xfrancuz1 I JAK DZIEWCZYNA ODEZWAŁA SIĘ DO CIEBIE?

sama nie wiem co mam myśleć. ale ja nie jestem w stanie tego sprawdzić. normalnie wczoraj ryczałam z tej niemocy.

no przykro mi.najwazniejsze graj Ty czysto.daj mi jakis namiar na niego to mu zaraz przemowie do rozumu.bo widze ze tez sie bawi Twoimi uczuciami.nienawidze takich ludzi.

najgorsze jest to, że ja nic nie mogę zrobić, nic. bardzo mi na nim zależy ale coś tu nie gra. nie wiem co mam robić.

boje sie ze moze byc ktos drugi.i dlatego gdy jest z Toba jest ok a potem czas poswieca komu innemu.stad to jego zachowanie.inaczej nie wiem jak to tlumaczyc.no w moim jak i Twoim przypadku nie mozemy nic zrobic.uswiadom mu ze Ci zalezy.jesli masz konkurencje niech wie ze Tobie zalezy.walcz kurcze bo inaczej manto dostaniesz.

może faktycznie moja mama miała rację, że jestem młoda i głupia. on wie, że mi zależy, nawet mi mówił, ze mu też no ale jak widać... ja nie będę walczyć, skoro może jest jakaś inna to niech będzie z nią. chciałabym żeby tak nie było..od paru dni jestem w takim stresie, że na samą myśl potrafie się rozryczeć. rozmowa nic nie da, bo co powie mi " tak jest ktoś inny" nikt tak nie powie.

nie jestes glupia a Twoja mlodosc nie ma tu nic do rzeczy.chyba ze jemu nie odp.Twoj wiek a jest z Toba,spotyka sie bo jestes mloda ale za mloda dla niego na cos powaznego?musisz takze uzbroic sie troszke w cierpliwosc.jestem bardzo ciekaw czy gdybys zamilkla wogole odezwie sie?on proponuje spotkania itp?

kiedyś tak a teraz to ja jestem aż tak zniecierpliwiona i się dopytuje. chyba znów zamilknę bo już mam dość żebrania.

ano wlasnie.wkazdym razie informuj o postepach.bo nie umiem Ci nic poradzic.cholera dziwna sprawa.

a czy można być aż tak zajętym czymś, np.pracą? z drugiej str.jak zacznę milczeć x dni, to on może odczuje, że traci grunt pod nogami i nawiąże kontakt tylko dlatego, żeby mieć pewność że mi nadal zależy.

ale potrafisz zamilknac x dni? Wtedy bys wiedziala a jak by sie odezwal to bys powiedziala ze zalezy Ci ale Ty tego nie czujesz gdy nie ma go przy Tobie.ja narazie nie umiem nie napisac.i co napisze to chwile popiszemy ale to do bani wsio.

kiedyś tak zrobiłam. jakbym mocno się uwzięła to tak. ale mi się wydaje, że to i tak nic nie da. jestem w kropce.

dajmy na to, że Ty się tak zachowujesz. Co musiałoby się stać, żebyś zmienił swoje zachowanie? wiadomo każdy człowiek jest inny ale ...

ale musisz cos zrobic bo inaczej bedzie sie bawil z Toba w kotka i myszke.ja musze byc teraz grzeczny ale jak wroce i bede widzial iz moje starania na nic tak poszukam nowej ksiezniczki.takze nie ma co zabardzo gdybac.jak sie z kims jest to wszedzie a nie tyl.jak spotkanie czujemy te obecnosc.

też jestem tego zdania a możesz mi odpowiedzieć na mój poprzedni post?

jezeli czulbym sie z Toba dobrze,wiedzialbym ze nie krecisz itp.No to nierozumiem co jest grane tymbardziej ze on mowi iz takze mu zalezy na Tobie.

w sumie to mam przypuszczenia co jest grane ale nie chce tego pisać bo dużo osób to czyta i byłoby to beszczelne z mojej strony.

napisz.nikt Cie nie zna.a jesli ktos czyta takze moze sie wypowie.ja takze Ci powiem czy mozesz miec racje.

nie chce tego pisać na tym forum, bo różnie bywa. szkoda że nie ma tu priv

Ja się wypowiem, a potem się dowiem, że to nie pasuje do scenariusza :P Kolejna, która na siłę uczepiła się faceta jakby nie było innego na świecie. Tak, kochasz go... żyć bez niego nie możesz. Ile masz lat? 19-20? Całe życie przed Tobą, wierz mi.

Już Wam mówiłam, żebyście przeszli na komunikator. Było mnie słuchać i to nie tylko w tej sprawie :P

każdy się kiedyś kogoś uczepił Ty zapewne kiedyś też ;)

Właśnie nie. Właśnie nie. I dobrze na tym wyszłam :)

napisałam ;)

jesteś tu jeszcze?

gwiazdki trzy odezwe sie pozniej troszke.

ok to wyślę Ci na gg

jest tu ktos jeszcze chetny na pogaduchy?

trzeba podpisac jednak kapitulacje.do bani te moje starania.

a co się stałooo?

trace nadzieje jak na to patrze.znowu jakis malolat na nk.