Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kierszynowski

Po zdradzie emocjonalnej-zapomnieć...

Polecane posty

Gość Kierszynowski

Witam Was. Mam kłopot. Jestem w związku od 16 lat,żona pozwoliła sobie na zdradę "emocjonalną",tak mi się wydaje,bo za rękę nie złapałem. Wyszło jak zwykle przez przypadek.Spotykała się prze pół roku z facetem,z dawnych lat.Zaczęło się z jego strony od życzeń noworocznych i poszło dalej,mam poniekąd w tym swój udział,prze cholerną firmę byłem nie obecny duchem w domu,próbowałem ratować firmę i na tym się skupiałem nie widziałem co dzieje się w domu. Nie brakowało nam sexu,tylko jak się okazało mojej duchowej obecności i rozmów.Do cielesnej zdrady nie doszło,tak wywnioskowałem i ustaliłem,randki żona zakończyła,ale w pamięci wszystko zostało,nie mogę sobie z tym poradzić,minęło pół roku,a czuję jak by to wyszło wczoraj.Pracujemy nad tym , rozmawiamy,ratujemy,ale czuję że słabnę,nie mam siły z tym walczyc,cały czas sprawdzam żonę,kontakt totalnie z kochankiem urwany,ale ta niepewność - czy zrobi to ponownie??? Twierdzi że dostała porządną nauczkę,nigdy więcej tego nie zrobi ale... Powiedzcie proszę jak z tym walczyć,jak zapomnieć,kochamy się i mamy dwójkę cudownych dzieciaków nie chciałbym tego wszystkiego rozwalić,ale w glowie mam tyko zaistniałą sytuację i szalejącą wyobraźnię do czego mogło między nimi dojść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm hemmmm
byłbyś szczęśliwszy jakby ja wybzykał? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowny Kiersznowski, sam nabroiłeś (nie poświęcając żonie żadnej chwili i zajmując się wyłacznie firmą) a obwiniasz żonę? To tak, jakbyś miał pretensję do rośliny, że uschła bo jej nie podlewałeś ani nie nawoziłeś. Sam seks niczego nie załatwi. Żona nie jest wyłącznie dla darmowego seksu w każdej chwili. Ona chce mieć w tobie opracie na co dzień, z tobą rozwiązywać rodzinne problemy, z tobą wychowywać dzieci, z tobą rozmawiać, śmiać się i płakać. A ty zostawiłeś ją samą sobie i ważniejsza była firma. Pogadaj sam ze sobą, bo widzę, że najlepiej za własne przewiny oskarżać innych. I daj spokój z zazdrością, bo to że spotykała się ze znajomym o niczym nie świadczy. Trudno gadać na ważne tematy z dziećmi albo ze ścianą. Mam nadzieję, że pójdziesz po rozum do głowy i nie będziesz niszczył swojego związku ważąc co dla ciebie wązniejsze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
no to sobie rozpamiętuj, dręcz i wymyślaj tylko zastanów się czego chcesz. Albo od niej odejdź albo się uspokój.Nie marudź, duma i ambicja męska nie pozwala na normalne życie. Dostałeś pstyczka od losu, praca wazniejsza ? no to masz karę, ktoś pokazał żonie że można pogadać i pośmiać się razem . Sex w Waszym małżeństwie był ok bo o tym nie zapomniałeś- w ońcu to tez i Twoja radość natomiast sfera duchowa to nie był Twój problem bo co tam ona? Weź się ogarnij bo to Ty masz problem ze swoim egoizmem, zazdrosny jesteś że żona miała z kim pogadać? przecież powiedziała Tobie, że nie zdradziła fizycznie. Czego jeszcze chcesz? Albo coś z tym zrób albo przestań marudzić. Lepiej wyciągnij wnioski dla siebie i nie obwiniaj żony za to ze w tym samym czasie , kiedy Ty miałeś inna hierarchię ważności ona żyła, jadła, oddychała. Powiedziała, że nie to nie dręcz swojego małżeństwa już swoje nabruździłeś. Zacznij dbać o zonę zamiast wbijać w poczucie winy bo mozesz się zdziwić jak ona przestanie chceć znosić Twoje" kruche wnętrze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
Było by mi łatwiej zapomnieć,gdybym nie wiezdiał,że że się w nim zakochała i w pewnym momencie pragnęła,wiem zę to też moja wina i nie ukrywam tego,ale jak mam zapomnieć,uwierzyć że znowu tylko mnie kocha a on poszedł w zapomnienie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
