Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość untymność jest potrzebna\

2 pokoje i myśl o drugim dziecku?

Polecane posty

Gość pit z zusu
dramatyzujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
lady b nikt ci nie każe sprzedawać domu, zrozumiałaś cokolwiek z mojej wypowiedzi????? chodzi o to żeby z tych dzieci nie robić takich samolubów, tym podtykaniem im wszystkiego. jak dorośnie to niech sam sobie kupi mieszkanie, mi nikt nie kupił i bardzo dobrze, bo doceniam to co mam, sami dorobiliśmy się mieszkania i innych rzeczy i baaardzo doceniam i szanuję to co mam, bo doszłam do tego sama, swoja pracą, a nie majątkiem rodziców. A swoich rodziców kocham nad zycie, w przeciwieństwie do tej kuzynki o której pisałam, a ktorej to starzy wszystko dali na tacy, kumasz? a pozostale moje kuzynostwo biedy nie klepało jak byli dziećmi, i autorka też biedy nie klepie, żyje jak wiele milionów polskich rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dowód na to, że prosto i łatwo tworzyc własny świat iluzji przez internet ;) Teraz żadna z bloku nie wychowana?? To w blokach tylko plebs i patologia mieszka, tudzież małżeństwa bez dzieci?? O czym wy mówicie?! Byłam jedna z nielicznych mieszkająca w domku w mojej klasie. Później jedną z nie licznych mieszkająca w domku ze wszystkich znajomych za nastolatki! To do mnie i tylko do mnie zlatywano sie posiedziec, u innych w blokach byłam sporadycznie bo wiadomo, jak wybrac miejsce do obejrzenia filmu to lepiej w czyimis pokoju na pietrze domku jak z cala rodzina za sciana w bloku. ALE taka prawda, ze większosc moich znajomych wychowała się w bloku! W normalnym standardowym mieszkaniu, nie jakichs dwupoziomowych apartamentach jak teraz budują. A tu nagle mieszkanie w bloku z dziecmi to samo złooo!! :| Chyba tylko przez internet. Mój wujek z żoną i małym dzieckiem mieszkał w pokoiku u rodziców. 15m2 nie więcej. Każda wanienka na kąpiel musiala byc tachana po schodach , kazde mleko na dol do rodzicow. Nie przeszkadzało im to na chwile obecną mieć 160 m dom, dwa samochody, dzialke nad morzem.. Nie przeszkadzalo sie kształcic, rozwijac. Ile wy macie lat, ze uwazacie, ze jak teraz ugrzezniecie w takim a ni innym mieszkaniu to do konca zycia???? Zreszta i ja z siostra mieszkalam z rodzicami w jednym pokoju ;) Odzielony szafa nasz kacik był, a czasem tylko lozko na przeciwko łóżka... Nie przeszkadzało to też rodzicom w wybudowaniu domu, zapewniam, ze nie. A te czasy wpsominam z nostalgia. (p.s po wybudowaniu itak z siostra dzielilam pokoj poki moj nie byl wykonczony, a jak zostal wykonczony do poznej nocy siedzialysmy jedna u drugiej ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
ja nie mogę. Idąc Twoim tokiem mam nie kupować 2latce zabawek, niech sobie sama kupi :D Jeszcze nie kupuję jej mieszkania, mam nadzieję, że będzie jak najdłużej z nami mieszkała :P Mówimy teraz o małych dzieciach, a nie o dorosłych. Póki co nie mam dorosłego w domu i nie myslałam o kupnie mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
bo wy macie inne myślenie autorka nie pisała o 4 dzieci, tylko o drugim dziecku! więc nie wyciągaj po jednym zdaniu z mojego kontekstu i nie przekręcaj. Nikt ci nie każde powoływać na świat 4 dzieci, więc nie przekręcaj dowolnie wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
lady b ja pierdziule, nie mówię o zabawkach bo to oczywiste że dziecku się kupuje takie rzeczy. Sama też kupuję wiele rzeczy swojemu dziecku, ale ja napisałam calokształt. Dla ciebie dom 300metrowy będzie za mały, a dla kogoś innego starczy 50m i będzie szczęsliwy. I tak jak pisałam jak autorka chce mieć 2 dziecko, to wg może się spokojnie decydować, bo tragedi to ja tu nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensy się złościśz
