Napis na nagrobek-powazny temat

Spoxer, moze nie powinnam tego pisac,ale napisze, Twoja milosc jest szlachetna i piekna, naprawde! Ciesze sie,ze tacy mezczyzni nie wymarli! To co piszesz i jak piszesz.. jest piekne. Przykro mi,ze wlasnie Ciebie spotkala taka tragedia. Wierze,ze to sa jakis sens... i ze jeszcze bedziesz szczeslowy- czego zycze Ci z calego serca. Nono no- na kafe widac nic nie da sie ukryc,nawet temat autorki odnalezliscie... szpiedzy:P Brzydulka- przemysl jeszcze raz... na spokojnie, czy aby tak ma wygladac ten pomnik i jaki ma byc na nim napis( nie kieruj sie do hcolery tym, co mowia inni,ale tym co czujesz. Jedni by napisali wierszyk, drudzy pojada Mickiewiczem, a ja np, napisalabym po prostu- kocham Cie i tyle, bo te slowa stanowia dla mnie wartosc. Kieruj sie wiec wlasnym sercem, a nie cudzym... To sa TWOJE osobiste slowa do Niego kierowane.). Bardzo Cie lubie,ale nie moge patrzyc, jak bladzisz we mgle... :(

na czym polega szlachetna milosc spoxera? kazdy normalny czlowiek ,w zalobie, ma jakies przemyslenia, przewartosciowuje zycie, inaczej patrzy na wszystko to co ma robic? biegac po klubach lub chlac? owszem czesc by tak zrobila ale znakomita wiekszosc zmienia sie po smierci bliskiej osoby i nie widze nic szlachetnego w slowach spoxera

do tej wyżej- przeczytaj uważnie i dokladnie przeanalizuj wypowiedzi spoxera. To JA napisalam do NIEGO i to JA tak uwazam, TY nie musisz tak myslec przeciez:) taaa,kazdy normalny czlowiek inaczje patrzy na wszystko po smierci drugiej osoby- przez ile minut? Cala zaloba ludziom zazwyczaj przechodzi jak przez palce, przez chwile smutni, pozniej wszystko wraca do normy, a prawdziwe uczucie nie umiera nigdy, nawet po smierci, to pokazal spoxer. Wiece nie bede tluamczyla.

mow o sobie,ze ty zalobe w sercu nosisz 2 dni to nie znaczy ze reszta tak ma wiekszosc nosi zalobe w sercu latami i nie widze powodu aby spoxera wyrozniac

a prawdziwe uczucie nie umiera nigdy, nawet po smierci, to pokazal spoxer. Wiece nie bede tluamczyla. wyzej spoxer pisal ze juz tak czesto nie mysli o zonie i moglby zalozyc nowa rodzine-wiec nie pisz o prawdziwej milosci:)

do tej wyzej- la eo co ci chodzi? Czy ja pisalam o Tobie? Napisalam o nim, bo on sie tutaj duzo udziela. Pozwolilam sobie na te osobiste slowa. Ja nie oceniaj cudzej milosci. taa,wg Ciebie on jej nie kocha, to nie byla prawdziwa milosc? Widze,ze nie ma sensu rozmawiac, zwlaszcza,ze twoje argumenty sa zerowe.

no rzeczywiscie nie ma sensu rozmawiac z osoba ktora szokuje i sklania do podziwu, zaloba dwuletnia po zmarlej osobie co jest normalne bye:P

nie atakuj tak bardzo osoby o nicku to juz koniec, pewnie nigdy nie przezyla zaloby i nie rozumie

No na pewno nie rozumiem:D I niech tak zostanie, nie będę tu opisywała historii swojego życia, skoro Wy i tak wiecie najlepiej:)

cvb nie robie tego,zeby piokazac cos rodzinie bo zrozum oprocz mnie i dziecka nikt nie chodzi na ten grob:O tutaj gdzie pochowalam tate ma tylko mnie dalsza jego rodzina-z tamtej strony bracia mieszkaja daleko ok 700km i na pewno tu nie przyjada

[zgłoś do usunięcia]To już jest koniec Nie ma we mnie niczego nadzwyczajnego . Ale dziękuję za życzliwe słowa . Wolałbym ich nigdy nie usłyszeć ,ale żyć z żoną w zdrowiu , nawet bez dzieci . do dziecka , które uważa ,że jeśli nie myślisz ciągle o zmarłym to znaczy ,zę go nie kochałeś : podejrzewam ,żę jedyna śmierć z jaka sie spotykasz to kilka " żyć " w grze komputerowej albo umieranie na ekranie . Dziecko ,życie biegnie dalej choćbym nie wiem jak bardzo chciał temu zapobiec , ale jedyne co mogę zrobić teraz to pielęgnować to co mi po Niej pozostało . I żyć dalej .

