Czy kobieta z dzieckiem naprawde nie ma szans na miłość??

Mam 23 lata, synek ma 15 miesięcy. Z mężem się rozstałam po 2 latach małżeństwa, wcześniej byliśmy ze sobą 6 lat. Czy naprawdę nie mam szans na miłość??

nie ma

chyba ma takie same jak kobieta po 35 roku zycia wszystko zalezy od kobiety i czego oczekuje i kogo szuka

pewnie, ze masz szczególnie na zachodzie. Tam porządni mężczyźni nie mają z tym problemu:)

Nikt normalny takiej nie zechce, zwłaszcza, że dzieciak mały, w ty wieku to faceci chcą się bawić a nie siedzieć w obsranych pieluchach i niańczyć bachora jeszcze nie swojego. Masz szanse jedynie na takich dużo starszych i wybrakowanych. A jeszcze powiedz szczerze mocno zapuściłaś się w trakcie ciąży?

Masz szanse na milosc- dziecko kocha bezwarunkowo

Masz, po prostu będzie Ci trudniej kogoś znaleźć ale jak już znajdziesz będzie większa szansa, że trafiłaś na porządnego gościa. Pamiętaj - w każdej sytuacji są dobre i złe strony :)

Ale ja i tak zawsze wolałam starszych facetów :P Takich 30-33 :) A co do zapuszczenia się w ciąży to nie :P Wyglądam lepiej, niż przed :)

I jeszcze jedno pytanie ten dzieciak to oczywiście z wpadki?

Akurat nie. Najpierw był ślub...

głupie gadanie, o wiele mniejsze szanse na miłość ma stara panna przed 30stką

Mam 23 lata, synek ma 15 miesięcy. Z mężem się rozstałam po 2 latach małżeństwa, wcześniej byliśmy ze sobą 6 lat. Czy naprawdę nie mam szans na miłość?? biblia pozwala mieć kilka żon ale związek z eksżonatą jest cudzołóstwem

czukę się jak śmieć we własnym kraju, jestem przed 30 stką , chociaż jestem niebrzydka to w ogóle nie mam szans na normalnego gościa .. w tym kraju nie ma choć odrobine przystojnych facetów, wokół mnie jest pełno starych żuli, młodych pryszczatych napaleńców, a jak się znajdzie facet prawie w moim wieku to jego akurat nie interesuej stały związek tylko leci na moją dupę

I szczerze powiem, że faceci na ulicy oglądają się za mną, nawet jak idę z małym.... więc chyba nie jest ze mną tak źle....

miało byc "czuję się " :D:D:D

Ma szanse, a mówie to z własnego doświadczenia. Rozstałam się z mężem mając 35 lat. Syn miał lat 10. Każdy facet, którego poznałam chciał się wiązać ze mna, nie przeszkadzało,że mam dziecko. TYlko,że ja nie chcę już stałych związków, po prostu lubię być sama :)

na milosc i nawet niech Ci inne mysli do glowki nie przychodza Moja kuzynka przyjechala z Niemiec z brzuszkiem, urodzila tutaj dzieciaka a a jednak znalazla swoja milosc majac juz dziecko, sa malzenstwem i chyba sa szczesliwi, tzn jak wiekszosc malzenstw pewnie hihi

Ja bym 1000 razy bardziej wolał starą pannę przed 30, niż młodszą ale samotną matkę. Dziecko to przeszkoda, nie oszukujmy się.

hahahha..dobre z tą starą panną przed trzydziestką :D :D :D

No, a powiedz mi w czym by Ci dziecko przeszkadzało?? Chce tylko znać zdanie faceta na ten temat :)

"oczywiscie ze masz szanse"- to jak w Niemczech zaszła w ciąże, to mogła już tam legalnie usunąć, a nie robić z siebie kurwę i wracać sama i to jeszcze w ciąży. Pewnie niby pojechała do pracy, a tak naprawdę dawała dupy szwabom.

Nie ma i niech wypierdala.

A co jest złego w niańczeniu swojego bachora ? Swój to swój.

Ale przecież nikt nie mówi o niańczeniu... Mój syn ma tate i ja nie szukam na pewno kogoś kto mu go zastąpi :O Chodzi o zwykłą akceptacje.

masz szanse :) Nie martw się spotkasz kogoś kto pokocha Ciebie i Twoje dziecko :) Powodzenia

Młoda _ Mama _- we wszystkim by przeszkadzało, co wy baby myślicie, że zrobicie sobie z kogoś farajera, który będzie dawał kase na obce bachory? Poza tym wiadomo, że taki facet byłby zawsze na drugim miejscu, wszystko by było podporządkowane temu dziecku i jeszcze kontakt z jego biologicznym ojcem :O jak chcesz to szukaj, może i znajdziesz, ale pamiętaj, że bez tego "bagażu" miałabyś znacznie lepszego faceta, a pewnie znajdziesz jakąś cipkę. :D

A ja uważam że masz bo sam osobiście nie miał bym obiekcji co do dziecka a nawet była by to zaleta gdysz nie posiadam dzieci a 32 latka minęły, tak wyszło a chciał bym być kiedyś ojcem Więc głową do góry bo nie wydaje mi się że jestem jedynym egzeplazem tego typu

dzięki facet , podniosłeś mnie na duchu :D ale ja w tym kraju jestem kosmitą: nie mam chcicy na bachora - źle, jestem samotną panną - źle , mam 29 lat - źle , za młodo wyglądam - źle (miałam przygodę w niedoszłej pracy gdzie stwierdzili ze jestem za młoda!!!) , mam długie włosy - źle, bo to dziecinne , mam wyższe wykształcenie - też źle, bo wolą ludzi ze średnim, nie uprawiam seksu na pierwszych randkach - źle, bo potem facet się do mnie nie odzywa ...itd itp

zwykłą akceptację? to co, będziesz odgradzała dzieciaka od partnera? to jest niemożliwe. mówcie co chcecie, ale laska ma małe szanse. kto będzie pakował się w związek z dzieckiem, jeśli może mieć laske bez przeszłości. taka prawda

I to jest właśnie myślenie faceta :O Ja sama spokojnie potrafię zatroszczyć się finansowo o siebie i moje dziecko, nie potrzebuje nic od nikogo :) I tak samo nie uważam, że partner byłby na drugim miejscu bo jak się tylko chce to oboje mogą być na pierwszym :P A co do kontaktu z biologicznym ojcem to nie byłby on za częsty bo mieszka za granicą :P piąte koło - Przywracasz nadzieje, że jest więcej takich facetów jak Ty :)