autorka napisała , ze chce mieć 2 dzieci i bedzie je miec bez względu na wszystko! :-O to ja tez CHCĘ mieć 4 dzieci i co? mam je mieć bez względu na wszystko? Autorko, życzę CI zdrowych, mądrych i ślicznych sześcioraczków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam do 8 roku życia z rodzicami i dwójką rodzeństwa w kawalerce 22 m2. Później dosatliśmy 4 pokojowe mieszkanie ale tak naprawdę wszyscy korzytaliśmy z jednego pokoju. Ja z siostrą i tak dzieliłam pokój, więc jeden stał się magazynkiem. Te lata wspominamy najlepiej. Tworzyliśmy przykłądną rodzinę i daleko nam do patologii. Dziecku bardziej niż przestrzeń zależy na ciepłu rodzinnym, to Wam się wydaje że ono cierpi jak nie ma swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdu, pierdu
poki dzieci małe , nie ma problemu. Ale beda wieksze , beda dorastac i wtedy bedzie problem: nastolatka i mały dzieciak.. 4 osoby na 49 m- smiech na sali , no ale to nie problem narobic dzieci wg pan z kafe nawet jak nie ma sie gdzie mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
Mufi i własnie o tym piszę. Sama też mieszkałam w bloku w 2pokojach, 50m., i jeszcze dwoje rodzeństwa, i tak w dzień korzystaliśmy wszyscy z dużego pokoju, w którym w dzień bawiliśmy się, rokładaliśmy monopol, puzzle, rózne gry i gralo się w to razem z rodzicami, byly rozmowy i śmiech, wszyscy bylismy szczęsliwi :) Na noc wracałam do wspólnego pokoju, którym tylko spałam :) A tutaj wszyscy usilnie twierdzą że dziecko jak nie ma swego pokoju, ogrodu, basenu, placu zabaw za salone to dziecko jest nieszczęsliwe hahahha dobreeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
w wielkim domu też można układać klocki czy bawić się w domku dla lalek zze wszystkjimi domownikami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
lady b ale ja przeciez nie przeczę :) tylko mówię że szczęsliwym mozna być równiez w mieszkaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matiaaaaaaaaa
ale jak chcesz być uszczypliwa to bądz dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
dla każdego, co innego. Mówiłam, mam rodzine, która mieszka w 40mk, drugie dziecko w drodze, jeszcze się nie pozabijali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady B...................xxxxx
więc nieźle musi im się żyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARZENAxXx
a twój eks bił matkę fajne materiały na facetów wybierasz:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko drogaa
przeczytałaś już wszystkie wpisy? No to teraz moja droga wnioski są takie: Nie masz dla każdego osobnego pokoju z osobnym sraczykiem! Jesteście totalną patologią! Córka do domu dziecka i to w trybie pilnym! A o drugim zapomnij. Na 1 osobę powinny przypadać minimum 3 pokoje! dwa sracze i jedna łazienka z wanną i prysznicem! Jeśli nie jesteś w stanie zapewnić swoim dzieciom takich warunków to kup kota i postaw mu kuwetę w przedpokoju, a córkę oddaj do adopcji! A tak poważnie to załóż ten temat na jakimś normalnym forum a nie na kafeterii czyli sub świecie dla Polskich mamuś, w którym to wszytskie są piękne, szczupłe, bogate i prowadzą własna formę ze swojego 100 metrowego salonu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie, że się decyduj
