Dziewczyny wy to macie przesrane bo musicie czekać aż ktoś was zechce poderwać.

alez nie zgodze sie z Toba, to nasze cialo i to my mamy prawo robic znim co chcemy bez zadnego pytania o zgode, czy sobie przebin pepek czy tez zmasturbowac sie (zeby zaraz kolejny temat z tego nie wyszedl co napisalam hehe) facet nie ma prawa nami rzadzic , cyz naszym cialem, jesli jest przystojny jak cholera badz tez nie jak kwazimodo....

ja tam sie zastanawiam czy jest sens podrywania jak same porazki ponosiłem

zależy jak podrywałeś :P

"**cream** ja tam sie zastanawiam czy jest sens podrywania jak same porazki ponosiłem " u tych, które ci się nie podobają pewnie byś miał szansę

poza tym nie ma porażek, są tylko informacje zwrotne

jesli chcesz by efekty byly widoczne to ci moge pomoc bo chyba nie wiecie jak zachowac sie w stosunku do kobiety, ej laski to uwielbiaja jak afcet jest kulturalny, nie rozumiecie tego? chamskie zachowanie juz dawno wyszlo z mody ....

Aha i jedna rada ode mnie. Lepiej rady pobierac od podrywaczy a nie od kobiet. Bo one czesto nie wiedza czego chca. Mowia , ze chca kulturalnego a potem podrywa je pewny siebie dupek. Zaraz jeszcze ktoras powie, zebys zasypywal komplementami bo to lubia plepleple.

To ze kobiety lubia kulturalnych facetow to jest mit. Jakim cudem kulturalni faceci sa sami a macho, gangsterzy itp co maja atrakcyjne kobiety?

siła, mięśnie, agresja i przemoc - to je kręci

bo sa laski ktore nie laca na kase a sa takie ktore leca, nie bede rozwijala tej wypowiedzi bo to zwykla logika.

Romeo - żartujesz, prawda? :P

aww - wiesz, życie nie jest czarno białe. Kulturę często myli się z połknięciem kija.

nie żartuję na poziomie podświadomym szukacie przede wszystkim obrońcy, agresywnego i silnego przywódcy stada jesteście podświadomie na poziomie neandertala i takich właśnie dokonujecie wyborów sprawdzone i potwierdzone

Wiesz, że od czasów prehistorycznych sporo się zmieniło? Ewolucja ukształtowała kobiety tak, że ważniejsze jest dla nich bezpieczeństwo, co wyklucza agresję. Trochę się zagalopowałeś.

na poziomie świadomości faktycznie, duzo sie zmieniło ale dobór płciowy jest dokonywany na poziomie podświadomym, a tam nic się nie zmienilo stąd jedno mówicie a robicie co innego

Ja np lubie , tzn lubilam bo teraz juz mam kogos, ale wspominajac czasy kiedy to bylam singlem i chodzilam z kolezankami czy tez ze znajomymi na impreze to gdy facet podrywal mnie jak cham no to wiadomo - siema, narazie, nie lubie chamskich zachowan, lubie za to jak facet jest zabawny, jesli ma poczucie humoru potrafi do mnie zgadac na wstepie jakims tekstem ktory mnie rozbawi to czemu nie? byli tacy ktorzy siedzili po przeciwnej stronie baru, byli swoja droga przystojni badz tez mniej, ale mieli to cos w sobie co przykuwalo moja uwage, usmiechneli sie, albo patrzyli tak jakby chcieli mi cos powiedziec... po czym podeszli i porozmawali kulturalnie, a nie jak bydło... zdarzyl sie kiedys taki ktory patrzyl na mnie siedzac obok mnie, o pare osob dalej, czulam na sobie jego wzrok, nagle podchodzi barmanka, stawia przede mna kieliszek wodki czystej, bo ja nie pijam drinkow i na mopich oczach dopiero zaczela mi lac wodke, powiedzialam, ze nie zamawialam, a ona na to : to od tego pana i wskazala mi dyskretnie palcem. Usmiechnelam sie, wypilismy oboje , ja siedzialam ze znajomymi a on sam. Nie byl jakis atrakcyjny ponad wszystkich, ale mialam na tyle w sobie kultury osobitej ze mi to nie przeszkadzalo, podeszlam do niego , podalam mu reke i podziekowalam za toast. Mozna? mozna...