przez pół roku spotykała sie z facetem i nie poszli do łóżka .... komu taka lipe chce wcisnąc a po drugie , nalezało z mężem rozmawiac, powiedziec, ze mało czasu jej poświęca, że tak dalej być nie moze , a nie zaraz szukac sobie zastępstwa jakby facet tak zrobił to byście go tu zjechały na amen, że jak kryzys to zaraz sie ogląda za innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostałam
zdradzona emocjonalnie i też ciężko mi zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
To też jej wytknąłem,wolała pójść na łatwiznę jak powalczyć o nas - boli oj boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, dalej uważasz, że to jej wina? SAM SOBIE TO ZROBIŁEŚ to sam z tym walcz, żeby zapomnieć. Jak zwykle widzimy okruch w oku bliźniego, a we własnym belki nie.. Mówiłam, idź do kąta, pogadaj sam ze sobą i weź się w garść, bo wariujesz. Szkodzisz i sobie i rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostałam
To że nie miałeś dla niej czasu to twoja wina ale to że zdradziła już tylko jej wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
szkoda tylko , że jak facet zdradzi to nie wysyłacie kobiety do kąta żeby pogadała ze sobą bo to jej wina , bo mu czasu nie poswięcała itd jak komus zalezy na związku to rozmawia , a nie zdradza !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
normalnie jeżeli Ty ją kochasz to uwierzysz , w końcu to Ty jesteś z nią TERAZ a nie on. Dokonał się jakiś wybór. Nie jest niczyją własnością tak jak i Ty nie jesteś więc jeżeli tak Ci źle to spakuj walizkę i idź w świat. Nie radzisz sobie bo wyobraźnia Ciebie zeźre i wiedz , że doprowadzisz do rozpadu tego zwiążku tak jak wcześnie do lekceważenia istnienia swojej kobiety. Nie zrozumiesz tego bo widać z tego co piszesz, że dla Ciebie wżne jest to co siedzi w Twojej głowie i tylko sobie dajesz prawo do odczuwania , do żalu do poczucia odstawienia, masz pretensje...powiem Ci co teraz będzie..za chwilę spotkasz jakąś panią, będzie miło, ona taka wesoła a w domuwbita w kąt zona bez radości zycia...nawet minuty się nie zstanowisz i popłyniesz bo jak wiadomo egoizm to Twoje drugie imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotkania i rozmowa z przyjaciółmi nie są ZDRADĄ!!! A juz pisanie, że skoro to trwało pół roku, to na pewno i łóżko było, to tylko.. facet musiał to napisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
- do Wiesz co. Czytaj uważnie,wiem że mama w tym swoją zasługę,ale to nie były tylko spotkania,ale miłość i pragnienie,nie mogę uwierzyć że to co było tak szybko wygasło,jak można kochać kogoś prze tyle lat i nagle pokochać kogoś innego w przeciągu kilku spotkań a następnie wrócić z uczuciami do męża??? Mówi że mnie kocha tylko jak mam w to uwierzyć?? Nie będę siedział w koncie i rozmyśla co zrobiłem źle bo mamy to ustalone,ona twierdzi że to przeszłość i wszystko wygasło ale czy tak jest faktycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
To nie były tylko spotkania i rozmowy ale namiętne całowanie i przytulanie- tego się raczej nie robi z przyjaciółmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrhrh
Jakby to było coś poważnego, to by cię zdradziła. Skoro do tego nie doszło, to znaczy że chodziło raczej o potrząśnięci tobą, zabawy z własną wyobraźnią żeby nie zwariować do końca, ustalenie czego się chce - a ustaliła że chce być z tobą. Cel osiągnięty. Uspokój się i doceń żonę. Jako kobieta ci to piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
Z przyjaciółmi to raczej spotykamy się z publicznych miejscach a nie na skraju lasu w samochodzie jak tirówka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za obrzydliwe hipokrytki :/ Jak facet zdradza, to jest głupim kutasem nie wartym nawet splunięcia, ale jak babka sobie znalazła pocieszyciela, to wina wyłącznie po stronie męża... Skoro próbujesz, to znaczy, że jednak Ci zależy, więc nie odpuszczaj. Dowiedz się też co tak naprawdę ich łączyło, bo może Ty sobie to wyolbrzymiasz, a tak naprawdę nic aż tak wielkiego się nie działo. Zastanówcie się też czy nie warto przejść się na jakąś terapię wspólnie, jeśli sami sobie z tym nie poradzicie, a nie chcecie pzestać walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
