Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SmileEveryday

Mamy dzieciaczków z LUTEGO 2011:)

Polecane posty

Ola wspólczuje... Moj zjada w dzień 150 co ok 4 godz,czasem co 3i pół...Ost karmienie mamy ok 20,wsypuje mu 3 lyżeczki kleiku kukurydzianego i śpi zwykle do 4..dzisiaj wyjatkowo do 6.30 spał. Ogólnie nie mam z nim problemów,od poczatku ładnie spał,kolek nie miał wiec pewnie ząbkowanie da nam popalić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola jak moze komus przeszkadzac płacz dziecka? Nie rozumiem i przykro mieć takich sąsiadów:O Mój za to ja sie mu czysci nos to sie cieszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazdroszczę Ci dziecka :) Mój się drze jakby go ze skóry obdzierali, kurcze może coś źle robię? A co do sąsiadów- tak to jest jak prostaki mieli możliwość wykupienia mieszkania za parę złotych a teraz każdy właściciel.... A żebyście widziały jak zebrania wspóloty wyglądają buhaha... No i pochwaliłam się, że mi zupki je. Dzisiaj jest już be. Właśnie stoczyliśmy batalię... W zamian zrobiłam mu 150mleka z 2łyżkami kleiku-wciągnął w 3minuty. A teraz gotuję samą marchewkę. Metodą prób i błędów znajdę idealną recepturę dla niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno nic zle nie robisz...Poprostu niektore dzieci tak reaguja,że placza strasznie...Bo to ogolnie malo przyjemna sprawa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też nie lubi czyszczenia noska ale my mieszkamy w domu z tesciami my na górze oni na dole i im to nie przeszkadza:) całe szczęście, bo jak miałabym tak jak Ty Ola to chyba bym zwariowała, uważac na każdym kroku co się robi. a dziecko przecież nie zrozumie że nie ma płakac, współczuje Ci:( SmileEveryday to grzeczne masz maleństwo, nas też ominęły kolki. Wasze dzieci też ciągle wkładaja paluszki do buzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak.... są caaaaaaałe oślinione :) i wszystko co tylko złapie do rączki też od razu ląduje w buzi. I nie wiem czemu strasznie szarpie się z bluzką i bodziakiem. Jakby chciał ściągnąć. Ja tam sąsiadami się nie przejmuje- potrafię się odezwać (moja mama nazywa mnie mistrzem ciętej riposty :) ) gorzej ma mąż i teściowa, która z nami mieszka bo już nie raz musieli się nasłuchać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imago mój ogolnie do 3 m-ca był aniołek tzn wcale nie plakał..Pozniej sie nauczył ale to dosłownie są epizody...czasem ma gorsze dni i marudzi,ale zawsze pokrywaja mi sie z tymi skokami rozwojowymi wiec cos w tym jest.. Ogólnie nie wiem co to nieprzespane noce albo jakiś straszny płacz..Moj nigdy nie placze dłuzej niż 1 min...A tak naprawde dowiaduje sie jak plakac potrafi na szczepieniach... No ale nie chwale,bo zawsze jak pochwale to mi sie dziecko ,,psuje'';) Teraz jest strasznie pogodnym dzieckiem,duzo sie usmiecha,cieszy sie ostatnio z byle powodu-np bo kot zamiauczał:D...Moj mąż twiedzi,że wychowuje sie w miłości i dlatego taki jest:) Bo my sie nigdy nie kłocimy,nie podnosimy głosu na siebie,duuzo sie usmiechamy to i dziecko to wyczuwa...Możliwe ze cos w tym jest;) Ja chyba podswaidomie chce stworzyc zupelnie inny dom mojemu dziecku niz sama mialam,zreszta mój mąz tez...Mam nadzieje ze nam sie uda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak..Maks wszystko pcha do buzi,ślini,liże..sto razy go przebieram bo jak nie uleje to sie ślini.. Tak w ogóle to marze zeby to ulewanie sie juz skończyło...Juz bylo ok a teraz znowu sporo ulewa..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też staramy się jak możemy udoskonalić świat Danielowi a jednak płaczek z niego niemiłosierny. Prawda, ostatnio bardzo często się uśmiecha, ale od uśmiechu do płaczu tylko jedna sekunda. Mi się wydaje, że jest to kwestia tego jaki dziecko ma charakter. Ja byłam bardzo uparta- zostało mi to do dziś :D a mąż za niemowlęcia właśnie był takim płaczkiem, ciągle na rączki i bujanko. No i taki właśnie też jest Daniel- przynajmniej jest na kogo zwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że to od charakteru zależy...Ja z tych nerwowych jestem..za to mąż oaza spokoju wiec moze ma po nim? Chociaz jak jest głodny to potrafi marudzić strasznie i jak juz niose butle to tak łapczywie je jakbym go głodziła..Wtedy na pewno ma niecierpliwość po mnie;) Dobra..ide,bo stos papierów mam do zrobienia,mały usnął pewnie na tylko na troche..