Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 123qwaszx

mam zamiar popełnić smobójstwo

Polecane posty

Gość pestkaarbuza
4 lata jesteśmy ze sobą. on wie, że ja mam wątpliwości. wiem, że chciał, żebym była już jego żoną, ale ja póki co hamuje jego zapędy. mam 26 lat, on kilka więcej. mieszkamy ze sobą i to też utrudnia mi moje myślenie. generalnie ciężko mi podjąć jakąś decyzję, bo wiem, że trudno bedzie mi spotkać drugą osobę, przy której będę sie czuć tak naturalnie, ktora będzie mnie akceptowała w 100%, która będzie taka ciepła, dobra. są chwile, kiedy jest nam razem tak dobrze, że nie mogę się od niego odkleić, ale boję się przyszłości, naszej wspólnej przyszłości, jakoś nie widzę w nim jako facecie tej "siły" , która daje trochę pewności, że damy sobie radę..... boję się przyszłości z nim, bo jak dobrze i bezproblemowo to jest dobrze. cholerna ze mnie realistka......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestkaarbuza
* bo jak jest dobrze i bezproblemowo, to jest mi z nim dobrze, ale ciężko widzę przeprawę przez niełatwe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
123qwaszx Proszę podaj mi swe imię. Ułatwi to troszku komunikację. Mateusz jestem. "bez nałogów" Niezbyt wygurowane wymagania. Jeśli nawet znajdzie się ktoś interesujący, który dajmy na to pali, myślę, że dałabyś radę go tego oduczyć. Wierzę w Ciebie :). "pracuje w banku, dodatkowo robie podyplomówkę, chciałabym faceta, który miałby podobnie jak ja" Jestem młody, gówno wiem, ale wydaje mi się, że lepiej by było, gdyby praca, albo i zawód który wykonujecie was nie łączył. Nie męczyłyby Cię ciągłe rozmowy na temat pracy ? Myślę, że tak by to wyglądało, że w większości to właśnie byłby wasz jedyny temat rozmów w dalszym etapie związku, bo przecież na początku każdy kombinuje na wszystkie sposoby, byleby się spodobać drugiej osobie. Później większość sobie odpuszcza. Mogę się mylić - jak mówiłem, mało przeżyłem, mało wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
pestkaarbuza Spróbuj z nim o tym porozmawiać. Rozmawiajcie o swoich obawach, nadziejach, to pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
ImmOrtal --> mam na imię ilona, ile masz lat? u mnie to moje myślenie bierze się z tego, że ona właśnie taki był... i było mi z tym dobrze, właśnie wspólne tematy nas zbliżały, choć pracowaliśmy w konkurencji, ale to nie stanowiło problemu :( teraz mi smutno i źle, nie ma do kogo się odezwać :( pestaarbuza--> wydaje mi się, że zwasze są jakieś wątpliwości przy takiej decyzji, myślę, że nauczylibyście się zyć z probleamami, no ale sama musisz podjąć decyję, zegar bije ...czasz upływa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestkaarbuza
123qwaszx doradzę Ci coś, co mi pomaga ostatnio. jadąc do pracy zawsze pakuję to torby strój sportowy i po pracy "zahaczam" o siłownie. ale nie taka osiedlową, z "karkami" , tylko w klubie wellness. dzięki temu: mniej przebywam w domu, i tym samym przed kompem. mega opada stres, poprawia nastrój. a dodatkowo mnóstwo sesnownych ludzi - ja nie w tym celu, ale może udałoby Ci się tam kogoś poznać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkasz sama czy z rodzicami?? Wiem jak Ci ciezko bo tez bylam porzucona i zrozpaczona 4 lata temu. Swiat sie walil, sensu nie widzialam na horyzoncie zadnego do tego zeby jakkolwiek zyc. Teraz jestem cholernie szczesliwa mezatka. Mimo choroby itd a swojego meza poznalam w necie hahah;) i zacznij gotowac!! tooo bardzo odpreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
mieszkam w małej mieścinie, 28 tysięcy mieszkańców, wszyscy wszystkich znają, a młodzi ludzie uciekają jak najdalej z tąd ... myslałam juz o tym, ale co sama mam tam iść? brak mi odwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
mieszkam z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
Ilono, załamiesz się, zdziwisz lub padniesz ze śmiechu jak Ci napiszę ile mam lat, ale Ci napiszę - 16. Nie musicie pracować w tej samej branży, by mieć o czym z sobą rozmawiać. Wspólne zainteresowania mogą wam wystarczyć w 100%. Nawet jeśli spotkasz kogoś z odmiennymi zainteresowaniami do twoich, to zawsze znajdzie się temat do rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
Oj już nie przesadzaj, że wszyscy młodzi uciekają z miasta w którym pracujesz lub mieszkasz. Na pewno znajdzie się ktoś w twoim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pestkaarbuza
a w tym samym miejscu, gdzie mieszkasz, też pracujesz? czy masz może jakieś większe miasto w pobliżu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
ImmOrtal --> dość poważnie piszesz jak na swój wiek, w przyszości będize z Ciebie dobry materiał na męża, pozazdrościć przyszłej wybrance