na drugie dziecko! Przecież do końca życia nie musicie mieszkać w tym 2-pokojowym mieszkaniu. Możecie je sprzedać i kupić większe, różnicę zakupu mieszkania kredytując. Później możesz żałować, że się nie zdecydowałaś. A córeczka na pewno ucieszy się z rodzeństwa! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka mieszka z 2 nastoletnimi córkami i mezem w kawalerce . Przedzielony pokój z osobnymi drzwiami ( kawalerka 34 m2) , one mają swoj kąt, ale tak mały ze śpią w jednym łóżku . W rezultacie w domu przebywają rzadko , wracaja późnym wieczorem , bo nie mają nawet jak zaprosić kolezanek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam znajomą co była jedynaczką i z rodzicami mieszkała w kawalerce. Jakaś scianka zbudowana. Przykre to, ale była wpadką i cała rodzina się wypieła, rodzice nie byly w stanie na więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak się urodzi chłopiec? To co 15 latka będzie mieszkać z 10 latkiem? Świetny pomysł. Genialny wręcz. Gdzie córka zaprosi koleżankę? Gdzie będzie się w spokoju uczyć? Gdzie miejsce na intymność? Argument, że kiedyś ludzie tak mieszkali nie jest dobry, kiedyś ludzie dzieci zostawiali w łóżeczkach albo byle gdzie na całe dnie i szli do pracy, jak przeżyło to przeżyło jak nie to można następne robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile wy macie lat pytam ponownie? Że posiadanie dzieci w wieku kilku lat = dożywotnie warunki w jakich się przebywa? Młodzi ludzie, teraz jest tak, za 5 lat może być zupełnie inaczej, na Boga! :o Nie mówiąc o latach 10 czy 15 :o Nie wszyscy siedzą na tyłku - praca, dom, praca, dom i tak do emerytury. Wierzę, że obecnie młodzi się rozwijają, mają mase planów i perspektyw- jak nie drzwiami to oknem! Jak już przrtoczyłam życie za dziecka z siostrą i rodzicami w jednym pokoju nie przeszkodziło im pobudować dla nas domu! Teraz wartosc sentymentalna mieszkania, rozumiem.. ale kto wie- moze wezma kredyt za lat kilka, kupia wieksze, a obecne zostawia- wynajma bedzie im kredyt splacal, za za lat 20 bedzie dla córci? Boże jest tyle możliwości.. Mama zawsze z uśmiechem powtarzała "Zrobiłam Ci tą Gosie byś zawsze kogoś miała". Nie wiem co bym zrobiła bez siostry, nie wiem. Nie wyobrażam sobie ,życia bez niej. A pewnie cięzko im na początku było! Zrobili to dla NAS obu i dziękuje im za to . P.S Jak się dobrze wychowa to i starsza siostra z mlodszym bratem beda dla siebie wspanialym rodzenstwem ( moja mam z wujkiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a przestancie!.
co to jest za zycie!w kilkunastu metrach kwadratowych.ludzie opamietajcie sie. to nie te czasy! nie wstyd wam??dzieci to nie swinie w chlewie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
jestem ciekawa gdzie zyją te mamy co maja po 100m2, czy wy zdajecie sobie sprawę ile taki dom bądź mieszkanie kosztuje np w Warszawie? Nie kilkanaście tylko kilkadziesiąt, dla niektórych pewnie nie duza różnica. Mnie moje 39 m starczy a i tak jeden pokój nie używany. Bez przesady krzywdy dzieciom nie robimy ja kolezanki zapraszałam do domu( 1 pokojowego) i nikt z tego powodu nie cierpiał. A i z bratem 3 lata starszym spałam w tym pokoju. Jak ktoś ma wygórowane wymagania to i z 100 m mieszkaniem będzie mało. Bzdura, poczytajcie sobie jakie sa normy administracyjne na 4 osób w mieszkaniu... Jakie mieszkania administracja przyznaje... Ciasne ale własne z własna szczęśliwą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 3 pokoje
