Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna gwiazda

znajomosc a samotnosc w sieci

Polecane posty

Gość f z jajami
jak macie ochotę na pikantną internetową znajomość to zapraszam na priv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak najbardziej jestem ZA prosze mocną ale z mleczkiem i bez cukru :) czy mam coś do tej kawki przynieśc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa wedlug zamowienia, prosze... hm, a co proponujesz? - jakies apetyczne ciacho ( mam w lodowce torta po wczorajszej imprezie, naprawde pyszny ) - a moze cos z %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdo... może miałabym na torta chęci ale wolę % tylko może trochę później nie tak od rana ;) a tort+% moze się źle skończyć :P a co to za imprezka była??? może życzenia złoże???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze poczekajmy z % tak do kolo popoludnia, w tym czasie zrobie duzo lodu :) wiec teraz proponuje torta do kawy, a do % juz o nim zapomnisz imprezka ? - ur dzieci :) - naprawde wczorajszy dzien byl kosmiczny, brr na sama mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolne, od pracy - hura :) ale nie od obowiazkow domowych i tak mysle czy nie wole juz moja prace, tam przynajmniej widac moja prace, bo w domu to walka z wiatrakami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm gwiazdo powiem ci tak: koleżanka zrobiła remont mieszkania przed urodzeniem dziecka (po potem sie nie da) a po 3 latach jak szkrab juz troche wyrósł, rzekła: teraz remont dopiero po jego 18!!! :D więc rozumiem cię doskonale :) a u mnie jest tak samo :) Dlatego cieszą mnie wakacje i to że dziecków nie będzie....przynajmniej przez jakiś czas względny ład zapanuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez ciesz sie wakacjami i tym ze bede "wolna" a dwa tygodnie.. ale po dwoch dniach bede tesknila jakby mi rece odcieli, taki moj urok z dziecmi zle ale bez nich jeszcze gorzej, w zeszlym roku jak ich nie mialam to bajki puszczalam zeby choc miec wrazenie tej "dzieciowej" codziennosci.... Noi mamy wakacje,.smutne jak ten czas szybko biegnie z kazdym rokiem szybciej, czy i Ty masz takie wrazenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdo żartujesz??? czas zapie****la niestety :) Z jednej strony moze to martwić, bo chciałby człowiek cofnać się pare lat do tyłu, gdzie nie było tych wszystkich "ważnych spraw do zrobienia" i nie musiałam być "odpowiedzialna" :) Jednak z dugiej strony - przecież ja wciąz jestem jeszcze młodą (powiedzmy) wariatką z szalonymi pomysłami :D tylko po prostu rzadziej mogę z tego korzystać..... albo wręcz pod osłona nocy, gdy wszyscy śpią ;) bo tak na prawdę nic się nie zmieniłam!!! Tylko gram teraz w innej sztuce, zakładam inną maskę...... potem ją zdejmyję i przeciez wiem że "tak, tam w lustrze to niestety ja" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbbys mowila o moim zyciu, rety to az prawie nie mozliwe, ze masz tak bardzo podobnie jak ja... Ja zaczelam grac w najlepszej sztuce zwanej zyciem tak od dwoch lat, wczesniej bylam tylko do dekoracji jakby rola kamienia... a teraz z kazdym dniem nakladam wieksza maske, bo poprzednia juz uwiera, gram i gram czasami czuje sie tym zmeczona ale nie chce wrocic do roli glaza, tu jest ciekawiej :) myslisz ze dlugo to jeszcze potrwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gwiazdo nie wiem! miałam w swoim życiu moment, kiedy byłam marionetka.... robiłam co należało i czego ode mnie oczekiwano i tak kilka lat aż w końcu coś we mnie pękło i runeło na ziemię z wielkim hukiem! I powiedziałam BASTA! Przynajmniej przed sobą nie będę ukrywać co mnie boli, przynajmniej dla siebie będę zawsze szczera, przynajmniej dla siebie będę szczęśliwa ile tylko mogę. W tym fajnym rodzinnym życiu powolutku zatraciłam siebie... Zaczełam się dusić. Nigdy o tym nie zapomne. I nigdy juz na to nie pozwole!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec ja jeszcze sie dlawie i dusze tym powietrzem, nie umiem stanac w miejscu i powiedziec stop, jeszcze tancze jak inni graja ale nie dlatego ze jestem nie swiadoma takiejmanupulacji ale tylko z czystego rozsadku, za duzo nas laczy a raczej dzieli zebym mogla tak wszystko zatrzymac i wyskoczyc z tej karuzeli,,,, ale mysle o tym i to dosc czesto ze pewnego dnia zatrzymam i wysiade na moim przystanku sama, tylko i wylaczie sama i wtedy bede soba.. a dzis jeszcze tance i wymykam sie "noca" by skosztowac tego co zabrobione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×