Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smallgirl

Kot a noworodek

Polecane posty

Gość smallgirl

Czy ktoś z was miał kota i małe dziecko.Niestety mamy małe mieszkanie i kot, a dokładnie kotka może cos zrobic małemu dziecku, bo bedzie myslało,że chce się bawic i może podrapać.Ostatnio jakas dziwna sie zrobiła i podrapała mojego meża.Mamy ją 2 lata.Nie wiem co zrobic .Bo na początku sierpnia mam termin.Jak bedzie małe dziecko nie wiem jak zareaguje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smallgirl
czy ktos mial podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kottddsdsd
moja siostra ma kota i małe dziecko ale nie zostawia kota samego w pomieszczeniu z córką ja też jej cały czas powtarzam żeby uważała bo koty są wredne i nie przewidywalne no i oczywiscie drapią .Nie chciałabym mieć kota przy dziecku ,wchodzą do łózeczka itp .Poprostu trzeba bardzo uważać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kota i dziecko- teraz już ma 2 latka i 2 miesiące. Kot ma wredny charakterek :-D, ale od początku gdy przywieźliśmy synka ze szpitala omijał go szerokim łukiem i tak zostało do tej pory. Zaobserwuj jak kot będzie się zachowywał w stosunku do dziecka. Może będzie tak jak z moim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efeeffe
Nie są wredne, ani nawet nieprzewidywalne. Wredność to ludzka cecha. Młode jednak lubią się bawić np w polowanie na stopy pod kołdrą i całkiem serio się do tego zabierają. Po pierwsze skracaj kotce regularnie pazury - tak na wszelki wypadek, po drugie tłumacz jak dziecku że z niemowlęciem trzeba delikatnie, obserwuj, wyrabiaj skojarzenie że przy dziecku jest miło a dzikie zachowania kończą się skarceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, moja przyjaciolka urodzila 2 tyg temu i ma kota, od kilku lat, tez ma nieduze mieszkanie i tak: pierwszego dnia kotka byla bardzo zestresowana, puszyla sie, nie wygladala zbyt przyjaznie - wystawili jej drapak i jej rzeczy z sypialni do duzego pokoju i na noc zaczeli zamykac drzwi od sypialni a kicia jest w duzym pokoju (maja 2 pokoje). A za dnia jest wszystko ok, kotka zaczela obchodzic mala 'wielkim lukiem', nie zwraca na nia zbytniej uwagi. Niemniej jednak kolezanka nie zostawia jej samej z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smallgirl
Wiem,że może być zazdrosna.Może byc chwila nieuwagi i tragedia.A pozatym jak dziecko bedzie sie uczyło chodzic to moze np zaczac grzebac w jej kuwecie..na razie kot jest na działce, chyba tam zostanie.Przynajmniej sie wyszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem lepiej ich 'zapoznawac' od razu jesli sie na to zdecydujesz ogolem - a nie odkladac decyzje w czasie...w tym sensie ze z uplywem czasu dla kota to bedzie wiekszy szok... a tak pewnie by sie przyzwyczail, od podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dwa koty i nawet sie do synka nie zbliżały, po powrocie ze szpitala pozwoliłam im dokładnie dziecko obwąchać i na pół roku miałam spokój w relacjach koty-dziecko, a teraz to sie o koty bardziej martwię bo Młody je łapie i sierść im targa a one z cierpieniem na pyskach mężnie to znoszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej wziąć zwierzątko a jak już coś się w życiu zmienia to w odstawkę...niektórzy nie powinni mieć zwierząt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...ręce opadają
nawet nie sprawdzi, jak kot zareaguje a już wykopała go z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche tego nie rozumiem
Co z Ciebie za człowiek? Do kota się łatwo przywiązać, rozumiem dziecko ważniejsze, ale i trzeba pozostać człowiekiem. Sama mam kota, znajomi mieli kota - nigdy nic się nie stało. Kot omija dziecko, częśto w ogóle się chowa na czas jego aktywności i wychodiz, kiedy dziecko idzie spać. Grzebanie w kuwecie? To jak Ty chcesz pilnować dziecko? Ja kuwetę mam w łazience, dziecko tam samo nie chodzi, bo za małe. Mój kot ostrzega dziecko jak ma dosyc tarmoszenia to syczy. Mnie parę razy ugryzł, gdzie niby się bawiliśmy. Ale dziecko raz jeden jedyny, jak go uparcie ciągneło, kiedy jadł. I mówiłam nie ruszaj. Kot w końcu ugryzł, ale jak mnie ugryzie, to mam ślady, a u dziecka zero. Sądzę, że tylko lekko ją dotknął zębami, ma jakieś wyczucie wewnętrzne, ze nie zrobi jej krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak wróciłam ze szpitala, to dałam obwchąć dziecko kotu. Od tamtej pory unika jej jak może. Nie wchodzi do łóżeczka, nie dotyka jej rzeczy. Teraz to on ma gorzej, bo mała go gania i tarmosi za futro. On nigdy źle na to nie zareagował. Muszę dodać, że mój kot raczej jest z tych agresywnych - dużo gryzie przedmiotów ( poniszczone meble, książki) i czasam nas też. Dziecka nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj kot byl zawsze bardzo wyrozumialy, tzn kotka, do tego neutralizowana. na poczatku nie odpuszczalam jej do dziecka ale widze, ze madre zwierze i sama wyczula, ze jakby cos zrobila mojemu dziecku to by jej sie niezle za to oberwalo. takze 3 lata ma moje dziecko a kotka nie prychnela jeszcze na niego ani razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam..................
