Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1.59 w nocy

Jest 1.38 w nocy a ja siedzę w łazience i myślę nad rozwodem

Polecane posty

"mam 27lat i nei ejstem za tym , żeby autor od razu szedł do sądu!" nie, lepiej żeby poszedł znowu do łazienki :D chociaż zajmowanie kobiecie jedynej w domu łazienki jest wcale przebiegłą zemstą :D🖐️ tyle, że ona zawsze może skorzystać z łazienki kochanka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike ale ona będzie miała świadomość, że on coś podejrzwa sama już nei wiem ja bym zaczęła działać nie mogłąbym tak jak autor nic nei robić w tym kierunku! i jeszcze te tygodniowe milczenia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_obcasach
Dziewczyno ratownika myslisz sie nie kieruje sie stereotypami tylko wlasnymi doswiadczeniami.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
VO ano mją stopkę powinien wziąć sobie do serca autor Reminka uśmiałam się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslisz sie nie kieruje sie stereotypami tylko wlasnymi doswiadczeniami....... To powinnaś wiedzieć, że kobiety nie "puszczają się z kochankami," one się "zakochują" :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta_na_obcasach - nie sądzę żeby zwykła rozmowa pomogła, bo ona się wszystkiego wyprze i tyle. Już teraz mijaja się w drzwiach, ona nie chce go dotykać nawet przypadkiem, może się zauroczyła tamtym. Sama wiem jak to działa, bo sama to przeżyłam. Ona nie będzie go słuchać, zbagatelizuje sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_obcasach
Nie zawsze sie zakochuja,niekiedy fascynuje je ktos zupełnie inny, nie nadajacy sie do zycia w codziennosci........taki zupełnie iny obraz od tego co jest w domu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jacy jestescie płytcy......tak oczywiscie,bo kobieta pracujaca,mająca dwojke dzieci i meza nie ma czegos innego do roboty tylko puszczac sie z kochankiem...." za to ty jesteś głęboka jak gardło żony tego rogacza. żona z kolegą gra w bierki i klocki układa. z pewnością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_obcasach
ona ma siłę... ja nie gwarantuje ze rozmowa da cokolwiek,ale dorosli ludzie powinni ze soba rozmawiac,jego zone na razie fascynuje inny...zupełnie inny ktos....bo wlasnego meza zna,stał sie przedwidywalny.....zawsze jest tak ze nowa rzecz oko cieszy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_obcasach
re-min-ka zal odpowiadac na Twoje posty,na szczescie to nie Ty jestes autorka tematu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie zawsze sie zakoch*ja,niekiedy fascynuje je ktos zupełnie inny, nie nadajacy sie do zycia w codziennosci" to, że ty lubisz się puszczać ze skurwysynami, a w domu mieć grzecznego chłopca nie oznacza, że każda jest taka skrzywiona. widzę, że odczuwasz - nomen omen - głęboką solidarność z kurwiącą się mężatką. "bo wlasnego meza zna,stał sie przedwidywalny" nie leje po mordzie, nie poniża przy znajomych. och jak niedobrze, och jak źle mieć kochającego faceta przy boku :( :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Reminka ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zal odpowiadac na Twoje posty,na szczescie to nie Ty jestes autorka tematu....." czyżby brak argumentów? :D oprócz tego nie do zbicia: tak pragnęłam, żeby mnie wyruchał ten złyyyy! :classic_cool: :D ale skoro piszesz już o tym kolesiu "autorka", to jak widać sama przyznajesz, że nie ma jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_obcasach
pisałam o tobie tępa głowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze te epitety nie sa az nadto potrzebne :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta_na_obcasach Czas na rozmowy autor ewidentnie przegapił. Pora wyłożyć kawę na ławę (zdobyć dowody) i szykować pozew o rozwód. Zapewniam, że szanowna małżonka od razu przypomni sobie do czego służy język w buzi i rozmowom, a raczej jej monologom nie będzie końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kazdy musi miec takie zdanie i taki sposob na zycie jak ty, kobieto na szpilkach..uszanuj czyjes zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_na_obcasach
VO a Wy uszanujcie moje zdanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze te epitety nie sa az nadto potrzebne jak ktoś już nie ma logicznych argumentów to ucieka się właśnie do takich epitetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej monologom nie będzie końca. oj wcale niekoniecznie bo jeśli autor jest cipą do kwadratu to istnieje spore prawdopodobieństwo, że jego żona tylko czeka na to, że się wyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te epitety nie sa az nadto potrzebne fakt chciałam napisać, że autor jest pipcią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandrawróżkakawowa
A ja uważam, że rady aby wychodził z domu, nie mówił gdzie idzie, zaczął WIDOCZNIE o siebie bardziej dbać są bardzo dobre. Sama ostatnio byłam o krok od zdrady, nie wiem co mnie opętało. Mój partner nagle wydał mi się taki nudny, nie pasujący do mnie, przewidywalny, też go omijałam z daleka... Najlepsze co mógł wtedy zrobić, tak jak myslałam później o tym to własnie nie być na każde zawołanie i czasem dac mi zatęsknić, pobyć zazdrosną. Ja się opamiętałam w porę, ale mogło być już za późno- na szczęście potencjalnego kochanka nei było w domu, kiedy byłam gotowa do niego jechać wypachniona itp... Teraz po czasie zastanawiam się co mi do łba strzeliło i dziękuję Bogu, że tego nie zrobiłam. A jakbym zrobiła i się obudziła z tego snu, też bym nigdy tego sobie nie podarowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzadna babka :-)
wez ja zostaw, zostaw jej dzieci i chodz posiedzimy w mojej lazience 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1.59 w nocy
Wg mnie jest tak: zafascynowała się kims, nie jestem pewien czy doszło do fizycznej zdrady, mentalnej tak. Nie chce rozwodu, potrafi tak żyć, z rozdwojeniem jaźni, ja nie. Czegoś jej nie zapewniam, to pewne. Mówiłem, nie jestem do rany przyłóż, raczej twardo trzymający się swojej drogi życiowej, poglądów, zainteresowań. Drażnię ją swoim istnieniem, widzę, że czasami próbuje nawiązać jakiś kontakt, ale coraz słabsze to są chęci i coraz rzadziej, chyba jej w tym nie pomagam. Przed oczami , w razie jakichkolwiek problemów w rozmowie, mam widok rozgadanej telefonistki, minuty mijają o ona rozmawia i rozmawia. Przekracza wielokrotnie w czasie jednej rozmowy limit naszych wymęczonych kontaktów. Nigdy nie myślałem, że będę tak bardzo chciał pogadać a nie będę miał z kim. Browar z kolegami to nie to samo. Chyba nikt nie ma wątpliwosci, że tego nie da się zastąpić. Więc opcje są dwie: albo rozmowa ( tylko jak ją przeprowadzić ) i wyjaśnienie SZCZERE sytuacji ( i albo rozwód albo obopólna próba naprawy) albo budowanie sobie może błędnych a może nie wyobrażeń o stanie faktycznym co w konsekwencji doprowadzi do rozwodu - bo tak dalej być nie może. ...................................................... Dzieci do babci a my do rozmowy. Dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg omg omg
Przepros ja, ze nie jestes idealem, kup kwiatka, zapros na kolacje. Zrob sie na bostwo. Wybacz jej i bedziecie zyc dlugo i szczesliwie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że rady aby wychodził z domu, nie mówił gdzie idzie, zaczął WIDOCZNIE o siebie bardziej dbać są bardzo dobre. Poniewczasie, na takie "rady" za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×