nie wiem w co wierzyc i co mysleć

spotykam sie z pewnym facetem, pisze dzwoni, interesuje sie co u mnie ale bez szaleństw. Wczoraj sie widzielismy i zeszło na rozmowy o eks, opowiadał mi o swojej dziewczynie która go zdradzała, oszukiwała, a to była pierwsza miłosc i jak spojrzałam na niego.Kurcze jestem pewna że on ja dalej kocha :( Nie widzieli sie wiele lat, ale rzuciłam mu że moze powinien do niej napisać, odezwać sie bo widac ze teskni. Wydawało mi sie że sie ucieszył i pytał czy to napewno dobry pomysł, ze chciałby wyjasnic pare spraw. Powiedziałam mu szczerze ze nie chce sie mieszac w to i skoro dalej do niej cos czuje to nie bede 5 kołem u wozu i nie chce sie spotykac i robic sobie złudzeń. Zaczał mnie zapewniac ze nie chce do niej wracac, ale przyznał ze to sie za nim ciagnie, ma jej za złe sporo rzeczy i chciałby z nia pogadac. nie mam pojecia co robić :(

do tej, która wymyśliła tę prowokacje: za dużo zmyślasz tych prowo, wszędzie ten sam styl. wal się!

przeczytaj ten temat, jest praktycznie o tym samym więc dowiesz się co masz robić http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4871502

Błąd! Błąd w Twoim rozumowaniu. To, że on uważa poprzedni związek za niezakończony, wcale nie musi oznaczać, ze chce go kontynuować. Po prostu chce, zeby jego zamknięcuie nie było obarczone niedomówieniami. I do tego potrzebna jest mu rozmowa z ex. Niech załatwia sobie te sprawy i wtedy, kiedy będzie już "po wszystkim", po wyjaśnieniu niedomówień albo np. rzeczywistych powodów rozstania, itp.- będzie mógł się zaangażopwać w nowy układ, tym razem z Tobą. Oczywiście, że może się zdarzyć im przy tej rozmowie także "ostatni" seks.. Bywa i tak. Ale bez wyjaśnień satrych spraw nie można zaczynać nowego związku z czystą kartą. Powinnaś być zadowolona, że Twój potencjalny partner chce i uważa za ważne zamknąć definitywnie poprzednią kartę w życiu. Pozwól mu i nie angażuj się w to za bardzo. To jego (byłe) życie.