Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

złoty promyk

Nawiedzone domy i miejsca

Polecane posty

Znacie może jakiej? znalazłam w necie liste kilku z nich: 1.Przebór (dom postawiony na cmentarzu, nr domu 21) 2.Święte (dom koło Stargardu szczecińskiego) 3.Fort 49 Krzesławice ( egzekucja jeńców II wojna światowa) 4.Będzin (woj. Śląskie dom ulica Małobadzka nr 1) 5.Iława (straszny dom) 6.Biłgoraj (dom z diabłem) 7.Dzierzkowice Wola woj. lubelskie 8.Klęcza Górna (zamek biała dama, weselna tragedia 4 ofiary) 9.Wieruszowa (3km spalona stodoła) 10.Nowy Sącz ( ulo. Nawojowa ceglany dom po prawej 2 przecznice przed wiaduktem kolejowym) 11.Miejsce Piastowe koło Krosna obecnie bar Straszny Dwór 12.Będkowice (rozjazd dróg Sulistrowice i Sulistrowiczki zły dąb i zjawy) 13.Hotel Tumski wyspa Słodowa Wrocław 14.Koiszkowa a Nowa Wieś Legnicka przed wiaduktem droga do legnickiego pola (dom niedokończony) 15.Wierchomki chata w Parku Etnograficznym koło Nowego Sącza 16.Las Ruda Popioły w Łodzi (tajemnicze zaginięcie dzieci) 17.Piekoszów woj. świętokrzyskie powiat kielecki (nawiedzony dom) 18.Chrzanowo 19.Dębno 20.Golina Wielka na drodze do lasu stary pałac 21.Myszków dom strachu kilka km od Zawiercia) 22.Niewieścin (okolice Bydgoszczy, powiat kielecki) 23.Biała Podlaska (dom - podobno rozebrany) 24. Cmentarz w Borgowie woj. Wielkopolskie (6km na zachód od Śremu.). 25. Kraków- Dom na Woli Justowskiej. 26. Las w Panewnikach Okolice Katowic - miejsce rozstrzeliwań polskich żołnierzy. 27. Nawiedzony pensjonat Jodła w Wiśle- Podczas drugiej wojny światowej, pensjonat służył polskim żołnierzom jako szpital. 28. Piwnica akademika na warszawskim Muranowie. 29. Dom z Czerwonych Cegieł w woj.Świętokrzyskim koło wsi Dąbrowica . 30. Posiadłość w Tychach na ulicy Marzanny. 31. Stare Bunkry W Krakowie- Nowa Huta. 32. Brzozowa- dom wybudowany na cmentarzu 33. Bydgoszcz - tajemnicze miejsce na leśnym zakręcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy to tylko na kafe
:D sama jesteś nawiedzona-internet kłamie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjfg;fjd;gjdg;dg
dom w Zbylitowskiej Górze (niedaleko Tarnowa). Otoczony gęstym lasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowiankaaa
Kraków, dom przy ul. Wielickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tammmm
Kraków, obok Wielickiej (dokładnie Kosocicka)- to jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaciekwiona
A mnie zaintrygowal taki stary, pusty dom w Grodzisku Wielkopolskim. Jadac droga glowna 32 w kierunku Poznania mozna go zauwazyc na poboczu. Widac ze kiedys musial byc bardzo ladny, teraz jest pozabijany dechami, caly w jakichs zaroslach, a po bokach stoja inne domki jednorodzinne. Ciekawe dlaczego nikt go nie kupil, nikt nie zamieszkal w nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukrywa sie przed
one prosza o modlitwe za nie to dowodz nawet ze nie ma zadnej reinkarnacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie we wsi... w sąsiedniej wsi jest nawiedzony dom w stanie surowym... dwie wsie dalej jest kapliczka koło której straszy, a w lesie jest miejsce w którym rzekomo diabeł straszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pudelek Kozaczek Pomponik
Będzin - też słyszałam o tym domu, jestem z okolic, ale do tej pory nie wiem który to dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maćkowy potwór
hmm ciekawe który to dom Będzin w ogóle jest specyficznym miastem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Jeszcze las w Witkowicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w góreeee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgf
Najbardziej nawiedzonym miejscem jest Belweder w Warszawie. Podobno Kaczynski z Pilsudskim tam strasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezłe jaja
dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghfd
Bydgoszcz - tajemnicze miejsce na leśnym zakręcie -uaa to juz wiem gdzie jutro ide :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfeprgjrhbpjvgfjv
a co sie dzieje pod Tarnowem w tym domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ktore to
O ktore debno chodzi w woj. podkarpackim ? 19.Dębno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne rzeczy
