Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za zycie

porzucił mnie po 6 latach

Polecane posty

akszymko duża kobietka z Ciebie, więc daj sobie przetłumaczyć, że nic z tego nie będzie zamykasz się na innych ludzi, żyjesz "wczoraj", a "dziś" nie istnieje życie Ci ucieka, wiesz? pamiętaj dobre chwile, wyciągnij wnioski na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkjjdfk
lola_lola- właśnie to jest najgorsze w tych czasach, "bo ja się zakochałem/am", liczę się tylko ja, uczucia innych mam w dupie. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zycie
odważne decyzje, ale jak jej tak dobrze to niech jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma tego zlego autorkooo
podsumowujac trafilas na lajdaka, i chyba dobrze sie stalo, ze w koncu zakonczylas ten etap zycia. teraz bedziesz cierpiec to nieuniknione. ale mysle, ze nie ma tego zlego i naprawde to jeszcze ci na dobre wyjdzie. moja kolezanka miala podobna sytuacje, tyle, ze facet zostawil ja m-c przed slubem... dziewczyna zalamala sie ale nie zamykala sie na ludzi. i dzieki temu w dosc szybkim czasie znalazla swoja prawdziwa milosc zycia. teraz jest naprawde szczesliwa i tego tobie autorko rowniez zycze. trzymaj sie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zycie
lola ja nie mam pretensji,że stało sie jak się stało, serce nie sługa. Ale mam żal o to,że oszukiwał do samego końca, kłamał podle i udawał, po to żeby sprawdzic , która lepsza? Moim zdaniem jeśli sie jest z kimś w zwiazu i planuje wspólną przyszłość a w międzyczasie za plecami perfidnie wije gniazdko z inną, to to już jest skurwystyństwo. Wykorzystuje sie wtenczas drugą osobą, dla własnej wygody masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
dzięki mumi jesteś mądrą kobietką, bardzo się staram o nim nie myśleć, o nich. Ale nie dociera do mnie, że można się tak o "odkochać". Myślę, czy mogłam coś zrobić. Jeszcze chyba nie dojrzałam, żeby o nim zapomnieć, nie mam 20 lat, żeby zaraz sobie znaleźć kogoś, bo wtedy znaczyłoby to, że jestem w sumie podobna. A dla tamtej kobiety - to co zajęte, powinno być nietykalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akszymka
co za zycie - bardzo bardzo ci współczuje, tylko ja nie umiem być na tyle wspaniałomyślna, że serce nie sługa. Tamta na pewno wiedziała o Tobie a jeszcze go podjudzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zycie
moja droga mylisz pojęcia. Kto ci powiedział,że ty nie masz prawa do szczęścia? on sobie ułozył zycie i ma Cie gdzieś , więc i Ty go miejw głębokim poważaniu. Trafił swój na swego i krzyż im na drogę:P Pomyśl sobie ile rzeczy teraz mozesz dla siebie zrobic, masz kogos poznać to i tak poznasz i niewazne ,ze bedzie miał np za długi nochal:) ale bedzie człowiekiem i to jest najwazniejsze. Psycholog by Ci pomógł, to poukłądać, więc może warto? pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zycie
To nie jest wspaniałomyślność tylko pogodzenie się z tym co jest. Posłałam go do diabła, za to co zrobił nie jest wart nic w moich oczach. i pamietaj tamta nie była lepsza a inna. Ja tez myślałam,że zejde z tego świata, nie wiedziałąm sensu ale w pewnym momencie powiedziałąm albo sie poddam albo zawalcze o siebie. Takie zranienie boli do końca życia pewnie,aler z biegiem czasu nabierzemy dystansu do tego, wierze w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za zycie
akszymka podjudzała go z pewnością i teraz to wiem na 100% ale co to teraz zmieni? nic skoro on dał się omanić to niech spierdziela, bo miałabym się martwić,że po drodze znajdzie kolejna , która go omota? podjudziała go i to dobrze, ale czy ty myslisz,że on nie załuje? załuje na pewno, tylko męska duma nie pozwala mu teraz na żaden krok, bo jak się piwa nawazyło, to trzeba go wypić. Skoro ona czyli tamta wzieła się za cudzego faceta, to pomysl jakim zerem musi być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meriiii
akszymka - za bardzo moim zdaniem skupiasz się na tamtej. Mówisz tak jakby tamta była nie wiadomo jakim hipnotyzerem czy jak a twoj biedny misio uległ. To nie tak, jak świat światem faceci odchodzą dla innych kobiet, tak jak i kobiety odchodzą dla innych facetów. Nie rzucajmy od razu gównem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciissssaaaaaa
ciesz sie, bo faceta poznasz nie po tym jak zaczyna ale jak konczy. poszczescilo ci sie, ze w koncu zobaczylas jaki to dran, tej drugiej trzeba wspolczuc, biedna z nim bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×