Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszlababadowozuaa

madrosci z kafe -przyszla tesciowa.............

Polecane posty

Gość przyszlababadowozuaa
przemoc wobec tesciowej ;)) dozwolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
ja tylko wypisalam to co znalazlam na kafe;)) uwazacie ze to smieszne? ja uwazam ze tragiczne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzyc
kiedy mowi - moja noga tu wiecej nie postanie! Wroci, wroci, jak niesplacony weksel :D :D :D A to fakt, ze teraz tesciowe w wieku 40 lat czesto lepiej wygladaja niz synowe, ktore najchetniej wlasnie zaszeregowaly tesciowa do kategorii wiekowej slynnych 'moherow'. Moja mama ma ponad 70 lat, klika SMSy, smiga po necie i mailuje ze swoimi psiapsiolami - nie wiek a charakter drogie panie sie liczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
przyklad moja przyszla tesciowa zadzwonila dzisiaj do narzeczonego i powiedziala....... 23:23 wiecie co zrobila??? ze jest chora i zeby moj narzeczony do niej przyjechal ( mieszkamy od siebie 500 km, narzeczony wzial 2 tyg urlopu zeby spedzic je ze mna, a po slubie przeprowadzi sie do mnie - w czerwcu ) bo nawet nie ma jej kto zakupow zrobic. Zadzwonila juz o 9 rano. Zwolnienie ma od dzisiaj wiec zakupy mogla zrobic sama w drodze z przychodni do domu. przyklad Pokłóciłam się dość ostro z moim facetem, jesteśmy już bardzo długo z sobą. Jego rodziców odwiedzałam na urodziny i święta, gdyż jego matka mnie nienawidzi od początku, wiadomo zabrałam jej syna, jak mozna matce odebrac syna? no z takim podejsciem ;)) przyklad z forum Najgorsze są te telefony-jednym ciągiem z pierdołami. Aż mnie krew zalewa!!! Rada jest jedna albo odetnie się od matki albo niech do niej wraca. Dla mnie to jedyna możliwość....w takiej sytuacji jak ja jesteśmy. Nie mam zamiaru tam jeździć i ją oglądać przyklad z forum najprawdopodobniej jestem w ciąży i nie chce żeby mój narzeczony mówił o tym swojej matce, ja nie chce żeby ona zaraz przyjeżdżała itd. Ja się zbieram na tą rozmowę z narzeczonym, i mam w myślach żeby powiedzieć mu żeby wybierał, albo ja albo jego matka, przyklad Jakoś by mnie to szczególnie nie ubodło, gdyby teściowa się obraziła na mnie z jakiegos powodu. Lej na to bo najważniejsza jesteś ty i twój facet - z dala od mamusi przyklad całe szczęście że mi przyszła teściowa nie sprząta w mojej szafce ale kiedyś wkurzyłam się ostro jak wróciłam a tu w szafie z ubraniami mojego faceta ciuchy poukładane jak od linijki, po pierwsze on nie ma 5 lat żeby sobie nie poukładac ciuchów a po drugie to kiedyś ja będę jego żoną;)) a nie ona i to ja będę mu prała, gotowała itp a nie mamusia. przyklad Moja teściowa to jest dopiero niezłe ziółko!!! Jest po@@@ona jak kilo gwożdzi. Non stop w@@@a sie do naszego dziecka, bo to tak bo to siak itd. Najchetniej to odwiedzała by nas dzien w dzien ze wzgledu na wnuka, ale moim zdaniem to jest raczej chore bo chyba nikt nie chciałby oglądać tesciową dzien w dzien w swoim mieszkaniu, niedojze ze niańczy do teraz swojego 23-letniego syna to jeszcze moje dziecko tez niańczy. Szkoda gadać, ale prędzej czy pozniej tak jej nabluzgam ze szybko jej noga w naszym mieszkaniu nie powstanie. A jak dalej bedzie taka nachalna to bede to musiała załatwić prawnie i chuuuj jej w oko hahahahaha Nie życze nikomu takiej tesciowej, nic tylko nasłać na nią płatnego morderce! non coment;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
Moja tesciowa jest zaj...ebista !!! mieszka 1100km odemnie i mam swiety spokoj, a jak chce porozmawiac przez telefon to niestety musi sie zadowolic automatyczna sekretarka bo nigdy nie odbieram. Niema to jak rodzina na odleglosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówcie sobie co chcecie, ale teściowe mają to coś w sobie;/ Moja mała miała problemy z brzuszkiem i pod opieką lekarza zmienialiśmy Jej mleko. Moj mąż w tym czasie pracował za granicą a ja z córką byłam u swoich rodziców. Przy tej zmianie mleka mała na początku robiła zielone kupki. Teściowa po coś przyjechała i mówi, że na pewno zimne mleko daję. I ja i moja mama tłumaczymy Jej, że mleko ma temperature jak zawsze tylko przy zmianie mleka tak ma. To teściowa co? Zadzwoniła za granicę do męża mojego i "wiesz (imię), ja się nie chcę wtrącać, ale (imię) daje zimne mleko bo mała robi zielone kupki";/ No to chce się wtrącać czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
