Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość k303

moja dziewczyna jeździ na wczasy z rodzicami ma 26 lat

Polecane posty

Gość k303
próbowałem, różnymi sposobami...i nic Nie chcem jechać z dziewczyną i z "dodatkami", do czego to jest podobne, to jest patologia...nie znam ludzi co tak robią moi rodzice pomimo że też jestem jedynakiem nie zakodowali mi czegoś takiego w głowie, wręcz przeciwnie potrafią mnie solidnie zmotywować do różnych rzeczy, i nie ma taryfy ulgowej... co do tego że sami nie pojadą, to tylko Anna (moja dziewczyna) tak twierdzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tłumaczy jakoś to stwierdzenie, że sami nie pojadą? Jeśli pogadać się z nią o tym nie da (przynajmniej nie tak, żeby j\coś sensownego z tego wynikło),to może rozważ opcję "wypad z kumplami, bo przecież Ty nie możesz jechać, bo pojechałaś z rodzicami"? Wprawdzie nienawidzę takich gierek, ale może inaczej się nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
Ja też bym się nie pisała na wyjazd we czwórkę: rodzice + Wy.Mój chciał mnie w coś takiego wmanewrować, ale dyplomatycznie odmówiłam. Dla mnie to jakieś popaprane: Jej rodzice nie mogą sami jechać na wakacje.Jestem ciekawa przyczyny.Może Ona poczuwa się do obowiązku za to, że są dla Niej tacy dobrzy i wyrozumiali?Naprawdę nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
nogogłaszcza może mieć rację:).Może nie czekaj z utęsknieniem aż Ona wróci pięknie opalona i wypoczęta z wakacji, tylko sam coś zorganizuj ze znajomymi.Też jestem przeciwna takim sztuczkom, ale jakby nie było Tobie też należy się wyjazd i kilka chwil wytchnienia.Ja przyznam się szczerze, ze jak zaczęłam luzniej podchodzić do mojego związku i urządzać wypady z koleżankami, mniej skupiać się na facecie, to przyniosło to dobry skutek a i ja lepiej się czuję, bo już tak nie trzymam się kurczowo w myślach Jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k303
powiem tak, nie chce mi sie jechać z kumplami już sie wyjeździłem:) wcześniej była inna rozkminka teraz mam co innego w głowie, z resztą to tak jakbym na złość zrobił, a do czego to prowadzi, a robić tak tylko po to by zrobić na przekór...to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3krotka333
Ja jestem bardzo związana z rodziną (a raczej z mamą,bo tata zmarł jak byłam mała),a jako jedynaczka myślę że ta więź jest jeszcze silniejsza.Aktualnie jestem sama,alę będąc w związku ze swoim facetem,nie wyobrażałam sobie żeby spędzać urlop z mamą zamiast z nim.Opcja zawsze była taka,że z nim jakiś 2tygodniowy wypad nad morze czy za granicę,a potem np 10 dni z mamą nad Bałtykiem.I jedna i druga strona była zadowolona. Gdybym musiała natomiast wybierać,to wybrałabym wyjazd z facetem,bo jakby nie było,z mamą się już najeździłam w dzieciństwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
k303, wiesz, poniekąd się z Tobą zgadzam, ale może Ona powinna poczuć taką nutkę zazdrości?Nie mówię tu o robieniu Jej na złość, ale powinieneś też pomyśleć o sobie, Tobie też należy się odpoczynek i nie powinieneś z niego rezygnować tylko dlatego, że Twoja dziewczyna nie jedzie z Tobą na wakacje.Może Ona też jest zbyt pewna siebie i wie, że i tak będziesz na Nią czekał i tęsknił zamiast po całym roku pracy odpocząć w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Odpoczynek należy się każdemu i tyle ;) Co do wspólnego wyjazdu z rodzicami - jesli ma to być ciągłe przebywanie "w kupie", to oczywiście bez sensu. Natomiast można wyjechać razem, część czasu spędzać w gromadce, natomiast część spędzać po swojemu. Prawdopodobnie ja ze swoim w tym roku tak właśnie będziemy spędzać część urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w ogole co to za rodzice zaborczy? To dla mnie niepojete. Zazwyczaj rodzice daza do tego, by ich dziecko ulozylo sobie zycie po swojemu, odrebnie, by bylo szczesliwe... Zastanow sie mocno nad wszystkim... A ktos tu mial racje z tymi alternatywnymi wakacjami... W sumie skoro nie pierwszy raz odstawia taki cyrk, to Ty juz dawno powinienes miec cos zaplanowane dla siebie ze znajomymi. Tylko pewnie kazdy by sie dziwil, ze masz kobiete, a szukasz chetnych na wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k303