A po nocy przyhcodzi dzień, a po burzy spokój.

taki napis "Bo śmierć to za mało, żeby przestać kochać."

spoxer, a czujesz jej bliskosc teraz,po jej smierci? Czujesz,ze jest z Toba, czuwa nad Toba? Widze,ze rozumiemy sie, milo.

czy czuję Jej bliskość po Jej śmierci ? nie . Zanim zmarła wiele razem przeszliśmy ,wielu rzeczy doświadczyliśmy . Jednym z tych doświadczń było poznanie Boga , ale nie tego zamkniętego w kościołach ale tego z Biblii . Wiem , że zwróciliśmy siedo Boga jak w tym porzekadle " jak trwoga to do Boga " , no i prawda . Tak właśnie było z nami . Ale teraz wiem ,zę już jest bezpieczna , że jest tam gdzie powinna być i gdzie Ją spotkam . Czasami , a właściwie cały czas próbuję tak myśleć ,że po prostu jest w innym miejscu , coś jak na wyjeździe . To spore uproszczenie . Ale tak o wiele łatwiej mi żyć. Ale nie jestem wolny od takiej zwykłej ludzkiej tęsknoty , od bólu . A on potrafi udezyćw każdym momencie .Dziś zobaczyłem kobietę , która w taki podobny sposób jak Ona trzymała jakąś torebeczkę czy paczuszkę.

Ból zawsze pozostanie... i zawsze będzie tak samo silny. Ale nam pozostaje tylko pogodzenie sie, bo zycie toczy sie dalej i nie wiemy,co nam przyniesie jutrzejszy dzien. Musisz byc silny i szukac dalej szczescia, we wszystkim,co robisz.

Tak jak autorkę " korciło " mnie żeby swije uczucia wyrazić w ten sposób , mimo ,ze wiem ,żę Ona była temu przeciwna . To właśnie żona , choć świadomość nieuchronnej śmierci była straszna nalegała żebym nie wydawał pieniędzy na głupoty ,ale zrobił coś naprawdę dobrego . Ale rozumiem ludzi dla których wystawne groby są " lącznikiem " ze zmarłymi .

Prawda jest,ze kazdy inaczej przechodzi przez okres zaloby, ciezko wiec oceniac innych, jedni wladuja fortune w pomnik, drudzy postawia skromny,ale z sercem, lub zrobia cos innego, pomoga komus...

jedyną ekstrawagancją na jaką sobie pozwalam to kwiaty . Wiem ,zę nie cierpiała tych plastików ,więc zawsze przynoszę świeże .Choć po zastanowieniu stwierdzam ,zę przynoszę je właściwie dla siebie nie dla Niej . Ale dla mnie te kwiaty są jak właśnie kosztowny pomnik . Kiedyś w szczęśliwych czasach powiedziała ,zę jeśli na Jej grobie postawię sztuczne kwiaty to przyjdzie mnie w nocy straszyć:) Jak bardzo chciałbym ,żeby mogła spęnić swoją groźbę.

Czesto porwacasz myslami do przeszlosci...? Czesto rozwazasz, jak by to bylo, gdyby ona zyla?

KIedys widzialam na grobie: "Jesli moje łzy mogłyby zbudować schody a wspomnienia droge Poszlabym do nieba i przyniosla Cie z powrotem do domu"

u mojej rodizny na gfrobie jest taki napis co nas spotkało was nie minie my już w domu wy jeszcze w gościnie

a moze po prostu napis " Bóg tak chciał "

