Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uświadomiona.... ?

Uświadomiłam sobie, że nie przyjmę oświadczyn

Polecane posty

z resztą mam wrażenie, że on jedno mówi a co innego robi i na wszystko ma wytłumaczenie, tej miłości do komputera i bajek animowanych typu naruto shippuden też nie rozumiem, tak bardzo bym chciała aby on dojrzał a nie narzeka, że ciężko, że kasy brak, że nie ma prawka ani laptopa jak trzyma się ciągle tej samej pracy za 1 300 z premią. Fakt, ja sama nie mam lepszej ale mam nadzieję, że jeśli odbiore w sierpniu dyplom na technika farmacji to sytuacja ulegnie zmianie i będę mieć lepszą pracę niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem w tym, że ja widzę, że on się męczy sam nawet mówi że już koniec, że on nie chce rozmawiać, że jest zmęczony, że go to męczy, czesto leżymy po pracy na kanapie to wystarczy, że cokolwiek źle powiem co mu się nie spodoba to zaraz odwraca się do ściany i sie nie odzywa do mnie nawet jak go o coś pytam bo on ma dosyć powtarzania się. Nosz kurde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z dalekich stron
nie wiem czy to dobry pomysł... znam go od podszewki i wiem, że będzie obrzucanie się winą... on wg własnego mniemania nie ma z tym nic wspólnego, wszystko to moja wina, ja jestem głupia, pojeb***, w ogóle... czego ja oczekuję... jaki szacunek, pojeb*** mnie, co ja wygaduję, co ja wyprawiam... ot, znam ju z cały scenariusz naszej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z dalekich stron
idę dziewczyny do pracy [u mnie już ranek]..... całą noc nie spałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uświadomiona.... ?
U nas z kolei środek nocy, a rano trzeba wstać do pracy.. W niedzielę, późnym wieczorem postaram się tutaj zajrzeć - ok 22:00 mniej więcej (polskiego czasu). Jakbyście dały radę tutaj zajrzeć, to byłoby miło. A tym czasem uciekam i trzymam za nas wszystkie kciuki! .. Powodzenia Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogóle typ mojego chłopaka to jest taki, że najlepiej by się do nikogo nie odzywał poza bratem, ciągle sprawia wrażenie zamyślonego a kiedy zapytam o czym myśli to on odpowiada że o niczym i dalej zachowywuje się tak samo:( chwilami nie ma o czym gadać, z bratem co ciekawe zawsze sam znajdzie temat do rozmowy, przy ostatniej kłótni powiedział mi prosto z mostu, że on nie ma za co mnie przepraszać, z resztą bardzo rzadko potrafi się zdobyć na powiedzenie tego słowa, jest nerwowy, wystarczy, że w sklepie zrobimy większe zakupy i przy płaceniu już marudzi dlatego przestaliśmy chodzić na zakupy razem skoro ma takie sceny robić przy innych a ludzie patrza się na niego jak na nienormalnego a mi jest za niego wstyd...wstyd mi też za jego ciągly bałagan, porozrzucana odzież po podłodze, kanapie, pólkach, szafkach, wszędzie, wieczny bałagan i smutne jest tez to, że nie szanuje prezentów ode mnie. Wody po goleniu się nie chce mu używać a koszuli lezą na polodze jak wszystkie inne zresztą:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta szukaja bezpieczenstwa w zwiazku=szuka kasy=koorwa. I zadne tlumaczenia tego nie zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorlata
no niestety niektórzy kolesie są nierozgarnięci, niezaradni, brudni i bez gestu.wyobraź to sobie za kilka lat. będziesz utrzymywała smroda nieroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejtttttttttttttt
Lepiej mu powiedz, że niechcesz sie zaręczać, uświadom mu to jakoś bo facet to facet... nie umie sie pogodzić z odrzuceniem ;/ Ja ta zrobiłam a koles sie chciał zabić ..ehhh co ja miałam przez niego nie pytaj;/ Nie żałuje decyzji tylko tego, że wcześniej nie dałam mu wyraźnie znać, że niechcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredotka 23
Ja uświadomiłam sobie to już rok po poznaniu. Teraz jestesmy ze soba 4 lata - juz na poczatku powiedziałam mu, ze nie chce slubu, ze mi na tym nie zalezy. I tak z dnia na dzien coraz bardziej sie do tego przekonuje. Wiem, ze gdyby moj facet poprosil o moja reke powiedzialabym nie, on tez chyba o tym wie, bo jakos o zareczynach czy slubie nie wspomina, moze sie boi? tak czy siak, wiem co odpowiem z wielu powodow; nie jestem tak do konca szczesliwa w tym zwiazku, nie wiem co do niego czuje, nie wyobrazam sobie spedzic z nim najblizszych 50 lat (jest nam dobrze ale jakos trudno mi uwierzyc ze bedziemy ze soba do smierci) no i co najwazniejsze - jestem ateistką i slub uważam, za głupote, za nic nie znaczący papierek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że nie trafiłam tu wcześniej...ja też miałam problemy z podjęciem tej decyzji. Facet oświadczył się, kiedy się nie spodziewałam chociaż mówiłam mu wcześniej, żeby się z tym nie śpieszył. Uświadomiona dobrze cie rozumiem. Różnie to między nami się układa i nie wiem czy to przetrwa dalej...Jednak w tamtym momencie nie umiałam powiedzieć 'nie'. Darzę go uczuciem, ale jestem pełna obaw. Same zaręczyny jeszcze były ok...ale to co później zrobił było dla mnie po prostu głupie, ale może już sobie daruję. Trzymaj się, nie rób niczego wbrew woli no i pamiętaj że zaręczyny można w końcu zerwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzytacIsieUczycPajace
jestes zwykla szmata i tyle, zycze ci abys kurwo jebana zdychala w samotnosci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy jestem ciekawa swoich spraw uczuciowych kontaktuję się z wróżbitą Paulusem (wrozbitapaulus.pl), jak dotychczas wszystkie jego wróżby w stosunku do mnie się sprawdzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×