Kiedy mogę zajść w ciążę po poronieniu?

No to za chwilę będzie po pani@ i będziecie mogli wznowić starania:)a ja jestem przed @no powiem ci ze musimy sobie dopomóc szczęściu nie ma co liczyć na cud:)to fajne będziesz mieć te kolorki na ścianach i fajnie szybko się przeprowadzacie :)zmiany muszą być tylko oby na lepsze a nie ciągle na złe a ja mam nadzieje ze ta kuchnia moja tez nawet fajnie wyjdzie:)będzie zielono jak w lesie:)hi hi pozdrowionka :)

Głupia jestem dwa razy to wyslalam:) myślałam że się nie wyslalo:)

Już by mogło być po :) Jak na razie te zmiany dobrze nam wychodzą , tylko żeby ten bobasek jeszcze był ... Na pewno będzie dobrze wyglądać twoja kuchnia , tylko żeby Ci się tak nie spodobała , że będziesz cały czas w niej siedzieć i jeść he :) My dzisiaj zrobiliśmy sobie dzień wolny i odpoczywamy , w końcu sobie pospałam :) Pozdrawiam i miłego dnia

Hejka :)no mam nadzieje ze nie będę ciągle siedzieć przy lodowce:)he :)i tak bym musiała trochę schudnąć ale jakoś nie umie:)hi hi :)no tak trzymajcie odpoczywajcie i relaksujcie się:)wiesz tak bardzo bym chciała by obie miałyśmy tych babelkow :)naszych wymarzonych :)też wam życzę miłego dnia :)do napisania :)

Hej Weronika co tak milczy jak remont?pomalowane juz:)?

He nie pomalowane , dzisiaj maz mi zrobil niespodzianke i zabral mnie za miasto :) romantyczny wypad .. :)

Hej:)wow to zapewne był super dzień :)oby więcej takich romantycznych wypadów:):)a ja myslalam że malujecie:)a tu patrz taka niespodzianka:) a ja ciągle myślę nad ta kuchnią czy aby na pewno limon pozdrowionka:)

Juz pomalowane:) w poniedzialek zaczynamy sie wprowadzac :)

To super:)zapewne jest slicznie:)

No musze przyznac wyglada super:) mam talent , he. Wczoraj nie moglam sie oprzec i juz pokupowalam pare dekoracji :)

To super:)zapewne pięknie wygląda :)teraz jeszcze mebelki poskładać i mieszkać:)czyli przyszły tydzień w nowym mieszkanku?ja jeszcze kuchnie nie robiłam myślę że tak przed świętami:)bo sama jeszcze nie wiem czego chce:) hi hi:)no to teraz Wercia tylko jeszcze dzidzius:) i juz wszystko będzie jak ma byc:)a mi się chyba tez w tym miesiącu sie nie udalo:( bo juz mnie ciągnie w brzuchu bu...... i nadchodzi pani @kochana pozdrowionka :)

No juz sie nie moge doczekac, jestem wykonczona tym remontem. Mam nadzieje ze na nowym miejscu nam sie uda ten dzidzius :)

No ja też mam taką nadzieję :)tylko później nie zapomnij o koleżance z forum hi jak już będziesz w ciąży:)le chciałabym by obie byłyśmy :)no remont wykańcza i te sprzątanie potem ale będziesz mieć super ladnie:)no i inne myśli chodź na chwile mialas:)p**drowionka

Nie zapomnę :) Powiem Ci coś nie idzie po naszej myśli , wszystko kur.. pod górke . Dzisiaj się dowiedzieliśmy , że w Niemczech jest obowiązek niby tapety na ścianach i sufitach, także jak się okaże to prawdą to się załamie , bo cała praca poszła na marne i będziemy musieli wszystko tapetować ;/ Mam nadzieje , że to jakiś idiota i się nie zna :D

Masakra kurde serio?jakieś głupie to:)niby czemu by tak miało być nie:)oby się okazało to ze nie jest prawda:)a tak ładnie pomalowaliscie:)daj znać co i jak:)oby to była jakaś glupota:)

Ja poroniłam na początku 6 tygodnia. Macica oczyściła się sama. Lekarz powiedział ,żeby starać się o koleją ciąże jak najszybciej , żebyśmy nawet na miesiączkę nie czekali. Tylko się starali od razu. Zajmuje się on leczeniem płodności i ma wiele takich narodzin po poronieniu na swoim koncie. Mówi,że czym później tym gorzej ,bo zaczyna działać negatywnie nasza psychika.

Hejka wzg dowiedziała się już czegos:)?

