Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daa

Jestem przeciwna antykoncepcji...

Polecane posty

Gość Daa

czy znajdzie się chociaż jedna osoba, która mnie poprze? Może zbyt uogólniłam, więc pozwolę sobie uzasadnić mój pogląd na temat antykoncepcji (w szczególności mam tu na myśli tabletki antykoncepcyjne). Mam 27 lat, mój partner ma 33, jednak stwierdził, że jeszcze nie jest gotowy na dziecko, chciałby poczekać chociaż rok. Zaproponował mi a bym brała tabletki antykoncepcyjne - i tu sie pojawia problem, ponieważ ja nigdy nie brałam i nie mam zamiaru brać, zatruwać się a przedewszystkim odbierać sobie możliwość (nadzieję) bycia matką. Zawsze byłam przeciwna tabletkom, w głębi czuję, że jest to niezgodne z naturą. Wiem też, że gdybym je brała, nie byłabym chyba w stanie normalnie funkcjonować psychicznie, w ten sposób odebrałabym sobie płodność a co za tym idzie kobiecość. Na pewno ma to tez związek z moją strata dziecka 1,5 roku temu, później związek sie rozpadł, obecnie jestem w nowym i musze zaczynać od nowa. Jednak wbrew sobie nie chcę nic robić, tak jak każdy człowiek ma swoje zasady ja również je posiadam. Jest mi tylko cholernie przykro... nie wiem co mu odpowiedzieć, z drugiej strony obawiam się, że mnie zostawi. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, być może dla kogos to sie wyda głupie co piszę, ale musiałam się z tym podzielić, mimo, że może mnie spotkać krytyka. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serena***
nie rozumiem cię, nie odbierasz sobie płodności na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytyyuyuy
i slusznie bo te tabletki powodują raka i nie tylko, to jest niezgodne z naturą. moj chlopak student medycyny tez jest przeciwko temu swinstu :O nigdy nie bede tego brala. nie wiem jak kobiety moga tak nsizczyc swoje cialo tylko po to, zeby jakis skurwiel sie w nich spuszczal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronica posatti
pewnie ze cię zostawi, ja nawet rozumiem twój pogląd ale cóż, jest on nieżyciowy i w większości facet ucieknie, jeśli nie chce jeszcze być ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytyyuyuy
no wlasnie są badania, ze kobiety ktore braly te tabletki to potem czesto nie moga zajsc w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tabletki to nie jest jedyna forma antykoncepcji, skoro on chce czekać tylko rok to nie ma sensu na ten czas rozstrajać organizm. Nie możecie używać prezerwatyw a o tabletkach pomyśleć jak już urodzisz dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdagfa
Ja cię rozumiem bo też jestem przeciwna hormonom w takiej czy innej postaci (nie mówię tu o niektórych chorobach, które wymagają leczenia hormonami). Są one szkodliwe dla ciała kobiety czy to się komuś podoba, czy nie. A uważam, że chłopakowi powinnaś powiedzieć co czujesz i, że tabletki nie są zdrowe itd. Jeżeli jest normalny to zrozumie i nie będzie nalegał a jeśli cie z tego powodu zostawi lub będzie robić wyrzuty to nie jest ciebie wart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flejka 258963
to niech on zakłada prezerwatywę, dlaczego ty masz brac tabletki? proponowałas to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytyyuyuy
mozna przeciez uzywac prezerwatywy, po co truc sie tym świnstwem? czy warto dla kilku chwil przyjemnosci niszczyc swoje cialo? masz durnego faceta, wspolczuje ci. niech on sam zacznie brac te tabletki a za 20 lat zdycha na raka piersi, albo raka szyjki macicy, ciekawe czy wtedy bedzie taki madry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daa
tak wiem, ale kiedy byłam w ciąży obudził się we mnie instynkt macierzyński, który czuję do dziś - bardzo pragnę zostać matką (w związku z tym przechodziłam terapię) i wiem , że antykoncepcja zrujnowałaby mnie. Tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdagfa
