Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Flottka

Nie powinno byc czegos takiego jak studia zaoczne

Polecane posty

Ta wyżej, puknij się w łeb, bo pojęcia nie masz co jest na studiach zaocznych, a próbujesz mądrą udawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanieeee
Byłam na dziennych i zaocznych...poziom siłą rzeczy wyższy na dziennych, mówię o UW kierunek tej sam dziennie i zaocznie...ludzie dużo bardziej inteligentni na dziennych, na zaocznych mało prawdziwym pasjonatów i ludzi na prawdę kumatych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanieeee
Zaoczne to po prostu życie od sesji do sesji...na dziennych jak ktoś chce można się wczuć w życie wydziału, zupełnie inny klimat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperadossss
Wszystko zależy od człowieka i jego sytuacji życiowej. I tu i tu zdarzaja się osoby leniwe. mam kumpla po technicznym kierunku... 5 lat nauki, opłacanej przez rodziców (miał stypendium) i co? W zeszłym roku wrócił do rodziców na wieś... I zajmuje się gospodarstwem bo pracy nie miał w tym wielkim mieście... A tak mówił i marzył że się wyrwie w końcu... takze wszystko zależy od ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Tak, ale ja tez pracuję. Nie jestem zaradna? Dzięki. Tyle, że w międzyczasie jestem prezesem koła naukowego. Organizuję konferencje etc. Pracuję. Staram się wszystko godzić. I tak, łatwiej. Bo spędzacie na uczelni dwa dni. Tyle co ja w pracy. Nie jest to samo? Tyle, że Wy już macie jakieś perspektywy. Ja nic. I żeby nie było. Na kino też mnie nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperadossss
ja też jestem na zaocznych wieć nie wiem dlaczego koleżanka mnie zaatakowała:D a moze to nie było do mnie? i ten wyżej;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gadanieeee
Co do rzekomego doświadczenia pracując na zaocznych, to znam bardzo dużo osób, które przez 5 lat na zaocznych pracowały jako nianki, w kawiarniach, pubach, sklepach, no super doświadczenie :O, a reszta owszem miała często posadki w urzędach przez rodziców załatwione, bo kto przyjmie normalnie 20 latka bez wykształcenia do urzędu, skoro jest dużo wykształconych i z doświadczeniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka zaoczna
dzień studenta zaocznego: 8-16 : praca 16:30 jakieś zakupy do domu 17:00 gotowanie obiadu, jedzenie 18:00 pomoc dzieciom w odrobieniu lekcji, posprzątanie w domu, wyprowadzenie psa, nauka i wiele wiele innych - zależy od jednostki w międzyczasie jakaś szybka kolacja 21:00 higiena wieczorna, relax to wyżej jak nie ma sesji, jak jest sesja to wszystkie domowe obowiązki przejmuje partner jak ma czas inaczej jest kaplica.. i tak cały tydzień na obrotach a potem SOBOTA od g. 8 do 20 wykłady, to samo w niedzielę - nie mówcie że student zaoczny ma łatwiej... Dzień z życia studenta dziennego 8:00 - 17:00 zajęcia (mniej /więcej) zależy od dnia 18:00 obiad przygotowany przez mamę lub tatę 19:00 jakaś powtórka materiału ( hahaha) 20:00 jakieś wyjście spotkanie z przyjaciółmi i tak cały tydzień aby w weekend jeszcze bardziej zaszaleć i wyleżeć DUPSKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włączę się do rozmowy. Studiuję zaocznie i jako 19 latka bez doświadczenia dostałam pracę w biurze. Sama opłacałam szkołę, ciuchy, język dodatkowy wszystko. Teraz kończę drugi rok zaocznie i pracuję w banku za dobra kasę i co? Jestem głupia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 678987678909876
moje studia kosztuja 500zl miesiecznie mieszkanie 500zl i jescze sie utrzymac;'d i jak to zrobic bez pracy? widac ze rodzice cie utrzymuja i gowno wiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
tydzień studenta dziennego 8-17 (bywa do 19) - zajęcia, ew. seminaria, zebrania 20 - powrót do domu, 20-22 - nauka weekend 8-16 - praca 17 - powrót do domu, obiad 17:30-19 -nauka 19 -... - relaks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy na jakim roku i kierunku ktoś jest. Są studia dziennie, gdzie dwa dni są całkiem wolne. Wszystko zależny co się wybrało. Nie można tak klasyfikować ludzi. Bo skąd wiesz studencie dzienny, że Twoim szefem nie będzie były student zaoczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Biorąc pod uwagę mój kierunek? Nie będzie. Bo nie ma takiego kierunku na zaocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co studiujesz? Wiem, że niektórych nie ma zaocznych. Fajnie, że studiujesz dziennie, Twój wybór, ale nie każdy ma taki komfort. Może wolałabym dziennie, ale nie stać by mnie było na dojazdy, a reszta rzeczy? Nie żałuję w zasadzie, mam dobrą pracę i rozwijam się. A studia traktuję poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Nie ważne. Ludzi nie będę straszyć. Gdyby były zaoczne z tego... pewnie poszłabym na zaoczne. Przynajmniej mogłabym znaleźć lepszą pracę niż ksero. Zacząć odkładać na mieszkanie. A tak? Nie mam nic. A dlaczego jestem przeciwna zaocznym? Bo Ci, którzy decydują się na trudne studia - ale dzienne, poświęcają im więcej czasu nie mają takich szans jak studenci zaoczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdrość bierze, to wszystko. Bo student zaoczny taką samą pracę dostanie jak dzienny albo i lepszą. Tylko, że studiujący zaocznie mają już życie poukładane i w głowie zresztą też. A wy poźniej będziecie zakładać topiki: "Mam 40 lat i nie mogę zajść w ciążę, co robić?". Zastanówcie się dobrze zanim powiecie, że student zaoczny wybrał takie studia, bo jest głupi. Znam mnóstwo matołów, którzy chodzili ze mną do podstawówki i studiują dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze smieszy mnie to