Joanna przyszła synowa clarowna .. to jeszcze nie jest moj maz ;p i nie wiadomo czy kiedykolwiek bedzie przez ta stara dewote ale wale ja w sam leb bedzie mezem i koniec czy jej sie to podoba czy nie .. i jeszcze troche i straci syna przez swoje glupoty .. szkoda ze na to wcześniej nie wpadłam ... teraz bym już była mądrzejsza jak ona by coś sapała to ja bym ją kulturalnymi tekstami gasiła ... a ja głupia pyskowałam i tak się pokłóciłyśmy ze moja noga juz w tamtym domu nie postanie kurcze a szkoda .. bo teraz bym dopiero tej pipie pokazała szkołe dobze ze nie mieszkam w Polsce ,porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
Ale twoja mama moze sie wtracac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
dlaczego mamy od synowych moga sie wtracac ale tesciowe juz nie ?w czym sa gorsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo moja mama do mojego męża nigdy nie powiedziała, że ma mi lecieć szykować jedzenie a ja od teściowej to usłyszałam. "Szybko, nakładaj bo (imię) już wjeżdża na podwórko" i się wielce pogniewała, jak Jej powiedziałam, że ja niczyją służącą nie jestem. I pewnie też masz syna i możesz się bronić, ale matka z córką jakoś inaczej przechodzą do tego, że córka ma już własny dom i życia. A mamusia synusia do grobowej deski będzie uważać, że Ona wie najlepiej ci dobre dla syneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
czyli siedzac w domu na dupie nie mozesz dac mezowi obiadu?bo twoja mama nie podawala? ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja napisałam, że moja mama nie pozwala? Może przeczytaj jeszcze raz. Oboje z mężem pracowaliśmy wtedy, oboje zarabialiśmy pieniądze więc dlaczego ja mogę sobie sama zrobić a On nie? Kłania się czytanie ze zrozumieniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzyc
Cos w tym jest. Moja kuzynka ma corke i syna i kiedys walnela taki tekst - "Corka, to corka. Ale syn.... o, dla niego to ja na glowie stane, to cos zupelnie INNEGO" Tak mnie przytkala jej euforia, ze zglupialam i nie zdazylam zapytac co takiego INNEGO??? Ale z drugiej strony (czesto nieuzasadniona) wrogosc synowych jest jakby wynoszona z domu. Synowa (doszla czy niedoszla, czy byla) z gory zaklada, ze tesciowa to wrog nr 1 i koniec. To chyba taka podla tradycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
to ty czytaj nie napisalam ze nie pozwalala tylko ze nie podawala;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
czyli jestes jedna z tych synowych, po porodzie nie wolno zobaczyc wnuka -tylko twoja mama zadnych rad od tesciowej -tylko twoja mama wie co dla wnuka najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem nauczona całkiem inaczej. U mnie było tak, że oboje rodzice pracowali, oboje gotowali, oboje prali czy sprzątali. I od zawsze mi wpajali, że nie jestem niczyją służącoą. Zarówno mama jak i tata. A nie powiedziałam, że nigdy nie gotuje itd. ale nie będę latać w koło dorosłego faceta. Jeśli kiedyś będę miała syna to przede wszystkim będę Go wychowywać dla innej kobiety a nie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja powiedziałam, że żadnych rad nie przyjmę? Po co mi wkładasz w usta nie moje słowa. Przytoczyłam konkretną sytuację więc nie rozumiem co teraz do mie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
Jeśli kiedyś będę miała syna to przede wszystkim będę Go wychowywać dla innej kobiety a nie dla siebie. mozesz te wypowiedz troche hm opisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzyc
spotykaja sie dwie starsze panie/ - Wiesz, moja corka wyszla za maz za wspanialego faceta, nic nie musi robic. Spi do poludnia, maz przynosi sniadanie do lozka, potem idzie do kosmetyczki, do krawcowej, wieczorem maz zabiera ja do restauracji, do kina, teatru.. no, wspaniale sie jej ulozylo! - A syn? pyta druga pani - Syn?? O, ten ma przechlapane! Jego zona to skonczony len, nierob!!! Wstaje kolo poludnia, caly dzien biega po kosmetyczkach, krawcowych, wieczorem wyciaga MOJEGO syna do restauracji, kina, teatru.. Nie ma pojecia o prowadzeniu domu, gotowaniu, no.. mowie ci, zmarnowala synowi zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
