Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alexix-SSS

byla zona mojego faceta mieszka u jego matki

Polecane posty

Gość ja uważam, że
"niektore forumowiczki tutaj, widza wine tylko w kobiecie" To nie jest kwestia winy. Raczej naiwności. Facet ma dobre relacje ze swoimi dziećmi. Conajmniej poprawne z byłą żoną. Rzadko się takiego spotyka. I pojawia się naiwna. Dostrzega gotowca. Wystarczy wskoczyć w miejsce byłej żony aby mieć jak w raju. Wspaniałego faceta. Mądrą teściową (taką co to jest bezapelacyjnie za synową i wnukami). Kochające dzieci (kwestia krótkiego czasu aby można było dodać także kochane) Istny raj. I to wszystko bez kiwnięcia palcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu nie ma znaczenia kto kogo zdradził itp. Nie sadze aby autorka cokolwiek rozbiła, bo chyba nikt az takiej siły władczej nie posiada. Facet tez wybrał. Jeśli zechciał układac sobie zycie po raz drugi powinien wiedziec co nalezy a czego nie należy. A jemu jak widze tak wygodnie. Krzywdzi Cie i będzie to robił skoro nie potrafi roziwiązac tego inaczej. Spotyka sie z mamusia swoich dzieci itp. Jesli ktoś chce zmiany zycia takie sprawy załatwia inaczej. Takie zachowanie jakie on prezentuje jest w takiej sutuacji niedopuszczalne. owszem Ty wiedziałąs ze ma dzieci itp. ale skoro sie rozwiódł to nie ma drugiej kobiety!!! Uwazam ze powinnaś go zostawić. Byłam w podobnej sytuacji i powiem Ci nie ma nic gorszego jak żonaty facet lub facet z przeszłoscia który nie potrafi ustalić jej granic. Dlaczego dzieci nie są u was w trakcie odwiedzin?? zabawne:) Wszystko zalezy od faceta, a widac ze jemu na twoim szczesciu nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
a Ty nie widzisz tego, ze facet zawsze wychodzi zwyciesko w relacjach tego typu owszem niech ma dobre relacje z ex ale skoro buduje cos nowego niech zapracuje na relacje z nowa partnerka a jesli mu nie zalezy to niech bedzie sam i to moim zdanie jest facet uczciwy a nie taki dziad i egosita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fundusz walutowy
dlaczego to co oddaje nazywasz honorem może powinno dotrzeć do niektórych że to co mają między nogami nie jest najważniejszą walutą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
honorem bo daje sie ponizac w imie szczescia swego faceta i jego rodzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zal dziewczyno, a jaki masz problem z tym ze ojciec swoje dzieci odwiedza ?? i ze jego byla mieszka z jego mama?? bo nie kumam To co robi jego matka to jej sprawa i nie rozumiem jakim prawem twierdzisz ze to co zrobia dla swojej synowej jest zle??? kurde oby kazda kobieta miala taka tesciowa na która naewet w sytuacji kiedy sie rozwiodla z synkiem to moze na nia liczyc A zwiazek w jaki weszlas z tym kolesiem latwiejszy juz nie bedziedzie bo dzieci i eks zona czy ci sie to podoba czy nie beda juz zawsze nieodlaczna czescia jego zycia wiec rzucaj sie do swojego faceta dalej o to a jestem pewien ze tez zostaniesz eks dla niego bo w tym przypadku dobro dzieci jest najwazniejsze wiec... utrudniaj mu dalej walcz z nim sap mu nad glowa ze jedzie do matki po raz kolejny a tesciowej plan wkoncu wypali ... pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu proekozielona ma absolutną rację, cytuję: "daje sie ponizac w imie szczescia swego faceta i jego rodzinki". To, co jest pomiędzy Autorką a facetem, to nie jest żaden związek, to jakiś pseudozwiązek, "związek", wyrób związkopodobny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko tak będzie zawsze, więc albo to zaakceptujesz albo odejdz od niego i niech sie dalej buja w trójkącie skoro je lubi. Jak dla mnie dzieci powinny być przywożone do was, wtedy byłaby uczciwa sytuacja wobec Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najbardziej prawdopodobne jest to, że ten "związek: istnieje tylko w jej głowie, dla faceta to miły relaks w trudnym okresie, ma teraz na głowie problem rodzinny, który próbuje rozwiązać (bo to rodzina jest dla niego najważniejsza), więc odrobina rozrywki i oddechu dobrze mu robi. Tylko że nie traktuje Autorki jak partnerki, to jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
