Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co mam zrobiccccccccc

podział kosztow wesele miedzy narzeczonymi..;/;/;/;/

Polecane posty

Gość co mam zrobiccccccccc

Mam taki problem niedawno oswiadczył mi sie chłopak, kochamy sie itd ale mam taki problem. Moj narzeczony jest dobrze sytuowany a pozatym jego rodzice to tradycjonalisci i nie wyobrazaja sobie zeby nie bylo wesele na 150 osob...bo maja duza rodzine itd i tu zaczyna sie problem niedawno moja syt zyciowa sie zmienila i co tu wiele mowic poprostu na ta chwile nie mam kasy a na rodzicow tez nie moge liczyc bo oni tez nie maja. Zawsze marzylam o prawdziwym slubie no ale coz moglabym to przebolec i zrobic cos malego. Ale moj narzeczony i jego rodzice sobie tego nie wyobrazaja(jeszcze z nimi nie rozmawialam ale wiem jakie maja poglady i nie chce odrazu robic jakichs sporow). I co ja mam zrobic? czekac pare lat az uzbiera czy jak? bo jestem w kropce i cala radosc z zareczyn mi przeszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yryreyre
powiedz im prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w plazie jest na pewno
dokładnie. powiedz, że Cię w tej chwili nie stać na wystawne wesele i skoro oni sobie nie wyobrażają czegoś kameralnego za mniejszą kasę, to niech sami się wykosztują na wielką imprezę. niby czemu nie? na zachodzie to dość popularne jest, że płaci ten, kogo stać. tylko u nas trzeba się co do grosza rozliczyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem dlaczego nie porozmawiasz z narzeczonym o tym, przecież macie całe życie spędzić razem, jeśli już teraz masz problem z nim rozmawiać na ważne tematy to niedobrze! porozmawiaj i powiedz szczerze o co chodzi, potem powinniście razem porozmawiać z jego rodzicami, piszesz, że nie wyobrażają sobie bez wystawnego przyjęcia na dużo osób ale nie piszesz nic jacy to ludzie, mili, nie mili, czy według ciebie rozmowa powinna przebiec spokojnie czy nie, zgodzą się wspomóc cię w tej kwestii czy nie, spróbuj bo z pustego ani salomon i nic nie wykombinujesz w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
wiem co czujesz bo mam zupełnie tak samo, jest mi wstyd, wstydze się bo oni mają piękny wystawny dom a mój to "chata" ze wsi strasząca z daleka, ale ja nie mam ojca a matka pije, sama już nie mam sił tego remontowac, jest mi wstyd bo ma swój honor i nie chciałabym aby cały ślub był sponsorowany przez stronę narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobiccccccccc
Własnie o to dokladnie mi chodzi ze tez mam swoj honor bo sama sie utrzymuje i nie chcialabym zeby ktos zrobil mi moje wesele. Bo wiadomo jak to w zyciu bywa, nigdy nie mozna byc pewny czy jego rodzice by kiedys tego nie wypomieli ze zrobili mi wesele. Z narzeczonym rozmawialam on mnie rozumie tylko Ci jego rodzice....sa to ludzie chlodni, oficjalni i raczej nie mozna z nimi usiasc i porozmawiac. Pozatym bardzo boje poczuc sie gorsza, a moze nawet nie odpowiednia dla ich syna- boje sie ze tak pomysla, ze go ograniczam ze nie moze miec wesela takiego jakby chcial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest wasza wina jak się życie waszych rodziców toczyło, nie wpędziłaś mamy w alkohol, nie odpowiadasz za to, powinnaś być dumna z tego, że nie wzięłaś przykładu z niej bo tak się często zdarza, tylko potrafiłaś sama wszystko udźwignąć, wyjść na ludzi!!! nie masz kasy ale jakim jesteś człowiekiem, ich syn jest z tobą szczęśliwy i chce spędzić z tobą życie!!! ja bym się strasznie cieszyła gdyby mój syn kiedyś w przyszłości spotkał miłość swojego życia, z którą czułby się bardzo szczęśliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobiccccccccc
smerfna historia a Ty jak rozwiazesz ta sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - to teraz dużo zależy od twojego narzeczonego, to on musi się postawić według mnie i powiedzieć, że jeśli chcą wystawnego wesela to muszą wnieść większy wkład bo ty nie masz pieniędzy a jeśli nie chcą tego zrobić to wesele będzie skromniejsze i wam to pasuje a jeśli im nie to trudno. nic nie zrobisz, przecież nie weźmiesz kredytu który będziesz spłacać przez kolejnych 10 lat bo to nie warto!!! ten dzień szybko minie a kasa będzie się ciągła za tobą, oni albo to zrozumieją albo nie ale to ich sprawa bo to wasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja slyszalam ostatnio taka historie - wesele na 150 pare osob,od mlodej ponad 130 osob,a od mlodego 14. A to dlatego,ze chlopak nie mial rodziny - byl z domu dziecka. Jedyni goscie od niego to kilku znajomych i wychowawcy z domu dziecka. I on po prostu zaplacil tylko za swoich gosci,ubral sie,zaplacil za orkiestre i cos tam. Reszte finansowali rodzice mlodej. I w sumie takie rozwiazanie jest chyba najlepsze - tylko zeby potem po slubie nie bylo gadania,ile kto zebral kasy od swoich gosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie należy wszystko puszczać mimo uszu, wiem, że to może być trudne bo godność, bo honor itd. ale trzeba mierzyć siły na zamiary, jeśli zgodzą się więcej przeznaczyć na wesele to potem jak będą wypominać to należy krótko "zgodziliście się, to była wasza decyzja, temat uważam za zakończony". Sorry ale kasa nie daje powodu, żeby wygadywać komuś coś do końca życia. Człowiek nie jest wart ile ma kasy, o człowieku znaczą inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobiccccccccc
widze ze moj narzeczony z jednej strony mnie rozumie a z drugiej mysli podobnie jak rodzice. Tlimaczyl mi to w ten sposob ze on ma naprawde duza rodzine u jego siostry na weselu bylo ok 200 osob!! Bylam z nim pare razy na weselu i fakt rodzina duza, jego zawsze zapraszali i jak on moze rodziny nie zaprosic? I tu robi sie problem on mowi ze zaplaci za te wesele ja ze sie na to nie zgadzam bo mi glupio. Znowu male wesle nie uwzgledni calej jego rodziny wiec moga sie obrazic(taka rodzina). I jak tu znalesc dobre rozwiazanie? albo ja albo rodzina bedzie poszkodowana:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
ja bym chciała sama uzbierać na to wszystko, ale kurcze czas leci, chodzi o to że oni by chcieli żeby ten ślub był jak najwcześniej bo niby lata nam lecą ja mam 26 lat a on 28, oni brali ślub jak mieli po 20 lat i dla nich to jest dziwne że my mamy już pod 30 i żyjemy bez ślubu (osobno oczywiście nie razem). Nie wiem co mam myślec, brałam pod uwagę kredyt ale się tego boje że później sobię nie poradzę. Wstydzę się też tego mojego domu, przydałby się remont ale nie moimi rękami tylko fachowca, ja oczywiście robię co mogę ale nie zawsze mi wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy wy KONIECZNIE musicie robic wesele, bo tak chcą rodzice/ bo sami bysliscie zapraszani itp, itd? Przeciez to tylko wielka impreza, która w Twoim przypadku jest tylko źrodłem niepotrzebnego wstydu i komplikacji, bo zwyczajnie nie stac Cie na jej sfinansowanie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobiccccccccc
zawsze marzyłam zeby miec wesele do niedawna bylo to dla mnie realne bo tak jak pisalam moja syt zmienila sie niedawno i dlatego mnie nie stac. Jest to dla mnie duze wydarzenie i chcialabym miec jednak jakies wspomnienia chocby z malego wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