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja Ola nawet nie protestuje przy czyszczeniu noska, nie raz to kozule z niego wyciagam ze hohoh takie wielkie, az sie dziwie jak sie tam mieszcza;) a jak czyscicie noski?? ja pierwsze puszczam po kropelce soli fizjologicznej a za pare sekund biore gruche i wyrywam kozule:) taki okres maja teraz nasze pociechy ze wszystko co mozliwe do buzi ładuja:):) Ola potrafi czasami prawie cała piastke sobie wpakowac do buzki!!!!! a dzisiaj przez moja nie uwage zjadła by serwetke..:/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łyżeczką jej daje tylko rzadszą troche niż na opakowaniu pisze ;) wcinała aż miło ;) dzisiaj jak jej banana dawałam to nie mogla sie doczekac mleka zaczeła popłakiwać ;) ale zjadła z chęcią cyba z 1/3 słoiczka i jeszcze 200ml mleka wydudniła ;) Ola zjada i ta średio 160-200ml 5X na na dobe ;) plus troche herbatki no i jakiegoś owocka troche czy warzywka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM MAMUSIE!tak Smile kojarzę cię z topiku staraczek, mogę nawet powiedzieć że starałam się razem z wami, parę razy nawet się wtrąciłam ale wtedy pod innym nikiem :-) teraz się ukryłyście ale mam nadzieję że u ciężarówek wszystko ok i tak jak my będą szczęśliwymi mamami (zwłaszcza joasia za którą mocno trzymam kciuki) mój mały też odkrył że ma rączki i zachłannie je poznaje... :-) zazdroszczę wam takich grzecznych dzieciaków bo ja nie bardzo mogę coś zrobić w domu jak on nie śpi a jak pisałam śpi bardzoooo malutko... na macie mu źle w bujaczku źle w łóżeczku jeszcze gorzej i kończy się na trzymaniu na rękach a mam niestety tylko dwie :-p nie wiem może jest jeszcze za mały żeby się sobą zająć albo po prostu jest mamusinym przytulaskiem.? czyli że mogę z wami czasem pisać? bo od niektórych dzieciaków to miesiąc młodszy. jak założycielka się zgodzi to wpiszę się do tabelki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Marcelka wpisuj sie;) Joasia juz nie długo bedzie mama chociaż prawie caaala ciaze musi sie oszczedzać,ale jeszcze troszke. Z dziewczynami piszemy codziennie na prywatnym forum,bo niestety ale chamstwo kafe nas przerosło.. No na tamptym topicu pisalyśmy prawie 2 lata;) wiec sie troche znamy.. Ja mojemu tez wkraplam do noska,np wode morska i wyciągam kozuchy;) Teraz mam taką gruszke na baterie;) Zwykła frida tez daje rade..ale przy ciezkim katarku najlepiej sie u nas sprawdził ten przyrzad co sie do odkurzacza podłacza:D:D Katarek sie nazywa,wpiszcie w google jak ktoras nie wie o czym pisze;) Mój dzisiaj grzeczny..gdzie go połoze to leży i sie bawi..Teraz usnął sobie,zapewne na pół godz.. Zaraz mąż wraca i wyjdziemy gdzieś na obiad,bo nic nie robiłam dzisiaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.....................WIEK........MIASTO............IMIĘ DZIECKA I DATA UR. Smile.......................24.............Kielce.................Maksymilian .....11.02 Ola_89....................22.............Piława Górna..Daniel.................16.02 Anulka84................27.............Krosno................Ola.......... ...26.01 gosiaczek90............21.............Zota....................Aleksandra........ .08.02 Imago.....................22.............Poznań.................Szymon.......... ...20.02 MamaMarcelka84..26.KrakówMarcel11.03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.....................WIEK........MIASTO............IMIĘ DZIECKA I DATA UR. Smile.......................24.............Kielce.................Maksymilian .....11.02 Ola_89....................22.............Piława Górna..Daniel.................16.02 Anulka84................27.............Krosno................Ola.......... ...26.01 gosiaczek90............21.............Zota....................Aleksandra........ .08.02 Imago.....................22.............Poznań.................Szymon.......... ...20.02 MamaMarcelka84..26.KrakówMarcel11.03 2 próba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to zrobić, jak któraś będzie miała chwilkę to prosze mnie poprawić. mam malucha z marca ale termin był na przełom lutego i marca, dwóch lekarzy wróżyło poród przedwczesny więc nastawiłam się na luty i czytałam topiki dla lutówek. marcel uparł się strasznie i wogóle nie chciał wyleźć- musieli wywoływać prawie 2 tygodnie po terminie.... a dla niego lepiej byłoby żeby urodził się miesiąc wcześniej, przynajmniej rósłby sobie a nie wegetował w brzuszku... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też zakraplamy solą a później wyciagam fridą. bylismy u lekarza to prawdopodobnie katar alergiczny bo gardełko czyste. znowu mamy problemy ze skórą juz nie wiem jak sobie z tym radzic:( może ktoś pomoże? piore ubranka w jelp kąpie synka w oilatum do pielegnacji mam krem na recepte a i tak co chwile cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.....................WIEK........MIASTO............IMIĘ DZIECKA I DATA UR. Smile.......................24.............Kielce........ .........Maksymilian .....11.02 Ola_89....................22.............Piława Górna..Daniel.................16.02 Anulka84................27.............Krosno............ ....Ola.......... ...26.01 gosiaczek90............21.............Zota............... .....Aleksandra........ .08.02 Imago.....................22.............Poznań......... ........Szymon.......... ...20.02 MamaMarcelka84.......26............Kraków............Marcel.......11.03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my na szczęście nie mamy problemów ze skórką, ja młodego od początku myję i piorę jego ciuszki w białym jeleniu. raz prałam w loveli ale jakieś sztywne te ubranka był..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fajnie że nie macie takich problemów bo to jest cieżkie, widzisz że dziecko się męczy a nic nie można zrobic. Mój też nie chciał wyjśc tydzień byłam w szpitalu z podejrzeniem zielonych wód, nic nie robili tylko zapisy ktg przez ten tydzień mialam regulerne skurcze ale wogóle nie powodowały rozwarcia, w końcu w 8 dobie odeszły mi wody i okazało sie że moja gin miała rację i były zielone:( a on w nich leżał:( nie mieli juz wyjscia wiec podali mi kroplówke na wywołanie męczyli mnie 9 godzin rozwarcie doszło do 8cm i stwierdzili że cesarka. byłam zła na maksa... już dawno nikomu o tym nie opowiadałam. a jak Wasze wspomnienia z porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Wspomnienia z porodu, a więc tak: był sobie wtorek rano jak się obudziłam i już brzuch mnie pobolewał, ale tak z rana to już od kilku dni pobolewał więc nic nie podejrzewałam. Chodziłam sobie cały dzień, ok 17 stwierdziłam do męża, że chyba będę rodzić- chociaż było to 8dni przed terminem. Tak więc poszłam do wanny, wykąpałam się po czym skurcze się nasiliły więc wyjęłam torbę z szafy i do szpitala. Ale w domu jeszcze nikomu nie pozwoliłam nic mówić bo w razie jakby fałszywy alarm to żeby się ze mnie nie śmiali :D Do szpitala dotarliśmy jakoś ok 21,izba przyjęć- stwierdzili, że nie będę rodzić, ale na noc muszę zostać. Położyli mnie na patologi, podłączyli mnie pod ktg, po godzinie pielęgniarka stwierdziła, że nie ma żadnych skurczy i coś mi się pomylilo. Ale bolało mnie coraz bardziej. W końcu dali mi jakiś zastrzyk (nie wiem co bo w wypisie też nikt nie raczył napisać co to), po godzinie lewatywa, prysznic i na porodówkę- w ciągu godzinki z 1cm rozwarcia zrobiło się 7!!! Później było już gorzej bo przy 9cm skończyła się akcja i podali mi oksytocynę :o W książeczce