"zechciał układac sobie zycie po raz drugi" Nigdzie nie ma mowy, że po raz drugi. Chciał ułożyć inaczej. Jeżeli prawdą jest to co pisze autorka, to zdradzony rozwiódł się. I odseparował on żoninego łoża. Przy wsparciu matki starał się aby dzieci na tym jak najmniej ucierpiały. Wolnego, skrzywdzonego misia wyhaczyła jakaś pocieszycielka. Miś nie miał zamiaru się bronić, może nawet zainicjował. Każdy miś lubi być potargany za uszko. A jak miał dłuższą przerwę w targaniu? Miś nie ma zamiaru zaczynać niczego po raz drugi. On tylko trochę inaczej się ułożył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
autorka tpicu uciekła lub milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest krytyka tylko obiektywne spojrzenie na rzeczywistośc która ja otacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tlumoki jak zwykle
Dyskutuja i czekaja na prowokatorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
i co masz satysfakcje ze to prowo a my dalismy sie spowokowac, bo nie rozumiem wyjasnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
Blancaa, drogie dziecko, przykro się czyta jak te trochę większe dzieci traktuja te małe. "Jak dla mnie dzieci powinny być przywożone do was, wtedy byłaby uczciwa sytuacja wobec Ciebie". Dzieci nie są rzeczami, które można wykorzystywać do poprawy samopoczucia panienki, z którą sypia ich ojciec. Ani do prób tworzenia uczciwszej od uczciwej relacji między dwójką dorosłych wolnych ludzi. Czy uczciwsze byłoby udawanie, że jego dzieci to są prawie ich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
Czy nie byłoby uczciwsze zwrócenie się do misia z uprzejmą prośbą aby do swoich dzieci zechciał doprodukować nasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tlumoki jak zwykle
Nie chodzi o satysfakcje tylko o zasade że popyt rodzi podaz Jedli nie bedzie tlumokow odpowiadajacych na denne prowokacje to znikna prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biziutka
a kto pisze, że dzici są rzeczami? czy to, że ojciec zabierze dzieci na weekend do swojego mieskzania, w którym przebywa jego obecna partnerka to znaczy, że traktuje je przedmiotowo? nie przesadzajmy. on jako ojciec ma takie same prawo do przebywania z dziećmi, jak i matka. i ma takie samo prawo jak ona móc się nimi zająć samodzielnie, a nie tylko odwiedzać w jej obecności. uważam, że ojciec powinien dzieci na weekendy zabierać do własnego mieszkania, a nie zostawiać swoją partnerkę i jechać do mamusi i ex żony. i wydaje mi się, że gdyby naprawdę mu zależało na nowej partnerce to tak właśnie sytuacja by wyglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mama ale córci
Przeczytałam komentarze, ale bardzo pobieżnie. W 100% zgadzam się z Blancą. To dobrze że facet interesuje się dziećmi, gdyby były mu obojętne, to też nie byłoby dobrze. Ale ta sprawa powinna być załatwiona inaczej- Blanca, święta racja- dzieci przywożone są do Was. Na pół dnia, na dzień, na weekend. Miałabyś okazję je poznać, one Ciebie i miałabyś poczucie, że jesteś też ważna. Natomiast Twój facet prowadzi LEGALNIE podwójne życie. I nie podoba mi się tutaj postawa teściowej. Nie dlatego, że to teściowa i z góry jestem uprzedzona. Nazwanie Ciebie kochanicą jest pogardliwe. Przygarnięcie synowej to nadzieja na to, że jej syn mając kontakt z byłą żoną, po prostu do niej wróci. Stąd te obiady. A swoją drogą który normalny, dorosły facet jeździ do matki na obiad? Litości! W tej chwili jesteś niestety na straconej pozycji. Proponuję szczerą rozmowę ze swoim facetem. Nie pozwól się zbywać. Czas podjąć decyzję, bo on gra na dwa fronty, a troje w związku (w tym przypadku czworo, bo teściowa nie popuści) to aż za dużo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy przywożenie dzieci do nich do domu oznacza ze ktoś traktuje je jak rzeczy??? no prosze nie rozśmieszaj mnie:) Każdy jeśli chce i ma taką potrzebe moze zmienić swoje zycie. Tak samo jak rozchodzą sie pary, tak samo jak istnieją matki samotnie wychowujące dzieci, tak samo mnie zostawili faceci i ja tez zostawiłam innych. Każdy ma do tego prawo, ale jeśli decydujemy sie na nowe zycie, nowy związek to wybacz ale obowiązują nowe zasady a nie stare. facet sam powinien chętnie przywozić dzieci do siebie by nie widywac swojej eks, ale on najwyrazniej chce ją widywac. Nawet dzieci go w takiej sytuacji nie usprawiedliwiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