Nie wiem skąd masz te informacje, bo nasz podświadomość również uległa zmianie. Tym bardziej, że podświadomość i świadomość się przenikają i kształtują całe życie, nie są odgórnie zaprogramowane.

uciekam, zajrze tu potem o ile jeszcze bedziecie :) pozdrawiam

Do zobaczenia potem :)

wcale mnie nie cieszy pisanie, że podświadomie jesteście na poziomie małpy, ale takie sa smutne fakty świadomość ma pewną kontrole nad tym, ale to jest tylko kontrola tych popędów

no proszę, poszły sobie

ciekawe który biolog/psycholog tak twierdzi, bo ostatni który zredukował ludzi ogólnie do poziomu małp został wyśmiany ;)

Ja tylko odpisałam na jej pożegnanie, póki co sama dalej siedzę :)

juz jestem, jest tu jeszcze ktos? na czym to skonczylismy? ;p

Jestem zdania ze tak naprawde to kobiety wybieraja faceta a nie facet kobiet tzn kobieta daje sie poderwac wybranemu facetowi

Szczesliwa, fawila - skonczylismy na tym, jak wy to sobie wyobrazacie. Powiedzmy, tanczycie sobie na parkiecie nagle podchodzi facet. Jak to powinno wygladac w waszym mniemaniu?

jesli tancze i podchodzi ktos, zalozmy mezczyzna bo o nich mowa i chce ze mna porozmawiac bo zakladam ze to bedzie rozmowa to slucham co ma mi do powiedzenia, zalezy jak zacznie, co powie, jak sie do mnie odniesie. Jesli jest wychowany i kulturalny i nie jestem zajęta tzn ze nie mam kogos to moge sie skusic na takową rozmowe, a jesli podchodzi chlopak, wymachuje przede mna rekoma, probuje dotknac i wali jakies glupie, nieprzemyslone teksty w moja strone, nie wiem macho, gangster, paker ken lub szara mysz chociaz w sumie nie taka szara skoro zdecydowal sie na taki krok to albo mu zwroce uwage albo walne w pysk zeby sobie nie pozwalal. Nie uderze kogos od tak, bo mi sie chce, moze ktos tanczyc kolo mnie i sie odezwac jesli chamsko zwroce mu uwage by daj sobie spokoj i odejde albo splawie go tak ze to on odejdzie i nie wroci w miejsce gdzie tancze ja, a jesli probuje mnie zlapac z nienacka np w momencie kiedy ja stoje do niego tylem a on za mna, wiadomo, to odwroce sie i strzele mu w gębe... Niech wie ze na to zasluzyl i bez pozwolenia niech nie dotyka skoro to nie jego... proste. Sa faceci wychowani i nie, zalezy na jakiego sie trafi... albo jakiemu spodobam sie ja...

"jesli tancze i podchodzi ktos, zalozmy mezczyzna bo o nich mowa i chce ze mna porozmawiac bo zakladam ze to bedzie rozmowa to slucham co ma mi do powiedzenia" Czesto bywasz w klubach? Zazwyczaj na parkiecie nie da sie rozmawiac. Nawet zwykle imie trzeba powtarzac kilka razy krzyczac do ucha, a co dopiero zadawac sprecyzowane i szczegolowe pytania;) Z reszta sie moge zgodzic, ze rozni sa ludzie i czasem mozna tez "roznie" reagowac.

Teraz wlasnie nie bywam dosyc czesto bo mam dziecko w wieku 2 latka, ale swoje kiedys bywalam, jestem towarzyska, lubie sie bawic, jesli mam ochote i moge to ide, a jak juz jestem i tancze to zdarzaja sie Ci co podejda i zapytaja sie np : czy moga ze mna zatanczyc, fakt ze jest glosno, nie zawsze slychac to co ktos do Ciebie mowi, ale mozna powtorzyc - to nie problem, nie mowie o dluzszej rozmowie na parkiecie, dlatego pytaja sie czy jestem sama, jesli tak to czy nie napije sie z nimi drinka, czegokolwiek przy barze, jesli mam ochote, a jesli jestem yajeta to odmawiam...