Czy tak powinien zachować się FACET?

Więc ty przyjeżdżasz nażerasz się nażłopiesz i tylko półsłówka wymieniasz? A gdzie kultura? Nie stać żony zabrać do restauracji, albo na dancing? (TAAAAADAAM!)" w ogóle nie na temat :P skąd wiesz że nie jadam w restauracji z żoną ? skąd wiesz ze nie chodzę na dancingi? Odpowiedz z tzw "czarnej dupy" czyli NNNW :D Na imprezy rodzinne chodzi o to by spotkać się z ludźmi. Księżniczce przeszkadzało się przysiąść? Przeszkadzało/przeszkadzało." wtedy pewnie byś napisał że wszędzie musi sie za nim pałętać :D

=> olaola89 Na wesele idzie się weselić szczęsciem młodych. Ale widzę niketórzy to myślą, że to impreza dla nich i jad sie tylko nażrać na krzywy tyj. Ale z ciebie prostaczka. Normalnie nie ma nic gorszego niż wielkomiejska jenteligencja w 1wszym czy 2 gim pokoleniu. Wyczucia nie ma, kultury nie przybyło, robić fizycznie nie chce, a do pracy umysłowej się nie nadaje. :o

jakos kazdy z panów siedzacych przy stoliku co jakiś czas wracał do swojej partnerki a moj siedzial tak do 4 nad ranem, i to jest normalne wedlug ciebie??" nieważne jak sie zachowywali inni Idac z partnerką (żona,narZeczona,kolezanka) idę z partnerką więc przebywam z partnerką nie z kumplami ... Jakbym chciał wychlac na weselu z kumplami to nie proponowałbym wyjscia na taka impreze towarzyszce

=> Regres Tak samo jak i z dupy jest twoja uwaga, li tylko by błysnąć chyba bo nawet niezgodne ze sztuką trollowego rzemiosła. Wesele to impreza specyficzna. Zwłaszcza przaśne polskie wesele. => zawiedziona ona Cóz, ja najpewniej nikogo nie znając na wesele bym nie pojechał. I nie musiałbym się później indyczyć. Sama wiedziałaś na co się piszesz. Jak nie wiedziałaś to już tylko można ci współczuć. A w to "wszyscy" i ani razu -> nie wierzę.

Kaliban jaki Ty jesteś kurwa mądry

Wesele to impreza specyficzna. Zwłaszcza przaśne polskie wesele." tak zgadza się ale to także nie popijawa z kumplami do 4 rano przy stoliku

=> Regres Ty, jako stoik, w ogóle pewnikiem byś nie pił, tylko pannę zabawiał. Ale widać para o której mowa nie równa się do ciebie ani inteligencją ni opanowani, ni nawet wyczuciem.

Kaliban wspolczuje twojej dzieqwczynie/ zonie bo na wlasnej skorze wiem jak to smakuje i powiem ci tylko tylke ze to jest zwykly brak wychowania bo tak jak pisze ja nigdy czegos takiego bym nie zrobiła. Czułam sie jak powietrze i zaluje jednego ze nie odjechalam stamtąd z piskami do domu:(

Kaliban Twoje odpowiedzi są nie na temat i nie mają sensu. zawiedziona ona Tobie tez radze nie wdawac się w dyskusje z Kalibanem, bo w dyskusje mozna sie wdawać z kims kto ma sensowne argumenty, a w tym przypadku tak nie jest. Każdy zdrowomyslący czlowiek powie Ci, że takie zachowanie bylo nie na miejscu i ze Twoj chlopak zachowal się nie w porządku.

Kaliban - skoro ją zaprosił jako osobę TOWARZYSZĄCĄ to chyba wypadałoby jej poświęcać więcej uwagi, bo jak się domyślam on też wiedział, że ona tam nikogo nie zna! Więc to on jest burakiem a ona nie jest niczemu winna , bo skąd mogła wiedzieć , ze on zachowa się jak dupek?? chciała poznać jego znajomych i się pobawić ale kurwa z tym z kim przyszła także więc skończ swoje wywody bo są marne.

na kafe i bzdury wypisuje nic dziwnego która by sie z takim gnomem chciała zadawac

=> ehmmmmmmmmmmmmmmmm Noooooo! => Regres A ty wierzysz pannicy na słowo. Pfff przeciez widać, że to narzekanie na zasadzie: "bo wszystki w okolicy od mężów futra dostały". Pojechało dziewczę na imprezę gdzie nikogo nie znało, wstydziło się bawić, wysiedziało jak kołek, wynudziło się zdrowo i ma pretensje.

