Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baba jaga555

łosoś wędzony a listerioza

Polecane posty

Gość baba jaga555

Błagam o pomoc... Jestem w 30 tygodniu ciąży,wczoraj rano zjadłam ok.80gram łososia wędzonego i umieram ze strachu... Nie zdawałam sobie sprawy z zagrożenia,wybaczcie,to moja pierwsza ciąża... Kiedy pojawiają się pierwsze objawy i jakie? Czytałam ze najczęsciej u kobiet ciężarnych choroba przebiega podstępnie-bezobjawowo :( a jest bardzo dużym zagrożeniem dla płodu... Czy powinnam się martwić,czy jeśli zrobię jutro badanie jakościowe krwi na obecność tej bakterii to ono coś pokaże czy jest jeszcze za wcześnie? Boję się również ze zrobię to badanie i nikt nie będzie umiał zinterpretować jego wyników...tak mało teraz się mówi o tej parszywej bakteriii.... Będę wdzięczna za jakiekolwiek słowa pocieszenia bo popadnę niedługo w obłęd :( Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ułłła.................
matko, a skąd przypuszczenie, że w łososiu była ta bakteria??? Ty naprawdę nie masz o czym mysleć, tylko o jakiejś bakterii? I to w twojej rybie? Może w ogóle przestań jeść i pić, bo a nóż gdzieś coś będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
Ponieważ występuje ona często właśnie w rybach wędzonych na zimno,niedawno była nawet kontrola (2 lata temu bodajże) w sieciach takich warszawskich hipermarketów jak Carrefour czy Geant i na 5 paczek badanych łososi wędzonych dwa miały bardzo duże stężenie tejże włąśnie bakterii... Poza tym ,może i mój błąd że czytałam o tej bakterii....teraz nie potrafię o tym nie myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
To nie jest jakiś żart,może i jestem lekko rozchisteryzowana ale naprawdę proszę o poważne wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egege
Będąc w ciąży też zjadłam kawałek takiego łososia, po prostu zapominając się. Nic się nie stało złego. Wiesz, uważam że wprawdzie nie należy takich ryb jeść (znam artykuły o badaniach, które przywołujesz), to chyba prawdopodobieństwo problemów jest nieduże. Gdyby było inaczej, listerioza byłaby plagą u noworodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
egege-dziękuję :) Na pewno już nie ruszę nic z "zakazanej" listy,boję się tylko że teraz każdy objaw podobny do zarażenia tą nieszczęsną bakterią (a wystaczy zwykłe przeziębienie czy zatrucie pokarmowe) będę rozpatrywać w panice :( Poważnie myślę nad tymi badaniami,tylko tak się uspokoję,nie wiem na ile one będą wymierne jeśli od spożycia ryby nie minęły jeszcze dwie doby a wiem ze okres inkubacji tej bakterii wynosi od paru dni do trzech miesięcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
Byłam dzisia na badaniach,ciężko było znaleźć labolatorium które je wykonuje...? Wyniki za 7 dni roboczych-liczone od poniedziałku,dopiero wówczas wyślą materiał,wszystko przez długi weekend :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie stresuj się tak
na pewno będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
Staram się...naprawdę...ale dziękuję za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam łososiaaa
też jestem w ciązy i łososia wędzonego jem srednio co 3 dni kawałeczek, uwielbiam go, jem go od lat i jakoś nie zauważyłam u siebie nic niepokojącego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
Spokojnie, w Polsce w ciągu 20 lat zanotowano tylko kilkanaście zarażeń listeriozą. Szansa, że bakcyl był akurat w Twoim łososiu, jest właściwie żadna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcem straszyć ale...
w samym 2005 roku w Polsce zanotowano 22 zachorowania na listeriozę,1/3 liczby zachorowań stanowiły kobiety w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana Lena
To mamy inne dane, ale nawet jeśli Twoje są dobre, to kilka przypadków rocznie to jest Twoim zdaniem dużo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcem straszyć ale...
wychodzi prawie 2 przypadki na miesiąc,moim zdaniem to dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
Fakt...to niewiele...troszkę się uspokoiłam ale dopóki nie zobaczę ujemnych wyników dzisiejszego badania...będę o tym myśleć... Dziękuję ślicznie wszystkim za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga555
Byłam dzisiaj u lekarza i pytałam o tego nieszczęsnego łososia... Uspakajał mnie że nie ma powodów do obaw i on osobiście nie widzi przeciwskazań żeby go jeść od czasu do czasu...trochę to pocieszające,ja jednak na wszelki wypadek nie będę już jadła ryb,za dużo nerwów mnie to kosztuje...chyba że pieczone albo smażone.... Chociaż swoją drogą znam sporo ciężarnych które jedzą wędzone ryby,też te na zimno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×