Może nie najeżdżajcie od razu na faceta. Oni zazwyczaj się tym nie interesują i nie znają się na tym. Faceci zazwyczaj niewiele wiedzą o cyklu i tym co tabletka powoduje... ograniczają się zazwyczaj do wiedzy: kobieta ma okres więc jest zła, kobieta nie ma okresu więc może zajść w ciąże :-D Mój też niewiele wie o tych sprawach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do nie j i powiedz
Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne: „Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą? Tymczasem „bogiem dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera. Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc: „My się kochamy, nie uważamy tego za grzech! Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem! W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią: „Boże nie masz racji my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż! My mówimy: „Kochamy się! pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża! W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego rzykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daa
macie rację! nie mam zamiaru się zatruwać tylko dlatego by sobie spokojnie pobzykał - bo taka jest prawda. Przeprowadzę z nim rozmowę, powiem co czuję... bo do chwili obecnej nic mu na ten temat nie wspominałam. nawet jak mi zaproponował to nie odezwałam się ani słowem, jedynie ryczeć mi się zachciało. A co do prezerwatyw to on uzywał, ale stwierdzi, ze lepiej by było gdybym brała tabletki - lepiej, ale chyba dla niego! Chyba za bardzo zrobił się wygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z takim podejściem to tylko
każdy jest kowalem własnego losu. Chcesz to bierz, nie chcesz to bie bierz. Twoja sprawa a nam nic do tego. Masz takie a nie inne podejście, to faktycznie tylko szkody byś sobie narobiła. Ja nie widzę lepszej metody dla mnie. Biorę tabletki anty już 12 lat z przerwą na dwie ciąże. Badam się często i czuję świetnie. Więc to, co jednemy szkodzi, innym pomaga. Wybór należy oczywiście tylko do ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flejka 258963
spadaj berecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytyyuyuy
no, wspolczuje ci takiego faceta, moze zrozumie jak z nim pogadasz i pokazesz mu jakies artykuly na temat szkodliwosci tych pigulek. wiadomo kazdy chcialby bez, ale jednak zdrowie najwazniejsze. i tak sie przeciez osiagnie przyjemnosc w prezerwatywie, choc są tacy co nie osiągają ale to chyba mniejszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytyyuyuy
z takim podejściem to tylko--> poczekaj jeszcze z 20 lat, jak cialo zacznie sie sypac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z takim podejściem to tylko
za 20 lat to każdemu zacznie się "sypać" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daa
Dzięki wielkie za Wasze opinie! Oczywiście dla zainteresowanych dam znać co i jak. Być może ta rozmowa z nim okaże się pewnym rodzajem próbą, zobaczę, czy mnie zrozumie i czy uszanuję moje zdanie a co za tym idzie - MNIE. Trochę się obawiam, ale cuż, moje zdanie, oraz to jakie mam poglądy i zasady tez się liczą, więc musze się tego trzymać a bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdagfa
Pamiętaj jeszcze o naturalnych metodach... W czasie płodnym używaj prezerwatyw a po owulacji możesz spokojnie już bez zabezpieczenie. W ten sposób i wilk syty (Bo facet nie musi cały czas w gumce) i owca cała (bo ty się nie zatruwasz). Tylko naucz się dobrze wyznaczać owulację. Trochę cierpliwości i po pewnym czasie nawet nie musisz regularnie temperatury mierzyć:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fetka20
kochana,ja Cie rozumiem.Ty stracilas kiedys dziecko i teraz chcialabys sobie zrekompensowac to i urodzic druge.wiem bo sama bylam w takiej sytuacji.po poronieniu chcialam wrecz natychmiast miec nastepne dziecko,nawet staralam sie o nie,ale nie moglam zajsc w ciaze.dopiero po 2latach udalo mi sie zajsc.nigdzie sie nie leczylam,nie uzywalam,ani tabletek ani prezerwatych.i tak jest do tej pory.Jak sie pierdolic to z glowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sde456