super zwiazek partnerski . bardzo masz fajne podejscie do zycia, oby wiecej takich synowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakty są takie, jeżeli teściowa na udane życie w tym swój związek, również na płaszczyźnie intymnej to ma normalne podejście do syna i jego małżeństwa. Teściowa, która myśli, że mężczyzną jej życia jest syn (osobiście wg mnie jest to niesmaczne) nie radzi sobie ze sobą i swoimi emocjami podchodząc do sprawy "a z kim ci będzie lepiej niż z mamą". Niestety nie bez powodu teściowe mają złe opinie i zwykle to one są przyczyną konfliktów - synowe bronią swojego terytorium - w końcu "synek" jest teraz przede wszystkim ich mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jestem jedną z tych synowych co wychodzi z założenia, ze każdy ma swoje życie, każdy ma swój dom i nie ważne czy to jest mama, teściowa, siostra, brat to niech swojego domu pilnuje. A Ty widzę masz bardzo ograniczone horyzonty i na siłę próbujesz mi wcisnąć jakieś dziwne prawdy na temat mój i mojej rodziny. Bierzesz sobie coś z nieba i nie wiem co próbujesz udowodnić. Straciłam ochotę na polemizację z Tobą bo i tak nic konstruktywnego z tego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsds
Moim zdaniem autorka tego tematu nieźle to wyolbrzymia, pewnie sama się boi co to będzie jak jej syn znajdzie swoją kobietę. Pewnie boi się, że go straci a nie ma to jak wyżyć się na forum i ponarzekać na synowe. Taka jest prawda, że matka córkę wychowa inaczej, nauczy ją samodzielności i opieki nad domem a matki swoich synów co? Robią z nich kaleki, najchętniej całe życie by nad nimi chodziły... Kiedy mężczyzna i kobieta decydują się na założenie rodziny to znaczy że są na to gotowi i chcą żyć swoim życiem i jak najbardziej mają do tego prawo. Ja nie twierdzę, że teściowa nie może się zainteresować, wpaść na kawę czy żeby samemu ją odwiedzić ale takie notoryczne wizyty, telefony do syna a nie daj Boże bezpodstawne gadanie na synową jest uciążliwe. Ona miała już swój dom i też na pewno nie chciała żeby wiecznie ktoś ją kontrolował i mówić jak, co ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
mam dwoch samodzielnych synow ;)) mam swoje zycie , ale nie mieszkamy w Polsce ,tutaj sa zupelnie inne obyczaje . jeden z synow jest w zwiazku z Chinka;))milutka dziewczyna ,oboje sie realizuja zawodowo ,do pieluch im daleko;)) drugi syn ;)) dopiero konczy studia i jest na etapie wszystkie dziewczyny fajne sa;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlababadowozuaa
i dochodze do wniosku ze mentalnosc Polek jest straszna ,dom rodzina byle miec meza;)) z kasa a mamusie daleko;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hhahahaha... a Ty kim niby jesteś? Nie Polką? Ja mieszkam w Berlinie a nadal jestem Polką. Zlituj się i przemyśl co Ty w ogóle mówisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wcale nie chce męża z kasą. A jeśli już to oboje na to zapracujemy i wcale nie chce, żeby mi ktoś na głowie wisiał. A Ty piszesz, że masz samodzielnych synów więc co Cię tak boli, że ktoś na teściową narzeka skoro Ty jesteś ok? Chyba, że wcale nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsdsds
Skoro Ciebie to nie dotyczy to dlaczego tak Cię to boli? Jeżeli na prawdę jest tak jak piszesz, to gratuluję podejścia. Ja wyznaję zasadę "Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" więc jeżeli teściowa będzie w stosunku do mnie w porządku ja też nie widzę przeszkód żeby się z nią zaprzyjaźnić. I wydaję mi się, że nie chodzi tu o samą mentalność polek, ja nie uważam, że wszystkie teściowe są złe. Rodzice i tu nie chodzi tylko o rodziców chłopaka powinni troszkę przystopować, ale tak to jest, że o syna zawsze martwią się bardziej (tak jak moja mama), jakby nie byli przystosowani do samodzielnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ma wiele racjiii
sama jestem tesciowa i ksiazke bym mogla napisac ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×