Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość birthday cake

Żałuję, że jestem w ciaży....

Polecane posty

Gość nie martw się w ogóle
rozumiem że wiele straciłaś. I rozumiem twoje rozczarowanie i poczucie usuwania się gruntu pod nogami... Z dystansu widać, że sporo zyskałaś, ale... ty nie patrzysz na siebie z dystansu. kumata nie kumata ma rację - dobry psycholog to nienajgorsze rozwiązanie. Przede wszystkim - psycholog nie będzie cię oceniał, a po drugie pomoże w tym całym chaosie emocji. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży :) Moje dziecko też wywróciło mi wszystkie plany do góry nogami... Ale gdybym mogła cofnąć czas, nie zmieniłabym nic. A plany poczekały na swoją kolej :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
nie martw się w ogóle napisałaś ' z dystansu widac ze wiele zyskalas' jesli jeszcze wejdzies zna to forum prosze napisz co. moz eja faktycznie nie potrafie spojrzec obiektywnie. i nie zrozum tego jako jakis naskok na Twoja osobe tylko pytam sie szczerze i najuczciwiej bez podtekstow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgAwA 2777777
Zyskalas-nosisz w sobie nowe zycie... jestes odpowiedzialna za to dziecko i masz cel-urodzic i zaopiekowac sie nim najlepiej, jak tylko potrafisz, dac milosc i poczucie bezpieczenstwa:D Kumata byc moze ma racje, nie podejrzewasz, ze maz nie chce, zebys w policji pracowala, dlatego wlasnie namowil Cie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
maz jest bardzo zazdrosny i pewnie by nie chcial zebym pracowala bo mowi ze to jeden wielki burdel ale nie posunalby sie do czegos takiego. prawda jest to ze przeciez maz mnie nie zmusil, sama na to przystalam. najwiekszy bol mi jednak sprawia swiadomosc ze to co mowie jemu z koleji sprawia cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyGagaręczna
Do Martva Żaaal mi cię ,jest w tobie tyle jadu ,że masakra ,trzeba było myśleć głową a nie dupą ,zniknij ty kafeteryjny nieudańcu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się w ogóle
jestem :) masz szansę na stworzenie fantastycznej rodziny :) masz męża, który chce dziecka... no i pojawi się w waszym życiu cudowna istotka... Poza tym jesteś młoda :) kiedy Maleństwo podrośnie mozesz realizować się zgodnie ze swoimi planami. Generalnie bycie dobrą mamą nie oznacza konieczności siedzenia z dzieckiem na okrągło :) Możesz podjąć pracę i studia - myślę, że uda ci się jakoś pogodzić wszystko - pisałaś, że potrafisz ciężko pracować :) Ja wprawdzie byłam już tuż po studiach, ale... No nie tak miało być. Data ślubu była ustalona, mieliśmy wreszcie zamieszkać razem, wyszaleć się.. Zamierzałam iść do pracy. I nagle - ciąża. Do tego przeprowadzka. Jasne, że nie zawsze było słodko i milusio... Kocham swoje dziecko i generelnie lubię się zajmować dziećmi czy też w ogóle być z nimi, ale zdarzały mi się małe kryzysy... No i chyba najważniejsze... W zeszłym roku straciłam dziecko. To, które miało przyjść w tym "właściwym" czasie: kiedy miałam pracę i te wszystkie inne rzeczy... Kiedy się coś straci, naprawdę doceniasz wartość... Z tym psychologiem jak najbardziej serio mówiłam :) Hormony hormonami - rzeczywiście potrafią namieszać w ciąży. Ale generalnie pewnie dla ciebie zawalił się świat i po prostu byłoby dobrze, żeby ktoś pomógł ci przez to przejść... Nie myśl o sobie źle :) Ciężko jest patrzeć na siebie obiektywnie... No i przede wszystkim masz prawo czuć tzw.negatywne emocje. Pytanie co z nimi zrobisz. Mam nadzieję, że nie pozwolisz, by zniszczyły ci radość ze ślubu, wspólnego bycia, ciąży i macierzyństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
co to za brednie z tym psychologiem, przyszla policjantka ma silna psychike sama potrafi sobie poradzic, a nie chodzic do naciagaczy... Ja zazdroszcze, a jak masz rodziców ktorzy wam pomoga to moze uda im sie jakos podrzucac dziecko.. myslalas co chcialabys miec? coreczke czy synka... jakies typy imion.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
nie martw się w ogóle Bardzo dziekuje za słowa otuchy, Wiem, ze to może wydać sie zabawne czy żałosne ale to co napisałas, to co pisało dzis wiele z was bardzo mi pomogło, wprowadziło nowe spojrzenie na to wszystko. Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy jak Twoje słowa takie ciepłe moga pomoc. Bardzo Ci dziekuje.:) Zapytam ntylko, ile masz lat?:) tak z ciekawosci. Bo myslisz bardzo rozsadnie i dojrzale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