biziutka, zacznę od końca. Czyli od wielokrotnie wypowiadanych już słów "gdyby naprawdę mu zależało na nowej partnerce". Gdyby tak było to dałby jej wystarczajaco dużo dowodów, aby nie miała wątpliwości co do jego spędzania wolnego czasu. Mam wrażenie, że jego weekendowe wypady do dzieci są tylko pretekstem. Gdyby chciał spędzać więcej czasu ze swoją, jak tu niektórzy bezmyślnie nazywają, partnerką to bez większych problemów znalazłby złoty środek. Ona tzw partnerka-niepartnerka oszukuje się. Wini jego byłą żonę, matkę i w końcu dzieci za to, że on nie traktuje jej po partnersku czyli poważnie. Sugestie, że przywożenie jego dzieci do ich (bardziej jego czy jej?) domu coś zmieni są bezpodstawne. Wymuszanie na nim takiej formy jego kontaktów z dziećmi jest traktowaniem ich przedmiotowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mama ale córci
Do 'ja uważam że'- ciężko dyskutować z kimś, kto ma uprzedzenia. Przywożenie dzieci to nie udawanie i bawienie się w rodzinkę. To pokazanie dzieciom, że tata związał się z inną kobietą, którą szanuje, ale kocha i szanuje też swoje dzieci. Zależy mu i na niej i na dzieciach. Jestem pewna że dzieci mają wbijane do głowy że ta druga pani jest zła i zabrała im tatusia. Są pozbawiani szansy poznania się z winy partnera autorki. Dla mnie zabawa w "udawanie" to te "niedzielne" powszednie obiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
"jeśli decydujemy sie na nowe zycie" To wciąż powtarzający się błąd w założeniu. Trochę inne nie znaczy nowe. Facet przestał sypiać z kobietą, która go zdradziła. Wszystko pozostałe ich łączy. Aktualnie z kimś sypia . Nic poza tym ich nie łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jego
w jego życiu władzę sprawuje jego matka, mimo że on próbuje być dorosłym mężczyzną, moim zdaniem ten schemat z zamieszkiwaniem eks u jego matki jest chory, ciekawe co o tym myślą jego dzieci - chora sytuacja. Babka wszystko trzyma w garści a synuś niech bawi się w dorosłość. Myślę że jak najszybciej powinnaś zakończyć ten związek bo marna jego przyszłość i marna normalność. Następnym razem zastanów się zanim w coś się wplączesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mama ale córci
Do 'ja uważam że'- ciężko dyskutować z kimś, kto ma uprzedzenia. Przywożenie dzieci to nie udawanie i bawienie się w rodzinkę. To pokazanie dzieciom, że tata związał się z inną kobietą, którą szanuje, ale kocha i szanuje też swoje dzieci. Zależy mu i na niej i na dzieciach. Jestem pewna że dzieci mają wbijane do głowy że ta druga pani jest zła i zabrała im tatusia. Są pozbawiani szansy poznania się z winy partnera autorki. Dla mnie zabawa w "udawanie" to te "niedzielne" powszednie obiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
Też mama ale córci, zarzucasz mi uprzedzenia. Co piszesz sama? "Jestem pewna że dzieci mają wbijane do głowy że ta druga pani jest zła" A ja jestem PRAWIE pewna, że nie mają najmniejszego pojęcia, że istnieje jakaś PANI tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
uwazam ze jestes porzucoana zona? nie jestes absolutnie obiektywna i pałałasz jadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam, że
nie jestem porzucona mógłbym być porzucony, ale nie jestem nie porzuciłem nie zdradziłem nie byłem zdradzany mam dzieci znam rodziny w których "moje dzieci biją twoje i wyzywaja nasze" a pomimo tego fajnie funkcjonują masz jeszcze jakieś pytania bo muszę spadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×