzi po maturze na studia do dużego miasta, idą na zaoczne i zaczynają najczęściej jakąś fizyczną wyczerpującą pracę...i tak na prawdę ani nie maja rozwijającej się pracy, ani tak na prawdę nie studiują, na nic nie mają czasu, takie jechanie po bandzie ciągle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po zaocznych
Wybierasz się na dzienne i nie wiesz, ze W OGÓLE pisze sie osobno?! Życzę powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sięee
Na zaocznych jest masa pozerów, którym wydaje się, że się jakoś prześlizgną, no i niestety często się to udaje, tylko że oni nie mają pojęcia, co to są prawdziwe studia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperadossss
Nie da się utzrymac:) Wiem coś o tym, chyba ze ktoś zarabia "pupą":D Moja koleżanka co miesiac dostaje tysiaka od rodziców... Ta co pisze to założe się, że ma wszystko sponsorowane przez rodziców:) A brać kredyt żeby studiowac? W Anglii tak.....ale nie u nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Tak, tylko osoby, które poszły na dzienne. Z reguły ludzie ambitni... i niestety naiwni. Też wierzyłam, że dzienne są lepsze. A dziś obserwuję znajomych, którzy poszli na zaoczne. Nie uczyli się tak jak ja. Gorsze świadectwa, gorsza matura. Opłacili sobie studia. Mają pracę. I Szlag mnie trafia. Bo się starałam by dostać się na dzienne i nic z tego nie mam. Właśnie dlatego nie powinno być studiów zaocznych. Bo nie ma wyrównanych szans. Bo Ci, którzy byli ambitni dziś patrzą na tych, którzy zapłacili sobie za studia. Mają wolny tydzień i układają sobie życie, podczas gdy my nie mamy na to szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamama
Ja studiuje zaocznie (własnie kończe). W średniej szkole bardzo dobrze sie uczyłam. Nie mogłam pójść od razu na studia z różnych powodów. Idąc na studia miałam 24 lata, dziecko. Studia zaoczne są dla osób , które muszą pracowac lub maja własne rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że nasze wypowiedzi przerosły autorkę. Nie mając zielonego pojęcia o temacie wrzucać tak wszystkich do jednego worka- nieładnie. Hmm utrzymać się na dziennych ? Opłacić wynajem mieszkania, media, czynsz, telefon, dojazdy na uczelnię. trzeba się czasem w coś ubrać- choćby w te sezonowe ciuchy. Aha i fajnie było by coś zjeść :] Nie mówiąc o tym, gdy nas coś dorwie. Przeziębienie, zapalenie płuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czego zazdrościsz studentom zaocznym? Tego, że pracują, żeby się utrzymać, podczas gdy Ciebie utrzymują rodzice? Czy może tego, że już pracują, a po studiach dostaną na pewno lepszą pracę z uwagi na większe doświadczenie, podczas gdy Ty (wykształcona za nasze podatki!) pojedziesz po swoich studiach dziennych gary myć do Anglii albo truskawki zbierać do Niemiec, bo do niczego innego się nie będziesz nadawać po 5 latach nauki i kompletnej bezradności życiowej? Doświadczenie, mówi Ci to coś? Sądzisz, że jak wykujesz materiał na pamięć, nie mając pojęcia o zastosowaniu praktycznym, to będziesz lepszym pracownikiem czy mądrzejszym człowiekiem niż student zaoczny? A kobiety, które zostały mamami w młodym wieku i zwyczajnie nie mają czasu na dzienne studia już nie mają prawa się kształcić? Ty może zrezygnuj ze studiów dziennych i naucz się trochę życia, bo pojęcie masz małe. Zamiast siedzieć i zakładać idiotyczne topiki rozejrzyj się dookoła i zacznij żyć i myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę myślicie, że na każdych studiach zaocznych można sobie : 'zapłacić za oceny?? ' Może musisz się więcej uczyć, bo nie potrafisz sobie dobrze czasu zorganizować? Studenci zaoczni są do tego zmuszeni od samego początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam tu już
do studentki zaocznej pieknie to napisałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Tylko ubrać się, zapłacić za lekarza... Uważasz że to dotyczy tylko studentow zaocznych? Studiuję dziennie, pracuję w weekendy. Sama płacę za leki, ubrania, wyjścia ze znajomymi. Tak, jedzenie, mieszkanie - opłacają rodzice. Za wszystko inne płacę sama. Uważasz, że jest mi łatwiej? Skończę studia i wystartuję z czym? Z niczym. Na nic mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam tu już