i piszac ze stracilas dziecko masz na mysli poronienie czy np dziecko zmarlo przy porodzie lub np w wypadku samochodowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się w ogóle
Mam 45 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
maz bardzo by chciał corke i ja tez:) jest wlansie na sluzbie ale przyjechal prosic zebym przestala plakac i sie nie martwila, ze jakos damy rade. Na jego rodzicow mozemy liczyc w kazdym wypatku a u mnie to 'okazyjnie' -ale lepsze to niz nic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
Jestes młoda, ale dojrzała, miło poznac spojrzenie osoby takiej jak Ty. Naprawde bardzo Ci dziekuje za to co pisałaś, to dla mnie wiele znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
No własnie. Co się stało z Twoim dzidziusiem? Co było przyczyną straty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się w ogóle
noooo podszyw przesadził - mam 35 lat. Córka zmarła pod koniec piątego miesiąca ciąży, nie znaleziono przyczyny. Mam dziesięcioletniego syna i też jestem w ciąży (21tc) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmamusia
Kochana, ja myślę, że jesteś troszkę za młoda na bycie mamusią... za młoda nie fizycznie, a emocjonalnie i psychicznie. Ja też tak czułam, a jestem 9 lat starsza od Ciebie. W momencie kiedy zaszłam w ciążę, złożyłam papiery na studia mgr ... i co? córa moja ma ponad roczek a ja właśnie skończyłam studia. Czeka mnie tylko obrona :) więc da się :) oczywiście nie było łatwo! ciąża sprawiała mi dużo problemów, musiałam leżeć. Mogłam liczyć na pomoc koleżanek i kolegów, którzy podsyłali mi materiały ze zjazdu, jeśli nie mogłam pojechać. Ponadto, wykładowcy też "inaczej" na mnie patrzyli przy egzaminach ustnych ;) widząc brzuszek ;) same plusy ;) a kończę Uniwersytet. Także bycie mamą wcale nie musi Cię w niczym ograniczać !!! Co więcej, mam zamiar kontynuowac naukę, jak się obronię ;) ....zamierzam zrobić doktorat ....w moich marzeniach. Początki były bardzo trudne. Miałam cc. Rodziłam w czerwcu, przesuwałam sesje na wrzesień. Córka miała straszne kolki trwające po 20 h na dobę... byłam psychicznie i fizycznie wykończona!!! A jednak dałam jakoś rady. Mąż mi pomagał, teściowa i moja mama zostawały z dzieckiem bym mogła się zdrzemnąć. Mieszkamy z męzem sami, było mi bardzo cieżko. Mama jest 100 km ode mnie, teściowa 30. Miałam je wtedy, jak przyjechały. Pozostały czas byłam sama. Zdarzało mi się zasypiać na siedząco z dzieckiem przy piersi. Trudno był to czas... miałam depresję poporodową, cięcie mnie bolało, chcąc wyjść na spacer znosiłam 20 kg z pierwszego piętra (wózek plus dziecko) pierwszy raz tydzień po cięciu ;/ ryczałam na schodach ;/ ale tylko spacery pomagały w kolkach mojej córce, siedząc w domu można było zwariować. W wieku 3 miesięcy chciałam ją wyrzucić przez okno... miałam potwornego doła :( ciąża była dla mnie ciężkim przeżyciem. Mdlałam, cierpiałam na straszne bóle głowy, traciłam przytomność ... lekarz kazał bezwzględnie leżeć 2 miesiace, nie ruszać się nawet :( żarłam wszystko co popadło :( przytyłam 18 kg ... byłam gruba z wielkim brzuchem, mąż się mnie bał.. przez 6 miesięcy nie było seksu, nie nienawidziałam siebie i swojego wstrętnego ciała.... Miałam wyrzuty do całego świata że to dziecko zniszczyło moje życie. Ze musiałam zrezygnować z planów, z pracy, ..... a potem te kolki, ten ryk ... katastrofa ... ALE !!!!!! Córka ma teraz 14 miesięcy i NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻYCIA BEZ NIEJ !!! kolki przeszły po 4 miesiącach, zaczęło się ząbkowanie ;) ... ale to już inna bajka. Córa zaczęła chodzić, tuli sie do mnie, daje całuski ;) mówi mama :) posyła buziaczki :) jest cudowna i kochana! wszystko zapomniałam, wszystkie złe chwile !!! W niczym mnie nie ograniczyła. Dzięki niej kończę studia :) będąc na L4 i na urlopie macierzyńskim mogłam się uczyć :) Wierz mi, wszystko przejdzie. Może nie tak jak piszą inne mamy, podczas pierwszego USG... nawet nie po porodzie... to moze trwać nawet kilka miesięcy, jak u mnie !!! Ta miłosć się rodzi powoli :) Trzymam kciuki za WAS! Dziecko to najcudowniejszy DAR !!!!! Życzę POWODZENIA!!! Patrz pozytywnie na życie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
Dziewczynki sa takie fajne, gorzej jak syn bedzie :( ale trzymam kciuki za córeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tyle
usun

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamileczkaaa
Witam mam do sprzedania 10 tabletek Arthrotec Forte, gwarantuję pełną dyskrecję. Cena do uzgodnienia , możliwość sprawdzenia zawartości przed odbiorem przesyłki. GG:36687123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
