Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akarara

kocham go, a on odszedł

Polecane posty

Gość keszotrab
Dzisiaj chce mi się wyć i czuje się okropnie. Pewnie pójde gdzieś przed siebie. Niewiem co robić. Stale o nim myśle i tęsknie. Byłam z nim przeszło 3,5 roku, był moją jedyną miłością. Odszedł nagle. Wcześniej nie było kłótni ale nie było też dziecka. Myślalam, że minie kilka miesięcy i przestane myśleć, niestety w marcu będzie dwa lata. Co się ze mną dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy moge prosic o pomoc? Zostalam porzucona po 10 latach zwiazku, prosze o maile na adres Phoebe_Waw@wp.pl. Moze ktos jest w podobnej sytuacji, moze pomozemy sobie wspolnie? Nie chce pisac na forum, wiadomo - zawsze ktos moze skojarzyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ))))))))
Serdecznie zapraszam Na zakręcie - zamknięta grupa terapeutyczno-rozwojowa dla osób w trakcie rozwodu Rozwód to jedno z najtrudniejszych i najbardziej stresujących doświadczeń w życiu. Cały dotychczasowy świat się rozpada. Tracimy grunt pod nogami i często nie widzimy przed sobą przyszłości. Przygniata nas rozpacz i ból. Albo wręcz przeciwnie chcemy wziąć odwet za wszystkie krzywdy... Ale rozwód to nie koniec świata i nie jesteś w tym sama/sam. Przejdźmy przez to razem. Warszawa, Ośrodek Rozwoju i Psychoterapii "Przemiany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajoma01
czesc dziewczyny u mnie podobnie ale jednak inaczej jestesmy razem 8 lat piec lat po slubie przezylismy tak wiele nasz ukochany syn dwa lata temu zmarl na raka on byl przy mnie ja przy nim kocham go cholernie tydzien temu powiedzial ze mnie nie kocha ze to koniec wyprowadzil sie wrocil do mamy twierdzil ze musi to sobie przemyslec a ja plakalam pisalam w koncu sam zaprosil mnie na spacer trzymal za reke calowal ale caly czas mowil musze to przemyslec potrzebuje czasu nie chce jakiejs innej panny ale czasu i wierze ze nie chodzi o kogos innego po spacerze na nastepny dzien ugotowal dla mnie obiad potem spedzil walentynki w srode chcial zamieszkac razem wrocic a w czwartek powiedzial ze nie pamieta nie wiem co o tym myslec chce mu dac czas zeby zatesknil poczul brak mojej osoby ale nie potrafie obiecuje nie napisze nie zadzwonie a i tak to robie i tak caly czas boje sie ze jak znikne na chwile zapomni albo bedzie mu lepiej nie potrafie byc sama mialam tylko jego .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×