Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruszynka37

MOJ MĄŻ ZNOWU PJANY

Polecane posty

Jak by jeszcze umarł to połowa sukcesu ale najgorsze jak by miał przeżyc i nas obarczyć tym problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalwinA33
oj,Kochana,jak mi Ciebie szkoda,Kruszynko. Też miałam ten sam problem ,dosłownie prawie identyczny.Nic do niego nie docierało,pił i bawił się. A ja w końcu nie wytrzymałam i wniosłam o rozwód. Wiem,co przeżywasz,to prawdziwy koszmar,więc kwiatek dla Ciebie,wytrwałości życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki serdeczne. Dobrze tak sobie popisać i się wyżalic.A on ciągle śpi,jak się przebudzi to idzie cos zjeść i dalej śpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
tylko współczuć takiego życia z alkoholikiem :( a długo tak pije? może ma jakieś problemy i dlatego tak się zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalwinA33
Ty byłaś świadoma tego problemu wychodząc za niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurosava
to glupia jestes ze go tyle trzymasz, nie wstyd Ci ze dziecku niszczysz zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
że co???? dziewczyno jak Ty to wytrzymałaś i nadal wytrzymujesz? przecież z takim wiecznie pijanym to ani poważnie porozmawiać, ani wyjść gdziekolwiek, ani liczyć w razie potrzeby na takiego też nie mozna, kompletny brak odpowiedzialności. nigdy nie pomyślał, ze Ty robotem nie jesteś i też masz prawo czuć się zmęczona lub się rozchorować i wtedy kto sie zajołby dzieckiem jak on taki ciągle nawiany lub śpiący? koszmar! podziwiam Cię kruszynko! ja nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że mogłabym w takim bagnie wytrzymać tydzień, a co dopiero 14 lat... szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalwinA33
Powiem tak,to wcale nie jest takie proste wyrzucić,jak niektórzy sądzą.Trach i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurosava
taaaa a moze wlasnie trzeba tak trach, a nie sie nad dziadem i sama soba rozczulac? a poza tym jak facet pije od samego poczatku no to prosze...czysta glupota sie z kims takim wiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W narzeczeństwie był super chłopakiem tym bardziej,że wiedział że miałam w domu koszmar i powiedział,że nigdy mi takiego życia nie stworzy,więc byłam dumna z tego że znalazłam takiego mężczyznę no ale po ślubie czar prysł jak bańka mydlana:( Córkę mam wspaniałą bardzo mnie wspiera,ona ma inny charakter niż ja,jest śilną osobąa ja jestem słaba psychicznie,dlatego ona jest moim wsparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
no 14 lat to nie jest już mała dziewczynka, a ona nie może mu jakoś na ambicję wjechać, że np jest jej wstyd jak on chodzi pijany, albo coś w tym stylu? bo pewnie ojcem też jest do bani, gdyby miał na względzie dobro dziecka, ja już nie wspomnę, że i twoje to by się opamiętał, a tak... gdzie tu jego miłość i szacunek dla Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to prawda ze nigdy nie mogłam na niego liczyć i często o tym z nim rozmawiałam,ze nie mam w nim wsparcia,że ze wszystkim muszę borykać się sama i że w niczym mi nie pomaga.Nawet gdy jestem chora to mówi że mam przestać udawać;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
to nie mąż - to bezduszny tyran! nigdy nie miałaś poczucia, że zmarnowałaś te lata usługując mu? a pomyśl, że mogłaś mieć człowieka, który by Cię kochał, szanował, wspierał... myślisz, że pomimo iż córka jest silna psychicznie to na niej się nie odbije? ja myślę, że tak i to bardzo w dorosłym życiu, zresztą masz przykład na sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalwinA33
Ja myślę,że Twoja córka po prostu bardziej "gra",udaje,że jest taka harda,ale w głębi serca bardziej potrzebuje wsparcia i opieki niż Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurosava
szczerze - nie zal mi Ciebie, jesli przez 14 lat nic z tym nie zrobilas to mecz sie dalel i w nosie mam te gatki jakie to zony alkoholikow sa biedne, sama przyznalas, ze gdyby nie kasa, wiec jesli przez tyle lat nic nie zrobilas w tym kierunku to dupa jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