wczoraj miała miejsce dyskusja, na poruszany temat i powiedziałem co i jak z mojej strony tak konkretnie i dokładnie, myślę że zostało to zrozumiane... Ja mówie Ance że nie dostane urlopu w tym okresie, (choć może po kolejnym razie kiedy stajnął bym na głowie i wynegocjował urlop) postawiłem ultimatum, ja albo wyjazd...Ona chce żebym powiedział do niej jedź i rozgrzeszył te sprawe, choć wczoraj wyszło czyja wina jest, że do tego doszło, przez trzymanie w tajemnicy pewnych faktow z jej strony.... I co mam powiedzieć , czy to kolejny raz kiedy ulegam i co rok jest inna wymówka.....Ona sie martwi jakich argumentów użyje w domu na to czemu nie jedzie z rodziną...dla mnie sprawa jest prosta....wystarczy powiedziec ze ja wtedy nie mam urlopu pomijając już fakt z jakiej przyczyny....i że jak ja nie jade to ona też bo po to sie jest razem żeby sie wspierać i trzymać w różnych sytuacjach a nie że jedno sie bawi drugie cierpi.....I pytanie co tu zrobić, stanąć na głowie i wynegociować urlop, nie wiadomo za jaką cene, czy trzymać sie postawionego ultimatum??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k303
zapomniałem dodać, że jako ochłap proponuje mi coś że w innym terminie se weźmie urlop i pojedziemy np jesienią.....wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że taka sytuacja ma miejsce któryś rok z kolei, i zawsze jest jakaś wymówka, ja jestem na drugim miejscu i wczoraj wyszło, że faktycznie zataiła fakt okresu urlopowego, a pier...liłem o tym od stycznia żeby nie było, zeby wszystko ustalic i dopasowac, bo mnie sie pytali w firmie kiedy chce urlop, a ja nie wiedziałem po prostu zwyczajnie....bo ona mnie zwodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
k303 to bardzo żle świadczy, że zataiła termin swojego urlopu. Wytłumacz mi, bo nie rozumiem: jaki jest powód, że Ona musi jechać z rodzicami na wakacje?Napisałeś, że martwi się jakich argumentów ma użyć, żeby rodzice zrozumieli, że Ona z Nimi nie jedzie. Rodzice Ją zmuszają, zeby z Nimi pojechała?Czy to Jej wymówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
k303 to bardzo żle świadczy, że zataiła termin swojego urlopu. Wytłumacz mi, bo nie rozumiem: jaki jest powód, że Ona musi jechać z rodzicami na wakacje?Napisałeś, że martwi się jakich argumentów ma użyć, żeby rodzice zrozumieli, że Ona z Nimi nie jedzie. Rodzice Ją zmuszają, zeby z Nimi pojechała?Czy to Jej wymówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
k303, ale jaki jest powód, że Ona musi jechać z rodzicami na te wakacje?Powiedziała Ci?Bo napisałeś, że Ona się teraz martwi jakich argumentów użyć, żeby powiedzieć rodzicom, że nie jedzie. A już z tym zatajeniem urlopu to dziwna sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
Sorry, wyskoczyło kilka postów, jakiś problem z serwerem:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k303
Ania twierdzi, że nie pojadą sami bo nie bedą mieć chęci ani mobilizacji, a tak jak ona ich zachęci to wypoczną i skorzystają. A nie powiedziała mi o tym bo "bała sie że tak zareaguje" jestem człowiekiem o ekspresyjnym temeperamencie... ale zaraz mi przechodzi złość, i wybaczam....i nigdy nie wyciągnołem konsekwncji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
Wybacz, ale to się robi coraz bardziej pokręcone. Jej rodzice są dorosłymi ludzmi, więc jak chcą urlop, to niech jadą, nie mają chęci i motywacji, to niech nie jadą.Dla mnie tłumaczenie Twojej dziewczyny jest jakieś naciągane...żeby dorosłych ludzi zachęcać do wyjazdu??? Wiesz k303, myślałam, że po rozmowie z Nią trochę Ci się wyjaśni, ale dla mnie sprawa jakaś bardzo zagmatwana jest. I Jej wypowiedz na temat urlopu, ze zataiła ten fakt, bo bała się Twojej reakcji...takie trochę niedojrzałe.Jak się z kimś jest, to się siada i dyskutuje na dany temat. Teraz to już nie wiem co Ci poradzić:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 25
Może inne osoby się wypowiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ritatita
Ja mialam takiego faceta...stary tutaj problem wakacji jest tylko czubkiem gory problemow. Ona nigdy na dobre nie odetnie sie od rodzicow- pytanie czy chcesz z tym zyc. Ja stwierdzialam ze nie- wole zyc osobno niz kotlowac sie wiecznie z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k303
postawiłem ultimatum, zobaczymy co zrobi jak pojedzie sprawa jest jasna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdada
u mnie jest podobnie, moja dziewczyna jeździ co roku na wakacje z rodzina, a ma tez grubo ponad 20 lata. w sumie nie mam of cors nic przeciwko ale jedna rzecz mnie troche w tym denerwuje. ona dokłada sie do tych wyjazdów (miło) ale przez nie starcza jej kasy na nasze dłuzsze wyjazdy. oczywiscie miło jest gdziekolwiek z nia pojechac, ale tez bym chciał gdzies dalej i na dłuzej w sumie ne powiem, miło by bylo jakby sie zebrała w sobie, odpusiła sobie ten wyjazd rodzinny a pojechała gdzies dalej ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lknpoiknmoin
jezu niech se jedzie zazdrosniku:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×