jest jeszcze taka kwestia że później może być mi wypominane że tego wesela hucznego nie było, a wszyscy w ich rodzinie takie robili, a druga kwestia mój narzeczony to jedynak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasy są troche inne i nie można się dostosowywać do wcześniejszych, teraz to nic dziwnego, że się ma 26 lat i nie ma ślubu, przepraszam ale co z tego, że oni tego nie rozumieją? masz zamiar całe życie zachowywać się i robić tak, żeby im wynagrodzić to, że nie masz tylu pieniędzy ile oni? tak to wygląda z mojej perspektywy, nie masz za co przepraszać i się kajać! fakt, że jego zapraszali nie oznacza, że on musi, trzeba kierować się sytuacją materialną a nie zastaw się a postaw się, jeśli jednak narzeczony chce zapłacić za ciebie i masz raczej pewność, że nie będzie ci tego wypominał lub, że sobie z tym poradzisz to może zgódź się, to wszystko zależy od relacji pomiędzy wami moim zdaniem problemem nie są przyszli teściowie bo z nimi żyć nie będziesz, ważne jakie są relacje pomiędzy narzeczonymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfna więc jeśli chcą to niech płacą więcej, z czego chcesz zapłacić za takie duże wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mam zrobiccccccccc w Twojej sytuacji naciskałabym na skromny obiad dla najbliższej rodziny, to naprawde jest tylko impreza po tym co najważniejsze - czyli PO SLUBIE.. smerfna historia masz racje, ale jak znam zycie wypominanie bedzie zawsze , wiesz na zasadzie... a kuzyna ciotecznego brata ojca nie zaprosili , a tort był do niczego bo u Karola syna był lepszy, a orkiestra grała za głosno... czyli zadowolic sie wszystkich nie da i zawsze zajdą sie osoby, które beda narzekac ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
życie różne płata figle, ja się tego boję że on na przykład mi to kiedyś wypomni, bo mu się odwidzi lub coś innego. Zasrane pieniądze, wkurza mnie to i irytuje, za dwa trzy lata to ja sobie na to zapracuję uzbieram własnymi siłami, ale za rok to nie ma szans, coraz bardziej zastanawiam się nad pozyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobiccccccccc
no wlasnie moze byc wypomniane ze nie bylo wesela albo ze on za te wesele zaplacili:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
i tak źle i tak nie dobrze, po części ich rozumiem, z tego co piszesz autorko to rodzice mojego są tacy sami, oschli a przede wszystkim dumni i z pogardą dla biedniejszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mam zrobiccccccccc
tez myslalam na pozyczka ale wlasnie jakby to mialo wygladac? bierzesz kredyt jego rodzice daja druga polowe i co Ty pozniej z malzenskich pieniedzy splacasz swoj kredyt? no chyba ze wiesz ze ze swojej tylko wyplaty to bedziesz splacala ale w zyciu bywa roznie i nie wiadomo kiedy mozna zostac bez pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
dodam jeszcze tyle że ja sobie nie wyobrażam błogosławieństwa gdzie ja ojca nie mam bo się zapił, a później podziękowania dla rodziców, dla mnie to nie był by najszczęśliwszy dzień w życiu tylko jakis koszmar bo wiem że bym płakała. no nie wyobrazam sobie tego. wolałabym ten obiad i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
dokładnie też nie wiem co myśleć o tym kredycie jak by to wyglądało i tez ile tego, z 10 tys co najmniej i jak to później spałacać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez autorke rozumiem - z tym,ze ja z moim narzeczonym ustalilismy juz,ze robimy tylko male przyjecie i nic wiecej:) sami sobie sfinansujemy,jego rodzicow stac,moich nie,i nie chce wlasnie potem takich sytuacji,ze ktos mi wypomni,ze mi tesciowie wesele robile,albo ze dolozyli wiecej niz moja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfna historia
pauulla to jest najlepsze wyjście też bym tak chciała, i to jest ta róóżnica że twój narzeczony nie boi się rodziców i tego co oni na to a u mnie jest innaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfna historia to Ty sie kochana dobrze zastanow w ogole nad ślubem , bo sie okaze za w waszym małzeństwie mamusia bedzie miała wiecej do powiedzenia niz Ty .. a branie kredytu na wesele jest zwyczajnie chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×