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
mieszkam i pracuje w tym samym mieście do pracy mam 15 min drogi idąc noga za nogą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
To żem się teraz uśmiał :). Może i w głowie to coś mam, ale swoim wyglądem i budową ciała to chyba te kandydatki na moją żonę bardziej odstraszam niż przyciągam :). Hmmm... Dobrym miejscem na nawiązanie nowych znajomości, może okazać się komunikacja miejska. Wybierz się może czasem do pracy autobusem, zamiast męczyć swoje młode, piękne nogi :). A, no i nie chodź cały czas przygnębiona. Staraj się cieszyć się tym, co masz, co osiągnęłaś dzięki swej pracy i wewnętrznej sile. Nie przejmuj się, tym co jest za tobą. Idź do przodu, nie oglądaj się za siebie, staraj się zapomnieć o tych wszystkich przykrościach które Cię spotkały. Z racji, że jestem wolny i nic się nie zapowiada by coś się zmieniło w najbliższym czasie (no, w moim przypadku jakieś 10 lat?), zaczynam żałować, że nie jestem ciut starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij zyc, zrob grilla i zapros przyjaciol, kup nowa ksiazke-polecam "Gringo wsrod dzikich plemion" Cejrowskiego, idz do teatru, przejedz sie z kolezanka nad jezioro, umow sie na baski wieczor z winem i czekolada noo cookolwiek!! A jak nie to jedz na misje i sie poswiec -.- zobaczysz jak ludzie maja pochlastane w zycu. le jest na kafetrii takick jak Ty ale jeszcze z dzieckiem? Nie wolno sie poddawac. To zyce jest krotkie i trzeba przebolec a pozniej juz iwecznie milo i lepiej nie brykac zeby wiecznosc nie byla za goraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
Imm0rtal --> nie martw się przyjdzie i na to czas że wymężniejesz i laski będą za Tobą ganiały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
Mateusz mam na imię. Ilonko, poczucie humoru to ty masz :) To lubię w dziewczynach. :) W końcu się uśmiechasz, to dobrze. Niestety mam dość wygórowane wymagania, z resztą tak jak i ty. Nie dotyczą one co prawda wyglądu zewnętrznego, ale charakteru. Do tego przywiązuję wielką wagę. W ciągu minuty rozmowy z dziewczyną wyrabiam sobie o niej zdanie, o większości z nich niestety negatywne. Stereotypowo oceniam je też po wyglądzie, najczęsciej tak, że nawet nie mam zamiaru prowadzić z taką dziewczyną dalszej konwersacji. Jak już sie znajdzie odpowiednia dla mnie, wtedy ja nie jestem odpowiedni dla niej, i tak koło się zamyka :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123qwaszx
:) wiesz, że ma tak samo, uważam, że facet powinien sie nadawać do zycia, nie musi być przystojny, ważne by miał w głowie poukładane :) może wymeńmy się nr gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerererer
Co to w ogóle za pomysł zabijać się przez faceta ? To największy absurd na świecie. Tyle lat emancypacji a durne baby jeszcze się na nauczyły że w życiu warto być dla siebie samej sterem i okrętem a nie uzależniać swojego szczęścia od mężczyzn którzy raz są a raz ich nie ma. To od Ciebie zależy Twoje życie a nie od tego czy masz faceta u boku czy nie. Jasne że razem jest łatwiej i przyjemniej żyć, ale niewierze że nie masz jakiś swoich wartości na których mogłabyś oprzeć swoje życie. Zainwestuj w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imm0rtal
Z przyjemnością Ilonko. Już się bałem, że mnie tak zostawiłaś bez słowa :) 9705678

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
jak to zrobisz to pójdziesz do piekła tak samo jak ja gdyby nie sen to też tam bym poszedł terz miałem popelnic samobuja ale przysnił mi sie dziecko kture utopiło sie w wodzie i powiedziało ze jak to zrobię to pujde do piekła i pokazało mi własny pogrzeb twoje życie jest taki z powodu grzechów grzechy sprowadzaja cierpienie na czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kubica
123qwaszx -> Hej Przepraszam że tak długo nie pisałem. Byłem w pracy. Ja mieszkam w Okolicach Poznania. Dla mnie odległość nie ma znaczenia. jeżeli chcesz zebyśmy sobie narazie pogadali itd. To podam numer kom bo na gg rzadko jestem. 503558769 Pozdrawiam Paweł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×