Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

o kurcze Ola spał do 4!!!!!!!!!!!!! kobieto zlote dziecko masz;) ogladałam wczoraj dziasła Oli i tez nie zauwazyłam zeby czerwone były, sa raczej blade ale takie jakby troszke rozpulchnione i widac na nich dwie jasniejsze kreseczki ale w dotyku nie sa twarde widzisz dorcia jesden lekarz tak inny tak masakra człowiekowi na mieszaja w głowie i nie wiadomo co robic!!!! Oby wszystko z siusiakiem było juz oki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daniel ogolnie ostatnio spi do 4. Dopiero pozniej zaczyna. wiec teraz po tym paracetamolu mozna powiedziec, ze wrocilo do normy. Dorcia- a to nie za szybko na biszkopty? A z ktorego lutego dokladnie masz synka? Moj Daniel zaczal robic straaaasznie zielone kupy. I nie bardzo wiem od czego- ale kupilam mu taka kaszke na dobranoc czy smaczna kolacja jakos tak- i nie polecam, ohyda... moze to po tym. odstawie ja na kilka dni i zobaczymy, bo wczesniej normalnie jadl zupki, deserki i kaszke jablkowa i bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moje szczęście spało dziś do 6:10 od 21:30. To się nazywa wyczyn. Ale oczywiście karmienie na śpiocha o 23-ciej było. Biszkopcik już i jak próbował coś zjeść? A my zaczęliśmy rozszerzać dietę od zupek, bo ja się bałam, że jak mu dam owoce na początek, to nie będzie chciał jeść później warzyw. No i zupki wcina pięknie, a za to owoce teraz nie bardzo. Ale wydaje mi się, że nie lubi kwaśnego (jak tata), bo na kwaśne jabłka i śliwki się krzywi (dawałam śliwki, bo odkąd zaczął jeść te zupki, to problem z kupą się zrobił, jak był na cycu samym, to co najmniej 3, albo 4 razy dziennie robił, a od czasu zupek, raz, albo i co dwa, trzy dni), ale dziś kaszkę mannę z bananem całkiem ładnie pochłonął. Anulka - a kaszkę to rozumiem że ryżowa podałaś - my jeszcze nie próbowaliśmy. Na razie podaje małemu ugotowaną łyżeczkę kaszy manny, na ten gluten, co to tak się rozpisują w każdym schemacie żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ryzowa o smaku malinowym. Zobacze jak bedzie teraz z tymi kupkami, mam nadzieje ze sie poprawia. Jak wy to robicie ze spia wam tak długo??????? zazdroszcze wam, na prawde, kocham bardzo moja corcie ale jej spanie mnie rozwala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka mój juz spał od 20 do 7 rano!! Ale sie cieszyłam...A od 3-4 nocy budzi sie o 3-4 i wierci na wszystkie strony...ciagle musze wstawac,dac smoka i tak w kółko...a o 5 juz pobudka:( Nie wiem co mu sie stało... Ale widze ze nie jestem z tym sama... I chyba jednak zbliza sie to zabkowanie...U mnie poki on nie placze to mu na razie nie dam paracetamolu...mam nadzieje ze to przejdzie..jak bedzie gorzej to wtedy cos podam.. Emka gratuluje ząbka! Ale fajnie:) Ja sie juz doczekac nie moge,bo te nocki mnie wykoncza.. Dobrze ze maz wstaje np o 5 i sie nim zajmuje...Tak ze pospie sobie nawet do 8..Wiec nie narzekam..Ale wolałabym zeby i on sie wysypiał..juz było tak fajnie... Mój juz jadł chyba wszystkie te deserki..nic mu nie było...ale ostatnio cos go obsypało troszke...i nie wiem czy to potówki(bo goraco mamy w mieszkaniu) czy cos od kaszek...nie wiem... A z tym glutenem czekam do 6 miesiaca...niby mozna juz w 5 ale jeszcze 2 tyg i sie zacznie 6..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka- a moze ona sie nie najada? Moze sprobuj jej na noc dac kaszke czy kleik i zobaczysz. Moj maly tez sie tak budzil co 3 godzinki w nocy, ale nagle z dnia na dzien mu sie odmienilo izaczal budzic sie o 4. juz nawet sasiad zza sciany sie nauczyl. Tylko wkurzajacy jest bo codziennie mowi ze nie musi budzika nastawiac i czemu ten maly tak placze. juz mnie wnerwia. ostatnio powiedzialam mu, ze on jak jest glodny to wstaje i idzie do lodowki, a Daniel nie... - odpowiedzial "aha...."(czyzby nie wiedzial, ze dziecko samo sobie nie zje?) i na razie nie pyta. ale juz wymyslilam, ze nastepnym razem jak spyta czemu placze to odpowiem "nie wie, moze pan mu sie sni" ;) jak myslicie zrozumie aluzjie?