Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość untymność jest potrzebna\

2 pokoje i myśl o drugim dziecku?

Polecane posty

Gość lady B...................xxxxx
o, to mamy podobnie, ale ja mam jednego domowego psa, golden retrivera i drugiego wielkiego mieszanego bydlaka do pilnowania domu ;) i jednego kota, którego więcej nie ma niż jest:) no i dobrze mi tak jak jest. Dwoje dzieci to duża odpowiedzialność finansowa i emocjonalna. Mnie namawiają na drugie, klepią, że moje dziecko będzie nieszczęśliwe, a szwagierka mojego męża gnieździ się w 40mk z mężem, synem i drugie w drodze. Jak mówię, że mnie nie stać, to głoszą, że jestem nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miej drugiego lady, to ponizajace bachory rodzic maz cie znienawidzi. moj mi powiedzial cala prawde co sadzi o inkubatorach i nigdy mu tego nie zrobie, bo go kocham i on mi wystarczy. i bedziemy wolni, swiat lezy nam u stop jeszcze troche zarobimy i jechana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta od sernika
e tam gadacie przecież dopóki dzieci nie będa nastolatkami, mogą miec wspólny pokój. To, że córka nie lubi innych dzieci, nie znaczy, że taka bedzie w stosunku do rodzenstwa. Przez nastepne 5-7 lat dzieci moga mieszkac razem, a do tego czasu moze uda wam sie znalezc inne lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u mnie w bloku
mieszka taka rodzina dokładnie takie samo mieszkanie jak Twoje i w tym "dużym pokoju" mieszka ojciec z matką a w małym syn z synową i dwójką dzieci 5 i 3 lata i jakoś żyją! więc spokojnie są ludzie którzy mają gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakos zyja", "bo inni maja gorzej" hahahahahahahhahaha plebskie argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrażam sobie takiego ży
ale już nie chodzi o ten ścisk, ael samo to, ze autorka nie ma kasy na polepszenie sobie standardu życia jak zatem wyobrazą sobie zycie swoich dzieci w przyszłosci? Autorko, ja pytam całkiem powaznie. Chcę wiedzieć jak się na to zapatrujesz. Ja chcę pozostać przy jednym dziecku, bo tylko na tylke mnie stać i nie zamierzam narodzić dzieci, bo chcę mieć troje :-O to czysty egoizm w najgorszej postaci :-O Co z tego, ze chcę trójkę, jak mam mozliwość tylko na 1 dziecko. Bo decydując się na dziecko chcę mu dać to co najlepsze i pokazać wiele aspektów życia (podróżowanie, różne kultury itp.) chcę zapewnić dobre wykształcenie i start w dorosłość czyli kupno lub pomoc w kupnie mieszkania, zeby było niezależne, a nie zalezne od partnera (potem rodzi się patologia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ,,a u mnie w bloku'' i uwazasz ze im się dobrze mieszka ? toz to jakas patologia dwójka dorosłych i dwójka dzieci w jednym pokoju ? ja pierdolę ciekawo ile ten pokój ma metrów :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje i tak przemina, myslisz ze beda wiecznie zyly i pamietaly o tobie? nie ludz sie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
ale widzisz, ta szwagierka uważa że jestem nienormalna. Ale fakt, że człowiek potem się wykręca od dzieci, bo mu jest wygodnie ;) Ale jak potem spojrzeć na siebie, to dużo czasu potem zajmuje dojście do siebie po ciąży, a do tego człowiek jest praktycznie uziemiony [a moi rodzice nie mogliby przyjechać pomóc, bo do mnie trzeba mieć wizę, którą niechętnie rozdają]... i w ogóle, drugie dziecko równa się zmiana jednego z samochodów na combi, a domu z dnia na dzień nie powiększę, ogród mam i tak mam jeszcze za mały. Moi sąsiedzi maja trójkę dzieci, ale mają jeden z największych domów w okolicy, duży, płytki basen z akcesoriami, potrójną huśtawkę, dwa hamaki, te takie jeżdżące samochody dla maluchów... no i panią sprzątającą i nianię na pełen etat. Plus przychodzą do nich dziadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie decydowała na drugie dziecko. Nie macie warunków mieszkaniowych i tyle. Małe dzieci jak najbardziej mają szansę dogadac się na wspólnej przestrzeni, ale dzieci nie będą małe do końca życia. wyobraź sobie dwójkę nastolatków w pokoju tak malutkim, że nawet nie da się go przedzielić ścianką. Ktoś tez przytomnie zwrócił uwagę, że przecież może urodzić się chłopak. Pewnie, że ludzie tak zyją, są rodziny, które w kilkanaście osób gnieżdżą się w dwóch pokojach, ale to nie ejst żaden argument. Ja uważam, ze każdy człowiek potrzebuje prywatności, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy jednak dzieci nie spędzają całych dni do późnego wieczora na podwórku i kiedy standardem jest własny pokój. Jak chcecie drugie dziecko to niestety, ale trzeba mieć w planach zamianę mieszkania na większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 3 pokoje
