Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miszczunioooo24

historia znad morza

Polecane posty

Gość miszczunioooo24

Jakieś 2 lata temu kończąc wakacje w Dziwnowie, uroczym, niewielkim miasteczku, gdzie do plaży są jedynie 2 kroki i gdzie wypoczywam od ponad 10 lat w każde wakacje (15 lipca znów jadę:D) postanowiłem posiedzieć trochę dłużej. Więc siłą rzeczy 2 może 3 dni przed odjazdem zacząłem się rozglądać za jakąś pracą. Mój wzrok padł na ogłoszenie na jednym ze sporych namiotów, gdzie sprzedawano ciuchy po okazyjnych cenach. Poszukiwali sprzedawcy. No to dziarskim krokiem wkroczyłem do namiotu i po ujrzeniu jednej z pracownic, która wyglądała mi na szefową, podszedłem do niej i postanowiłem wypytać o szczegóły pracy. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak: Ja[J] Pracownica[P] [j]: Dzień dobry zauważyłem ogłoszenie na namiocie, czy nadal jest aktualne? [P]: Jak najbardziej. Co chciałby Pan wiedzieć? [J]: No przede wszystkim ile państwo płacicie za godzinę? [P]: Nie płacimy za godzinę, jest dniówka, która wynosi 50zł [J]: Aha, a za ile godzin pracy? [P]: Namiot jest otwarty od 10:00-22:00, czyli 12 godzin, ale i tak trzeba być koło 9:00 żeby to wszystko przygotować i otworzyć. W tym momencie włączył mi się kalkulator w głowie. 50zł/12godzin na dobę(już nawet nie licząc dodatkowej godziny rano) daje nieco ponad 4zł na godzinę(dokładnie 4,16zł na godzinę). W tym momencie nieco rozbawiony, nieco zawiedziony tą "ofertą" zadałem ostatnie pytanie, choć odpowiedzi chyba mogłem się sam domyśleć: [J]: Ale rozumiem że gwarantują Państwo zakwaterowanie? [P]: Pan chyba żartuje, to już we własnym zakresie, przecież taka jest norma nad morzem. Po takiej odpowiedzi zaczynam się zastanawiać: Skoro to jest norma, to jak wygląda jej brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz byłam nad morzem i babka u której miałam zakwaterowanie ( normalny nocleg ) prowadzi sklep spożywczy plus te kwaterunki, zatrudnia młodzież - z noclegiem, do pomocy ( aktualnie były 3 młode osoby). Pomoc na sklepie plus sprzątanie pokoi po turystach - płaci 9zł na rękę, pokój mają jeden mimo że to dwie dziewczyny które się znają plus obcy chłopak. Daje umowę o pracę normalną tzn z ubezp. ale na czas określony czyli na 3 miesiące ( czas sezonu), gotuje im obiady i pracują tak, że grafik na dogadanie się plus ona z mężem też pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszczunioooo24
no to juz sa jakies sensowne warunki. ale ta moja sytuacja to jest normalnie nie umiem wyrazic slow ktore oddawalyby pelnie pogardy dla takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×