Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Tyle piszecie, że jak już przeczytam to nie starcza mi czasu na notę:-) Eh ten czas, wiecznie za mało. Mój poród jak już kiedyś pisałam nie był ani traumatyczny ani trudny. A to dzięki ZZO. Było spokojnie, miło i maż był niezbędny przede wszystkim dlatego, że bez niego zanudziłabym się caly dzień na porodówce a potem, jak dostałam znieczulenie prowadzał mnie pod rekę, bo wtedy zabraniaja chodzić samemu, żeby nie upaść. Gadał ze mną, w razie czego wołał połozną, po prostu nie wyobrażam sobie żebym miala być tam sama. Pytanie po co i dlaczego skoro mozna byc razem. Kto chce btyc sam w takich chwilach - na pewno nie ja:-) A jeśli któryś mężczyzna jest nadwrażliwy to na sama fazę partą może wyjść, ale wg mnie wystarczy, aby stal wtedy przy głowie. Mój czasem zerkał od"dołu" ale w kluczowym momencie na polecenie połoznej przytrzymywał mi głowę we właściwej pozycji. A potem od razu jak się urodziła porobił super fotki i nagrał cudowny filmik z pierwszym płaczem i pierwszym karmieniem. Dla mnie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczyny :) No i właśnie myślę, że takie pozytywne historie skłonią mojego męża do porodu rodzinnego. Na razie zna tylko jedną negatywną, ale oboje nie lubimy męża kuzynki, dlatego nie jest autorytetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiolek - ja mam koszmary co noc od kilku tygodni. Zastanawiam się czy nie zacząć brać magnezu. Przed ciążą po jednym koszmarze brałam dawkę i następna noc była spokojna. Teraz może zmiana gospodarki hormonalnej, dzidziuś też bierze z naszego organizmu to, co mu potrzebne więc może faktycznie braki magnezu? Ale z tego co czytałam to nie jesteśmy jedyne. Mam nadzieję że magnez pomoże. eudaiomonia - Widzę że nadal Ci dzieli tego linka. Spróbuję sobie ustawić taką stopkę. Skorzystam z Twojego linka i sprawdzimy jak wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eudaiomonia - Teraz wstawiłam swój. Ale wydaje mi się, że to kwestia tego forum, że dzieli link w stopce. Obawiam się, że nie da się tego zrobić. Jak się ten link wkleja w treść posta, to dzieli go tylko w jednym miejscu. A jak się wkleja w stopkę to dzieli w 2 lub w 3 miejscach. I gratuluję brzusia :) http://babystrology.com/tickers/baby-ticker-glass.swf?parent=Mommy&year=2012&month=3&day=19&babycount=1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, jak sie czujesz? caly czas masz kucie? zabij mnie ale na smierci zapomnialam wczoraj zapytac sie gina:( jestem ostatnio tak roztrzepana ze o swoich sprawach tez zapominam. juz raz zostawilam karte ciazowa innym razem zdjecia usg... Dzieki dziewczyny za opisy porodow. Zawsze wiecej informacji, latwiej jest podjac samemudecyzje. Szatynka, Marzec: pijecie kawe? kawa wyplukuje duzo magnezu? Bierzecie jakies witaminy? Koncze w tym tygodniu pierwszy trymestr i odstawiam folik. gin zaproponowal mi falvit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajaka31 ja akurat kawy nie piję ani teraz, ani przed ciążą. Co do witamin, to ja brałam femibion natal 1, a teraz femibion natal 2 i czasami zjem sobie tabletkę musującą żelazo plus kw. foliowy i wit. C z Krugera o smaku czarnej porzeczki (bo mój organizm wykazuje taką potrzebę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amnie moj gin namawia na ten tes PAPAAA . nie wiadomo po co i naco . !! Ale wez go nie zrób skoro to on go wykonuje u siebie w prywatnej przychodni !! Jakis koszmar . Jak nie zrobie to bedzie wielkie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaq no właśnie i to jest to, o czym mówiłam. Czasami nie mamy wyboru i wpływu na pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Szatynka 84 ja też jem femibion 2, z tym że lekarz mi kazał jeśc go co 2 dni żeby dzidzia za duża nie urosła bo bedzie cieżki poród.Ponoc te witaminy tak działają że dzidzia szybciutko rosnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra dobrze wiedzieć :) Mi lekarz poradził folik najpierw, ale powiedziałam mu że biorę femibion i powiedział, że mogę brać femibion jak chce, a chciałam, bo chciałam uzupełnić sobie witaminki. Zaszłam w ciążę po półrocznej diecie i zrzuceniu 32 kg, także myślę że większy zastrzyk witaminek mi się przydał, może za jakis czas przejdę na folik i jakies inne witaminki :) Zobaczymy jak kolejne wyniki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge powiedziec od kiedy jem femibion wyniki mam super nawet lepsze niz przed ciążą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aqqq co lekarz to leakrz, ja wczoraj sie konsultowalam z moim, powiedzial ze prenatalne sie robi tylko w przypadku jak chcesz ewentualnie dokonac aborcji. zreszta wykrywa tylko niektore wady genetyczne , nie wykrywa wad serca. a pozatym co bylo dla mnie najwazniejsze nie mozna w zaden sposob na tym etapie ciazy pomoc maluszkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra ja mam wyniki podobne jak przed ciążą, ale zawsze miałam "książkowe" :) Na dużą dzidzie i tak chyba muszę się nastawić, bo ja sama byłam bardzo dużą dzidzią :) 4,5 kg i 62 cm :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze sie w takim razie zastanowic jeszcze raz nad witaminami, falvit wydaje mi sie troche przestazaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzec mi sie wydaje forum niektóre blokuje adresy i domeny ... no co ty gadasz kajaka falvit przestarzały ?jadłam go w 1 ciąży wyniki zawsze rewelacyjne ... teraz też mam ale akuratnie dostałam od brata 3 paczki super witamin Pregnacare marki Vitabiotics i porównując mają więcej super witamin mg niż falvit mama ... ale jak sie zakończą 3 paczuszki Pregacare od razu na falvit mame przechodze . więc nie pitol że są przestarzałe ! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kajaka31 - ja pije wyrób kawopodobny właściwie :P Ricore zawiera trochę kawy rozpuszczalnej, trochę cykorii i odrobinę magnezu. Poza tym leję mało wody a resztę dopełniam mlekiem. Więc ja sobie chyba tą moją "kawą" magnezu nie wypłukuję. szatynka84 - faktycznie duża byłaś. Ja nie wiem ile miałam długości ale waga malutka była, zaledwie 2,4 kilograma. I długo byłam szczupła :D. Byłam... :P eudaiomonia - chyba faktycznie blokują bo w ostatnim poście zrobiłam test. Wkleiłam dla porównania link do posta i do stopki. I jest faktycznie różnica między nimi. Ale widzę że Ty troszkę zmodyfikowałaś imię mamy. Tatuś był zazdrosny? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz podzieliło tylko w jednym miejscu. Chyba to kwestia długości linków. Nie da się tutaj wrzucać długich. Trudno... To w sumie tylko symulacja. Lepiej prześlij zdjęcie USG na maila to obejrzymy Twojego maluszka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kajaka31 ja tak jak loarra i szatynka jem femibion natal 2, z polecenia lekarza, ale w poprzedniej ciąży (w ostatnim trymestrze, jak pogorszyły się wyniki) brałam Falvit właśnie i byłam zadowolona. W femiobionie są dodatkowo kwasy omega 3D w oddzielnej kapsułce, ale Falvit ma w składzie chyba więcej witamin. Pamiętaj, że gdy byłam w ciąży z Matim modna była Materna - powstało wtedy powiedzenie - łykasz Materne urodzisz Mana ;) Moja gin wtedy zalecała mi brać folik tylko, a witaminy dopiero jak wyniki osabły, teraz lekarz kazał brać Femibion natal 1 a potem natal 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Cięzko mi się zebrać żeby coś napisać. U mnie robią combinatietest, jest to coś podobnego do tego Pappa. Tylko wygląda to tak, że np dadzą mi szanse na chorobę 1/5 000 albo 1/50 000 czyli fajnie. Ale jak powiedzą, że ryzyko zespołu downa czy innego jest 1/25 czy 1/50 to jest już problem. I ten test nie jest na 100% tylko na 86%. Także postanowiłam, że nie będę się w to bawić i nie mam zamiaru stresować bo jak mi wyjdzie wyniik 1/50 i 86% szansy to będę do końca ciąży się bać , a dziecko może być zdrowe. Teraz przezierność wyszła 1,2mm, wszystkie inne wymiary w normie więc powinno być ok. Nie jestem też w grupie ryzyka, mam 28 lat, mąż troszkę więcej :) W mojej ani jego rodzinie nie było chorób genetycznych więc będzie dobrze. Poza tym nawet gdyby wyszło źle nie byłabym w stanie się poddać aborcji. Więc po co to cała zabawa :D Ale mówię tylko o mnie. Ktoś chce to zrobi. Moja połozna twierdzi, że po feminatalu i maternie rodzą się duże dzieci. Teraz kazała mi kupić jakieś inne witaminy, jak patrze na skład to praktycznie każdy składnik ma 50% dziennego zapotrzebowania. Resztę mam dojeść w owocach i warzywach. Dziś spakowałam letnie ciuchy syna i wyjęłam jesienne. Cóż, lata nie było. Teraz prawdziwa jesień :) Pisałyście o porodzie. Ja miałam zaplanowany termin cesarki, był ze mną mąż. Stał przy mojej głowie, ale mówił, że w wielkiej lampie nad moim brzuchem odbijał się cały widok. On dostał dziecko do ręki