ja też myślę, ze dziewczynka przyjeła pozę takiej twardej bo wie, że nie ma w nikim wsparcia, a w głębi duszy musi okrutnie cierpieć, a skutki wyjdą jak będzie już dorosła i samodzielna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle o tym kazdego dnia,że zmarnowałam całe swoje życie,jestem człowiekim dobrym,nikomu nie wchodze w drogę,pracuję,dbam o rodzinę i co za to mam NIC A córce wiem że robię krzywdę i dużo o tym rozmawiamy,ale ona nie pozwala abym obwiniała się za to że mam takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurosava
to, ze Ty masz takie zycie to pal diabli ale dlaczego dziecko na to skazujesz? jestes wspolwinna i szkoda ze corka Ci nie powiedziala, ze to rowniez Twoja wina, bo moze bys oprzytomniala w koncu szkoda gadac... a tak swoja droga - jak dbasz o rodzine? bo trzymajac w domu pijaka to chyba jednak nie najlepiej o nia dbasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
kruszynko nie tylko Ty, Twoja córka też i niestety prawda jest taka, że tylko Ty tu ponosisz winę, bo jeśli nie byłaś w stanie wpłynąć, na męża przez tyle lat, aby przestał to już nie przestanie, a Ty dla dobra swojego i dziecka powinnaś dawno odejść, na mój gust nic u niego nie wskurasz, jak tak poważna sytuacja zdrowotna go nawet nie otrzeźwiła, to albo jest tak bardzo uzależniony, albo życie na trzeźwo jest dla niego nie do zaakceptowania i ucieka w alkohol i tym samym jest mu wszystko jedno czy będzie żył czy nie. a ma on jakieś przerwy, to jak on się utrzymuje w pracy tyle lat? nikt tam nie zwrócił uwagi na jego problem, przecież tego , że ktoś pije się nie ukryje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A twoim zdaniem to co powinnam zrobić , wziąść dziecko i się tułać po świecie,czy też mam bić męża że pije,jgo nawet dotknąć nie można jak ma wypite,raz sprubowałam i bardzo tego żałuję . olę siedzieć cicho i się do niego nie odzywać,przynajmniej jest spokuj w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurosava
rozwód, podzial majatku, aliementy, a Ty szukasz lepszej pracy, wielka mi filozofia nie usprawiedliwiaj sie gdy nic nie robisz tylko siedzisz cicho w kacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy piją po pracy,bo w trakcie nie mogą bo w kazdej chwili mogąmiec kontrolę. a mąż nie pił w dzien w dzien tylko teraz po tym chorobowym tak zaczął i nie rozumiem dlaczego,bo nawet nie jestem w stanie z nim porozmawiac o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
a moze się jednak wystraszył, a że nie potrafi inaczej odreagować to uciekł w alkohol i tak zapija strach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie wiem. Musze kończyc jutro napewno też będę pisała bo napewno mąż będzie pjany. To do jutra i dzięki za słowa otuchy. Mam nadzieję że jutro też będe mogła na was liczyć to dużo dla mnie znaczy. DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kruszynka37
Trzymaj się i dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj się dzielnie kruszynko i koniecznie idź do tej poradni dla współuzależnionych. Nie marnuj życia, masz je tylko jedno a potrafi ono być bardzo piękne. Ja jestem z facetem który według mnie ma problem z piciem - jak jest problem to sięga po znieczulenie. Przy mnie nie pije już od dawna bo mu zapowiedziałam, że w moim domu (pomieszkuje ze mną) gdy będzie pijany to wezwę odpowiednie służby. Najpierw podzwoniłam pod numery znalezione w necie żeby popytać co i jak i żeby nie było później, ze grożę a nie spełnię. Jednak gdy tylko wyjedzie i dzwoni wieczorami to słyszę, ze jest porządnie naprany. Noszę się z rozwiązaniem tego problemu, ale nie za bardzo wiem jak go wywalić z domu - milion razy dziennie powtarza mi, ze mnie kocha i takie tam dyrdymały. Twoja historia pozwala na chłodniejszy osąd i może łatwiej mi będzie podjąć decyzję. Pozdrawiam Ciebie najserdeczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AwertonKa
Na tej stronie można zamówić poradniki na temat uzależnienia od alkoholu, współuzależnienia, DDA, przemocy w rodzinie: www.przemiana.otwarte24.pl Księgarnia Przemiana Literatura Uzależnień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 14 lat nie chciało ci się
ruszyć dupska do pracy, tępa cipo? nie żal mi cię, widocznie to lubisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×