na studiach dziennych może sie utrzymać ktoś, komu pasi mieszkanie w 3 os. w ciasnym pokoiku, je byle co i tyle. Ja mam faceta, dom, ogród, robię remont, to wszystko kosztuje. Na dziennych, nawet jakbym każdy wieczor i każdy weekend pracowała, byłoby ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka zaoczna
"Na zaocznych jest masa pozerów, którym wydaje się, że się jakoś prześlizgną, no i niestety często się to udaje, tylko że oni nie mają pojęcia, co to są prawdziwe studia" Głupia dziewczyno... Ty chyba kpisz sobie ?? Widziałam co się dzieje na dziennych, non-stop imprezki i tak od sesji do sesji. Na zaocznych ludzie nie imprezują ew. co jakiś czas urządzą spotkanie grup. Na zaocznych widzę ludzi którzy mają rodziny , pracę, robią studia by się rozwijać jeszcze bardziej, albo również po to aby zdobyć potrzebny dyplom do celów zaowodowych. Student zaoczny wcale nie ma mniej materiału, musi sam pracować nad materiałem w domu, a studentowi dziennemu wszystko jest podane na tacy, więc ciężko tu znaleźć prawdziwość studiowania... Student dzienny na pewno nie ma pojęcia co to jest prawdziwe życie, żyje w szklanej kuli. Sama musiałam zacząć pracować aby studiować, dodatkowo opłacam mieszkanie + potrzeby, nie jest łatwo i to jest właśnie ciężkie orędzie studiowania zaocznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dlaczego nie myślałaś o tym od razu ? Tylko teraz wszyscy wylewacie żal na studentów zaocznych, i robicie nam opinie: nieuków, tępych. W czym jesteśmy gorsi ? Może my się w ogóle nie uczymy ? Na studiach zaocznych są studenci lecący na samych poprawkach, ale są też tacy, którym zależy i którzy nie mając sił po całych tygodniach pracy siadają w nocy do nauki i zdają sesję w pierwszych terminach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Dlatego mówię - Wam jest łatwiej. I to nie jest fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, Oszczędzamy odmawiamy sobie kina, wyjść, imprez bo rachunki są ważniejsze. Ale wiemy, ze inwestujemy. Nie trwonimy ale robimy to dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masweami88 Bo jak czytam jak pisze bzdury jakaś niedorajda życiowa to mnie szlag trafia:) pojęcia nie ma kto ma jaką sytuację, nudzi się, bo już wszystko zakuła i szuka dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łatwiej ??? Zapraszam Cię do pracy- a po pracy zajmij się domem i siadaj do nauki. Po prostu nie jesteś zaradna i tyle. Podjęłaś złą decyzję, zazdrościsz, ze inni potrafią sobie poradzić nawet gdy jest trudniej. I teraz zamiast robić wszystko by dać sobie szansę na lepsze życie wolisz tu siedzieć i wmawiać sobie, że życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam tu już
No nie wiem, czy łatwiej ;/ Ty mozesz tylko troszke dorobic i masz na nauke wiecej czasu, ktos kto studiuje zaozcznie ma tez prace, czesto rodzine i kiedy ma sie uczyc, robic projekty itp? a jeszcze kase trzeba bulic, kilkaset zlotych miesiecznie, plus dojazdy, noclegi na czas zjazdow... bylam na dziennych, jestem tez teraz na zaocznych i wiem jak to jest. dzienne to byla sielanka (od rodzicow mialam 500zl, akademik kosztowal 330zl), przedluzone dziecinstwo zaoczne to jest co innego. wykorzystujesz w pracy caly urlop na zjazdy (jesli sa, jak u mnie, od rana w piatki do wieczora w niedziele), nigdzie juz nie pojedziesz, bo i urlopu nie ma, i kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunamammatataa
Ja studiowałam dziennie, studia techniczne i nikt mi nie powie,że było łatwo. Pracę dostałam już na 5 roku i to za bardzo dobre pieniądze. Więc nikt mi nie powie,że nic nie mam po tych studiach. Praca na lepszym poziomie niż zaoczni i do tego wspaniałe wspomnienia z życia studenckiego. Jak się nie chce uczyć to tak jest ! A zapłacić za studia każdy głupi potrafi. Dzięki zaocznym produkują masówkę nieuków magistrów......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperadossss
z czym jest łatwiej? Tobie rodzice opłacają mieszkanie i jedzenie, a to już niebywały sukces...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×