pierwszy, poszedł przeciąć pępowinę, ważyć. I mi go przyniósł. Przechodził koło moich nóg bo tam był drugi pokój więc wszystko widział. Aha najlepsze jest to, że dałam jakiejś pielęgniarce żeby zrobiła zdjęcia. Obejrzałam je po wyjśćiu ze szpitala. Po zgraniu ich na kompa przeżyłam lekki szok. Bruch rozcięty, widać nogi syna ( położenie miednicowe) i fotka ! Jak była go połowa na zewnątrz- fotka. itp itd Jakaś masakra :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny, jeśli pozwolicie, to chętnie do Was dołączę!!! też spodziewam się dzidziusia w marcu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze ( 2 razy poroniłam) to będzie to moje drugie dziecko :) Mam już wspaniałego synka -2 lata i 3 miesiące. Przyznam po cichutku, że bardzo chciałabym, żeby tym razem urodziła się dziewczynka, ale wiecie, najważniejsze , żeby dzidziuś był zdrowy i wszystko przebiegało planowo :) Staram się Was czytać na bieżąco, ale przy moim małym łobuzie chyba nigdy nie uda mi się nadrobić całego topiku... To jak? mogę się przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy!!!!!!!!!!! gratulacje ! :) i zapraszamy jak tylko czas i syn Ci pozwoli :) może dopisz sie do tabeleczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny lub założycielko poproszę o hasło do wspólnej skrzynki, wysłalam e-mail na marzec2012@o2.pl, ale nikt nie odpisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądam czasem do was ale pisać nie mam czasu. Wywołałyście mnie jednak tematem. eudaimonia: widzę duże podobieństwo naszych porodów i podzielam twoje zdanie. Jak któraś kobieta pisze o pogorszeniu pożycia po porodzie rodzinnym pewnie próbuje zwalić na coś. Druga sprawa problemy mogą wystąpić z zupełnie innych przyczyn i najczęściej u kobiet. U nas pod tym względem jest dużo lepiej. A mężczyźni najczęściej nie chcą się przyznać do strachu więc zwalają że to nie dla mężczyzn. Wiecie boją się zemdleć albo nie dać rady. Taka męska głupia ambicja. Lepiej pogadać z m o co tak na prawdę chodzi bo szkoda potem stracić takie przeżycie z głupoty. Ja mężowi powiedziałam, że lepiej jak z porodu w razie czego wyjdzie niż jak całe życie ma żałować że go nie byłam. Nie stawiałam żadnych oczekiwać i powiedziałam, że na pewno nie będę miała nic przeciwko jak wyjdzie. A to czy będzie zaglądał w krocze to zależy od niego nikt do tego nie zmusza. Bardzo, bardzo mi pomógł i nie wyobrażamy sobie teraz innego porodu. Dziewczyny rodziłam też 18 godzin i nie wyobrażam sobie być sama w tym czasie. Położna zagląda raz na jakiś czas a tak radź sobie sama. Podawał mi picie, masował plecy, pomagał wyjść z wanny, wspierał. Bez niego dawno bym się poddała. W prawdzie nie było nam pisane przeżywać końcówki porodu ale i tak to co przeżyliśmy jest tylko nasze i na pewno nas łączy. A na pewno urosłam w jego oczach i wie że poród to nie pestka a dzieci nie biorą się z kapusty. Druga sprawa sale do porodu rodzinnego są dużo lepsze. Jest sofa, piłka, u nas wanna. Zwykłe to takie klitki, że nawet pochodzić nie ma jak. Jeszcze wam napiszę, że to on pierwszy widział córcie i widziałam że jemu było łatwiej. Mnie przynieśli"jakieś" dziecko-zawierzyłam, że moje. Rozumiecie. Wiem teraz jak się czują ojcowie którzy nie są na porodzie. eudaionia: ja też miałam różne środki zapodane łącznie z znieczuleniem. Mimo to u mnie nie było czasu i podali znieczulenie ogólne i odradzam. Po pierwsze po takim porodzie dłużej dochodzisz do siebie. Można wstać po 24h. Druga sprawa nie jesteś świadoma porodu i nie słyszysz płaczu dziecka. Po prostu przynieśli córę po 2 godzinach. Dla mnie okropność. Nie wspomnę że na porodówkę jechałam z wieściami, że jest źle, po znieczuleniu już zaczęłam być świadoma ale podłączona do tej całej aparatury nie miał i nie mogłam zapytać czy wszystko ok.Okropność. Przemyśl to jeszcze raz. Co do badań prenatalnych to kasę wolę wydać na dobrą położną. Gdyby nie wspaniała kobieta która przyszła akurat do pracy to moja córcia na pewno nie byłaby ze mną. Miałam przyjemność poznać dwie całkiem różne położne, beznadziejną, niekompetentną i wspaniałą. 15 września mam mieć usg na lepszym sprzęcie z możliwością nagrania wszystkiego na usb. Już nie mogę się doczekać i wiem, że to będzie najczęściej oglądany film. Ja w pierwszej ciąży po witaminach miałam zatwardzenia więc teraz jestem ostrożna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×