Tak jak autorkę " korciło " mnie żeby swije uczucia wyrazić w ten sposób , mimo ,ze wiem ,żę Ona była temu przeciwna . To właśnie żona , choć świadomość nieuchronnej śmierci była straszna nalegała żebym nie wydawał pieniędzy na głupoty ,ale zrobił coś naprawdę dobrego . Kochany mnie nic nie kreci a juz na pewno nie nagrobek i nie wydaje pieniedzy na glupoty wiecz prosze skoncz ta osobista zlosliwa wycieczke w moim kierunku Szanuje Twoj wybor,Twoje wyznania i ich nie oceniam Tak to odczuwasz.Ja czytajac widze duzo w tym chlodu,oschlosci ale moze taki masz sposob na zal po stracie? myslimy i czujemy inaczej bo sie roznimy

Kochany mnie nic nie kreci a juz na pewno nie nagrobek i nie wydaje pieniedzy na glupoty wiecz prosze skoncz ta osobista zlosliwa wycieczke w moim kierunku Kochana , nigdzie nie napisałem że coś Cię kręci tylko korci . To różnica i to zasadnicza . I zwróć uwagę ,zę nie pisałem do Ciebie .Po raz któryś zwracam Twoją uwagę ,że świat nie kręci sie wokół Ciebie i niekoniecznie wszyscy rozmawiają tylko z Tobą . Rozmawaim z kobietą autentycznie zainteresowaną moimi przeżyciami i przemyśleniami a Ty uważasz ,zę jest to skierowane przeciw Tobie . Może powinnaś się trochę zastanowić nad swoim postrzeganiem siebie . Naprawdę nie jesteś pępkiem świata . A lektura tego innego topiku , który założyłaś ,żeby ludzie ocenili Twój wybór wiele mówi o Tobie i o tym co naprawdę łączyło Cię z Ojcem i dlaczego wybrałaś to kosztowne szkaradztwo . To wszystko do Ciebie autorko , życzę powodzenia .

Czesto porwacasz myslami do przeszlosci...? Czesto rozwazasz, jak by to bylo, gdyby ona zyla? Na początku - praktycznie żyłem w świecie fantazji .Mózg potrafi stworzyć takie zasłony umysłowe ,zę potrafiłem przez jakiś czas żyć nie dopuszczając do siebie prawdy . Mimo ,że byłem jej świadomy , bo przecież nie stało sie to z dnia na dzień ale ostatnie stadium , kiedy wszyscy już wiedzieli trwało ładnych parę tygodni . Niby możesz sie przygotować ale tak naprawdę to goowno prawda . Czas pokrywa wszystkie wspomnienia swoim kurzem , wszystko to co bylo z czasem staje się mniej ostre , mniej kolorowe ale jednocześnie wcale nie mniej ważne . Oczywiście ,ze rozmyślam co by bylo gdyby ...ale z coraz mniej . Musiałem nauczyć sie żyć i zasypiać sam , sam troszczyć sie o siebie a ja nie mam sie o kogo troszczyć . Dlatego skierowałem swoją uwagę na tych ,którzy mają jeszcze mniej niż ja a nawet nic . To pomaga i to bardzo .

spoxer, duzo przezyc za Toba. Dojrzale jest to,ze potrafisz to dobrac w slowa, dokladnie przeanalizowac, spojrzec prosto w oczy rzeczywistosci i prawdzie. "Dlatego skierowałem swoją uwagę na tych ,którzy mają jeszcze mniej niż ja a nawet nic . To pomaga i to bardzo ." Piszesz o pomaganiu dzieciom? Czy cos jeszcze innego robisz?

To już jest koniec Jesteś miłą kobietą i łatwo byłoby mi ulec pokusie opisania tych wszystkich rzeczy , ale po co ?:) Świat jest pełen możliwości dla kogoś kto chce czy komuś pomóc czy poszukać sensu życia trochę głębiej . Wiele z tych zjawisk zobaczyłem jeszcze za życia żony ale po rozmowach z ludźmi wierzącymi .Pochlebiam sobie myśląc ,ze miałbym takie miękkie serce nawet wtedy jeśli stałby sie cud i żona żyłaby dalej ale ze względu na Boga . On bardzo zmienia postrzeganie świata i tego co jest ważne .

Napis adekwatny do dzisiejszej sytuacji: Wiatr Ci nawiał liści kupę, Spij biedaku, chuj ci w dupę.

Dobrze,szanuje to, ze nie odpowiedziales:) Czytajac to,co piszesz.. mysle,ze to wszystko mialo i ma swoj sens, ktory Ty odkryles i odkrywasz co dzień. Musisz byc tylko silny i nie załamywać sie nigdy.