Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1.59 w nocy

Jest 1.38 w nocy a ja siedzę w łazience i myślę nad rozwodem

Polecane posty

"dla żony jestem nierobem - kocham ją jednak" hahahahah! perełki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"korva siedzisz na tym kiblu juz dwa dni?i jeszcze cie nie oswiecilo" wstyd mu się przyznać, że to wcale nie żona go zdradza, tylko ma porządne zaparcie i pisze z nudów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym że żona spie**ala od niego na sam jego widok nawet, jak sie przyznaje sam autor, na korytarzu pilnuje żeby się nie otrzeć rękawem sądzisz że takie obrzydzenie powstało bez przyczyny? może sie okazać, że żona to materialistka baba nastawiona na sukces i nauczona jest, że dotyka i daje się dotykać tylko wtedy kiedy jej się to opłaca:P ostatecznie jak sama przyznałaś autor to nie ciosany toporem pizdryk a'la sedese oryginale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może sie okazać, że żona to materialistka baba nastawiona na sukces bardzo możliwe tylko jak można oczekiwać cudów skoro bierze się sobie za partnera kogoś kto ma skrajnie odmienne priorytety życiowe? autor to taki pewnie bieszczadzki idealista, któremu sie wydaje że cudnie jest póki wino, gitara, śpiew i wiatr we włosach.. to jest u faceta niewybaczalne, zwłaszcza w "pewnym wieku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie jest to usprawiedliwienie dla zdrady:) prędzej to powód do rozwodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie jest to usprawiedliwienie dla zdrady usprawiedliwienie nie ale bardzo dobry powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prędzej to powód do rozwodu no to też mamy autorskie rozważania w kiblu:) słuszne zresztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usprawiedliwienie nie ale bardzo dobry powód w świetle tego co pisałaś wcześniej wychodzi na to, że zdrada odbywa się za kasę:P w sumie zaczyna robić się ciekawie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w świetle tego co pisałaś wcześniej wychodzi na to, że zdrada odbywa się za kasę nie zrozumiałaś autor sam włąsnoręcznie wykazał przepaść dzielącą jego zonę i jego samego taka przepaść jest na dłuższą metę destrukcyjna biedna kobieta wszystko robiła żeby ją zasypać, nawet starała sie go przebrać w inne szmatki, jak małpkę:) nie , no , to akurat nie jest śmieszne... facet teraz narzeka że nie jest kochany za to że łaskawie stawia swoje boskie męskie stopy nr 48 (?) na tej podłej ziemi.. to naiwność granicząca z głupotą idealizm prowadzący w prostej linii do nocnych rozmyślań w kiblu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo tylko rozumiem co ma spowodować zdrada?:) myślisz, że od tego mężowi przybędzie? raczej w pewnym miejscu na stałe może zmaleć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ależ
"Jest 1.38" ignoruj Kalibana bo to jest zwykły troll zaśmiecający dyskusję swoimy wypocinami. Znam to co opisujesz z życia własnego. Dlatego śmieszą mnie wszystkie porady typu "porozmawiaj", "wyjaśnij", zacznij dbać o siebie" itp. bzdety. Ja też to przerabiałem. Jak próbowałem rozmawiać to dowiedziałem się, że jestem dziwny, a tak w ogóle to o co mi chodzi. Jak kobieta przestaje kochać to i przestaje szanować, a w najgorszym razie zaczyna nienawidzić. Jestem za stary, żeby zaczynać wszystko od nowa, w nowym związku. Znalazłem inne zainteresowania. A seks. Z potrzeby seksu całkowicie wyleczyło mnie ziewanie żony podczas stosunku i jej zaciskające się kolana przy próbie pieszczot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ alęż właśnie to próbujemy autorowi wytłumaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjatkowo modne na kafe jest przedstawianie sie w charakterze biednego pokrzywdzonego misia, dodanie do tego pytania "czy to normalne" "czy ktos tak jeszcze ma" "czy mam racje" jest jak wisienka na torcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ależ
Przepraszam, jeżeli źle odczytałem intencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyną osobą piszącą tu z sensem jest ...... niestety Kaliban:) te wszystkie rady, porady i pomysły to o d... pe rozbić kiedy wali się życie. 1.38 możesz w tej swojej łazience siedzieć i do us...nej śmierci i niczego nie wymyślisz, nawet nie masz pojęcia do czego jest zdolna kobieta( nawet ta wstydliwa) kiedy jest znudzona swoim mężem i nudnym małżeństwem.Tobie potrzebny jest czas... tylko czas a do czego ? ano do tego .....kiedy jej spadnie zasłona z oczu i zobaczy, że obiekt jej fascynacji to zwykły i pospolity mało zaradny człowieczek, że w rzeczywistości nie ma wiele jej do zaoferowania.Ona sama musie to pojąć..... tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ignoruj Kalibana bo to jest zwykły troll zaśmiecający dyskusję swoimy wypocinami." khem, Kalibanowi chodziło właśnie o to samo, człowiecze bez umiejętności czytania :D tyle, że my tu już pomijamy tłumaczenie, że żona ma go w dupie (w każdym sensie poza dosłownym), a przechodzimy do punktu "miej jaja i ją zostaw".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"trzeba jednak przyznac, ze roli biednego skrzywdzonego misia na kiblu nikt tu jeszcze nie odgrywal" to się nazywa "zaparcie emocjonalne" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest tak łatwo przekreślić ileś tam lat życia i zamknąć za sobą drzwi... i co dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest tak łatwo przekreślić ileś tam lat życia i zamknąć za sobą drzwi... i co dalej ? mhm i dlatego, że nie jest łatwo autor ma nadal udawać, że nie zauważa rys na suficie po rogach?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
retro Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności przepaść, o której piszesz nie stanowiła przeszkody w zawarciu związku i spłodzeniu dzieci, a raptem stała się nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz, że ona ma rogi? nie wiem ale istnieje o wiele większe prawdopodobieństwo, że je ma niż że ich nie ma wystarczy poczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ ależ
"patty*" coś w tym jest. Ja też tak myślałem i kiedy moją żonę zostawił "przyjaciel" to nagle zaczęła okazywać ogromne zainteresowanie moją osoba. Już nie przewracała oczami i nie wzdychała z politowaniem jak coś mówiłem czy robiłem. W czasie jazdy autobusem trzymała mnie za rękę, gotowała mi smakołyki, można powiedzieć, że na każdym kroku mi nadskakiwała. No i co?. Minęło kilka lat i wszystko co najgorsze wróciło. Nie jestem specjalistą od uczuć kobiety, ale wydaje mi się, że jeżeli już waży sobie lekce partnera to są małe szanse, aby w przyszłości zmieniła trwale swoje do niego podejście. Nie wykluczam oczywiście, że są wyjątki. P.S. Ło matko Boska, kwadratowy dołączył. No to czas zwijać wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×