Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka studenki

kieszonkowe dla studenta

Polecane posty

Gość matka studenki

Czy 200 zł plus 40 za komórkę to mało czy dużo dla studentki? Wczoraj córka mi zarzuciła, ze na nic jej nie daję pieniędzy. A jej to 200 zł na nic nie starcza. Latem zawsze pracuje, pracowałaby i w trakcie roku ale ma za dużo zajęć. Proszę o opinie studentów ile dostajecie kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysters
Mamo- takie samo pytanie zadałam 2 lata temu tutaj:) A córcia mieszka na stancji? Poza domem? Czy studiuje w swoim mieście? To własnie zależy, czy w domu czy poza doimem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trushi
ja mieszkam z rodzicami, więc oni opłacają moje rachunki itd. sama kupuję sobie jedzenie, ale muszę sobie dorobić rodzice dają mi 100 zł co miesiąc i co dwa miesiące doładowanie telefonu za 50 zł studiuję trzy kierunki i dorabiam dając korepetycje - w zależności od tego ile zajęć się odbędzie od 150 do 300 zł pewnie gdyby córa chciała to by mogła sobie dorobić, ale wygodniej ciągnąć od rodziców, jeżeli chodzi na imprezy to pewnie jej nie wystarcza - wszystko drogie w knajpkach. ja nie chodzę więc tu dużo oszczędzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka studenki
ktoś sie podszył. Córka mieszka razem ze mna. To 200zł to daję jej na przyjemności ale i na jakiś ciuszek też. Na buty czy kurtkę dostaje osobno. Ona twierdzi, ze jej koleżanki ciągle mają nowe ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfdgfdg
ja nigdy nie mialam tak dobrze, nie dostawalam zadnego kieszonkowego. masakra 200 zlotych to duza kwota!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój brat studiuje od domu ok 200km, mieszka na stancji z kolegami i mama daje mu 900-1000zł ;/ moim zdaniem to za dużo jest. A ja jestem pokrzywdzona ;( Bo mu zawsze dadzą a jak ja chcem to już nie. Przeciez student nie wyda tyle? A jeszcze przyjeżdza w miesiącu gdzieś z 3-4 razy i bierze ze sobą wałówe ( jedzenie) ;(. Jak wiadomo imprezki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysters
Mysle,że studijąc na miejscu, mieszkając u rodziców to dobra kwota. Jak mało- niech dorobi w weekendy:) Nie zamartwiaj sie, młodzieży ciagle mało- samam mam taka pijawkę;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trushi
na ciuchy to ja od rodziców nie dostaję... muszę sama oszczędzić. to 100 zł jest na tzw drobne wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
moi rodzice płacą mi za szkołę, za wynajem mieszkania (dwupokojowe) i za paliwo, plus kieszonkowe 1000 zł na ciuchy, jedzenie, i "wydatki kulturalne" (kino, teatr itp.)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka studenki
już mi się wczoraj żal jej zrobiło, bo się popłakała, że taka pokrzywdzona jest. Zgadza się, że ona dużo chodzi na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cysters
skoro jest czas na imprezy, to niech znajdzie czas na dorobienie:) Ja tak pożałowałam...dzis dowiedziałam się,że zawaliła rok..imprezki, zawalone zajęcia..chłopak....za dobrze miała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
No nie przesadzajcie, ja też często chodzę na imprezki a dobrze się uczę - mam stypendium naukowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .......,,,,,,,,,
jak chodzi na imprezy to wróci z brzuchem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka studenki
zaczynam marzyć żeby moje dziecko sie usamodzielniło i wyprowadziło.:O Cysters dzieki za ostrzeżenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju, co za dziewczyna, dostaje 200 zł i jej mało? Ja studiuję i nic nie dostaję, nawet nie chcę mam tyle lat że sam potrafię sobie zadbać o swoje potrzeby, mam robotę na wakacje i praktyki sobie załatwiłem. Radzę uczyć trochę zaradności. Ja bym opierdolił kieszonkowe o połowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam, że w zamierzchłych czasach studenckich dostawałam chyba właśnie 200zł miesięcznie kasy od rodziców tak długo, jak z nimi mieszkałam. I rodzice kupowali mi też niezbędne ubrania typu płaszcz lub buty na zimę, jakąś bieliznę czy spodnie. Ale jakieś swoje fanaberie odzieżowe, typu wymarzona sukienka lub modna bluzka finansowałam sama. I płacili za bilet miesięczny, co do komórki to niestety nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffsfdsffsfdsfsfdfdsf
mi rodzice daja 100 zł na tydzien. no i czasami oplacaja rowzniez tel. mysle ze to jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i ja dorabiałam sobie korepetycjami, myślę, że każdy student jest w stanie to robić, chyba, że mu się nie chce albo tak naprawdę nic nie umie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka studenki
no oczywiście bilet miesięczny też opłacam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
Jesteście jacyś nienormalni, nie znam NIKOGO, komu rodzice tak skąpiliby kasy :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem nienormalny:D ale kiedy trzeba swoje duże już dziecko uczyć samodzielności i pracy? Jak wszystko ma pod nosem to potem po studiach jak ma samodzielnie żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
Normalnie. Ja na przykład mam teraz staż w branży, która mnie interesuje (nie pierwszy), a jestem dopiero na II roku. Pieniądze nie mają nic do lenistwa, uwierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady, dorosła osoba może sama zarobić na swoje potrzeby. Rodzice nie są od finansowania imprezek i innych rozrywek:) I tak wydają kupę kasy na wyżywienie studenta i jego utrzymanie, a resztę może sobie sam dorobić, wszak rączek mu chyba nie ucięło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
To, co dla jednego jest rozsądną sumą na cały miesiąc, dla drugiego jest tygodniowym wydatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co, uważasz, że 200zł miesięcznie dla osoby, która ma jedzenie i miejsce do spania to mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
Na imprezy idą pieniądze ze stażu, a ze "stypendialnych" opłacam sobie naukę języka. Więc nie mierzcie wszystkich jedną miarą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurczaki...
Dla mnie byłoby to BARDZO mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×