Miałam w domu kocicę w momencie przyjścia na świat syna. Nigdy nic mu złego nie zrobiła pomomo, że była raczej z tych agresywnych. Mało tego, jak miała wlasne młode i mój mały je męczył to mu na wszystko pozwalała, miała w stosunku do niego uczucia macierzyńskie. Jak płakał niesiony np. do łóżeczka to ja byłam biedna bo do mnie leciała z pazurami. Zniknęła kiedy mały miał 3 lata. Nigdy nawet go nie udrapała, był nietykalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxzx
zwierzęta mają tę cudowną zdolność wyczywania ludzkiej energii, mówiąc szczerze-jesteśmy w tej kwestii od nich głupsi jako ludzie. Od dziecka zwierzęta lgnęły do mnie i ja do nich, nigdy żaden bezdomny pies mnie nie ugryzł, moze dzikie koty drapały gdy próbowałam je złapać. Z dzikuska działkowego wychowałam pięknego zdrowego i rozumnego kota, obecnie mam dwie kotki w domu i dokarmiam cały okoliczny zwierzyniec łącznie z jezami i ptaszkami. Wracając do kotów- na początku-dziewczyno, co ty zrobiłąś temu biednemu kotu? Po co go brałaś, a teraz wyrzuciłąś jak niepotrzebny mebel na działkę, nie wiedząć czy jakiś inny chory go tam nie zarazi jakimś świństwem albo nie zostanie zagryziony albo jeszcze gorzej zatłuczony przez naszą "cudowną młodzież" nawaloną klejem albo gorszym cholerstwem? jeśli kot będzie zazdrosny trzeba go oduczać tych zachowań pokazując mu, że ochraniasz dziecko, a on robi źle, nauczy się, może nawet nie próbować nic zrobić ale będzie chciał poznać nowego domownika-węchem oczywiście. Kiedy dziecko będzie gorączkowało lub będzie chore kot będzie na nim próbował leżeć, bo po prostu lubi ciepło, może ułożyć się w pechowym miejscu utrudniając dziecku oddychanie ale kot o tym nie wie, nie ma ludzkiego rozumu-nie zrobi tego specjalnie. Jako niemowlę mieszkałam na wsi, w moim łóżeczku leżała wciąż kotka i jej dorosłe dzieci-żyję i nic mi nie zrobiły. Ponadto dziecko powinno być przyzwyczajone do różnych bakterii, to je uodporni, a poza tym obcując ze zwierzętami stanie się wartościowym człowiekiem, który będzie szanował przyrodę i każde życie na ziemi. Dlaczego więc pozbawiasz go tej możliwości z góry? Przemyśl to ale jednocześnie nie musisz kochać zwierząt i ich posiadać, wolno ci, natomiast jako istota rozumna musisz być odpowiedzialna za swoje czyny i jeśli nie masz do zwierząt serca to przynajmniej im nie rób krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupu00000
ludzie tak dorcia nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roxy121
Też uważam, że powinnaś kota mieć z dzieckiem w domu a nie wyrzucać , mam labradora, upierdas jakich mało, szczeka, budzi dziecko, świni w mieszkaniu, czasem zdarza, że się załatwi. Podłogi to katastrofa, dziennie sprzątam je po 2 razy i też już czasem mam go dosyć, przyznam , że w emocjach przyszło mi do głowy aby go komuś oddać. Ale uważam, że to błąd, moja córeczka go uwielbia, on zresztą też. Jak go zobaczy, aż piszczy z radości. Zabawki ma w nosie, woli jak pies aportuje za piłeczką, godzinami może na to patrzeć. Kota też mam, jak urodziłam był trochę u mamy teraz mieszka z nami, nie było problemów. Dziecko ze zwierzakami na prawdę jest szczęśliwe. A nie wolno krzywdzić zwierząt, nie ucz tego dziecka od urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamy dwa koty
kotkę i kocura baliśmy się co będzie, gdy urodzi się synek zwłaszcza o kocura, bo był z nami jako pierwszy, potem wzięliśmy kotkę był bardzo wypieszczony i baliśmy się, że będzie zazdrosny - nic bardziej błędnego;) dziś synek ma prawie 3 lata i to co potrafi wyczyniać z kocurem woła o pomstę do nieba, a ten nigdy w życiu nic jemu nie zrobił kotka od małego unika synka bała się go i uciekała z pokoju, gdy tylko zaczynał płakać i też nigdy nic mu nie zrobiła nie ma obaw, że zwierzę takie jak kot skrzywdzi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilnuj, żeby kotka nigdy
nie zostawała z dzieckiem sama i regularnie ją odrobaczaj! Ja też mam kota i psa i dziecko. I jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w domu są 3 koty
i mała siostra(6 miesięcy) żaden jej jeszcze nic nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź się ogarnij
ty gupia tępa koorwo :O Żebyś zdechła szmato yebana :O Pewnie, najlepiej od razu kota z chałupy wywalić :O Po coś ją wzięła głupia doopo skoro planowałaś się rozmnożyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie to hooye. Same jesteście wredne. Mam niemowlaka i kotkę, nigdy nie wyrządziła mu krzywdy. Biedny kociak, raczej posmutniał i pochorowal się, gdy dziecko przyszło na świat. Dopiero odpowiednia dawka miłości sprawiła, że mój bobo i kotka zostali przyjaciółmi. Koty mają uczucia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość6643
Mam 4 koty synka i córkę nigdy nic im nie zrobili nawet małego zadrapania a dzieci lubią je ciagnoc za ogony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×