Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smallgirl

Ustępowanie pierwszeństwa kobietom w ciąży w Polsce..

Polecane posty

Gość Panna z musli w kubku
Moze tam sa krotsze kolejki hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w UK. Jak bylam w ciazy ludzie ustepowali. Czulam sie na tyle dobrze, ze nie musialam korzystac z pomocy i grzecznie dziekowalam. Jakos nie spotkalam sie z tym, ze ktos oscentacyjnie odwrocil glowe, jak to sie czesto zdarza w Polsce. Inna mentalnosc? Nie wiem. Ale moja kolezanka zaslabla w autobusie na poczatku ciazy. Kobieta okolo 45 lat, wsiadla na nia, ze skoro chlala to co sie pcha do autobusu. Sytuacja miala miejsce w Polsce. Wogole mam wrazenie, ze w Polsce ciezarne kojarza sie bardzo negatywnie. I jest sporo takich osob jak Lejla. No, ale to juz temat na inny topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, sama mieszkam w Berlinie. I owszem może racja. Tylko tu spotkałam się też z tym, że Niemiec Polakowi pomoże a Polak Polaka jeszcze okradnie. Taka chyba nasza polska mentalność, że najważniejsza jest jednostka - ja;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie musze jesli chce je tez to widze :-) ale ustepowanie miejsca rowniez, a jezdze codziennie dosyc sporo metrem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie musze jesli chce
także na koniec, owszem Polacy czasem ustepują miejsca ale ogólnie maja dosyc - roszczeniowych, naburmuszonych ciezarnych bo im sie wszytsko nalezy - starszych osób, które omdlewaja gdy tylko przekraczaja prób komunikacji miejskiej - sapiacych i smierdzacyh babsztyli, wpychajacych sie brzucholami na siedzenie a takze współpasażerow tak, teraz ludzie nauczyli sie mówić NIE i jest im obojetne czy jedna z druga sie sie goraczkuje wiele razy ustepowałam i NAWET DZIEKUJE nie usłyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna z musli w kubku
Niestety, musze sie z tym zgodzic. Dziekuje moze 1-5% osob, max. O dziwo najczesciej ci najbardziej potrzebujacy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zgadzam z lejlą,panną z i jeszcze paroma inymi osobami. Ja teżjestem po poronieniu i teraz w ciąży. Baaardzo rzadko ustępowałam miejsca moherom, babom z dziećmi ani mi się śni ciężarnym też nie. Ja też od nikogo tego nie wymagam. Przez pierwsze 3 m-ce umierałam tak się źle czułam, teraz jestem w 6 mcu. I jeśli źle się czuję to nie idę na zakupy i nie umrę chyba z głodu nawet przez 1 dzień. A pragnę zaznaczyć,że mieszkam sama. Kuzynka mnie się zapytała czy na poród i te troszkę po porodzie wybieram się do rodziców by mieć pomoc , a ja zdziwiona pytam czemu to?? No jak to przecież na początku nawet nie będę miała jak zakupów zrobić więc odpowiedziałam,że istnieją sklepy ,które żywność dostarczają pod drzwi, więc jak z jakichś powodów nie będę w stanie wystać w kolejce to zostaję w domu. Więc nie piszcie,że jak nie zrobicie zakupów to umrzecie z głodu. Nigdy nie poprosiłam nikogo o fory choć 1 mi się trafił w przychodni urzejmy Pan i chciał przepuścić ale on miał nogę w gipsie więc nie skorzystałam :) Nikogo też nie muszę obchodzić ani ja ani moje dziecko, taka brutalna prawda jest. Jak się ktoś nagle źle poczuje to inna sprawa ale nie widzę potrzeby obligatoryjnego ustępowania miejsca itp kobietom w ciąży czy z małymi dziećmi. Hormony chyba Wam już w głowach zdrowo poprzestawiały klepki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna z musli w kubku
Tyle ze ja ustepuje :) ZAWSZE JAK WIDZE ZE SIE ZLE KTOS CZUJE ;) Ale nigdy kiedy ktos czuje sie wg mnie dobrze, bo ma sile dzwigac torby zakupow lub chodzic na niebotycznych szpilach i sobie WYMAGA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
