Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość osteospermum

Siostra męża prawie zabiła mi dziecko...

Polecane posty

Gość kisielek_kisielek
hahaha dobre ;D mozna boki zrywac ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osteospermum
śmiejcie się śmiejcie, pab bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uu768
w zyciu w ta bajeczke nie uwierze,mam sama 3 letniego synka i juz to widze jak on by tak popłynał,po pierwsze napewno by spadł,po drugie darł by się w niebogłosy bo by się zwyczajnie bał :-O co za głupoty wypisjuecie,nie mozliwa ta historyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
dla mnie to prowo, już widze jak ktoś na 8 rano jedzie nad jezioro!!!! Chyba nienormalny, w wolny dzień tak świrować. Do tego te dwa km na materacu, nadgorliwy rybak i w ogóle happy end. Jasssssssssssne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapałka123
:D no tak, nienormalny, bo mu dzieci nie śpią np. od 6 i jest ładna pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osteospermum-------ty już nic nie pisz ------najwidoczniej to ty dostałaś UDARU bo pier dolisz jak potłuczona :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula 24
zapałka - no raczej jak już sie jedzie to nie po to by wracać za chwile, nie? Takie to dziwne? Zreszta to nie chodzi o godzine a o to gadanie o udarach, to mnie bawi. Udaru można dostać jak sie siedzi bezposrednio na słońcu ( a tam cień chyba jakiś bywa też?) bez nakrycia głowy, bez ochrony (filtry) itd. A nie od tego ze sie jest w ogóle na dworze o takiej godzinie. No nie przesadzajmy bo taka paranoja prowadzi to siedzenia w domu od 11 do 16. W WAKACJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
no tak, nienormalny, bo mu dzieci nie śpią np. od 6 i jest ładna pogoda. to że dzieci nie śpią nie znaczy że trzeba od razu sie zrywać i jechać. Rodzice, albo jeden chociaż mogą sobie spać, bo nikt normalny w wolne nie wstaje o 6 jeśli nie musi. Mój syn też wstaje o 6 i to nie znaczy że my wszyscy na równe nogi razem z nim. Zreszta, cała ta historia mało prawdopodobna, poza tą 8 rano nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego jesli ktos nie ma
ale z tą ósmą rano nad jeziorem to na serio? i to że dzieci bez krzyków i strachu popłynęły same na chwiejnym materacyku 2 km??? I ze wyłowił je dobrotliwy rybak i popędził za wiatrem.... No bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapałka123
Ja pierniczę, ale co wam do tego? :D Jakbym miała możliwość, to jechałabym z dzieckiem nad wodę nawet o tej szóstej, czy siódmej, mniejsza z tym. I może wracałabym w południe, nie wiem. A swoje bym nad tym jeziorem odsiedziała i to wcale nie mało. A tu od razu, że ktoś jest nienormalny, dobre :D Ja np. nie dam rady spać do 12-13 po południu i też jestem nienormalna, bo przecież powinnam, skoro mam wolne, nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybak ich odwiózł, skonam ze śmiechu :D a co do godzin - jak synek się budzi mi o 6.30 rano, to na pewno nie będę siedzieć z nim w domu, czekając na zachód słońca, żeby czasami udaru nie dostał na dworze. jakbym moją teściową słyszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Jak jadę rano do pracy, to musze ubierac kurtkę, bo jest zimno, a tu dzieci do wody wyganiają. :o A te dzieci to miały tak siedziec na tym materacu i podziwiać widoki? Bo normalnemu dwu- i trzylatkowi cos takiego znudziłby się po minucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mieszkam nad jeziorem i
jeszcze sie nie spotkalam z najazdem ludzi o 8 rano, tym bardziej z dziecmi, juz widze jak sie zebrali z tymi dziećmi i one juz o 8 pływaly sobie na materacyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osteospermum
Wiecie co... jak jesteście miastowymi leniami które na wioskę przyjeżdżają tylko się wyspać, nażreć i się wybyczyć to tak dlka was to dziwne że się wstaję o takich porach w lato. Ja natomiast mieszkam na wsi i u nas się wstaję o 5 bo jest 40 krów do wydojenia, opórcz tego inne zwierzęta gospoarksie. Dziecko również wstaję o tej porze bo jest przyzwyczajone. My nie mamy wakacji aby takie wielkie paniusie jak wy miały co pić i żreć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapałka123