jakie spotkania z przyjaciółmi kobieto !!! jego żona pół roku widywała sie z facetem, w którym sie zakochała to oczywiste, że sie nie przyzna do seksu bo miałaby juz całkiem pozamiatane, wiec skoro ich nie przyłapał to twierdzi, że gto nie było , metoda stara jak świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam uważnie. I widzę, że nawet jakby na rzęsach stanęła to i tak nie uwierzysz :( Więc siedź i się katuj myslami, skoro nie potrafisz inaczej. Albo załóż sprawę o rozwód bo żona spotykała się z przyjacielem i miała kosmate myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapi amalzenska jest
bardzo wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde. Dopiero doczytałam co ona wyprawiała z tym swoim "przyjacielem"... No to w sumie podziwiam, że nie kopnąłeś w dupę... Żona teraz powinna na rzęsach stawać, żeby odzyskać Twoje zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
jest z toba bo co niby miała zrobic jak sie wszystko wydało ?? tamten pewnie bardzo chetnie jezdził z nią do lasu na numerek , ale juz rozwodzic sie pewnie nie miał zamiaru , wiec przekalkulowała i skruszona wróciła do domu i ciebie gdzie ma bezpiecznie i zapewniony byt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
faceci zreszta postepuja identycznie, skruszeni wracaja do zon, przysiegajac , że tylko je kochali , bo lepiej jest wrócić do tego co jest pewne od lat niz ryzykowac pojscie w nowe, nieznane, niepewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"faceci zreszta postepuja identycznie, skruszeni wracaja do zon, przysiegajac , że tylko je kochali " Ja je wszystkie pierdolę! Ciebie jedną kocham! ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
no dokładnie tak jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamjednaxxx
Ja tez zostalam zdradzona emocjonalnie.Ich kontakt trwal ponad 2 lata.Spotykali sie... Wiem co czujesz. Zaufac mu,uwierzyc na nowo,to lezy w sferze moich marzen.Wiem,ze to bardzo boli. Moze jej wybaczysz,ale nie zapomnisz nigdy,bo czas nie leczy ran.Wiem,to z wlasnego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
Ale ściema totalna - masz stary rację,to on ją zostawił,ale dla czego czy zrozumiał że to nie jest dobre,czy może nie udało mu się dopiąć swego,czy jednak dopiął... Wie,że dwa razy kończyli spotkani,ale to ona za nim ryczała jak kot i otrzymywał od niej kolejną szansę i nagle co olśniło ją że to nie to czego szukała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kierszynowski
Takatamjednaxxx. Tego właśnie boję się najbardziej - że nie zapomnę i co dalej,udawać że się kocha , że wszytko jest ok??? Minął rok i nic,po wyjściu sprawy na jaw było super,wspólne wypady na weekend,rozmowy - po prostu super,ale minęło kilka miesięcy i znowu dupa. Może faktycznie jedynym wyjściem jest terapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sciema totalna
jezeli facet żonaty, to najprawdopodobniej uciął sobie romansik na boku, ale wcale nie miał zamiaru sie rozwodzic ani nic z tych rzeczy a kobiet wiadomo sa uczuciowe ... jeszcze seks ... pewnie sie zakochała , ale jemu to wcale nie było na reke, taka szarpanina emocjonalna koniec końców , ona wróciła do ciebie , a on do swojego zycia nie wiem czy to nie było to czego szukała czy cos innego, ale zastanów sie .... co ci miała powiedziec skoro chciała wrócic ?? powie zawsze to co zawsze sie mówi w takich sytuacjach ... tamto to nie było to ... tylko ty... tylko ciebie kocham naprawde i takie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×