Znalezione w necie do nr 27 Witam! Chciałam opowiedzieć pewną historię która przydarzyła mi się 2 lata temu w sierpniu. Wraz z ciocią i moim chłopakiem pojechaliśmy wtedy na wakacje do Wisły. Wynajmowaliśmy pokoje w starym przedwojennym pensjonacie. Z tego co pamiętam to już od przejścia przez próg tego domu poczułam się dziwnie (takie niewyjaśnione uczucie, aż mnie ciarki przeszły). Moja ciocia poczuła to samo, natomiast mój chłopak nie poczuł nic. Pierwsza noc była normalna, nic nadzwyczajnego się nie działo, natomiast następnej nocy zaczęło się dziać coś dziwnego. Zaczęło się około 11 wieczorem, kiedy to byłam w łazience i brałam prysznic, poczułam nagle dziwny chłód, jakby ktoś otworzył lodówkę koło mnie. Wydało mi się to bardzo dziwne, zwłaszcza że w łazience nie było okna, a woda z prysznica była przecież gorąca. Zignorowałam to jednak i poszłam do łóżka. Ledwo co się położyłam usłyszałam zza ściany pukanie. Za ścianą był pokój mojej ciotki, więc pomyślałam że coś chce ode mnie więc poszłam do niej, lecz ku mojemu zdziwieniu ta spała jak zabita. Nie podobne do niej aby sobie robiła jaja ze mnie. Wróciłam do łóżka i zasnęłam. Obudziłam się około 3 w nocy, gdyż było mi strasznie zimno, mimo iż cały czas byłam pod kołdrą i okno było zamknięte. Wstałam, sprawdziłam okno jeszcze raz czy zamknięte i ubrałam się cieplej, cały czas towarzyszyło mi uczucie jakby ktoś mnie "podglądał" jednak to oczywiste że byłam w pokoju sama a drzwi zamknięte na klucz. Wróciłam ponownie do łóżka, lecz znowu rozległo się to pukanie, tym razem nieco głośniejsze, i dochodziło ono z pokoju mojej cioci (jakby ktoś walił młotkiem w coś drewnianego). Przestraszyłam się nie na żarty, i do rana nie zmrużyłam oka. Pukanie urwało się przed 4 rano. Około 6 zdrzemnęłam się na chwilkę. Wstałam rano i od razu poszłam do cioci zapytać się czy słyszała jakieś hałasy w nocy, lecz ona powiedziała że spała tak dobrze jak nigdy dotąd. Rano po śniadaniu poszłam do właścicieli pensjonatu (starsze małżeństwo z dorosłym synem), i powiedziałam im że w nocy nie spałam dobrze, gdyż stukanie mi przeszkadzało i zapytałam się kto jeszcze mieszka w pensjonacie, okazało się że dwoje młodych ludzi, jakaś para, jednak oni wynajmowali pokój w drugiej części budynku, i niemożliwe było by żeby to oni hałasowali. Następna noc była trochę lepsza, mimo że stukało dalej, jednak już nie tak głośno i było zimno (takie powiewy mroźnego powietrza). Jednak jakoś powstrzymałam strach i udało mi się zasnąć normalnie. Następnego dnia też wszystko było ok, spotkałam syna właścicieli i zaczęliśmy rozmawiać, zapytałam o historię pensjonatu i to co mi opowiedział ten chłopak zmroziło mnie. Podczas drugiej wojny światowej, pensjonat służył polskim żołnierzom jako szpital. Jednak Niemcy odkryli ich i zabili wszystkich w sierpniu 1942 roku. Ponoć wzięli ich na podwórko za pensjonatem i rozstrzelali wszystkich co do jednego! Włosy mi się jeżyły jak o tym słuchałam! Tej nocy (ostatniej) nie chciałam spać sama więc poszłam do mojego chłopaka, i tym razem on też to widział i słyszał! O 11 wieczorem fala mroźnego powietrza, dosłownie jakby w pokoju była otwarta zamrażarka, a jakieś 20 minut potem stało się coś co mnie zatkało, mianowicie krzyżyk spadł ze ściany nad drzwiami i okno samo się otworzyło na oścież z wielkim zgrzytem, mimo iż było zamknięte, a na zewnątrz nawet nie wiało! Przeraziłam się tak, że zawołałam moją ciocię do pokoju, ta powiedziała że też czuła zimne powietrze, ale nic nie widziała ani nie słyszała, tylko mój krzyk zza ściany. Rozmawialiśmy tak ze dwie godziny i jakoś przed 3 w nocy ze stołu spadł obrus ze szklanką, tego już było za dużo, wyglądało to po prostu tak, jakby ktoś go pociągnął specjalnie! Wszyscy to widzieliśmy! I znowu pukanie które trwało prawie do samego rana, wyraźnie, głośno i prosto z pokoju mojej ciotki, który był przecież pusty. Przesiedzieliśmy tak do rana, i zaraz rano poszliśmy na pociąg do domu. Później przez tydzień miałam straszne koszmary. Śnili mi się rozstrzelani żołnierze itp. Okropność! Jakieś pół roku temu, spotkałam w Warszawie syna właścicieli, poznał mnie i rozmawialiśmy chwilę, mówił że rodzice się wyprowadzili i sprzedali pensjonat komuś innemu, powiedział jeszcze że w nocy tego samego dnia po naszym wyjeździe, w pokoju tej pary która też wynajmowała pokój, w nocy okno wypadło samo z zawiasów i spadło na podwórko! I mówił jeszcze że on też czuł się dziwnie w tym domu, tak jakby "podglądany".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne rzeczy