wiekszość zaocznych nie pracuje w zawodzie ! nie okłamujcie tutaj, że jest różowo, co to za doświadczenie 5 lat za barem lub jako niańka ??? ja ciągne dwa kierunki jeden dziennie drugi zaocznie..... poziom na zaocznych żenada...... mam porównanie więc mi nie wmawiajcie, ze jest inaczej ! kto zapyta czemu nie rzucę zaocznych skoro taki niski poziom, a to dlatego, że to moja pasja i dużo sama w domu się dokształcam także, nie będzie mi wstyd używać jakiegoś tytułu bo uważam, że wiedzę mam. Także nikt mi nie wmówi, że zaoczne studia są lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Tak, zazdrość. Bo my nie możemy poukładać sobie życia. Bo nie mamy na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl, że masz pracę i każą Ci zrobić dodatkowy dyplom. Jak, jeśli nie ma zaocznych? Mam w grupie żołnierza, kierownika banku, nauczycieli, ale też tych młodych, pracujących w tesco, biedrze itp. Są tacy, co mają same 5 i ryją i tacy, co ledwo ledwo. Tak jest wszędzie! Nie ma co gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szkodzi, że ktoś jest niańką albo stoi za barem? To jakaś hańba??? Nie chodzisz do żadnego baru? Uważasz, że tam pracują idiotki z zaocznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak po tych swoich dziennych dostaniesz pracę w zawodzie to daj znać. Jakby nie było to choćby praca niańki jakimś doświadczeniem jest! Mowa studencika, który pracodawcy na oczy nie widział, nie mówiąc już o rozmowie. A dotrze do tych zakutych pał, że nie każdy może sobie pozwolić na studia dzienne?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Tylko, że z powodu studiów zaocznych dyplom stracił swoją wartość. Teraz każdy może go mieć. Bo poziom jest niższy (pracuję na ksero... widzę notatki, słyszę rozmowy studentów). wystarczy zapłacić. A Ci którzy poświęcili się nauce nie mają nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
Więc nie studiuje. Studia nie są dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czasu to nie macie jak się imprezuje tylko. A student zaoczny ma czas? W weekend nauka, na tygodniu praca. A domem, dziećmi kto się zajmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia stacjonarne
dyplom powinien mieć swoją wartość a nie być tylko papierkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze smieszy mnie to
wszędzie sa wyjątki u mnie na zaocznych są np. 3 dobre osoby, które się do tego nadają cała resztą ponad 20 osobowej grupy to dno kompletne, które jest leniwe do granic możliwości. ludzie na studiowanie trzeba MIEĆ CZAS !!! rozumiem jeszcze studia wieczorowe, ale zaoczne jestem w 100% na nie. Sama takie kończę i uważam, że to nie fair w stosunku do dziennych ! najprościej porównać sobie testy czy egzaminy jakie są robione przez tych samych prowadzących w grupach dziennych, a zaocznych. No, ale ok dalej się szukujmy, że Ci co z lepszymi ocenami dostali się na dzienne to przegrańcy życiowi, dlatego, że mogą studiować w wieku 19 lat, w wieku , którym powinno się uczyć, zamias bawić się w dom, pracę i studiowanie. Uważam, że jak ktoś jest tak dobrym uczniem to bez problemu sobie da radę na studiach dziennych, jest coś takiego jak stypendium ministra wynosi koło 1000 zł plus można dorabiać w weekendy. I skoro tacy jesteście mądrzy to chyba nie będziecie podważać zdania osoby, która w tym samym czasie studiuje i dziennie i zaocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drgdthfy
dziwne jest jak majka jedzie po studentach dziennych ja studiuję zaocznie bo nie miałam kasy na dzienne, 100 razy wolałabym dzienne studia!!!! pracuję w sklepie, bo gdzie? 20 latka bez wykształcenia i znajomości, zarabiam 1400 na studia idzie 500zł za 4 dni w miesiącu na uczelni, ludzie są słabi, to obniża poziom grupy, zwyczajnie rzygam swoimi zaocznymi studiami, jak ktos mnie pyta, jakis dawny znajomy co studiuję to mówię normalnie i jak się nie pyta czy dziennie czy zaocznie to milczę, bo mi wstyd, zwyczajnie wstyd, ze nie mam kasy na dzienne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy może mieć, nie każdy dostanie robote bo się nie nada, nie rozumiesz?? A jakoś mi się nie wydaję, że armia uczonych z dziennych dostanie robotę co do jednego studenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×