Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asik__

ŻONY I DZIEWCZYNY KIEROWCÓW !

Polecane posty

Gość asik__

Witajcie , czy są tutaj dziewczyny lub żony zawodowych kierowców ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlas
jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
Witajcie dziewczyny :) ciesze się , ze nie jestem sama , bo mam juz dosc tego :( moj własnie pojechał na 5 tygodni , a Wasi w trasie ? jak sobie radzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło ;o mój to na szczęście wybywa z domu na cały dzień, od rana do późnego wieczora :) Nie wiem jakbym dawała sobie radę w Twojej sytuacji. Chyba przeprowadziłabym się na ten czas do swoich rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
my jesteśmy razem od 3 lat i odkąd go poznałam to jeżdził. na początku to nie było takie straszne , ale teraz jak planujemy rodzinę to sobie nie wyobrażam tego że go nie ma , jeżdzi na 5 tygodni i wraca na tydzien , czasami mniej a ja potem znowu sama :( mam juz tego troszke dośc , ale co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę ! :) wszystko bym oddała za to zeby tez tak było. no ale nie mam aż tak dobrze niestety. ciesz sie , że go masz przy sobie ! :) a z jakiego województwa jestes , jezeli mogę zapytac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Ci :( z jednej strony ta samotność a z drugiej miłość :) Ja zawsze z niecierpliwością czekam na weekend, jak mój całe dnie jest w domu :):):) My jesteśmy razem 6 lat (2 po ślubie) i zawsze się rzadko widywaliśmy bo nim wzięliśmy ślub dzieliło nas 260 km :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się i to bardzo, najbardziej jak widzę a raczej słyszę warkot silnika jak zajeżdża pod dom :D heh, nawet teraz się uśmiecham ;) Z Dolnego Śląska jestem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik pewnie na przerzutach jeździ jak go tyle nie ma? przekichane:( współczuję. Mój facet jest spedytorem, więc jestem w temacie, ale w tej firmie w której pracuj kierowcy robią kółka PL-zachód-PL i to tak, żeby na weekend byli w domu:) tylko 1 weekend w miesiącu są w trasie.. wszystkie pozostałe w domku:) ale niestety nie w każdej firmie tak jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
wiem co czujesz , ja tez się cieszę jak juz wraca i jest kilka km od domu , albo nawet jak ze soba rozmawiamy :) dobrze , ze jest ten skype , bo tak bym nie dała rady :) tez mam nadzieje , ze tylko popracuje tak jeszcze z rok , nie wiecej , bo nie chcialabym , zeby nasze dzieci widziały go raz w miesiacu. :( a najlepiej rano do pracy i o 17 , 18 w domu zeby był :) zyc nie umierac :) no ale niestety nie ma tak dobrze , za cos trzeba życ. a wy dzieciaczki macie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffggggh
pewnie ostro tam rucha na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
miśka - tak , dokładnie :) ale tez wlasnie ma zmienic wkrótce pracę , zeby co weekend być w domu. mam nadzieje , że to się uda : ) trzymaj swojego przy sobie i nigdy go nie puszczaj !! zazdroszcze Wam dwóm , nawet nie wiecie jak ! :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie, kasa jest ważna :) Tak, mamy syna, ma 21 m-cy :) Czasem nie widzi taty cały dzień, mąż rano wyjeżdża to mały jeszcze śpi, wraca to już śpi :o Ale za to jak się spotkają synek mocno męża przytula i obejmuję za szyje :D Do mnie aż tak się nie tuli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik__ ujowo jest tak samemu cały dzień :o niby mieszkam z teściami [ :o ], niby jest dziecko... Ale to nie to samo :P z małym nie pogadam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój chciał ostatnio prawko na ciężarówke robić, ale mu nie pozwoliłam:) trochę egoistycznie powiedziałam, albo ja, albo prawo jazdy:D ale cóż chyba bym kota dostała, jakby tak jeździł:( oby zmienił pracę na lepszą:) bo jak jeżdżą tylko na pon-pt ewentualnie czasem pon-sb to nie jest jeszcze tak źle:) a pieniążki też niezłe:) chociaż zależy gdzie:( w tych firmach z którymi mam styczność kierowcy mniej niż 5tys miesięcznie nie mają:) no chyba, że urlop:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fleetek
Witam, moj narzeczony tez jest kierowca. W domu jest co tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
