Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szuszuszu

chyba na własne życzenie zawaliłam swoje małzeństwo:(((

Polecane posty

Gość szuszuszu2222233
wczoraj rozmawiałam z mężem...popłakał sie i powiedział ze nie wyobraża sobie zycia beze mnie i dziecka, ze chce byc z nami na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejedzie ci co nie
Tak, bilam i wcale nie jestem z tego dumna, do tego rzucalam w niego tym, co mialam pod reka: pilotem, ksiazka, kremem...normalnie az wstyd pisac, bo zaraz mnie cale forum wyslaloby do psychiatry, ale w pierwszej ciazy bylam gorzej niz nie do zniesienia, co o dziwo WCALE nie przesnioslo sie dalej na macierzynstwo, wiec nie daj sobie wmowic, ze z dzieckiem bedzie tak samo. Kobieta wkracza w zupelnie inny swiat, rodzac tego malego czlowieczka i emocje, ktore wtedy sie rodza sa nie do opisania. Sama zobaczysz. Dobrze, ze mnie posluchalas i pogadalas z mezem, ale teraz musisz sie juz starac opanowac, choc wiem, ze czasem nerwy sa takie, ze z wlasnej skory czlowiek malo co nie wyskoczy :) Trzymaj sie i bedzie dobrze. Za kazdym razem jak cie maz wkurzy i doprowadzi do takiego stanu, ze najchetniej bys go rabnela pomysl szybko jak wygladal jak z nim wczoraj rozmawialas, jakie emocje wzbudzila w nim wasza rozmowa, a jakie w tobie, jak bylo ci go azl, jaki byl smutny, jak mu lecialy lzy i co powiedzial. Pomysl o tym, to powinno teraz pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×