Angelowa - ja mam młodszego brata, do pewnego momentu mieszkaliśmy w jednym pokoju, ale przyszedł taki czas, kiedy ja zaczęłam dojrzewać, dorastać i życie we wspólnym pokoju było koszmarem, głównie dla rodziców, bo cały czas musieli rozsądzać spory między nami! Na szczęście była możliwość rozdzielenia nas do osobnych pokoi, rodzice mieli osobną sypialnię i było ok. Dziś jesteśmy kochającym się i wspierającym w trudnych chwilach rodzeństwem, ale myślę, że jakby nas wtedy rodzice nie rozdzielili, to moglibyśmy się znienawidzić. Bo naprawdę, było ciężko, młodszy brat ze starszą siostrą mogą na wzajem docenić swoją wartość, ale dopiero jako dorośli ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym Ci odradzała, bo skoro nie ma większych szans na większe lokum, to za pare lat bedzie problem. Ja miałam pokój z dwa lata mlodsza siostra i przyrzekłam sobie ze nie zrobie czegos takiego mojemu dziecku. Moja siostra była hałaśliwa, spraszała koleżanki, a ja byłam cicha i lubilam sie uczyc i czytać. ZERO prywatności. I co z tego ze dwie dziewczyny? A pomyśl, urodzi sie chłopak... To już w ogóle. Dzieci jak są małe to ok, beda sie bawic (choc z ta róznica wieku, wątpię, i wam sie problemy z konfliktem interesów wczesniej zaczna), ale potem??? Jak sobie wyobrażasz nauke gdy np drugie bedzie chcialo kolege zaprosic albo muzyki sluchac? Albo bedzie chcialo pobyć samo? Gnieść sie w małym pokoiku, nie mieć gzie iść, chyba ze do kibla po świety spokój? Argument ze jakos inni żyją albo żyli, to wiesz. Wyświechtany troche. Sama masz takie sobie doswiadzcenia ze wspolnym pokojem. Ja mam trzy pokoje i syna, nie bedzie wiecej dzieci, syn ma 5 lat. Jeden pokoj jest jego, drugi goscinny i tam spimy, trzeci biurowy. A jakbym miala taka sytuacje jak ty to juz na starcie bym wiedziala ze bedzie jedynak. A to jakie dziekco bedzie zalezy od wychowania, kontaktu z rowiesnikami, a nie od liczby rodzenstwa. Moj syn ma na dole w bloku sasiada, w tym samym wieku, spotykaja sie prawie coziennie, ale miec takich dwóch w jednym pokoju - nie wyobrazam sobie. Umie sie bawic, dzielic, bo ma Kube na codzien, ale brata mu nie wcisne do pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisia 33
utorko nie stac cie na dziecko , poprostu, zal mi takich dzieci co im rodzice funduja mieszkanie w klitce i marne warunki bo pewnie kasa tez nie grzeszycie, przykra polska patologiczna rzeczywistosc, ja mieszkam z mezem na powierzchni 100 m nie mamy dziecka a i tak nie sadze bysmy mieli za duzo miejsca, czy wy ludzie nie macie zadnych oczekiwan od losu by zyc godziwie i normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy wypisujecie głupoty
"Jakie administracja mieszkania przyznaje" - nie rozumiem - jaka administracja i komu przyznaje??? To już nie te czasy, że czeka się na przydział mieszkania wg ilości osób. Dziś mieszkasz tak, jak cię stać. Chyba że korzystasz z jakiejś pomocy społecznej i mieszkania komunalnego, to może tam dalej przeliczają osoby na metry :o Nie pieprzcie głupot, że dziecko we własnym pokoju będzie nieszczęśliwe. To że same chowałyście w warunkach urągających ludzkiej godności, nie znaczy, że każdy kto chowa się w lepszych jest złym zepsutym i zagubionym człowiekiem. Ja byłam chowana w ciepłym, kulturalnym domu, w rodzinie która trzyma się razem i wspiera, i to, że miałam swój pokój nie sprowadziło mnie na złą drogę. Ale może jakbym nie miała swojego kąta w domu to w ogóle przestałabym do niego wracać i nie wiadomo jak potoczyłoby się moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisia 33
naprawde zal...autorko a moze zamiast o kolejnym dziecku pomyslcie jak zapewnic sobie i dziecku ktore juz macie lepszy byt ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×