do tej osoby ktora pisze o tym "ruchaniu" jezeli ktos chce zdradzać , to to robi , nie wazne czy jest kierowca czy siedzi w domu i nie pracuje. nie obchodzą mnie takie opinie. hehe , bo synek to wiadomo że bardziej do tatusia i on pewnie go tez bardziej rozpieszcza :) mały tez pewnie będzie chciał byc kierowca , po tatusiu : ) wiadomo że też bardzo za nim tęskni. nigdy nie puszczaj męża , żeby jeżdził na długie trasy :) pieniądze ważne , ale lepiej żeby zarabiał ten tysiąc mniej i był na weekendy. ja jestem z woj . opolskiego , takze sąsiadująco prawie : ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie każdy kierowca "rucha" na boku:) dużo naszych znajomych to kierowcy i nic z tych rzeczy:) fakt brat moje kiedyś się obudził z 2 w budzie i nie wiedział nawet jakim cudem się tam znalazły:D no ale... był młody sam:) teraz ma narzeczoną i nie ma mowy o czymś takim:) a jak facet ma zrobić w chuja to i tak zrobi, czy w trasie, czy taki co pracuje na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
miśka 1308 moj zarabia 6000 , czasami 6500 . ale wolałabym to 5000 albo 4000 i miec co tydzien go w domu :) nie pozwalaj mu jezdzic , chyba ze wlasnie od pon do pt. tak się za nim zatęsknisz ! chyba ze masz mozliwosc jezdzenia z nim w trasy , chociaz to jest bardzo meczące :) a skad jestes jak moge wiedziec ? ale dobry mu dałas powod , aby nie robił tego prawka :D Reganka MacNeil ja tak samo , tez mieszkam z tesciami. ale oprócz nich , to nie mam tutaj nikogo ;/ wiecznie sama , a wiadomo ze do nich nie bede ciągle chodziła , bo tez mają swoje sprawy. najgorsze jest to , ze wtedy jak jest mi potrzebny najbardziej , to go nie ma :( tez Cie rozumiem . a znajomi i reszta ? Fleetek i jak sobie radzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
miśka 1308 dokladnie , to taki glupi stereotyp , tak jak ze blondynka to od razu glupia. ja tam mojemu ufam i martwie sie o to zeby jemu nic się nie stało , bo o zdrade nie musze :) nawet nie mają czasu na to w tygodniu . a na weekendy mają tez inne rzeczy do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik__ no dokładnie. Mąż bardziej Małego rozpieszcza i w ogóle :) Znajomi? Hmm... odkąd się tu przeprowadziłam to nie poznałam takich znajomych żeby spędzać z nimi dużo czasu. Rodzinę i znajomych zostawiłam w Poznaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mazowieckie:) nawet mowy nie ma żeby jeździł:) pracuje w 3 firmach jako spedytor i też ma te 5 tys razem na miejscu, bez jeżdżenia:) od poniedziałku do piątku od 8 do 16 (akurat tak się dogadał z 1 pracodawcą, ze siedzi u niego i biurze i załatwia i tu ładunki i dla tych pozostałych firm także) fakt są po 16 telefony, bo temu kierowcy czasu pracy brakło, ten się nie może dogadać, temu potrzeby serwis, bo samochód siadł:) ale to tylko telefony i to czasem:) więc mowy nie ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
Reganka MacNeil tez nie masz łatwo , bo dopiero w weekend mozesz sie nim nacieszyc i Twoj malutki też. tez mam tak jak Ty , nie mam tutaj znajomych , co z tego ze jest gdzie wyjsc , jak nie ma z kim. na dodatek ciagle siedze w domu , bo nie pracuję tylko studiuję zaocznie. tydzien jakos zleci , ale najgorszy jest weekend :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
miśka 1308 no to macie dobrze :) chociaz jedni jeżdzą dlatego , ze mają takia pasje , ale nie oszukując się , wiekszosc z nich dla zarobku. hehe , wiem jak to jest , i bycie spedytorem i kierowcą nie jest łatwe :) tutaj jakis korek i opoznienie , to trzeba zaraz dzwonic ze ladunek sie spozni :) zawsze się cos znajdzie. trzymaj go mocno i wybij mu to prawko z głowy ! :p chociaz je moze sobie zrobic , tylko to jezdzenie niech odpada ! bo jak jestes do niego przyzwyczajona to potem uschniesz z tesknoty za nim ! :) Reganka MacNeil pewnie spiacy juz maluszek :) papa , tzymaj się tam i mam nadzieje , ze jeszcze tutaj zajzysz jak bedziesz miała czas ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wśród naszych znajomych wszyscy jeżdżą, bo lubią:) jak to jeden z nich mówi: "TIR dla jednych 3 litery, dla innych całe życie:)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asik__
u mojego tez prawie wszyscy faceci z rodzinki jeżdzą :) on tez lubi , ale wiadomo ze i zarobek dobry , bo gdzie indziej by tyle zarobił. tez mam kolegów , ktorzy jeźdzą , ale nie az na tyle . ale ja tak narzekam , a inni mają gorzej . no ale czego sie nie robi z miłosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że tak nie ma co narzekać:) ale najgorszy jest ten strach, żeby mu nic się nie stało... na trasie też, ale a to ktoś paliwo ściąga, a to do towaru się dopierają różnie może się zdarzyć. na ma co ukrywać nie jest to najłatwiejszy kawałek chleba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejhej..
mam pytanko , ilę wyciągają wasi mężczyżni jeżdżąc w pl , bo mój w ire jeżdzi i chcialabym żeby wrócił już.tylko nie wiem czy wyżyjemy za to co wpl się zarabia , bo ja nie pracuję ( nie mogę , jestem chora )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×