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wnioskuje ze kaszki,bo deserki juz jadł rozne po pare razy i nic mu nie było.. I chyba winna jest kaszka malinowa...Sprobuje za jakis czas podac.. W ogóle mnie wkurza to ze musze małego karmic tym ohydnym nutramigenem:( Te co karmia cycem to chociaz moga wykluczyc tylko nabiał a mnie zostaje to paskudztwo... Zreszta ja nawet nie wiem czy maly ma skaze czy nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ja bym nerwicy dostała jakby mi sie jakis sasiad zapytał tak...wrrr Na szczescie za miesiac przenosimy sie do własnego domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.... ja tez juz wychodze z siebie... ale staram sie jakos powstrzymac.... juz jedna sasiadka sie do mnie nie odzywa, bo miala problem, ze pies szczeka.... jak jej odpowiedzialam, to juz od 3lat nie uslyszalam od niej ani slowa... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Ola nie przyszło mi nawet do głowy ze sie nie najada, wyglada sobie pulchniutko, zawsze przy cycaniu a raczej po wyglada na rozanielona i zadowolona z reszta w dzien nie chce cyca czesciej niz co 3 4 godziny w nocy za to najchetniej wisiałaby na nim cały czas! hahah ten tekst ze snem o sasiedzie dobry jest:) mysle ze pan sasiad zrozumie aluzje;) dobrze ze mieszkamy w domu w sumie z rodzicami ale im placz wnuczki nie pszeszkadza, no czasem babcia nie moze słuchac i wrzeszczy z dołu: co wy jej robicie???!!! i leci z odsiecza do Oli:) w sumie teraz nie moge narzekac na moich rodzicow bo na prawde duuuuuuuuuuuzo nam pomagaja bawia Ole jak tylko maja na to czas:) smile chyba te kaszki sa uczulajace bo naszej małej po deserkach tez nic nie bylo, no moze poza tym z borówkami bo po nich duzo kupek robila. Widze ze my obydwie biedaczki skazane na permanentne niewyspanie:) chociaz twoj mały i tak dosypia do tej 3, 4 Ola ostatnio tak długo spała jak miala 3 miesiace!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj urodzil sie 16 lutego.Karmie go piersia,wiec inne pokarmy wprowadze dopiero po 6ms.Jednak lekarka kazała dawac biszkopta .lub troszke chlebka,zeby dziecko przyzwyczajało sie do glutenu.Ja mu bede dawac 1 na tydzien i zobaczymy jaka bedzie reakcja.On zmemlał połowe takiego maleńkiego.Bałam sie,bo wiadomo,ze taki maluc umie tylko płyny przełykac,wiec zaraz dałam mu cycka,zeby biszkopt mu nie siedział w gardle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma.ma89
Dorcia- to mamy prawdziwych rowiesnikow bo moj tez z 16 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co byłam u pediatry wczoraj i powiedziałą, że może teraz jej tylko tyle wystarcza bo upały albo właśnie przestawia się na łyżeczke ;) kazała lekko zagęszczać każe mleko kaszką albo kleikiem no i po niedzieli mam z Olą jechać na morfologie ;) ehh a ja sie dalej martwie bo w dzien słabo pije mleko. Dzisiaj chyba trzecią noc z rzędu obudziłą się o 1.30 i wypiłą całą butle,za to rano strajk. zjadła rano z 60 ml mleka troszke z kaszką a później zagryzała smoczka. Ale jak zobaczyła łyżeczke tylko(zrobiłam gęstszą kaszke) to odrazu otwierała buźke i chyba z 60ml prawie tej kaszki zjadła ;) później aby 130 mleka lekko zagęszczonego kaszką zjadła i teraz jak do domku wróciłam ( mama została z Olą) to była taka marudna ,ewidentnie głodna i śpiąca na raz ;) dałam jej pare łyżeczek marchewki z jabłkiem, a ona otwierała buźke po jeszcze. hmm co do "złotych dzieci" jeśli chodzi o sen to Ola wspaniale spałą jakiś czas czyli po 8-9 godzin,czasem dłużej,ale od jakiegoś miesiąca kompletnie źle sypia i chodze jak zombie jak kilka razy do niej wstaje w nocy ;/ zaczeła tak źle sypiać odkad przewraca się na boczki ;/ No to zjadła cały słoiczek i drazu padła(właściwie to już przy jedzeniu usypiała ;) a o i wiecie co pediatra mi powiedziała, że jeśli nie ma się NIEPRYSKANYCH WCALE warzyw czy owoców to lepiej dawać ze słoiczka. A to dlatego, że dziecko do roku łączy związki azotu z oprysków z hemoglobiną ;/ ehh aż mnie nastraszyla a zamierzałąm kupować warzywk,gotować i miksować a teraz to sie boje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczek,a te ze słoika nie pryskane sa myslisz?Musiałabys kupowac tylko ekologiczne słoiczki.A nie mozesz kupic od jakiegos rolnika,co nie zasmieca chemia swoich warzyw? Mnie bardzo to zaciekawiło w tv widzialam http://www.paczkaodrolnika.pl/.Jednak poki co kupuje na ryneczkach od starszych dziadkow warzywka i jem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah a ja bede miala niedługo swoje warzywka!!! naturalne 1005 ekologiczne i niczym nie pryskane ani nie nawozone:):):) trzeba tylko jeszcze poczekac.... jakiej firmy słoiczki podajecie dzieciakom???