Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasenka-28

Gdy chce się pomóc a nie wiadomo jak... bezsilność :(

Polecane posty

Gość Kasenka-28

Mam przyjaciela - takiego, ktorego kocham i więcej jak przyjaciela... On wie od jakiegoś czasu o tym... Od kilku miesięcy życie mu po prostu się wali - utrata pracy, jakaś dziwna dziewczyna obok niego, z którą mu się nie ułożyło i nieuleczalna choroba bardzo bliskiej osoby to tylko niektóre sprawy... Facet jest silny, a pzynajmniej się stara, nie narzeka, nie użala się nad sobą... ale widać, że życie jakby ulatatnia się z niego - nie ma już dawnego B. ktory rozśmieszał mnie do łez, zawsze wspierał i pomagał... Próbuje pomóc, a jeśli nie to po prostu być. Staram się nie byc nachalna, jak woli pomilczeć - niech milczy, jak chce pogadać jestem... Wiem, że bardzo mi ufa, z resztą wiedzą o tym wspólni znajomi - jestem chyba jedyną osobą przed którą się otworzył aż tak... tylko że tak nie wiele mogę - podobno najważniejsze to po prostu być.... jestem, ale poczucie bezsilności zostaje...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to najgorsze co moze byc
robisz wszystko co mozesz wiec sie nie win...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Girlanda
Mam bardzo podobny problem do Twojego. I też czuję się bezsilna... A tak chciałabym mu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka lecz27
kochana wiem co czujesz miałam dokladnie taką samą sytuacje kochałam przyjażniłam się starałam się pomóc miał problemy,dogadywaliśmy się zawsze byłam jedną osobą której zaufał....a teraz co zakochałam się powiedziałam mu o tym on jednak bał się związku a to chore uczucie odeszłam unikam stram się go wywalić z mego zycia raz na zawsze bo cierpiałam gorzej niż on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igiełka pchełka k
On ciebie tez kocha? Co z jego dziewczyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka lecz27
to już nie przyjażń zrozumiesz to i radzę corze uciekaj jak najszybiej bo będzie gorzej nic ci to nie da ze będziesz blisko bo on traktuje cię jako przyjaciółe i tyle wie że może polega ć ale ty zawsze będziesz czekac na coś wiecej a TO nie nastąpi :( choć życzę ci aby było oki ale na ogół kiepsko to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka lecz27
to już nie przyjażń zrozumiesz to i radzę corze uciekaj jak najszybiej bo będzie gorzej nic ci to nie da ze będziesz blisko bo on traktuje cię jako przyjaciółe i tyle wie że może polega ć ale ty zawsze będziesz czekac na coś wiecej a TO nie nastąpi :( choć życzę ci aby było oki ale na ogół kiepsko to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak potrafi
wy głupie baranice. przecież nie chodzi o miłość ale oto że ten człowiek jest śmiertelnie chory. współczuję i życzę dużo siły i wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjjlecacjjabeafe
Smutne jest to, że nie można liczyć na żadną pomoc w tym biednym kraju!;-) pozostaje tylko przetrwać godnie do końca, a może po tej drugiej stronie będzie lepiej? Właściwie jestem trochę ciekawa jak tam jest;-) Wcześniej czy później i tak się przekonam osobiście ale raczej wcześniej;-) Wiarę mam:-) Siłę narazie jeszcze też ale zobaczymy na ile wystarczy:-) Zawsze jeszcze można liczyć na cud ale to spotyka nielicznych! Jak np. zakonnica, która została w nie wytłumaczalny sposób uzdrowiona z choroby Parkinsona za wstawiennictwem JP II ale to nie często się zdarza! Akurat wierzę w takie rzeczy bo są one dokładnie badane przez lekarzy i nie ma w tym żadnej ściemy!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×