Co zrobić..?

smarfetka wybacz ze sie wtrace, ale jestes jakas niepowazna, ze tak sie cieszysz. Biedni twoi rodzice bo nie wiedza jeszcze jaki los im coreczka zgotowala:O Gdyby chcieli miec niemowlaka w domu to nie sadzisz, ze by sobie zrobili wlasnego??? A ty w wieku nastu lat, bez skonczonej szkoly, zachodzisz ot tak sobie w ciaze i cieszysz gebe jeszcze. Wiesz co to znaczy miec dziecko???? Wiesz, ze przez pierwszy rok dziecko placze dniami i nocami, choruje i wtedy nikt nie spi, wiesz ilu rzeczy go musisz nauczyc???? A sama nie skonczylas jeszcze szkoly! WIesz, ile dziecko kosztuje???? Kto na to zarobi, twoi rodzice??? MOim zdaniem skoro juz porozmawialas z chlopakiem to powinniscie ustalic jedna, najwazniesza rzecz: gdzie zamieszkacie: ty, dziecko i ojciec dziecka. Bo zwalanie sie rodzicom na glowe z niemowlakiem i oczekiwanie pomocy bo przeciez szkola, bo wysjcie na piwko, jest naprawde nie na miejscu. Teraz nie o szkole powinnas myslec, ale o tym JKA ZAROBI, GDZIE MIESZKAC - i tatus dziecka powinien pomyslec o tym samym. A GDY JUZ BEDZIECIE MIELI PLAN to wtedy dopiero informujcie rodzicow o tej cudownej wiadomosci:) powodzenia.

smarfetka wybacz ze sie wtrace, ale jestes jakas niepowazna, ze tak sie cieszysz. Biedni twoi rodzice bo nie wiedza jeszcze jaki los im coreczka zgotowala:O Gdyby chcieli miec niemowlaka w domu to nie sadzisz, ze by sobie zrobili wlasnego??? A ty w wieku nastu lat, bez skonczonej szkoly, zachodzisz ot tak sobie w ciaze i cieszysz gebe jeszcze. Wiesz co to znaczy miec dziecko???? Wiesz, ze przez pierwszy rok dziecko placze dniami i nocami, choruje i wtedy nikt nie spi, wiesz ilu rzeczy go musisz nauczyc???? A sama nie skonczylas jeszcze szkoly! WIesz, ile dziecko kosztuje???? Kto na to zarobi, twoi rodzice??? MOim zdaniem skoro juz porozmawialas z chlopakiem to powinniscie ustalic jedna, najwazniesza rzecz: gdzie zamieszkacie: ty, dziecko i ojciec dziecka. Bo zwalanie sie rodzicom na glowe z niemowlakiem i oczekiwanie pomocy bo przeciez szkola, bo wysjcie na piwko, jest naprawde nie na miejscu. Teraz nie o szkole powinnas myslec, ale o tym JKA ZAROBI, GDZIE MIESZKAC - i tatus dziecka powinien pomyslec o tym samym. A GDY JUZ BEDZIECIE MIELI PLAN to wtedy dopiero informujcie rodzicow o tej cudownej wiadomosci:) powodzenia.

stało sie i co ona na to poradzi ?? Teraz niech martwi sie jak wychowa... pisała ze może polegać na chłopaku wiec jest jeden plus...tylko ciekawi mnie ile ma chłopak lat??

skąd wiesz czy planu nie ma.. dobra masz swoje zdanie..nie koniecznie muszę się na nim opierać.. nie znasz całej sytuacji dokładnie, jak każdy zresztą..24..

24 ;) to i tak dobrze.... szczęscia życzę na początek w rozmowie z rodzicami :P

No ni znam calej sytuacji, ale z tego co widze, to ty sie naprawde nie przejelas za bardzo ta ciaza, a raczej powinnas, przysporzylas klopotu wielu osobom a twoim najwiekszym zmartwieniem jest "jak powiedziec rodzicom". Nie piszesz, ze masz prace, pieniadze, wlasny kat (nie pokoj u rodzicow) - tego nie napisalas, wiec wnioskuje, ze tego nie masz - a spodziewasz sie dziecka. Myslisz, ze to tak fajnie miec bobaska w domu :O STALO SIE TRUDNO to jedyne slowa na jakie Was stac, zadna z Was nie potrzasnie mloda zeby sie ogarnela i zaczela z innej strony, ale pewnie wy wszystkie tutaj macie po 18 - 19 lat i dla was dziecko to tylko STALO SIE TRUDNO i JAKOS TO BEDZIE:O

24 lata... podpowiem Ci cos, odpowiedzialny facet powinien do tej rozmowy z twoimi rodzicami stanac razem z toba i sie zadeklarowac, ze zajmie sie toba i dzieckiem - w kazdym znaczeniu tych slow, jesli sie miga, jesli nie zaproponuje tego nawet, to nie spodziewaj sie po nim zbyt wiele... Mozesz go o to poprosic i zobaczyc jak sie zachowa przed twoimi rodzicami, i nie mow ze ty to rozwiazesz sama bo to nie tylko twoje dziecko , jesli chlopak sie nie zgodzi na wspolna rozmowe uwazam, ze klamka zapadla, w sensie nie licz na niego.

kiedy mialam chlopaka i wtedy mielismy po 18 lat i myslalam ze jestem w ciazy to on biegal mi po testy byl ze mna nawet w czasie robienia i powiedzial ze jezeli wyjdzie ze jestem to on bedzie mowil przy mnie wszystko moim rodzicom. Na szczescie nie bylam to tylko taka panika jak sie zaczyna wspolzycie : ) niepotrzebna.. dlatego strasznie go doceniam jako mezczyzne mimo ze mielismy wtedy 18 lat

nie powiedziałam , że nie mam "własnego kąta" ale mam.. hm i nikt nie powiedział że on nie powie tego ze mną moim rodzicom..bo sama tego nie zrobię więc o to się nie martw. Racja, nikt nie powiedział że będzie łatwo..ale nie narzekam na brak wsparcia z jego strony więc wszystko może się ułożyć..! a nie jestem jednym przypadkiem na świecie tylko jednym z bardzo wielu..i nie z tych 14-15 letnich. !

Smerfetka - Super że byłaś u gin :) i życzę powodzenia przy rozmowie z rodzicami :)

i jak rozmowa?? up up ... i co dalej :o

a więc, na razie wie tylko mama, uśmiechnęła się i spojrzała jakby se pomyślała"..o czym ona pieprzy :O.." a na końcu spytała czy to jest moje zaufanie? nikomu nic nie mówi, rozmawia ze mną normalnie jakby nikt nic nie wiedział..a z resztą..niedługo..ale to już będzie nic..najważniejsze że ona wie i "teściowa", która nie jest w ogóle zła..więcej mówić nię będę na razie :D chwilowo zamykam temat bo narazie nie am chyba co ciągnąć ;x

Spoko : ) super że jesteś już po rozmowie z mamami :D

Chyba lepiej miec wczesniej dziecko niz wcale... i lepiej byc mlada mama niz po 30tce pierwsze dziecko... Autorko dacie rade! Zdrowka zycze Tobie i malenstwu bo to najwazniejsze a reszta sie ulozy!

Pewnie że da rade ... musi tylko sobie wszystko przemyslec jak to bd...stawiac czoło problemom:P pozdrawiam

up up