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja daje sloiczki z bobovity. Do gerbera jakos nie mam zaufania. a inne sa dla mnie trudno dostepne, bo nie chce mi sie jezdzic do dzierzoniowa 15km za sloiczkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no ja jestem zmuszona kupować słoiczki mimo,że mieszkam na wsi ;) bo : -raz wsiane warzywka brat unicestwił ( miał pryskać zielsko między wiśniami a przy okazji warzywka ;/ no i teraz późno będą drugie -jak pojade do jednego czy do drugiego miasta(obojętnie gdzie taka sama odległość prawie) no to niby są rynki warzywne ale tam nie przyjeżdżają tacy ludzie co troche mają bo się zwyczajnie im nie opłaca do miasta jechać i sprzedawać tylko przyjeżdżają tacy co mają praktycznie tego dużo(masowa produkcja) z czym się wiążą opryski żeby był dobry plon ;/ coś tam będę mieć swoich warzywek(niepryskanych ;) ale to jeszcze musze poczekać troche no chyba, że pojade do babci i od niej wezme (ona to już napewno nie pryska tam niczego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrestza jak kupuje się od kogoś obcego to NIGDY nie ma się 100% pewności czy nie pryskane ;) nawet gdy kupuje się od starszych pań/panó na ryneczkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadze,bo warzywka opryskiwane sa najczesciej piekne i nie ma na nich robaczkow.Jak kupuje nie pryskane to maja mnostwo robali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz no ja takich akurat nie widze u siebie na rynku ;) a na ładne oczy wierzyć to hmm....;) nie przecze, że wszyscy pryskane sprzedają ;) wiem jak wygląda coś pryskane a nie pryskane ;) jeśli bym miała pewnośc tak jak ty to i na bazarze bym kupiła. no już prędzej tam niż w markecie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie w marketach zdecydowanie nie.wasze dzieci interesuja sie mata?Moj synek jakos nie za bardzo,chociaz jest fajna i kolorowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawooohytjyhngb
oo DORCIA od karmienia cycem :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany ale mnie migrena dopadła:(:(:( u nas juz dawno mata schowana, Ola sie z niej "wyczołgiwała" nie wiem jak to robiła artystka;) teraz lezy na puzzlach podłogowych i jest zadowolona:) ja w sumie tez bo całkiem fajne sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mate tez dawno schowalismy bo Daniel sie jej panicznie boi :( a puzzle to dobry pomysl- chyba musze zainwestowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puzzle osobiscie polecam:) sa kolorowe, ładne, mozna je poskładac, schowac, umyc, sa w sam raz twarde do akrobacji bobasów:) jedyny minus to zapach..... nasze tydzien trzymałam na zewnatrz zeby przestały pachniec jak juz sie wywyietrzyły to sa super:) a i lepiej kupic 2 komplety wtedy jest z nich taka w sam raz mata 1,5/1,2m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! wieki mnie nie było bo mieliśmy akurat maraton po lekarzach... byliśmy u neonatologa-ok i u okulisty na badaniu siatkówki trzecim już i na szczęście ostatnim, wszystko mu się w oczkach rozpuściło zostały tylko blizny po krwiaczkach i po skończonym roczku musimy sprawdzić czy nie ma przez to wady wzroku.szczepiliśmy się też i byliśmy na rehabilitacji. z tą asymetrią już lepiej ale dopatrzyli się wzmożonego napięcia... kurczę zawsze coś, aż strach iść do lekarza bo zawsze coś znajdą :-( u nas chyba też zęby ślini się na potęgę zagryza dolną wargę i językiem cały czas coś szuka no i drze się przeokropnie.... odliczam już dni kiedy dam mu coś nowego do jedzenia jeszcze 11dni :-D smile a ty dajesz maksiowi te kaszki bezmleczne? z marcelkowym siusiakiem wszystko ok chociaż nigdy nie naciągaliśmy bo położna na wizycie patronażowej powiedziała że jak stulejka ma się zrobić to i tak się zrobi mimo naciągania. mój brat miał jak był malutki i miał zabieg, pamiętam że to tylko chwilkę trwało a później miał siusiaka moczonego w rivanolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy się martwicie że wasze dzieciaki nie zjadają 180 czy 210ml, a mój je max 130 6/7 razy na dobę a i tak świetnie przybiera. pytałam lekarki bo na puszce jest napisane że powinien jeść 180 ale powiedziała że to max ile dziecko w tym wieku może zjeść a normalnie tyle zjada 7 miesięczne dziecko. mówiła też że jak nie ma dużych upałów to nie musi pić bo ta herbatka koperkowa nie bardzo mu podchodzi, ale czeka na niego już herbatka malinkowa :-) anulka ile płaciłaś za te puzzle bo w tesco widziałam chyba 26szt za coś 60zł. rozmiar ok.30cm. nie wiem czy się opłaca... u nas napewno się sprawdzą bo koca nie nadążyłabym prać z psich kudłów.. :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×