Ja znam rodzinę, która mieszka w trzech pokojach, na 50 m kw z jedną łazienką w następującym składzie: dziadek i babcia, mama i tata i trójka ich dzieci :o W sumie 7 osób. Nie planowali prawdopodobnie takiego rozwoju wydarzeń, ale z drugiej ciąży urodziły im się bliźniaki :o I nie jest im różowo. Nie mają widoków na zmianę, jedynie mogą czekać chyba aż dziadkowie umrą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
o matko :x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 3 pokoje
Więc autorko zastanów się dobrze, bo nie masz przecież gwarancji, że to drugie dziecko nie okaże się drugim i trzecim :) Los płata figle, a ostatnio obserwuję jakiś wysyp ciąż bliźniaczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta larwa Martva
"a moj eks mieszkal na jednym pokoju ze starymi i bratem, zawsze zle to wspominal i nienawidzi matki nawet ja bil. nie dziwie sie, patologia rodzi patologie." No to masz zajebistego damskiego boksera u boku, napierw matke prał, za rok, dwa ci oczy będzie obijał i będzie cię pieścił rękoma jak worek treningowy hahhahahahaah TO TY WŁASNIE WESZŁAŚ W TAKĄ PATOLOGIĘ! I ZA PARE LAT TO TY NIE BĘDZIESZ ŚWIATA ZWIEDZAĆ, ALE IZBY WYTRZEŹWIEŃ, WIĘZIENIE, GOPS :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
A ja w twojej sytuacji mieszkaniowej nie widzę przeciwwskazań do 2 dziecka. Ja mam 39 m2 drugie dziecko w planach za kilka lat, mój szwagier ma 30 m2 i dwójkę dzieci i są szczęśliwi. Jak dla mnie doszukiwanie się w 50 m mieszkaniu ciasnoty to szukanie utrudnień na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzieliłam pokój z siostrą do 14 roku zycia i nie wspomina tego dobrze. A jak sobie pomyślę, że mając 17 lat miałabym wracać do pokoju dzielonego z trzynastoletnim bratem, to myślę, że chyba w ogóle bym nie wracała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamujecie mnie
ja mam 80 metrow i sie zastanawiam czy to nie za malo na drugie dziecko! jabym dziecku w zyciu takiej krzywdy nie zrobila,zarowno starszemu jak i mlodszemu,zeby w malej klitce razem je trzymac.gorzej niz zwierzeta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkanie 22m2!!
a ja znam pare co ma 4dzieci w wieku od 14 lat do 20 chca jeszcze jedno wspolne, bo tamte dzieci sa jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkanie 22m2!!
wszyscy w jednym pokoju, z jednym oknem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam z dzieciństwa kolezankę, która dzieliła malutki pokoik z dwiema młodszymi siostrami, bo rodzicom trafiły się bliźniaczki. Młodsze nawet jako nastolatki musiały spać w jednym łóżku, a starsza na jakiejś niby antresoli, bo na nic więcej nie było miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
nie przesadzajmy, ja się wychowałam z bratem w jednopokojowym mieszkaniu i nie uważam tego za patologiczne i nieludzkie krzywdzenie mnie. Większość moich znajomych tak żyła i wyrośli na normalnych ludzi( paradoksalnie ta co miała swój pokój wielkości połowy mojego mieszkania trafiła do psychiatryka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tak żyjemy i nie jest źle. Szans na większe mieszkanie mamy dość sporo, ale na razie o tym nie myślimy. Jak córki będą starsze, wyprowadzimy się do większego mieszkania i póki co nie narzekamy. Wielu naszych znajomych tak żyje, a ich życie nie przypomina marnej egzystencji. Z tym, że my w pokoju córek mamy łóżko piętrowe. Starsza śpi na górze, a młodsza na dole. Miejsca w ich pokoju jest bardzo dużo, bo wywaliłam meblościankę i zastąpiłam ją komodami, a dużą szafę z lustrem mamy w przedpokoju. I co to za argument: "chcemy mieć w salonie duży tv, żeby dziecko czuło się jak w kinie"? W naszym pokoju (moim i męża) wisi duży telewizor, a miejsca na inne rzeczy nie brakuje. O dziwo mamy również kominek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
