Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dzis dola

Prosze ocencie sytuacje

Polecane posty

Gość mam dzis dola

Dzisiaj mam taki dzien ze nic mnie nie cieszy. Czasami nie mam cierpliwosci do mojego 20 miesiecznego dziecka. Zdaeza mi sie ze powiem do niego w nerwach takim zdenerwowanym glosem albo krzykne a potem jak widze jak spi jak aniolek to placze i zaluje ze tak zrobilam. Nie pracuje siedze w domu. Mam duzo zajec. Denerwuje mnie to ze ciagle slysze od meza ze musimy oszczedzac bo w Polsce budujemy dom. (mieszkamy w Anglii) Fakt ze on naprawde ciezko pracuje i sie stara. Ale chyba kasa nie jest taka wazna. Uparl sie zeby dom skonczyc jak najszybciej a potem zyc na luzie.Mowie mu ze przeciez musimy tak szybko go konczy a on swoje. Denerwuje mnie to ze prawie nie mam kolezanek. Nie wiem nawet czemu. Gdzies nie chca sie ze mna kolegowac. Czy jest tu jakas mama w Anglii co moze mi doradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz za dużo czasu pasożycie i wymyslasz sobie problemy, a na takie male dziecko krzyczec to jestes jakas niezownowazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nikoli
Autorko ja Cie rozmumiem, mam tak samo. Mieszkamy w Anglii, w Polsce budujemy dom, ja nie pracuje, tylko cale dnie z dzieckiem... to przytlaczajace jak przez caly dzien nie ma sie zkim porozmawiac- moja coreczka ma 11miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda ja mieszkam w Polsce ale tez zdarzają mi się takie trudne dni i tez zdarzało mi sie juz kilkakrotnie podnieść głos na córkę a potem zachowuję się dokładnie tak ja Ty. Myślę, że to normalne. Nikt nie jest robotem. Na szczęście taki stan mija ;) A Twoja sytuacja, że siedzisz w domu sama zajmując się tylko dzieckiem i musisz oszczędzać też sie zmieni ;) Pomyśl tak sobie na pocieszenie ;) Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche tego nie rozumiem
Mi się wydaje, ze trzeba swój spokój wypracować. W przeszłości pilnowałam wiele dzieci i przy pierwszej dziewczynce pamiętam, ze aż się telepałam jak mało sobie i bratu krzywdy nie zrobiła, a wszystko z perfidnym złośliwym uśmiechem. Chyba nawet ją szarpnęłam i się wydarłam. Szybko miałam wyrzuty sumienia. Teraz potrafię być spokojna, jak mnie wyprowadziło dziecko z równowagi dwugodzinnym usypianiem, to wkładałam je do łóżeczka, a sama wychodziłam do drugiego pokoju albo stałam obok. Oczywiście nie zostawiałam płaczącego dziecka, tylko radośnie brykającego, które za nic spać nie chciało;] Mi to pomagało 5 minut i byłam już gotowa z uśmiechem tulić i usypiać dalej. Ty wyraźnie jesteś zmęczona - ciągle sama z dzieckiem, do tego musisz oszczędzać. Ciężko coś poradzić, ale może faktycznie szukaj na forach koleżanki w swoich okolicach. A moze wieczorem jak mąż wróci idź pobiegaj, rowerem pojździć, to nic nie kosztuje, a nic tak nie robi na nudę jak wysiłek fizyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
beatka ze wsi- wracaj do gnoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×