chyba Cie pojebało za przeproszeniem KAMILECZKA nie jestem mordercom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
nie martw się w ogóle To bardzo przykre, rozumiem co przezywałaś. W piątym miesiacu ciązy dziecko jest przecież tak duże... To straszne ż eteraz jets tyle powikłań... ciągle coś. Ale wiesz kąpałam się przed chwilą i tak sobie myślałam siedząc w wannie, że jeśli miałabym do wyboru dziecko teraz, w tym wieku moze w nie najlepszym momencie, a przykładowo nigdy - bo tak tez się czasem zdarza. To bez dwóch zdan chce miec teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmamusia
.... a dzisiaj jak byłam w markecie, siedziała na ławeczce Pani i trzymała na rekach noworodka .... normalnie mi się zatęskniło :) choć nigdy nie miałam cichej śpiącej córeczko, tylko kolkową, prężąco się i płaczącą non stop ... to jednak coś mnie drgneło .... chyba bym chciała jeszcze mieć jednego dzidziusia :) .....te małe stópki :) rączki :) ... słodkości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
nie martw sie wogole, przykro mi, a teraz tez bedzie coreczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
i mozesz napisac co bylo przyczyna smierci dziecka, pochowaliscie ja czy zostala w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmamusia
Moja teściowa urodziła w wieku 16 lat .......dała radę ;) mój mąż ma 32 lata ... a moja teściowa wygląda jak jego starsza siostra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
przepraszam przeciez jasno napisalas ze nie znaleziono przyczyny ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
tezmamusia To prawda co napisałas, nie jestem przygotowana na dziecko psychiczni i emocjonalnie. Ale myślę, że w ostatnich dniach tez ogromna role odgrywają hormony bo jak to wytłumaczyć inaczej dziewczyny że kiedy pisałam ten post to byłam załamana koniec świata porażka, teraz juz widze świetlną przyszłość ? troche mnie sama smieszy moje zachowanie, czuje sie jak niezrównoważona .... a jutro pewnie znow ogarnie mnie panika , krzyki i furia - CHORE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
Autorko co ty za byki sadzisz .. i ty do policji :) wypatku, mordercom ????? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość do dziecka przychodzi z czasem. Nasze sytuacje i odczucia się różnią, bo ja w ciąży byłam szczęśliwa, za to dorwało mnie po porodzie. Burza emocjonalna wykańczała mnie codziennie. Mały płakał, ciągle wisiał na piersi, ciągle coś chciał, ja po cc, kolki, wymiotowanie, eh... Nie mogłam uwierzyć jak mogłam być tak głupia, że zgodziłam się na dziecko. Trwało to 3 miesiące. Zajmowałam się synkiem - to oczywiste - ale tak machinalnie. Pod koniec 3 miesiąca Mały zaczął się tulić i uśmiechać. No i powoli zaczęłam wariować, ale już na JEGO punkcie ;] Jesteś młoda, jak koleżanki będą siedzieć w pieluchach, to Ty już będziesz miała odhodowanego szkraba i możliwość rozwoju. Popatrz na to z tej strony, że młodość i życie nie kończy się na dziecku, choć jest ono radykalną zmianą. A tym bardziej, że masz raptem 20lat. Głowa do góry! Weź się w garść i myśl o tym jak będziesz miała dobrze. W wieku 40lat czeka Cię rodzicielska emerytura ;] druga młodość ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość birthday cake
hahaha sorry za te byki! Myślałam, że nie zauważycie, a mi już nie chciało się wstawiać w nowym poście *. Nie widzę Was a i tak się zawstydziłam :) OD teraz przykładam uwagę do staranności wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmamusia
Na pewno hormony!! Nie płacz tyle, dziecko to nie koniec świata, wręcz odwrotnie!!! to nowy początek :) ha... i mówi to mama, która rok temu chciała swoje dziecko wyrzucić przez okno :( .... wstyd mi na samą myśl. Pamiętam, nawet powiedziałam mężowi, że jest nieodpowiedzialny, że zostawia córkę pod moją opieką :( .... Mojej mamie wykrzyczałam w twarz że ja nie chce tego dziecka, oddam ją za darmo :( ...miałam ataki lękowe :( płakałam całymi dniami :( raz nawet, jak mi ryczała którąś z kolei godzinę, przykryłam ją poduszką :( żeby się zamknęła :( po czym, pomyślałam, LUDZIE CO JA DO CHOLERY ROBIE !!! ....... Będzie dobrze .... nie myśl tyle .... wszystko zależy od nastawienia...mama na mnie krzyczała, że przez moje nastawienie, ciągłe nerwy i płacz moja córka non stop płacze :( bo ja też ryczałam :( wiem, że to trudne, ale zobaczysz, za rok, 1,5 powiesz, że nie wyobrażasz sobie życia bez dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×