wpisali mi I fazę 6h, II 35 min więc biegiem mi to poszło- tyle, że lekarz pomógł wyjść małemu naciskając mi na brzuch i najprawdopodobniej dlatego pękła mi szyjka. Danielek też był w zielonych wodach, ale dostał 10/10 bez żadnego problemu. Później tylko szycie, na salę, 3 dni i do domku. Tyle :) ale się rozpisałam :) Dobrze, że to już za mną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja urodziłam w terminie a i tak był lekko zielone ;) ehh i pęcherz niby powini przebić zaraz przed fazą parcia jeśli sam nie pęknął a mi przebili jak miaąm może z 4cm, "wyciskali" wody ;/ bolało jak cholera myślałam, że kogoś pogryze a durna baba pyta sie czemu płacze jak to nie boli przecież ;/ podali zaraz potem oksytocyne, a Oa i tak była mądrzejsza i sama nie wyszła ;) ehh chyba by ze mnie strzępy zostały jakbym ją miała urodzić sn ;/ zresztą tak samo powiedziałą jedna ginekolog na obchodzie później , że dobrze, że cc zrobili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poród u mnie trwał w sumie 12 godzin, o 7.30 rano na badaniu ginekologicznym lekarz prebił mi pecherz płodowy, odeszły wody i na porodówke, tam po 4 godzinach podali mi oksytocyne! urodziłam dopiero o 19.30, lekarz był przy porodzie i pomogł Oli wyjsc naciskajac na brzuch. umordowałam sie strasznie i nawet zesłablam w trakcie porodu bo byłam głodna i umierałam z poragnienia, 24 godziny o suchym pysku i rodzic mi karzą!!! Imago u nas tez problemy ze skora, wysypka, opuchniete powieki, suche plamy na pleckach...... ehhhh a juz myslałm rano ze jest poprawa ale niestety:( od dzisiaj smaruje Ole robiona mascia, zobaczymy z jakim efektem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba każda z Nas cieszy się że to już po, bo poród do przyjemnych rzeczy nie należy:P Ci lekarze są jacyś oporni wogóle nie reagują na ból kobiety i jeszcze się dziwią. ja uważam że poród powinien kojarzyc sie z czymś przyjemnym i każdej kobiecie powinno należec się znieczulenie:P mój Szymonek też dostał 10/10, ale teraz wychodzą komplikacje przez podwójną pępowine wokół szyjki.. ale damy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka no właśnie jednego dnia wydaje się że skórka już lepiej a kolejnego znowu widzisz że coś nowego sie pojawiło, i jak z tym walczyc nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie przyjeli na położniczy 8 dni po terminie bo wody zaczęły gdzieś wsiąkać. w szpitalu gdzie rodziłam mają taki standard że przez 5 dni robią zastrzyki na wywołanie skurczy dopiero później dają kroplówkę z oksy. ja "na szczęście" źle je tolerowałam i drugiego dnia dali kroplówę i zaczęła się "jazda". jednak to prawda że wywoływany poród strasznie boli... mi to nawet zzo niewiele dało bo krzywo się wbili i zdrętwiało mi tylko pół brzucha i tylko na pół godziny bo nawet ktg nie zdążyłam zrobić a obiecywali że 1,5h spokoju będzie :-(( w sumie zeszło mi ok.8h ale to nie był koniec mojej męczarni bo przez godzinę łożysko się nie urodziło i musiałam mieć zabieg a na drugi dzień okazało się że za mocno małego wyciskali i odgieła mi się kość ogonowa co się bardzo rzadko zdarza... ból okropny, laski siedzieć nie mogły przez nacięcie a ja dodatkowo przez ten kręgosłup. taka szczęściara ze mnie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie mimo komplikacji i tak gorzej było już po bo okazało się że marcelek miał wewnątrzmaciczne zatrzymanie wzrostu w 8m czego nie zauważył mój gin bo później nie robił już usg bo po co..?? neonatolog prosto z mostu walnęła że jak ja mogłam tak skrzywdzić to dziecko paląc całą ciążę a ja w życiu ani jednego papierosa nie wypaliłam... okazał się że to przez stare łożysko mały był niedożywiony. przez to wszystko traktowany jest jak wcześniak i musimy jeździć po różnych poradniach ale odpukać na razie wszystko w porządku prócz wylewów w oczkach ale to od ciężkiego porodu. u was w szpitalach też był taki terror laktacyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×