malinowa a skad przypuszczenie, ze te co sa za ustepowaniem sa w ciazy?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ustepowalam ustepuje
i bede ustepowac, tak mnie rodzice wychowali. Sama bedac w ciazy tej przyjemnosci doswiadczylam moze ze 3razy. Bardziej mnie wkurwiaja ludzie, ktorzu ukladaja zajebiste podjazdy, wrecz w pionie. ASklepy do ktorych nie mozna wejsc wozkiem, bo wogole ich nie maja, albo gigantyczne schodzy, nie mowiac o drzwiach ktore trzeba albo trzymac doopa, zeby wjechac bo sa ciezkie i ciagle sie zamykaja. 21wiek a jak czlowiek wozkiem wybierze sie na miasto to po 2h wraca zrypany jakby z miesiac w dzungli przesedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie nauczono tak- traktuj innych tak, jak sama chciałabyś być traktowana Proste i skuteczne, sprawdza się zawsze. Także w przypadku ustępowania kobietom w ciąży. Nie trzeba w niej być żeby sobie spróbować wyobrazić, jak może czuć się taka kobieta. Wszelkie wymówki to usprawiedliwianie własnego lenistwa/chamstwa/buractwa/ograniczenia itp. Ale nie bójcie się cwaniary- i Wy się kiedyś zdziwicie, jak będziecie potrzebować odrobiny wsparcia od innych,a inni okażą się tacy, jak Wy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo cie rozumiem
mieszkam za granica i tu nie ma zwyczaju ustępowania kobietom w ciąży czy specjalnych kas dla nich. Szczerze powiedziawszy nie przeszkadza mi to - jetem w 7 miesiącu, do pracy jeżdżę samochodem a jak się źle czuje to do sklepu wysyłam męża. Jeśli mam ochotę na zakupy i chodzę przez pol godziny po sklepie to mogę i te 5 min postać w kolejce, a jak za mną stoi ktoś z 2-3 produktami to go przepuszczam tak jak i przed ciąża. Chorobowego na życzenie tez tu nie ma, stad tez nie znam ani jednej chorej "na ciąże".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chorej "na ciąże". A ja byłam chora "na ciąże". Od samego początku krwawienia, leki i zwolnienie do samego końca, żeby utrzymać ciążę. Chore "na ciąże";/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wypowiadałam się na 1szej stronie, nigdy nie robiłam wielkiej sprawy z tego, że ktoś mnie w ciąży nie przepuszcza. Ale jak tak sobie czytam wasze wypowiedzi, to chyba dochodzę do wniosku, że "należy mi się", zacznę domagać się wyjątkowego traktowania i zamienię się w schorowaną, mdlejącą ciężarówkę, psioczącą na wszystkie chamy, buraki i wieśniaki, co to nie ustępują;) Jak to kafeteria potrafi przestawić człowiekowi myślenie z normalnego na roszczeniowe:-D zostało mi 1,5 miesiąca ciąży, poużywam sobie w tych kolejkach, a co, tyle mojego:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo cie rozumiem
to jesteś przypadkiem jednym na 10 rzeczywiście zagrożonej ciąży, bo większość to cierpi na lenia i leci po zwolnienie bo "im sie nalezy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam za granica
Ja juz sie zaczynam bac przyjazdu do PL na dwa tygodnie :D Okazuje sie, po przeczytaniu tego topiku, ze w Polsce nalezy schodzic z drogi ciezarnym, matkom z dziecmi, staruszkom, uwazac na mlodych bo moga byc ciezko chorzy.... Ratunku! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo cie rozumiem
mnie to już niewiele zdziwi, ostatnio laska pytała na kafe czy dobrze zrobiła nie odwożąc chorego na raka męża na chemioterapie bo przecie to aż 100 km a ona jest w 5 miesiącu i może jej być duszno w samochodzie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem wystarczy tylko trochę zwyczajnej empatii....nie żeby ustępować wszystkim możliwym przypadkom...Ale nie, za granicą tak nie robią więc w Polsce też nie wolno;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ger upp nu