No i ja wolałabym jechać wcześnie rano i uniknąć spędu tłumów, niż później szukać sobie miejsca wśród hordy ludzi. Są takie plaże, gdzie niestety - nie ma żadnego cienia, to co was tak dziwi, że ludzi wolą się zwinąć około poludnia, niż smażyć się na tropikalnym słońcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osteospermum--rozbawiłaś mnie do łez:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D Andersen przy tobie to mały pikuś...masz fantazję ...:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
no jak tak zazdroscisz nam łatwego życia to zapraszamy do miasta.Tylko tu byś sie nie odnalazła bo życie w takim zabieganiu wymaga wielu poświęceń, ale nawet nie wiuesz jakich. I tu nie wystarczy umieć krowe doić i nakarmić kure. Kompleksy masz ewidentne, nazywając inne kobiety paniusiami. 40 krów? Znów przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkka
zapałka - "tropikalne słońce " to masz w Australii. Tu co najwyzej bywa gorąco, ale od tego jest woda żeby tego sie nie czuło. A o 12 wracasz do domu i co, w domu siedzisz??? Ale wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapałka123
To teraz się pokłóćcie, czy łatwiej jest wydoić 40 krów, czy użerać się z upierdliwym klientem :D Taaa, kolejna przesada, bo gdzieżby 40 krów na wiosce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapałka123
Napisałam "jeżeli", więc niestety, ale nie mam okazji do takich wyjazdów nad jezioro. No a np. rok temu, to co to było, jak upał był 35 stopni w cieniu? Nie tropiki? Ja wczoraj wyszłam dosłownie na pól godziny do miasta na zakupy i niestety, ale ledwo nogi przyciągnęlam z powrotem do domu, nienormalna jestem, że wróciłam do chaty w porze największego upału :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mozna wiedziec
zapałka, łykasz jak młody rekin każdą bajeczkę. 40 krów ona sama doi? Co rano? Tyle to pewnie w całej wsi jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda małej
sama mieszkam na wsi i nie znam NIKOGO kto ma więcej niż 3 krowy, a i to jest rzadkością. Więc już widze te 40 krów przed domem autorki. Albo w ogóle gdziekolwiek. upewniłam się że cała jej wypowiedz to prowo. Tak to byłam jeszcze skłonna uwierzyć w ósmą rano nad jeziorem;) i w rybaka itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chyba teoche niedorozw
inięta skoro uważa że kobioety z miasta są leniami i paniusiami. Kompleksy wychodzą tak samo jak słoma z butów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chyba teoche niedorozw
aha, i jeszcze jedno. Bez twojego poświęcenia przeżyję i będę miała co "pić i żreć", jak to sie u was mówi. Mleka nienawidze, mięsa nie jem, a jajka w sklepie raczej od ciebie nie pochodzą. Więc wstawaj sobie nawet i o 3 jeśli cie to dowartościowuje, mnie to nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaha.........
Nie no, mozna miec 40 krow :D To chyba wtedy jakas ferma jest. ALe nikt tych 40 krow wlasnorecznie nie doi :D:D:D:D:D A rybak odwozacy siostre meza z dzieciakami mnie zabil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co ludzi kręci w siedzeniu w największy upał na słońcu pośród tłumu ludzi, we wrzasku itd. Gdzie tu wypoczynek? Ja sama z dziećmi gdy się wybieram nad wodę robię to rano, wracam najpóźniej o 12 i preferuję jednak jeśli już tzw. dzikie plaże gdzie przychodzi tylko parę osób. A co do szwagierki... Bezrozumna istota. Miejmy nadzieję że to ją czegoś nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chyba teoche niedorozw
no dokładnie, a wszystko działo sie o 8 rano;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka chyba teoche niedorozw
shadows---- a ja rozumiem co kręci ludzi, bo po 1wsze nie w siedzeniu na słońcu, ale w kąpieli w jeziorze czy morzu w słońcu. I to jest super, bo kąpiel w cieniu.... albo o 8 rano... brrr, co w tym fajnego? Wlasnie im cieplej tym lepiej. I opalić sie można. Ale może ja jestem dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakoś jeżdżąc rano nad jezioro czy nad jakaś wodę też jest słońce, naprawdę :) Nigdy nie trafiłam na zimne jezioro w Polsce w lecie a bywało, że i pod koniec września człowiek się pluskał, może to zależy od regionu? A zwolenniczką smażenia się na słońcu nie jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×