Ty, jako stoik, w ogóle pewnikiem byś nie pił? he?

Uchowajcie mnie tedy bogowie przed takimi larwami z przerośniętym ego, jak i do tej pory uchowaliście. Amen!

ehmmmmmmmmmmmm ja nawet nie domagałam sie wiekszej uwagi ale chociaż zeby zerknoł czasami, zapytal jak sie bawie czy mi czegos nie brakuje itd Chciał sobie pic , nie mam pretensji ale zapomniał calkowicie ze zaprosił mnie na to wesele i to było bardzo przykre. Tym bardziej bylo mi rpzykro gdy ten fakt uswiadomiła mi zona znajomego mojego faceta.

Kaliban - no no i w dodatku jasnowidz!!!

Regres Kaliban - pieprzysz... można iść do kumpla,wywalić kilka kieliszków pogadać ze starymi znajomymi,nie ma sprawy ale do ch*ja idąc na wesele idę z partnerką i szacunek i dobre wychowanie nakazują z tą partnerką tańczyć,rozmawiać i być przy niej,spytac sie czy dobrze sie bawi i czy jej niczego nie brakuje To tylko elementarne podstawy dobrego i kulturalnego zachowania To chyba niewiele,jak uwazasz? REGRES 1 raz napisałes madrze;P:*

zawiedziona ona przepraszam, ale moim zdaniem to zwykły dupek...

=> ehmmmmmmmmmmmmmmmm Bo ci cukier skoczy... :P

A ty wierzysz pannicy na słowo. Pfff przeciez widać, że to narzekanie na zasadzie: "bo wszystki w okolicy od mężów futra dostały"" może i tak ? może przesadza ... co nie znaczy że faceta idąc z partnerką ma ją olać na tej imprezie To sa rozważania czysto teoretyczne i nie ważne jest w tym momencie to czy autorka przesadza czy też nie ,kłamie czy tez nie kłamie

=> Regres Cóz ja uważam, że na wesela się nie bierze osoby "nie w klimacie" bo się wychodzi na buraka, czy z tej, cz z innej strony. Jeśli dziewczyna nie zna rodziny to się jedzie samemu, albo z kuzynką/koleżanką/whatever. I tyle.

kaliban ty masz rowno pod sufitem?? to my ejstesmy ze soba ponad 5 lat a on mial zabrac ze soba kuzynke??? z kims takim jak ty ta dyskusa raczej nie ma sensu :-/

Cóz ja uważam, że na wesela się nie bierze osoby "nie w klimacie" bo się wychodzi na buraka, czy z tej, cz z innej strony." A TO ZALEZY CO CHCESZ ROBIC NA TYM WESELU? Jesli chcesz łoić wódę z wszystkim kumplami po kolei to tak lepiej jechać samemu jesli chcesz sie pobawić,potanczyć,coś sie napić i zjesc i kulturalnie spedzic czas to taka osoba jesli nawet nikogo nie zna z gosci to zawsze bedzie osobą z która można najzwyklej na swiecie miło sie pobawic na tego typu imprezie

ehmmmmmmmmm tez uwazam ze zachowal sie jak dupek i zastanwaiam sie czy ja wogole chce byc z facetem ktory tak mnie tarktuje:-(

jak można chceń być z facetem, przy którym fatalnie się czujesz? no chyba, ze w imię odlotowego seksu, ale po jakimś czasie i to trochę spowszednieje :)

Regres popieram za zdrowe podejscie do sprawy. Na szczescie nalezysz do grupy wiekszości, bo jednak ja soobiscie nie spotkalam sie z takim zachowaniem wczewsniej ani tez nie zaobserowalam takiego zachowania u innych:(

"jak można chcieć"

lucy sex tez jest do bani:-/ mamy kryzys ostatnio ale ostatnio coraz czesciej mysle zeby odejśc i to był kolejny gwózdz do trumy

=> Regres Już się nie zesraj z tą swoją kulturą. Nadymasz się do granic rozciągliwości skóry. Ludzie jedzą i piją w otoczeniu innych ludzi. I tak się bawią. Razem. A tu panna, 5lat niby razem, a nikogo nie znała. I się obraża że jej facet nie zabawiał. => zawiedziona ona Nie wiem czy równo, ale tobie dach na pewno bez wasserwagi rychtowano. 5 lat i nikogo nie znałaś?? Co z was za para i co wy w ogóle macie ze sobą wspólnego, poza wygrzewaniem łóżka?

=> zawiedziona ona Aaaaaa to po prostu poparcia społecznego szukasz, coby utwierdzono cię w decyzji. Rzuć go w pizdu i nie wymyślaj.