A ja zawsze ustępuję starszym ludziom, panią w ciąży i z dziecmi na rękach. Lubię jak ktoś się do mnie uśmiecha i mi dziękuje, czuje się dobrze wtedy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ger upp nu
Ale to nie w Polsce, prawda? Bo ja tez zazwyczaj ustepuje. Zawsze jesli czuje sie dobrze. Ale nie pamietam jakos tych usmiechow i dziekowania, tylko na dzien dobry po wejsciu do tramwaju skwaszone rylo, bo nie ma wolnych miejsc, a po usadowieniu dupiszcza na siedzeniu wedrujacy w gore podbrodek i wyraz satysfakcji, ale usmiechu, a zwlaszcza usmiechu w moja strone nie przypominajacy. Dziekuje tez nie slysze, moze te panie mowia to telepatycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa oczyywiscia
kobiecie w ciazy ustap, pozniej z dzieckiem tez ja przepusc, osoby starsze przepusc. czy wy kurwa myslicie ze ja i inne osoby nie maja nic innego do roboty tylko przepuszczanie w kolejkach. kurwa troche samokrytyki, inni tez pracuja i nie maja czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracając do tematu, bo dyskusja zeszła na boczny tor... w ciąży czułam się stosunkowo dobrze, pracowałam do 8 miesiąca, robiłam zakupy, sprzątałam, nosiłam siaty. były i gorsze chwile, uderzenia gorąca, raz zemdlałam u lekarza, czasami było mi tak słabo, że zostawiałam koszyk w kolejce i wychodziłam ze sklepu żeby usiąść. nigdy nie wykorzystałam swojego stanu prosząc kogoś żeby mnie puścił czy ustąpił. Przez całą ciążę 2 razy, ktoś mnie "zauważył" i to ku mojemu zaskoczeniu faceci: - kolejka do bankomatu z 7 osób, pierwszy stoi młody koleś w szerokich spodniach i kaszkiecie, ja grzecznie doturlałam się na koniec, a chłopak mnie woła i mówi: "proszę Pani musi być ciężko", jakaś laska z kolejki się przysadziła, że się jej śpieszy, a koleś na to, że on pójdzie w takim razie na koniec na moje miejsce... lasce się zrobiło chyba tak głupio jak mnie... byłam bardzo zaskoczona, koleś miał z 18 lat; - kolejka w Castoramie o 8 rano, sami robotnicy i majstrzy do kasy, ja musiałam kupić wiatrak (były takie gorące dni, że zdychałam w pracy) i taki starszy umorusany gość mnie zawołał z końca kolejki: "pani se kupi ten wiatrak i podłączy od razu"... nikt nawet nie szurnął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spodziewająca się dziecka
Ostatnio w autobusie zapomniałam, że jestem w ciąży i zerwałam się żeby ustąpić miejsca babciom wsiadającym do autobusu. Zazwyczaj patrzę czy są jakieś inne wolne miejsca, jeśli nie ma to wstaje. Kiedyś jechałam autobusem do pracy, przystanek wcześniej wsiadły babcie, wstałam i mówię proszę bardzo na co jedna powiedziała "siedź kochana, jeszcze się w życiu na stoisz". W moim mieście są takie miejsca w autobusie oznaczone dla inwalidów, matek z dziećmi, jeśli zajdzie taka potrzeba na pewno poproszę o ustąpienie miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spodziewająca się dziecka
Babcie jeżdżą często bo to autobus, który jeździ do kościoła, na cmentarz albo na działki ogrodnicze. Ustępuję tym babciom bo chciałabym żeby ktoś ustępował mojej mamie, która chodzi z kulą alb mojej starszej teściowej. Przede wszystkim to dobry przykład na dzieci i osób młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkowabe
smieszna, bo to tak wlasnie bywa, wiele razy w autobusie przepuszczali mnie panowie lumpowie, lub pijaki, nie mowie o ciazy tylko o kurtuazji, teraz jestem w ciazy, raczej chyba unikne polskich autobusow, bo mieszkam za granica do porodu, potem planuje wrocic i juz mysle jak to bedzie:/ ale wiele zalezy tez od nas samych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co spor ???