Dębno Dębno to kolejna miejscowość w Małopolsce, która może poszczycić się własnym zamkiem. Zamek w Dębnie powstał w XV wieku, na miejscu starszego drewnianego grodziska. Ufundował go kanclerz wielki koronny i kasztelan krakowski - Jakub Dębiński. Następnymi właścicielami zamku byli Ferenc Wesselini (z Węgier), Fraksztynowie, Tarłowie, Lańckorońscy i Jastrzębscy. Przez wieki zamek był rozbudowywany i zmieniał swój wygląd, który łączy w sobie architekturę renesansową i gotycką. Zamek otoczony jest fosą, niegdyś wypełnioną wodą. Do twierdzy można się było dostać przez most zwodzony, który jednak obecnie zastąpiony jest stałym drewnianym mostem. W zamku mieści się muzeum, organizowane są różne imprezy i koncerty muzyki dawnej, a także udzielane śluby. Jeśli chodzi o wyposażenie zamku, prawie nic się nie zachowało, stąd też większość wyposażenia wnętrz sprowadzono z innych muzeów lub wykonano rekonstrukcje. Największą imprezą na zamku jest odbywający się we wrześniu Turniej Rycerski "O Złoty Warkocz Tarłówny". Uczestniczą w nim min. grupy rycerskie z Węgier. Legenda mówi, że jeden z Tarłów miał piękną córkę ze złotymi warkoczami, która zakochała się w biednym dworzaninie i złożyła mu śluby wierności. Gdy ojciec się o tym dowiedział, kazał pannie wyjść za bogatego szlachcica. Ta się sprzeciwiła woli ojca, który za to kazał ją zamurować wraz z posagiem w wieżyczce przy zamkowej sali koncertowej. Na początku XX wieku znaleziono w tym miejscu szkielet oraz złoty warkocz. Skarbu nie było. Sam warkocz w czasie wojny zaginął. Tylko czasami o północy w zamku ukazuje się Biała Dama - duch Tarłówny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicznie przestraszona
ej poszukajcie i poczytajacie sobie w necie o tym domu w Krakowie przy Wielickiej( Kosocickiej). Jezdze obok czesto, wydaje sie zwyklym domem, niewykonzconym, w sumie niedokonczoną budową. Aż ciarki prrzechodzą, wyłączyłam stronę zanim doszłam do końca. http://gertrude-likens.blog.onet.pl/Nawiedzony-dom-na-Kosocickiej-,2,ID399309881,n Nawet filmik jest dla ludziach o silnych nerwach http://www.youtube.com/watch?v=t1P-wdzDUew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Krakowa
Mieszkam kilka domów od tego, który podobno jest nawiedzony. Na Woli Justowskiej. Dom rzeczywiście jest dziwny. Pierwsze, co się rzuca w oczy to drzewa wyrastające z jego dachu! Dość już spore, zaraz potem ogólnie zły stan domu, ogrodzenia i działki. Dziwacznie to wygląda, bo wokół są zadbane domy, z pięknymi ogrodami. Dom od przeszło 30 lat stoi pusty, wielu ludzi już go chciało kupić (atrakcyjne miejsce, choć blisko ulicy)), właścicielki spuściły cenę do śmiesznie niskiej, ale kolejni potencjalni nabywcy wycofują się z transakcji za każdym razem. Albo umierają i nawet nie zaczynają jakichkolwiek robót. Kiedy przechodzi się koło niego, po prostu włosy na karku się same jeżą i nieważne, czy to dzień, czy wieczór. Jest w nim coś dziwnego, złowieszczego, przygnębiającego. Nikt nie wie, co, ponieważ w tym domu nikt nigdy nie mieszkał. Wybudowano go, a potem już zaczął niszczeć. Właścicielki wyprowadziły się w ogóle do innego miasta, a dom jak stoi, tak stał. Można go zobaczyć, jak się jedzie autobusem np. 152 w kierunku Chełmu czy Olszanicy. Przed Rondem Chełmskim, po prawej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicznie przestraszona
No albo jadąc do Wieliczki, najpierw mijamy Tesco, potem Dziecięcy Szpital Uniwersytecki i tuż przez wiaduktem nad autostradą po prawej stronie nie sposób nie zauważyć tego budynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym sie wybrac do Prypcia ale nikt nie chce ze mną jechac :D Jacys chętni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicznie przestraszona
Jak jest ktos odwazny to niech powie, co jest na tym filmiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O żesz w morde...
Poczytałam i tez wymiękłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzychu z krakowa
na filmiku jest władek blacharz z koziej wólki i jego pasierbica którą pukał od zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×