Nie zgodne z naturą mówisz...to jak jesteś poważnie chora to też nie bieżesz rzadnych lekarstw a przede wszystkim antybiotyków?A jak byś miała wypadek to żadna transfuzja krwi nie wchodzi w grę,przeszczep nerki też nie jest zgodny z naturą a wykonuje się.Ludzie są dziwni zawsze wybieraja co im odpowiada ale nie globalnie tylko na wyrywki.To zresztą twoja sprawa,nie truj się nawet możesz nie oddychać bo może ci zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrttt
chyba masz nasrane we lbie durna szmato, nie porownuj leków do pigulek anty, nieuku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z takim podejściem to tylko
zawsze mnie ciekawiło, dlaczego takie złe są wyłącznie hormony płciowe. Bo na przykład insulina dla cukrzyków już takich "spustoszeń" jak tabletki anty według kościła nie robi :) A to i to, to przecież hormony :) Ale tylko płciowe złe.. i same choroby przynoszą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo Ty jedna szukasz
ja się zgadzam z takim podejściem to tylko. Chce, to niech bierze, nie chce - niech nie bierze. Jej wybór a nam nic do tego, tak naprawdę. Nigdy nie byłam w sytuacji , kiedy konieczne ze względów praktycznych było branie tabletek. Bo do tego trzeba współżyć regularnie, często etc. Jeśli ktoś współżyje raz na dwa tygodnie, to rachunek ekonomiczny ukazuje, że się takie coś w ogóle nie opłaca, bo raz, że hormon, to jednak mimo wszystko - ingerencja w organizm, bądź co bądź i nie każdemu służy; a dwa, że prezerwatywy taniej wychodzą ;-) Ale jeśli częstotliwość to 2 razy dziennie, to już można faktycznie majątek przepuścić na lateks i pigułki są w tym wypadku po prostu wygodne.. Inna rzecz : może porozmawiać z mężczyzną najpierw- bo jednak niewielu z nich tak naprawdę wie, o co chodzi, że hormony to nie witamina C, i czasem warto dojść do jakiegoś kompromisu.. Często mężczyźni twierdzą, że tak jest po prostu wygodniej, bo i jest; ma się zapewniony jakiś komfort życia seksualnego - a nie tylko my ten komfort chcemy mieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daa
sde456 - przecież wiesz, że nie tylko o to mi chodzi..... fetka20 - bardzo mi przykro z powodu straty... dokładnie czuję to co napisałaś, i co sama przeszłaś, jest to cholernie przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Będzie to Twoje drugie małżeństwo, nastolatką też już nie jesteś , własny rozum powinnaś mieć. Chcesz mieć dziecko i dobrze. Metoda antykoncepcji jaką będziesz stosować należy do Ciebie. Mam nadzieję że będziecie mieć tyle dzieci na ile będzie Was stać, wychować, wykarmić , ubrać i wykształcić a nie ile będzie wpadek i rozpacz, chodzenie po MOPS i proszenie o jałmużnę. Jeśli wybierasz się za mąż to musisz liczyć się z potrzebami seksualnymi męża bo jak będziesz mu serwowała co chwila wstrzemiężliwość to masz następny rozwód pewny. Możesz namówić w przyszłości męża na wasektomię. Nikt Cię nie zmusi do stosowania antykoncepcji ale jakbyś więcej się tym interesowała to może sama byś zmieniła zdanie. Porozmawiaj z narzeczonym jakie on ma oczekiwania po ślubie żebyś tragedii nie musiała przechodzić. Powodzenia i nie zapominaj że mamy XXI wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do MAX
zauważ,że autorka chce wszystko zgodnie z naturą a XXI raczej tego nie ułatwia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Przecież piszę że ma do tego prawo ale ma też wybór , jak nie tylko może myśleć o sobie jak musi też myśleć o partnerze i ewentualnych dzieciach. Proponuję autorce żeby nie jadła też mięsa ani niczego chodowanego z dodatkiem chemii. Niestety takiej żywności nie znajdzie , a mąż jak nie dostanie w domu seksu to znajdzie poza domem. Rozumiem dbanie o swoje zdrowie ale trzeba dbać też o zdrowie rodziny którą chce autorka zakładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×