Jestem w 33 tygodniu ciąży i ani razu nie spotkałam sie z ustepowaniem mi miejsca ani w kolejkach ani w transporcie publicznym. Nie wymagam tego od nikogo ale zdarzyło mi sie poprosić o to w momencie kiedy już na prawdę źle sie czułam bo każdemu może sie przytrafić nie oszukujmy sie zwłaszcza w ciąży wtedy bez problemu. Ciążę znoszę kiepsko bo bolą mnie bez przerwy plecy i nogi jest mi duszno i boli mnie głowa ale staram sie z tego względu ograniczać ruch i to co wspomaga złe samopoczucie. Jeśli chodzi o kasy uprzywilejowane to każdy klient ma obowiązek przepuścić uprawnione osoby a jeżeli mu to nie odpowiada niech stanie przy kasie gdzie faktycznie tego obowiązku nie ma natomiast kobieta w ciąży nie ma prawa wpychac sie w kolejkę w innych kasach bo ludzie którzy tam stoją też mogą sie źle czuć albo śpieszyć po dziecko do przedszkola do pracy albo do żony która dzień wcześniej urodziła i robi jej zakupy. Jeżeli kasa uprzywilejowana jest zamknięta a ciezarna nie czuje sie na siłach stać w kolejce ma prawo zażądać otworzenia tej kasy. W środkach komunikacji publicznej są miejsca oznaczone dla inwalidów i osób starszych i osobne dla ciężarnych i matek z dziećmi więc w czym problem? Osoba nie uprzywilejowana nie ma prawa teoretycznie zająć takiego miejsca jeśli to zrobi wystarczy zwrócić uwagę bo to miejsce należy sie "mi" i wtedy to nawet kierowcy to mozna zgłosić jak są problemy ale jak chodzi o resztę miejsc to należą sie one wszystkim tak samo. Więc to nie jest tak że polska jest obojętna na ciężarne i ich stan bo wszędzie są miejsca uprzywilejowane ale ludzie wychodzą z założenia że jeśli kobieta nie korzysta z nich to czuje sie na siłach być jak reszta ludzi. Także wszystkie ciężarne uwazajace że należy im sie pierwszeństwo : owszem należy nam sie ale w wyznaczonych do tego miejscach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelandra
ha,ha,ha miejsca uprzywilejowane dla kobiet w ciąży w komunikacji miejskiej ? GDZIE? bo na pewno nie w Warszawie. Po drugie uważam ze ciężarnym powinno się ustąpić i to bez względu na to czy taka czuje się dobrze czy źle. Czy pomyślał ktoś o sytuacji gdy autobus ostro hamuje ( a zdarza się to coraz częściej niestety )Co wtedy z taka ciężarną?Może być tak że poleci na brzuch. I nieszczęście gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna napisac roszczeniowych bab z brzuchem. W ciazy naprawde czlowiek czuje sie slabiej a juz na pewno w tej widocznej. Wieksze zapotrzebowanie na tlen i nie z powodu wzrostu wagi ale z powodu ze oddychasz za dwie osoby. Mieszkam za granica i mam nadzieje pracowac do 37 tygodnia, takie tu jest prawo i mam nadzieje ze beda mi ustepowac w autobusie bo jakos od 26 tygodnia slabiej sie czuje i nie wyobrazam sobie stania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×