Hej Ewa, aj powiem Ci jedna tragedia z tego wyszla ale nie bede tutaj o tym pisac ...

Oj kurde no bo znowu by wszyscy wiedzieli na forum ale masakra normalnie myślę że będzie wszystko ok trzymaj się cieplutko

He juz jest ok :) dzisiaj szczesliwy dzien od samego rana :) wszystko pozalatwiane i na dniach czeka nas przeprowadzka :) Milego dnia :)

o hejka:)to super cieszę się bardzo ze udało się pozalatwiac:) ja też dziś miałam załatać dzień a teraz robie obiad i będę odpocsywac:)a co tam u was słychać wszystko ok?:)to teraz tylko juz przeprowadzka:)

Na drugi dzień.

Tak wszystko okey:) male wykonczenia i w koncu na swoim he :) Troche przeziebilam sie:/ strasznie zimno jest wiec zaraz uciekam pod kolderke poodpoczywac:)

odpoczywajcie :)zimno jest a ten śnieg wczoraj mnie zdziwił naprawdę to super ze juz wszystko ok:)no a jak tam starania?zapewne już rozpoczęte co:)hi hi ja czekam na @ i znów zacznę nie poddam sie:)do jutra :)miłego wieczorku

Czaly czas starania trwaja. Nie podawaj sie my tez sie nie podamy...

:)mam nadzieje ze się uda teraz czekam na @ I znów zaczniemy się starać juz nawet znów kupiliśmy te testy owulacyjne kurde kiedyś chyba musi się udac:)a jak tam w nowym domku fajnie?

A no bardzo fajnie :) Mi takie testy jak narazie nie potrzebne he nasze starania trwaja codziennie a czasem i kilka razy dziennie :)

Witam. Jak tam starania idą ? Udało się?

Wczoraj niestety poroniłam w 6 tyg ciąży, to było okropne przeżycie psychiczne, mimo iż mam już jedno zdrowe dziecko. Niby brzuch bolał tylko trochę, ale jak w nocy pojawiło się jasnoczerwone krwawienie, wiedziałam już co się święci. Rano wyleciały ze mnie skrzepy krwi i fragmenty zarodka :( Od początku coś nie grało, test ciążowy był pozytywny dopiero po 7 dniu od spodziewanej miesiączki, B-hcg po 5 dniach od tego testu niska, zarodek w 6 tyg nieuwidoczniony w usg... więc od samego początku coś nie grało, ale łudziłam się że będzie dobrze, bo jedno zdrowe dziecko już mam. Nie było mi nawet dane zobaczyć mojego Aniołka na USG ;(

Ja bylam w 5 tc, chociaz wedlug lekarza i ostatniej miesiaczki konczyla bym juz7, dokladnie tydzien temu poszlam pierwszy raz do lekarza ktory powiedzial mi ze albo zarodek jest mlodszy albo zle sie rozwija, i od razu placz, chociaz jeszcze nawet nie zaczelam sie cieszyc z tej ciazy. Kazal przyjsc w czwartek i wtedy juz bedzie wiedzial co i jak. Przed sama wizyta podczad prysznica zaczelam delikatnie krwawic ale nie zmartwili mnie to bo to normalne na poczatku ciazy, po za tym zaraz i tak jade do lekarza to sie wszystkiego dowiem. Wizyta u lekarza usg niby wszystko ok zarodek urosl od oatatniej wizyty ale zoltko jest za duze, kolejna wizyta za tydzien, odnioslam wrazenie ze zignorowal moja informacje o tym ze krwawie. Jeszcze tego samego dnia potworne bole brzucha i coraz wieksze krwawienie. Nastepnego dnia nie poszlam do pracy tylko pojechalam do innego lekarza, to co tam przezylam bylo najgorszym przezyciem jakie do tej pory mnie spotkalo, lekarz spojrzal na mnie tepym wzrokiem i powiedzial" pani juz nie jest w ciazy, roni pani" a ja slowa z siebie wydusic z tego zalu i bolu nie moglam. Dostalam skierowanie na lyzeczkowanie w razie gdyby krwawienie nie ustawalo, i tak cierpialam sobie w domu az do wczorajszego dnia. Z moich obserwacji wynika ze wczoraj moj organizm zaczal sie oczyszczac, terax krwawie ale juz mniej i bol zniknal. Gdzies za 2 tygodnie pojde na usg sprawdzic czy wszystko ok. Nie ukrywam ze chciala bym znow jak najszybciej zajsc w ciaze ale sie boje. Dodam ze to moja pierwsza i nieplanowana ale bardzo bym chciala byc juz mamusia