nie napisałam, że chcemy, tylko, że mamy. I napisałam to, żeby zobrazować fakt, że jako małe dziecko nie miałam tych wszystkich udogodnień i chciałam, żeby moje dziecko je miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wy się wyprowadzicie. natomiast autorka pisze, ze mieszkania nie zamienią, bo raz, że nie mają kasy, dwa, że mąż ma do niego sentyment. Wiedząc z góry, że nigdy nie będzie się w stanie zapewnić dzieciom minimum prywatności jakim jest osobny pokój nie powinno się starać o drugie, bo jak już zostało napisane, może być chłopak, mogą być bliźnaiki, można później wpaść i pojawi się trzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamujecie mnie
Dziwi mnie to,ze jak jest temat jakim autem jezdzicie mamy,to wymyslacie marki dobrych aut.A tutaj pokazujecie na co was stac!40 metrow i dwoje dzieci. OBLUDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
znam takie dzieciaki - jedynaki, co rodzice im wszystko pod nos podkładali i mieli wszystko to co najlepsze, to wyrośli na egositycznych ludzi, bardzo zagubionych w życiu. Znajoma jedynczna - narkomanka -przedawkowała. Druga jedynaczka i kolega jedynak -nie potrafili nawiązać żadnych relacji międzyludzkich, skłóceni ze wszystkimi, własnie oboje świeżo po rozwodzie. Kolejny jedynak - włóczy się, żebrze, ćpa. Coś jest na rzeczy z tymi jedynakami i tym podtykaniem im tego co najlepsze. Takie osoby nie muszą się starać, no bo starzy kupią auto, kupią mieszkanie, zapłaca za wyciekę, kupią pralke, telewizor, więc oni maja wszystko w duuupie, bo po co się starać, jak wszystko dostają za free?? nie muszą się z nikim dzielić, nie szanują nic i nikogo. Nie mówię że wszyscy jedynacy do jednego wora, ale zdecydowana większość z nich ma problemy z kontaktami międzyludzkimi i hierarchią wartości. Za to wszyscy ci, którzy mieli rodzeństwo, baaa nawet gdzieździli się w malym mieszkaniu, wyrosli na fajnych ludzi, którzy potrafią ułożyć sobie zycie, są szczęsliwi i mają szczęśliwe rodziny, i oni nigdy nie przekładają wartości materialnej nad rodzinną, ot co. ps. mam kuzynkę jedynaczkę, mimo że ma dziecko, to chleje, wraca do domu nad ranem na bani. jej rodzice też wszystko robili dla niej, stawali na głowie żeby miała wszystko co najlepsze.Ona ich nie szanuje wcale, do matki z rękami nawet skacze. Te pozostałe kuzynostwo, gdzie w domu bylo ich po 2-3 i nawet 4 w tych jak tu mówicie mieszkankach, wyrosli na fajnych ludzi, pozakładli rodziny, sami kupowali sobie mieszkania, bez niczyjej pomocy i radzą sobie zajebiście w życiu. Do tych co chcą dać 1 dziecku cały skarbiec świata - No ale wy podkładajcie dalej swoim dzieciom pod nos wszystko co najlepsze i najlepiej dajcie im po 10 pokoi bo i tak będzie za mało, a oni za pare lat i tak was oleją, bo jak ktoś ma wszystko za free bez wysiłu to tego nigdy nie doceni i tyle w temacie. Autorko, jak chcesz mieć dziecko i czujesz się na to gotowa i silna, to sie postraj o nie, bo tak naprawdę to nie chodzi o ilość pokoi, ale o to by poprostu je kochać mądrą milością. Bez tych wszystkich zbędnych podtykan pod nos: plazm, 2 komputerów, 3 piaskownic, 2 basenów i kije wie czego jeszcze, co tylko jest naszym wyimaginowanym wyobrażeniem że bez tego dziecko sie nieobędzie i nie wychowa. pozdrawiam i zyczę wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
rozumiem, ze mam sprzedać dom, auta, rzucić pracę, zrobić drugie dziecko, przeprowadzić się do polski, kupić kawalerkę i całą kasę rozdać innym, tak? Żeby moje dziecko wyrosło na fajnego człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wy macie inne myślenie
Matiaaaaaaaa głupio gadasz :-O czyli co, chcę 4 dzieci to mam je sobie zrobić???? i w dupie mieć, ze to dziecko nigdy nie pojedzie na kolonię, nie będzie miało zabawek i nie zobaczy różnych miejsc na świecie :-O Nie po to się robi dzieci, zeby je wysłać w świat i niech sobie radzą!!!! :-O dlaczego dziś tyle samobójstw i dramatów? właśnie daltego, ze rodzice mnożyli się na potęgę, nie dając dzieciom nic w zyciu, żadengoi wsparcia finansowego itp. Po rpostu nie kumam po co robić dzieci i świadomie skazywać je na niewygody, biedę, ubóstwo itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only mi
MARTVA SAMA DAWAŁAŚ NIE TAK DAWNO FOCIĘ DZIECKA I CHWALIŁAŚ SIĘ ŻE TO TWOJE A POTEM SIĘ TŁUMACZYŁAŚ ŻE DASZ OFELIA NA IMIĘ CÓRCE SAMA NIE WIM JAK TY Z TYM DUZYM BRZUCHEM WYTRZYMASZ BIEDULKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×