Co myslicie o seksie bez zobowiazan?

klepniecie motywuje to czegos innego... :P i tak, o tej porze, bo ostatnio odkladam wszysto na ostatnia chwile.

Hmm ... no ... ale chyba nie bedziesz jadla teraz sniadania? ;)

az tak nie odkladam :) ale fakt, glodna jestem.

No to teraz wszystko jasne ... z czym czekalas do ostatniej chwili, kiedy bedziesz mogla sie wygodnie polozyc na lozeczku ... i ... :)

milcze jak grob ;)

Ale jak to? Przeciez to znajomym nic o sobie nie mowisz ... a ja jestem nieznajomym :)

ale ale... moze tu sie szweda jakis znajomy :D

A to mozliwe, skoro ich nie rozpieszczasz informacjami ... to moga szpiegowac :D

a jak to jest u Ciebie?

Z jedzeniem sniadan o tej porze? ;) W czerni nie wypada poruszac takich powaznych tematow ... dlatego trzeba trzymac sie zartow ;) Powolutku zmykam w strone lozka .. jutro musze wczesniej wstac - o 9 :(

no tak, ostroznosci nigdy za wiele ;) w takim razie nie zatrzymuje:) dobranoc:)

Dobranoc ... i oczywiscie klaps w tyleczek ;) Pa.

i jak tu sie teraz skupiac :D

Hmmm ... ale to byl tylko klaps ... przeciez dlonia mozna nabroic o wiele bardziej ;)

trzeba, a nie mozna :)

A Ty od dawna w takim stanie = zdana wylacznie na siebie?

tydzien....

Tydzien ... bez rozladowania sie? Wow ... mnie by chyba rozerwalo ;)

no coz.. tak bywa;)

Trzymam kciuki ... moze dzis Cie najdzie jakis erotyczny sen ... i bedzie po sprawie ;) ... zmykam, czesc.

hahhhh> chyba sie nie zrozumielismy. Ja jestem rozladowana papa!

ty j**ana k**wo wypie**alaj masz zaj**iście poj**ane w głowie szmato głupia w d**e ruchana na piź**ie obrzygana:/ masz tak rozepchany odbyt, że niedlugo zwieracz tamponem bedziesz musiala zatykać, tak kał popuszczasz, Znam Cię, j**ałem Cie pusta szmato. No i teraz o Ty na to, k**wo dziwko pi**o szmato????? Ręką ch*ja nie oszukasz zapamniętaj kkkk

mow mi wiecej!! :D

;)

Heh, no to mam niezle wyczucie czasu, ale dzis Cie nie bede juz zameczal :) A to moze jedno ... kiedy i w jaki sposob sie rozladowalas? :)

a jak to sobie wyobrazasz?

Pomyslmy ... e, to bylo wieczorem, o 22, ciemno wszedzie ... cicho wszedzie. Polozylas sie na lozeczku ... na plecach ... wlaczylas delikatne, nastrojowe, swiatelko, ktore nie oslepialo. Deliktanie rozchylilas nozki ... zaczelas siegac myslami do wyobrazni ... ... i nagle sobie przypomnialas, ze zaplanowalas na ten dzien umycie okien, czego oczywiscie nie uczynilas. Chwycilas w jedna dlon reczniki papierowe ... w druga plyn do mycia okien ... i przez 2 godziny wszystkie wysmienicie (o tej porze i tak widac nie bylo) wyczyscilas ... i oto w ten sposob sie rozladowalas :) Tak bylo? - czy masz inna wersje?

zdecydowanie nie :)

Wątek widze zrobił sie prywatny ;) ale fajnie sie Was czyta

A swoja droga "po delikatnie rozchylam nóżki" u mnie następuje inny scenariusz ;)