Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rusa kosa

chce mieć czas dla siebie w życiu = będę wyrodną matką?

Polecane posty

Gość rusa kosa

Tak czytam to forum i oczom nie wierzę. Napisalam gdzieś, że chce miec dzieci wcześnie, tzn. ok 26 r.ż. a nie po 30stce, bo po 30scte to chce miec dzieci odchowane i czas dla siebie (powrót do pracy, zajęcie sie swoimi pasjami, na które przy małych dzieciach nie ma czasu). A mając lat np. 45 - czyli dorosłe, samodzielne dzieci - zająć sie zupelnie sobą i ani mi w głowie trzymanie dużych dzieci u siebie w domu - teraz czas na moje życie samodzielne. No i na forum baby mi napisaly, że jak nie chcę się opiekowac "slodziutkim bobaskiem" to jestem zła, że lepiej wcale nie miec dzieci, skoro nie mysle z przyjemnością o okresie pieluchowym. Dla wielu kobiet tutaj opiekowanie sie niemowlakami jest sensem w samym sobie; dla mnie jest po prostu niezbyt fajnym etapem, ktorego nie mozna ominąć i już. Czy jestem zła i będę wyrodna matką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie, ale przemyśl to dobrze. Moja mama w wieku 26 lat mnie urodziła, a nadal z nią mieszkam, mimo że jestem już w miarę dorosła. Nie to, że w domu mi dobrze (chociaż po części to racja), ale za każdym razem kiedy już pakuję manatki, to jest płacz "nie odchodź" :P Ale na pewno się różnisz od mojej mamy. Tylko po prostu może ze 3 lata wcześniej zrób sobie dzieciaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PixieLott123
Będziesz dobrą matką, moje dziecko jest na etapie pieluchowym i już marzę żeby się skończył. Bo to na prawdę nie jest fajny okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każdy ma swoje podejście
ale u ciebie to takie metodyczne,matematyczne od teraz do teraz.Mam wrażenie, że chcesz mieć dzieci bo ktoś cię naciska,presja itp, a nie że ty sama chcesz,ale to twoje życie.Dzieci ma się na całe życie,a nie do 18 lat-tylko problemy się zmieniają-przynajmniej ja tak myślę. btw.też nie uważam,aby okres kupek,pieluszek itp był najpiękniejszym,wolałabym już dziecko odchowane troszkę,ale życie jest jakie jest i pewnych kwestii nie da się pominąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się z toba zgadzam
niestety tu na forum panuje jeden schemat życie, koniecznie musisz iść na studia, następnie znaleźć marna pracę- ale ważne że za biurkiem :D, później kredyt 40 letni na mieszkanie i dopiero po 30 dzieci i jesteś godna podziwu matka Polka, która do śmierci będzie zapieprzać na koszta, gnieżdżąc się w M4 :D Ja ma 31 i mam już 2 dzieci właściwi odchowanych - starszy syn 10 lat! ..uwielbiam dzieci, kocham się nimi zajmować, ale utrzymywać ich w nieskończoność nie zamierzam, kieszonkowe do końca nauki i mieszkanie na start i dalej niech sobie same radzą, a ja tak jak ty chcę jeszcze skorzystać z życia.... dla mnie wychowanie dzieci to tylko jeden z etapów w życiu a nie jego koniec.... my z mężem marzymy np o domku w górach na emeryturę- a taki domek pod Zakopcem nieco kosztuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusa kosa
Hm widac nie pojawily się w tym temacie rozhisteryzowane mamuski, co mnie wczesniej napadały. Nie uważam, aby mając np. 25letnie dziecko, odczuwało się to jakoś - np. moja mama - raz na tydzien pogadamy przez tel co tam jak tam, ona ma swoje zycie, ja swoje, i kropka. Nie ma mnie na glowie (mieszkam 300km od niej), nie sprawiam problemów (bo jakie niby?), żyje sobie calkiem nieźle i ona też. I tak powinno być. Tu nie chodzi o matematyczne wyliczenia, ale jakos trzeba to życie ułożyć. I to nie jest tak,że nie chce miec dzieci, chcialam mieć już rok temu, ale zdecyduje sie dopiero, jak bede miala ku temu warunki (skonczenie studiow, praca). Jednak na pewno nie bede czekac do 28 czy 3o roku zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się z toba zgadzam
dokładnie, ja uważam że utrzymywanie dorosłych dzieci (takich właśnie więcej niż 25 letnich- bo wiadomo młodsze choć pełnoletnie jak się chcą uczyć to trzeba) - to jest robienie im KRZYWDY! później takie osoby sa niezaradne życiowo, nie doceniają pieniędzy, nie potrafią ich zarabiać, nie są odporni na stres! ..dziecku trzeba pomóc na start a później to niech sobie samo radzi, nie rozumiem ludzi dających kasę 30 letnim "starym koniom", z znam takich :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do rusa koza
moze w ogole nie bedziesz mogla zajsc w ciaze? i co wtedy? o kant dupy takie plany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
Rusa - Twoje zycie, wiec sie opiniami nie przejmuj. Ja dziecko urodzilam w wieku 30 lat i dla mnie to byl idealny czas, bo wczesniej o dzieciach nie myslalam i bawilam sie dobrze. Dziecko pojawilo sie jak dotychczasowe zycie mi sie znudzilo ;) Kolo 25 lat to tez dobry czas na dziecko. Ja jedynie nie rozumiem 18-20latek, ktore maja parcie na slub i dziecko, z tego powodu, ze wiem, ze to przechodzi. Daleka jestem jednak od potepiania ich, bo w koncu ja ich dzieci wychowywac nie bede :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze że nie chcesz czekać do 28 lat. Dzieci będą miały młodą mamę. Ja niestety byłam zmuszona poczekać i nie próbowaliśmy prawie rok. Nie wiem jak jest w statystykach ale na pewno kobieta im strasza tym mniej płodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×